Białoruska armia rozpoczęła w poniedziałek ćwiczenia w pobliżu granicy z Polską i Litwą. Oznacza to wzrost napięcia w regionie, które potęguje obecność rosyjskich najemników z Grupy Wagnera - poinformowała agencja Associated Press, powołując się na białoruskie ministerstwo obrony.
Ministerstwo Obrony Białorusi stwierdziło, że rozpoczęte w poniedziałek ćwiczenia oparte są na doświadczeniach ze "specjalnej operacji wojskowej", którym to terminem Rosja określa swoją wojnę przeciwko Ukrainie. Manewry przewidują "wykorzystanie dronów, a także ścisłą interakcję jednostek pancernych i oddziałów strzelców zmechanizowanych z jednostkami innych oddziałów sił zbrojnych".
Czytaj też
Oficjalnie Ministerstwo Obrony Białorusi nazwało manewry "ćwiczeniami dowódczo-sztabowymi z 6. Samodzielną Brygadą Zmechanizowaną Gwardii"; ich miejscem jest poligon w pobliżu miejscowości Hoża.
Ćwiczenia odbywają się w obwodzie grodzieńskim, w pobliżu Przesmyku Suwalskiego, słabo zaludnionego obszaru oddzielającego Białoruś od obwodu królewieckiego, rosyjskiej eksklawy nad Morzem Bałtyckim.
AP przypomina, że przywódcy Polski i Litwy powiedzieli, że są przygotowani na prowokacje ze strony Moskwy i Mińska na tym obszarze. Do jednej prowokacji już doszło - we wtorek 1 sierpnia dwa białoruskie śmigłowce na krótko wleciały na niskiej wysokości w polską przestrzeń powietrzną, czemu białoruskie władze zaprzeczyły.
Czytaj też
Analitycy wojskowi na Zachodzie od dawna postrzegają Przesmyk Suwalski jako potencjalny obszar zapalny w każdej konfrontacji między Rosją a NATO. Istnieje obawa, że Rosja może próbować przejąć te ziemie i odciąć trzy kraje bałtyckie od Polski i innych państw NATO - napisała AP.
Sytuację komplikuje fakt, że według nie do końca potwierdzonych danych w pobliżu Osipowicz, miasta w środkowej Białorusi, stacjonuje ok. 7 tys. najemników z Grupy Wagnera.
CzarnyRycerz
Żeby przypadkiem kilka czołgów nie znalazło się niezauważone pod Warszawą.
Wuc Naczelny
@CzarnyRycerz Nie wjadą, służby drogowe by ich zatrzymały za normy emisji.
Golf
A samoloty NATO, polskie, amerykańskie, niemieckie...nie mogłyby tak polatać sobie przez najbliższe kilka dni w okolicy Przesmyku Suwalskiego ? Oczywiście ...nie przekraczając granicy ale...latając wzdłuż niej jakieś 200 metrów od płotu ?