9 lipca br. wiceadmirał Rowan Moffitt, szef biura ds. pozyskania nowych okrętów podwodnych dla Marynarki Wojennej Australii, poinformował, że kraj ten wyraził zainteresowanie konstrukcjami opracowanymi w Japonii.
Dotychczas uważano, że wybór nowej konstrukcji zapadnie spośród jeden z trzech ofert europejskich - niemieckiej, francuskiej bądź hiszpańskiej. Japończycy w tym towarzystwie, jako jedyni, mogą pochwalić się pełnym know-how działań klasycznych okrętów podwodnych na wodach Oceanu Spokojnego. Co więcej, dzięki zniesieniu embarga na sprzedaż broni, będą chcieli szybko zdobyć pierwsze sukcesy marketingowe.
W ramach wstępnej współpracy, Australijczycy będą mogli zapoznać się z najnowszym typem klasycznego okrętu podwodnego powstającego w Japonii, Soryu. Jednostki te, wyposażone w napęd niezależny od powietrza, mogą stać się podstawą dla okrętów australijskich.
(ŁP)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie