Reklama

Siły zbrojne

Błaszczak: Nie dostaniemy wsparcia, jeżeli sami nie będziemy zabiegali o naszą wolność

Autor. MON/Twitter

Warunkiem otrzymania sojuszniczego wsparcia w razie ataku jest wola oporu i obrona własnej niepodległości – powiedział w sobotę szef MON Mariusz Błaszczak. Dodał, że czołgi Abrams, na których sprzedaż Polsce zgodził się Kongres USA, zwiększą zdolność do odstraszania.

Reklama

Kryzys ukraiński - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

"Kongres Stanów Zjednoczonych wyraził zgodę na sprzedaż Polsce 250 czołgów Abrams. Teraz czas na negocjacje" – powiedział Błaszczak w sobotę w Warszawie dziennikarzom. Minister, który w piątek rozmawiał telefonicznie z szefem Pentagonu Lloydem Austinem, wyraził przekonanie, że dzięki intensywnym kontaktom polsko-amerykańskim rozmowy wkrótce zakończą się podpisaniem umowy.

Czytaj też

Przypomniał, że nowe czołgi, które mają otrzymać dwie brygady 18. Dywizji Zmechanizowanej, mają zostać rozlokowane we wschodniej części kraju. "Trafią na wschodnią flankę Polski, ale i na wschodnią flankę Sojuszu Północnoatlantyckiego, żeby odstraszyć ewentualnego agresora" – powiedział.

Reklama

Wyraził przekonanie, że M1A2 to "najnowocześniejsze czołgi na świecie, które znacząco wzmocnią potencjał Wojska Polskiego". Nawiązując do rosyjskiej napaści na Ukrainę dodał, że chodzi o to, by "agresor wiedział, że jeżeli uderzy na Polskę, to spotka się ze stanowczą odpowiedzią".

"Jesteśmy w Sojuszu Północnoatlantyckim, państwa Sojuszu są solidarne wobec siebie, ale nie dostaniemy wsparcia, jeżeli sami nie będziemy zabiegali o naszą wolność" – mówił. "Widać to na przykładzie Ukraińców. Ukraińcy dzielnie bronią się przed inwazją rosyjską i to właśnie jest powodem, dla którego otrzymują wsparcie ze strony całego wolnego świata" - podkreślił.

Czytaj też

Zaznaczył, że aby inni sojusznicy przyszli z pomocą zaatakowanemu – zgodnie z art. 5 traktatu o NATO - "warunkiem podstawowym jest wola oporu; to, żeby dany kraj chciał bronić swojej niepodległości".

"Wszystko, co robimy na rzecz wzmocnienia polskich sił zbrojnych, jest okazaniem woli oporu, tego, że jesteśmy zdeterminowani, żeby bronić naszej ojczyzny". Dzięki temu – dodał – Polska może mieć pewność, że gdyby została zaatakowana, otrzyma od sojuszników wsparcie.

Przypomniał inne programu zbrojeniowe, w tym dokonany w piątek wybór brytyjskich partnerów w programie fregaty Miecznik, zakup systemu obrony powietrznej Patriot, którego pierwsza bateria ma być dostarczona w tym roku, oraz mogących przenosić uzbrojenie tureckich dronów Bayraktar TB2. "Widzimy, jak świetnie sprawdzają się, broniąc Ukrainy" – powiedział.

Wyraził też nadzieję na jednogłośne uchwalenie ustawy o obronie ojczyzny, której projekt znajduje się Sejmie po pierwszym czytaniu. Przypomniał, że projekt przewiduje szybszy wzrost udziału nakładów na obronność w PKB i możliwość finansowania wydatków na wojsko także spoza budżetu państwa – z wykorzystaniem środków z obligacji. Zwrócił uwagę na nowe rodzaje służby wojskowej – aktywnej rezerwy i dobrowolnej służby zasadniczej - przewidziane w projekcie.

Czytaj też

Zamiar zakupu 250 czołgów M1A2 Abrams za ponad 23 mld zł polski rząd ogłosił w lipcu ub.r. W lutym br. na potencjalną sprzedaż czołgów za 6 mld dol. zgodził się Departament Stanu. Zgoda na zakup w formule Foreign Military Sales – międzyrządowej umowy na sprzęt używany przez amerykańskie wojsko – dotyczy czołgów w najnowszej wersji M1A2 SEPv3 z pojazdami towarzyszącymi, zapasowymi turbinami gazowymi napędzającymi czołg, innym sprzętem, amunicją szkolną i wsparciem szkoleniowym. Czołgi dla Polski mają być wyposażone w system przeciwdziałający improwizowanym ładunkom wybuchowym.

Abrams w tej wersji waży do 72 ton, napędzającą go turbinę można zasilać nie tylko naftą lotniczą, ale także benzyną, olejem napędowym, ciekłym paliwem rakietowym lub alkoholem. Po drogach czołg może się poruszać z prędkością do 70 km/h, w terenie do 50 km/h. Jest uzbrojony w 120-milimetrową armatę będącą licencyjną wersją niemieckiego działa stosowanego w czołgach Leopard.

Czytaj też

Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (9)

  1. kd12

    Niestety, ale ten tragiczny konflikt pokazuje po raz kolejny słabość czołgów podstawowych w starciu z nowoczesną bronią p-panc. Nic się tu nie zmieniło od porażki tureckich Leopardów 2A4 w Syrii. Czy najnowsze Abramsy dla Polski zmienią tą tendencję ?

    1. mc.

      Słabość czołgów ??? Rosyjskie tanki, w pierwszej kolejności gubią się terenie, po drugie brakuje im paliwa, po trzecie załogi nie wiedzą dlaczego tam są i nie chcą walczyć.

    2. kd12

      do @mc: trzecia przyczyna to w większości propaganda, w każdej armii są też kiepscy czołgiści, no i jak zabraknie sygnału z gps czy glonassa to bida, bo młodzi na papierowych mapach nie bardzo biegli sa. Ale w temacie czołgów podstawowych ta tragiczna wojna pokazuje całkowity brak odporności na ostrzał z nowoczesnej broni p-panc. Jest bardzo dużo latających wież we wszystkich wozach z rodziny teciaków. Faktycznie, nasze odmalowane T-72 to raczej do szkolenia na uczelniach wojskowych. Ta wojna pokazuje zmierzch czołgów podstawowych.

    3. były porucznik zmechu

      Nie !!! Ta wojna jeszcze raz dobitnie pokazuje że czołgi same nie walczą ! Jest to fakt znany od momentu ich wprowadzenia, potwierdzony II Wś i masowym likwidowaniem pancerzy lotnictwem. Nic się tu nie zmieniło, doszły tylko lepsze rakiety i drony.

  2. Ogame

    I dlatego podniesiono wiek rezerwisty do 60 lat [sic!] by młodzi mężczyźni powyżej 18-tu lat mieli czas chodzić na balety i popijać drinki. Jeszcze trochę i ludzi z balkonikami będą powoływać. Rezerwista po 40tce który nie ma specjalizacji [FAKTYCZNEJ] to tylko strata pieniędzy dla MON. No tak jak mi powiedział jakiś czas temu oficer, że szkolenia rezerwistów to tylko statystyka. Brakuje mechaników to dzisiaj będziesz mechanikiem; brakuje operatorów gazów lotniczych to będziesz operatorem na następnych ćwiczeniach. Nieważne, że niczego się nie nauczysz, ważne są tabelki by jakiś pułkownik mógł przekazać generałowi czy ministrowi ilu mamy przeszkolonych rezerwistów. Obraz nędzy i rozpaczy.

  3. Švejk

    Rzecz w tym że na to wszystko trzeba będzie czekać kilka do kilkunastu lat (jak w przypadku drugiej i trzeciej fregaty), przez pierwsze 2-3 lata będzie tyle co nic.

    1. kd12

      W dzisiejszych info z Odessy piszą, ze ukraińskie Grady czy podobne wielolufowe wyrzutnie uszkodziły rosyjską nowoczesną korwetę rakietową ? To jest zastanawiające ?

