- Wiadomości
Awaria fregaty. Szef sił zbrojnych Danii odwołany
Minister obrony Danii postanowił odwołać szefa sił zbrojnych kraju w związku z awarią fregaty, jaka miała miejsce podczas wymiany ognia na Morzu Czerwonym.

Na początku tygodnia portal Olfi.dk ujawnił, że wysłana do walki z dronami jemeńskich Huti na Morzu Czerwonym fregata Iver Huitfeldt 9 marca podczas wymiany ognia przez pół godziny nie mogła wystrzelić rakiety. Natomiast wystrzelone awaryjnie pociski z armat eksplodowały w pobliżu statku, nie dosięgając celów.
Zobacz też
Z kolei jak informuje Naval News, fregata przez pół godziny starała się zwalczyć awarię, która uniemożliwiała użycie rakiet przeciwlotniczych ESSM oraz doprowadziła ona do przedwczesnej detonacji nawet do połowy pocisków z dział kal. 76 mm (fregata jest uzbrojona w dwie armaty OTO Melara Super Rapid kal. 76 mm). Szczęśliwie załodze udało się zwalczyć nadlatujące drony. Dopiero po 30-minutowej przerwie system zaczął poprawnie funkcjonować.
Wydarzenie to spowodowało natychmiastową reakcję duńskiego ministra obrony, który zdecydował się zdymisjonować obecnego szefa sił zbrojnych.
„Straciłem zaufanie do szefa obrony. Dlatego zdecydowałem, że nie będzie już na czele Sił Zbrojnych. Stoimy w obliczu historycznego i koniecznego wzmocnienia duńskiej obrony. Stawia to ogromne wymagania naszej organizacji i profesjonalnemu doradztwu wojskowemu na szczeblu politycznym” – powiedział minister obrony Troels Lund Poulsen.
Zobacz też
Pełniącym obowiązki szefa sił zbrojnych Danii objął generał dywizji Michael Hyldgaard. Fregata Iver Huitfeldt już wróciła do Danii, w czwartek ma zostać zaprezentowana dziennikarzom.
„Fregata Iver Huitfeldt jest w drodze do domu do Danii po zakończeniu swojej misji na Morzu Czerwonym, gdzie załoga m.in. zestrzelił cztery drony” - czytamy w komunikacie duńskiego dowództwa.
Fregatten Iver Huitfeldt er på vej hjem mod Danmark efter endt mission i Det Røde Hav, hvor mandskabet bl.a. nedkæmpede fire droner. Læs Mission Update fra @forsvaretdk: https://t.co/WOLdzAtVen#værdatkæmpefor #dkforsvar pic.twitter.com/kBz1Mu6URs
— Forsvaret (@forsvaretdk) April 2, 2024
Co zawiniło?
Sprawie bliżej starał się przyjrzeć Marineschepen.nl. Duńskie fregaty mają być wyposażone w holenderskie radary SMART-L i APAR. Zdaniem firmy Thales, duńskie dochodzenie wykazało, że problem nie dotyczył APAR-u. Wątpliwości pojawiają się także w kwestii amunicji. Połowa pocisków miała eksplodować niedługo po wystrzeleniu ich z armaty. Jak można przeczytać w komunikacie „Wszystkie granaty (odłamkowo-burzące - przyp. red.) znajdujące się na standardowym wyposażeniu bojowym mają ponad 30 lat, zostały doposażone w zapalnik zbliżeniowy (…), co okazuje się nieprzydatne do rzeczywistej walki.”
Duński portal Olfi.dk podał także, na podstawie wiadomości, która wyciekła od dowódcy fregaty, że problemy były znane od dawna i nic z nimi nie zrobiono.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS