Reklama

Siły zbrojne

Bezzałogowy helikopter US Navy po kolejnej fazie testów

Fot. U.S. Navy photo courtesy of Northrop Grumman
Fot. U.S. Navy photo courtesy of Northrop Grumman

Bezpilotowy helikopter Northrop Grumman MQ-8C Fire Scout pomyślnie przeszedł trzytygodniowe testy operacyjne w Kalifornii. Podczas prób wiropłat spędził w powietrzu ponad 80 godzin, wykonując w tym czasie jedenaście lotów nad oceanem i lądem. 

Bezpilotowy helikopter Northrop Grumman MQ-8C Fire Scout pomyślnie przeszedł trzytygodniowe testy operacyjne w Naval Base Ventura County w Point Mugu w Kalifornii. Podczas prób wiropłat spędził w powietrzu ponad 80 godzin, wykonując w tym czasie 11 lotów zarówno nad oceanem,  ak i lądem. 

MQ-8C oferuje amerykańskiej marynarce wojennej dwukrotnie większy zasięg i trzykrotnie większy udźwig w stosunku do używanych obecnie maszyn MQ-8B. Wersja C, bazująca na cywilnym śmigłowcu Bell 407 dysponuje zasięgiem ok. 280 km, długotrwałością lotu 15 godzin oraz udźwigiem do 320 kg. Maszyna może latać z prędkością 260 km/h na pułapie do 6100 m. Fire Scouty mają w przyszłości pełnić misje rozpoznania, nadzoru i wywiadu (ISR) zarówno nad morzem, jak i lądem. Niewykluczone, że w przyszłości maszyny będą działać we wspólnych zespołach z załogowymi śmigłowcami MH-60 S/R Seahawk.   

Do tej pory MQ-8C odbył 427 lotów podczas których spędził w powietrzu 730 godzin. Testy wykonywane z pokładów okrętów walki przybrzeżnej LCS (Littoral Combat Ship) mają się zacząć w 2017 roku. 

 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. Pikolo

    Coś tu nie gra. 280 km zasięgu, przy 15 godzinach lotu i 260 km/h prędkości maksymalnej? Ok, na maksymalnej leci krócej, ale i tak maciupki ten zasięg. Czasem nie 2800 km?

Reklama