  4. tommy

    No to teraz czekać do 2025 na pierwsze sztuki.

    1. mc.

      Za chwilę USA użyczą nam do szkolenia 48 szt stacjonujących w Polsce maszyn. I nie wiadomo jak szybko dostaniemy "nasze czołgi", bo w ramach "przesunięcia" możemy mieć je już w przyszłym roku. Produkcja miesięczna tych wozów to 48 szt, i jest tylko kwestią decyzji kiedy je otrzymamy.

  5. inżynier zbrojmistrz

    Błaszczak nie wie,że Egipt zawarł kontrakt (kilka lat temu, chyba w 2017) na Abramsy M1A1 (ok. 2000 szt.) z ToT w postaci montażu tych czołgów w Egipcie. A my jak bantustan kupujemy 200 szt. A1M2 mając fabryki i instytutyB+R sprzętu pancernego. To zwykła bezradność i niekompetencja.

    1. mc.

      Bantustan to za chwilę będzie Rosja a ich stolica będzie w Pekinie. Kupujemy 250 szt, w trybie EKSPRESOWYM - bo taka jest w tej chwili potrzeba. A nasze zakłady (mam nadzieję) za chwilę będą. produkowały K2 PL

  6. Xzibit

    Bez wielowarstwowej OPL to się będziemy bronić że ho ho a te 2 baterie Patriot które pan żeś zakupił to będą dobre na defiladę.Na kraj wielkości Polski zakup dwóch baterii OPL średniego zasięgu,no brawo,można się już śmiać....... :)

    1. Falcon

      Nie raz. na tym portalu było pisane, że czekamy z zamówieniem dalszych baterii Patriot aż US Army wybierze nowy radar do tego systemu a taki Xzibit i jemu podobni tłuką w kółko te same brednie. Pewnie to putinowskie boty albo użyteczni idioci, którzy wzięli sobie za wzór Goebbelsa, który mawiał - kłamstwo powtarzane sto razy staje się prawdą.

    2. Xzibit

      USA radar już jakiś czas temu wybrali a 2 fazy Wisły brak i cisza o tym,będą 2 baterie na defiladę hahahaha

    3. tommy

      Te 2 bateriie to mogą chronić Warszawę, a co z resztą kraju?

  7. tommy

    W sytuacji taka jaka jest teraz to wolałbym 250 javelinów i z 2000 pocisków do nich, i dokupić 6-8 baterii patriotów bo ostatecznie 8 baterii to za mało, 10 albo nawet 12 byłoby wskazane, jak możemy zauważyć teraz co się dzieje jak ważna jest ochrona przed iskanderami czy samolotami.

  8. Fircyk

    Ci to wiedza jak utopić kasę. Zamiast opl, granatników i dodatkowych ppk czy dronów.

    1. DarkNorthSide

      Na To też są pieniądze ! Narew ma przyspieszyć znacząco 3% PKN na Armie od lipca!!! Ludzie zakupy z Polki będą cześć z licencja!!! Camm na miecznika i w Narwii!!! Na licencji z transferem technologi!!! Obyśmy Oddali te 30mig na Ukrainę a dostali z rezerw f16 i podnosili eskadrę po eskadrze do standardu V . Kolejne Patrioty maja być zamówione . Teraz trzeba się skupić na warmate2 w tysiącach!! Spike Er tez !

    2. Był czas_3 dekady

      @DarkNorthSide-"Narew ma przyspieszyć znacząco" i "Kolejne Patrioty maja być zamówione ." Skąd te informacje?

    3. Był czas_3 dekady

      Słusznie prawisz w każdym calu

  9. Zawisza_Zielony

    Brawo rządzący wreszcie odkryli, że to narodowe zdolności powinny być fundamentem obrony narodowej. Dr. Bartosiak trąbi o tym od ....2 - 3 lat.. Brawo doprawdy porażające to musi być dla elit politycznych odkrycie. A życie nadal swoje czyli zakupy bez ładu i składu wg. kryteriów jak będą foty w kampanii wyborczej wyglądać.