Siły zbrojne
Batalion „58” czy „44”? Oto jest pytanie [ANALIZA]
Na pytanie czy batalion czołgów, zmechanizowany lub piechoty zmotoryzowanej powinien liczyć 58 czy 44 podstawowych wozów bojowych powinni odpowiedzieć praktycy służący w wojskach pancernych, zmechanizowanych i zmotoryzowanych.
W Wojsku Polskim mamy wystarczająco dużo żołnierzy, służących przez lata w pododdziałach, a później oddziałach pancernych i zmechanizowanych. Służba w tych wojskach jest przepustką do osiągnięcia wyższych i najwyższych stanowisk w WP. Duża część generałów ma za sobą taką służbę. Ale nie można również zapominać o doświadczeniach obecnie służących oficerach młodszych, podoficerach i szeregowych.
Wydaje się, że odpowiedź na pytanie 58 czy 44 powinna być stosunkowo prosta i szybka, ale na razie jej nie znamy. Możemy za to trochę przeanalizować obecną sytuację.
Pułki czołgów, od kompanii do batalionu
W drugiej połowie lat 80. XX wieku polskie pułki czołgów średnich miały dwa zasadnicze typy organizacji. Pułki uzbrojone w stare czołgi T-55 miały strukturę kompanijną i nie miały w ogóle batalionów. Pułk składał się z pięciu kompanii czołgów i liczył ich 81. Kompania czołgów T-55 składała się z 16 czołgów czyli trzech plutonów po pięć czołgów i czołgu dowódcy kompanii. Dowódca pułku również miał swój czołg. Gdy pułk czołgów średnich wchodził w skład dywizji pancernej to dodatkowo miał kompanię zmechanizowaną liczącą 10 bojowych wozów piechoty BWP-1 lub kompanię piechoty zmotoryzowanej składającej się z 10 transporterów opancerzonych SKOT.
Wraz z uruchomieniem licencyjnej produkcji czołgów T-72 pułki czołgów średnich, które je otrzymywały przechodziły na strukturę batalionową. Pułk składał się z trzech batalionów po 31 czołgów oraz czołgu dowódcy. Łącznie było to 94 czołgów. Batalion czołgów składał się z trzech kompanii po 10 czołgów i czołgu dowódcy batalionu co łącznie dawało 31 maszyn. Kompania czołgów składała się z trzech plutonów po trzy czołgi oraz czołgu dowódcy.
Pułki zmechanizowane uzbrojone w BWP-1 miały po trzy bataliony zmechanizowane i jednym batalionie czołgów. Ten batalion czołgów miał inną strukturę składającą się z trzech kompanii po 13 czołgów i czołgu dowódcy czyli łącznie 40 czołgów T-55. Kompania czołgów składała się z trzech plutonów po cztery wozy i wozu dowódcy. Natomiast bataliony zmechanizowane liczyły po 31 BWP-1. Składały się z trzech kompanii po 10 wozów i wozu dowódcy. W kompanii były trzy plutony po trzy BWP-1 i BWP-1 dowódcy kompanii.
Reasumując ówczesna struktura kompanijna pułków czołgów odchodziła do historii, a w planach było całkowite przejście na strukturę batalionową. Przy czym batalion miał przeważnie 31 czołgów lub BWP-1, a tylko bataliony czołgów w pułkach zmechanizowanych miały mieć 40 czołgów.
Zanim planowana reforma została zrealizowana upadł PRL i Układ Warszawski, a WP zostało na własnym rozrachunku i już w pełni mogło decydować o swojej strukturze. Połączone to było z wielkim kryzysem ekonomicznym Polski, który wymusił ogromne cięcia w armii. W związku z tym część dywizji głęboko skadrowano, a pozostałe zmieniły całkowicie swoje składy. Po tej reformie każda dywizja miała już tylko po trzy uniwersalne pułki nazywane pułkami zmechanizowanymi. Uniwersalne dlatego, iż każdy batalion miał po dwa bataliony zmechanizowane i po dwa bataliony czołgów. Wszystkie bataliony miały po 31 czołgów, BWP-1 lub SKOT-ów. Od tamtego czasu można było już mówić o jednolitej batalionowej strukturze „31”.
Od pułków do brygad
Kilka lat później Wojska Lądowe rozpoczęły przechodzić ze struktury pułkowej na znaną do dzisiaj brygadową. Przy czym początkowo brygady miały etatowo po pięć batalionów, ale jeden z nich czyli batalion piechoty zmotoryzowanej na ciężarówkach był całkowicie skadrowany i miał być mobilizowany tylko na czas wojny. Pozostałe cztery bataliony czyli czołgów lub zmechanizowane pozostawiono w strukturze „31”.
Następne ponad dwa dziesięciolecia charakteryzowały się dwoma procesami. Jeden redukcyjny polegał na redukcji czyli likwidacji kolejnych dywizji, kolejnych brygad oraz zmniejszeniu liczby batalionów w brygadach z czterech do trzech. Równolegle do tego trwał proces wzrostu polegający na zwiększeniu liczby podstawowych wozów bojowych w batalionach.
Najpierw strukturę „31” zastąpiono strukturą „40”. Polegało to na dodaniu po jednej maszynie do każdego z plutonów. Nowy batalion miał nadal trzy kompanie, ale już po 13 wozów i wóz dowódcy. Kompania nadal składała się z trzech plutonów, ale już po cztery maszyny i maszyny dowódcy.
Kolejnym krokiem była zmiana struktury „40” na strukturę „53”. W tym przypadku nie zwiększono już liczby wozów w plutonach, ale dodano nowy czwarty pluton. Batalion wtedy miał cztery plutony po 13 wozów i wóz dowódcy. Kompania jak poprzednio składała się z trzech plutonów po 4 maszyny i maszyny dowódcy.
Następnym etapem rozrostu struktury batalionu było przejście ze struktury „53” na obecnie obowiązującą strukturę „58”. Zmiana polegała na dodaniu wozów zastępcy dowódcy batalionu i wozów czterech zastępców dowódców kompanii. Zgodnie z tymi zmianami obecnie etatowo batalion ma cztery kompanie po 14 wozów oraz wozy dowódcy i zastępcy dowódcy batalionu. Natomiast kompania ma trzy plutony po cztery wozy oraz wozy dowódcy i zastępcy dowódcy kompanii.
Tak w skrócie wyglądała droga polskich batalionów od 31 wozów, poprzez 40, następnie 53, a obecnie 58. Należy przy tym mieć nadzieję, iż zmiany te były głęboko przemyślane i wynikały z praktycznych wniosków z działań na szczeblu batalionu.
O ile za czasów UW nasze wojska lądowe opierały się o pułki, to za czasów NATO opierają się o bataliony. Wynika to z tego, iż współczesny batalion „58” jest praktycznie dwa razy większy od starego batalionu „31”.
Bataliony są a sprzętu brak
Wydarzenia na Ukrainie w lutym 2022 roku wywołały nie tylko szok dla wojskowych i cywilów, ale również wiele procesów zmian w WP i innych armiach Europy. Rok 2022 zastał nasze Wojska Lądowe w sytuacji eksploatacji przede wszystkim starych czołgów T-72 i PT-91 oraz starych bojowych wozów piechoty BWP-1. Nowocześniejszego sprzętu w postaci czołgów Leopard 2 oraz transporterów opancerzonych Rosomak było stosunkowo niewiele.
Co prawda trwał już wtedy proces pozyskania nowych czołgów czyli nowoczesnych M1 Abrams, ale umowę na zakup 250 maszyn w wersji M1A2 SEP v.3 podpisano dopiero 5 kwietnia 2022 roku. Po tej umowie przyszły kolejne umowy. Najpierw 27 lipca 2022 roku zamówiono pierwszych 180 koreańskich czołgów K2, a następnie 4 stycznia 2023 roku zamówiono kolejne 116 amerykańskich Abramsów, ale w słabszej wersji M1A1. Na pewno nie jest to koniec polskich zamówień czołgowych. Zakupimy jeszcze albo kolejne koreańskie K2, albo kolejne amerykańskie M1.
Zdecydowanie gorzej sprawa miała się i ma nadal z modernizacją sił zmechanizowanych i zmotoryzowanych. Do dzisiaj zamówiono tylko pięć przedseryjnych bojowych wozów piechoty Borsuk oraz kolejno 70, 58 i 80 transporterów Rosomak z nową wieżą ZSSW-30. Przy czym pierwsze 128 powstanie na dotychczasowym kadłubie Rosomaka czyli bez zdolności do pływania z tą wieżą, a kolejne 80 będzie już w wersji Rosomaka L o przedłużonym kadłubie. Niestety produkcja Rosomaków z ZSSW-30 rozkręca się bardzo opieszale. Pod koniec 2023 roku do wojska trafiło ich piec, a pod koniec 2024 roku kolejne pięc. Daje to łącznie 10 obecnie posiadanych przez wojsko tych wozów. Możliwe, iż ich produkcja w 2025 roku osiągnie poziom 25 sztuk. Razem z 5 posiadanymi Borsukami liczby te nie napawają optymizmem.
Wojna Rosji z Ukrainą spowodowała, iż Polska zdecydowała się przekazać w darze bardzo dużo używanego przez wojsko sprzętu wojskowego. Nadal nie ma precyzyjnych informacji na ten temat z MON, a informacje podane przez Kancelarię Prezydenta RP opierają się na różnych publikacjach i są mało wiarygodne. Jednak według naszych ustaleń możemy założyć, iż WP ma Ukrainę oddało:
- 14 czołgów Leopard 2A4;
- około 30 czołgów PT-91 Twardy;
- około 280 czołgów T-72;
- 50 transporterów opancerzonych Rosomak z wieżą Hitfist-30;
- około 400 bojowych wozów piechoty BWP-1.
Sprzęt ten w większości został przekazany bezpośrednio z naszych jednostek wojskowych, które zostały pozbawione sprzętu w całości lub częściowo.
Papierowa rozbudowa Wojsk Lądowych?
Wojna na Ukrainie spowodowała jeszcze jeden proces organizacyjny czyli wielką rozbudowę wojsk lądowych. W lutym 2022 roku składały się one z 12 brygad zorganizowanych w cztery dywizje. Przy czym ta czwarta czyli 18. Dywizja Zmechanizowana znajduje się jeszcze w fazie organizacji. W obliczu zagrożenia wojennego polskie władze zadecydowały o sformowaniu dwóch kolejnych dywizji czyli 1. Dywizji Piechoty i 8. Dywizji Piechoty. Obie mają mieć po cztery brygady. Dodatkowo 16. Dywizja Zmechanizowana i 18. Dywizja Zmechanizowana otrzymają po czwartej brygadzie. Obecnie powstały już zalążki organizacyjne następujących nowych brygad:
- 2.Brygada Pancerna w Czerwonym Borze (1.DP);
- 2.Brygada Zmotoryzowana w Grajewie (1.DP);
- 16.Brygada Zmotoryzowana w Załuskach (16.DZ);
- 18.Brygada Zmotoryzowana w Poniatowej (18.DZ).
Kolejnym elementem zmian organizacyjnych jest przejście brygad ze struktury 3-batalionowej na 4-batalionową. Według dostępnych informacji dotyczyć to ma wszystkich czterech „wschodnich” dywizji czyli 16. Dywizji Zmechanizowanej, 18. Dywizji Zmechanizowanej, 1. Dywizji Piechoty oraz 8. Dywizji Piechoty. Niestety brak na razie informacji jaki los czeka dwie pozostałe „zachodnie” dywizje czyli 11. Dywizję Kawalerii Pancernej i 12. Dywizję Zmechanizowaną.
Niestety MON nie ma w zwyczaju informować o dalekosiężnej wizji rozwoju Sił Zbrojnych RP. Nie jest publikowana nawet „biała księga” tego dotycząca. Niestety pomimo już 25 lat obecności w NATO nie przyjęliśmy do końca NATO-wskich standardów i nadal jedną nogą tkwimy w starych przyzwyczajeniach. Nawet to, że jesteśmy państwem frontowym nie tłumaczy tego postępowania polityków i decydentów. A obywatele chcieliby wiedzieć na co przez następne dziesięciolecia pójdą ich podatki.
W związku z powyższym można założyć wariant pośredni rozwoju ogólnowojskowych związków taktycznych polegający na ich podzieleniu na dwie kategorie czyli wspomniane dywizje „wschodnie” i „zachodnie”. W takim wariancie mielibyśmy docelowo cztery dywizje 4-brygadowe i dwie dywizje 3-brygadowe. Daje to odpowiednio 16 brygad „wschodnich” i 6 brygad „zachodnich”. Jeśli wszystkie brygady „wschodnie” będą miały po cztery bataliony, a wszystkie brygady „zachodnie” po trzy bataliony łącznie daje to astronomiczną liczbę 82 batalionów czołgów, zmechanizowanych i piechoty zmotoryzowanej.
A wracając do obecnie obowiązującej batalionowej struktury „58” dla tych 82 batalionów w przyszłości potrzebujemy 4.756 czołgów, bojowych wozów piechoty i transporterów opancerzonych. Liczba ta również jest astronomiczna. Można oczywiście założyć, iż część batalionów ma być głęboko skadrowana, ale i tak dla nich trzeba będzie kupić sprzęt wojskowy bo inaczej nie miałoby to sensu.
Tymczasem obecnie WP dysponuje:
- 28 czołgami M1A2 Abrams;
- 116 czołgami M1A1 Abrams;
- 84 czołgami K2;
- 233 czołgami Leopard 2;
- około 200 czołgami PT-91 Twardy;
- kilkudziesięcioma czołgami T-72;
- 5 bojowymi wozami piechoty Borsuk;
- około 800 bojowymi wozami piechoty BWP-1;
- 10 transporterami opancerzonymi Rosomak z wieżą ZSSW-30;
- 288 transporterami opancerzonymi Rosomak z wieżą Hitfist-30.
Łącznie daje to około 1800 podstawowych wozów bojowych. Arytmetycznie stanowią one uzbrojenie dla 31 batalionów o strukturze „58” lub dla 41 batalionów o strukturze „44”. Obecnie, bez wyżej wspomnianych nowo formowanych czterech brygad, można szacować, iż mamy około 42 batalionów czołgów, zmechanizowanych, piechoty zmotoryzowanej, strzelców podhalańskich i piechoty górskiej. Bez wliczenia nowego 21. Lekkiego Batalionu Górskiego 21.BSP, który jak sama nazwa wskazuje nie będzie posiadał sprzętu ciężkiego.
44 czy 58?
Dla przyszłej struktury wojsk lądowych i liczby potrzebnych do zakupu wozów bojowych kluczowe znaczenie ma odpowiedź na zasadnicze pytanie: 58 czy 44? Wyciągając po jednej kompanii 14 wozów z każdego batalionu z trzech batalionów dotychczas po 58 wozów, można zrobić cztery po 44 wozów, dodając tylko 2 nowe.
Ale czy jest to korzystne z punktu widzenia działań zbrojnych? Oczywiste jest, iż batalion o strukturze „44” ma mniejsze zdolności bojowe od batalionu „58”. Dlatego Redakcja Defence24.pl nawiązała do informacji MON, iż obecne bataliony mają strukturę 58 zasadniczych wozów bojowych, a będzie testowana struktura z 44 wozami i zapytała czy wiadomo już kiedy ten test ma się zakończyć i kiedy zostanie ustalona przyszła liczebność batalionów? Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych odpowiedziało, iż nie posiada takiej wiedzy, a Sztab Generalny WP nie odpowiedział nam wcale.
Reasumując na pytanie 58 czy 44 nie ma jeszcze oficjalnej informacji. Warto, aby decyzja w tej sprawie zapadła jak najszybciej. Wydaje się, że niektóre istniejące od dawna nasze brygady ogólnowojskowe nie mają podstawowego sprzętu wojskowego dla swoich batalionów. Dodatkowo pod wielkim znakiem zapytania stoi kolejność przydzielania nowo zakupionego sprzętu wojskowego. Istniejące brygady 16. Dywizji Zmechanizowanej i 18. Dywizji Zmechanizowanej tworzą czwarte bataliony. W obu dywizjach tworzone są zalążki czwartych brygad. W nowej 1. Dywizji Piechoty tworzone są zalążki dwóch pierwszych brygad, a w kolejce stoi 8. Dywizja Piechoty.
Wszystkie te bataliony czekają na nowy sprzęt, a duża część z nich praktycznie nie ma żadnej bazy koszarowej. Tworzone są tymczasowe miasteczka kontenerowe i planowana jest dopiero budowa nowych koszar. Dodatkowo nie powstaną na wschodzie duże garnizony tylko raczej dużo małych nowych garnizonów. To samo dotyczy przykoszarowych placów ćwiczeń.
Tymczasem na zachodzie Polski istnieje duża baza koszarowa i poligonowa. Istnieje infrastruktura szkoleniowa, techniczna i magazynowa. Wszystko to istnieje, ale na razie nie jest to zapełniane nowym sprzętem.
Można zrozumieć, iż wielu decydentów zapatrzonych jest w praktycznie pozycyjną wojnę na Ukrainie. Należy też zgodzić się z poglądem, iż zadaniem WP jest nie wpuszczenie nieprzyjaciela na teren Polski. Ale zadania te mogą przecież realizować również „zachodnie” dywizje. Przecież nie można dopuścić, aby w chwili kryzysu czekały one w koszarach. Wtedy całe nasze Siły Zbrojne muszą być na pozycjach bojowych lub w miejscach rozśrodkowania. A drogę z zachodu na wschód trzeba zaplanować dla tamtejszych oddziałów na czas kryzysu, a nie już czas wojny.
Może lepiej byłoby, aby najpierw wyposażyć całkowicie obecnie istniejące cztery dywizje, a gdy one będą w pełni ukompletowane to dopiero wtedy warto rozwijać 1. Dywizję Piechoty i 8. Dywizję Piechoty? Jeśli będzie Polskę stać na utrzymanie pięciu lub sześciu w pełni wyposażonych związków taktycznych Wojsk Lądowych.
XXL
Najważniejsze, żeby każdy batalion miał przydzieloną eskadrę AH-64 Apache i skrzydło FA-50..
Paweł P.
Analizy wracają 😂 dobrze, że nie fazy analityczno-koncepcyjne. Miłego weekendu.
ALBERTk
Redukcja bo nie ma ani pieniędzy na zakup sprzętu ani ludzi chętnych do wojska. Smutne ale niestety prawdziwe. Wszystko wskazuje na to, że Polska nie przygotuje się odpowiednio do potencjalnego konfliktu z Rosją, który całkiem realnie może być jeszcze w tej dekadzie.