- Analiza
- Wiadomości
AS 2017: Reaktywacja przeciwlotniczej Szyłki
Ukraińska spółka „Arsenał” z Kijowa zaprezentowała podczas wystawy Arms and Security 2017 modernizację popularnego systemu przeciwlotniczy ZSU-23-4 „Szyłka”. Obejmuje ona przede wszystkim zastosowanie nowoczesnego systemu kierowania ogniem, radaru i głowicy optoelektronicznej. Jednocześnie uzbrojenie wzbogacono o rakiety ziemia-powietrze. W tym zakresie jest to koncepcja zbliżona do polskiej modernizacji ZSU-23-4MP „Biała”, której zakupem były niedawno zainteresowane ukraińskie siły zbrojne.
Ukraiński zestaw ZSU-23-4M, który pojawił się na stoisku Państwowego Przedsiębiorstwa Przyrządów Specjalistycznych „Arsenał”, to egzemplarz prototypowy, mogący stanowić podstawę dla modernizacji ukraińskich pojazdów. Teoretycznie Ukraina posiada kilkaset tych samobieżnych zestawów przeciwlotniczych, jednak zdatnych obecnie do użycia jest około 20 egzemplarzy. Pozostałe znajdują się w magazynach. W służbie znajduje się też kilkadziesiąt znacznie nowszych systemów 2K22M1 Tunguska.
Czytaj też: AS 2017: "Tania" modyfikacja BMP-1 [FOTO]
Modernizacja prezentowana na kijowskiej wystawie obejmowała przede wszystkim wymianę starego, sowieckiego radaru 1RL33M wielofunkcyjnym radarem z cyfrowym systemem nadawczym i odbiornikiem. Jest on zdolny do śledzenia do 16 celów na dystansie do 35 km. Jeśli chodzi o wykrywanie celów o niewielkiej powierzchni odbicia, to dla przekroju radarowego 1 m2 zasięg wykrywania wynosi 20 km, natomiast dla 0,1 m2 zasięg to 10 km. Takie parametry pozwalają skutecznie wykrywać nie tylko samoloty czy śmigłowce, ale też większość małych i średnich bezzałogowców oraz pociski manewrujące. Radar posiada znacznie wyższą dokładność śledzenia i wykrywania niż oryginalny, oraz – co bardzo istotne – mniejsze zużycie energii. Spółka „Arsenał” oferuje tego typu modułowy radar jako opcję przy modernizacji nie tylko zestawu „Szyłka”, ale również artyleryjsko-rakietowego zestawu „Tunguska-M1” oraz „Strieła-10”.
Drugim źródłem danych dla systemu celowniczego zestawu ZSU-23040M jest dzienno-nocna głowica obserwacyjna wyposażona w kamerę wysokiej rozdzielczości, kamerę termowizyjną oraz dalmierz laserowy. Producent zapewnia, że system ten jest w stanie wykrywać cele z odległości 12 km i skutecznie śledzić w trybie automatycznym z 10 km. Jest ro wystarczające dla skutecznego, pasywnego wykrywania większości rodzajów celów i naprowadzania zarówno działek 23 mm, jak i pocisków rakietowych w które został uzbrojony zestaw ZSU-23-4M.
Zarówno moduł optoelektroniczny jak i antena radaru zostały umieszczone w tylnej części wieży, za przedziałem załogi. Mała antena cyfrowego radaru zastąpiła moduł nadawczo-odbiorczy radiolokatora 1RL33M. Na lewo od niej znajduje się głowica obserwacyjno-celownicza. Całość dostarcza danych do nowoczesnego, skomputeryzowanego systemu kierowania ogniem, który zdolny jest do śledzenia identyfikacji i naprowadzania na szeroką gamę celów. Jak dotąd został on przetestowany przede wszystkim z użyciem symulacji komputerowych, ale przedstawiciele producenta zapewniają o jego wysokiej skuteczności. Dotyczy to zarówno identyfikacji, śledzenia i rozróżniania np. celów poruszających się blisko siebie, jak też kalkulacji wyprzedzenia dla prowadzenia ognia z działek 23 mm, ale również pocisków rakietowych.
Kolejną modyfikacją, znacznie zwiększającą siłę ognia i zakres zastosowań zestawu jest bowiem wyposażenie ukraińskiej „Szyłki” w moduł uzbrojony w pociski rakietowe bardzo krótkiego zasięgu. Poczwórna wyrzutnia została umieszczona po prawej stronie wieży, obok anteny radaru i jest ona w stanie w ciągu 20 sekund przejść z pozycji marszowej do startowej. Jednocześnie do odpalenia mogą być przygotowywane dwa pociski a system chłodzenia głowicy termicznej wystarcza, bez uzupełniania zbiorników z azotem, na 12 strzałów. System może wykorzystywać pociski rakietowe Strieła-3 lub Igła-1/2.
Mniej widoczne elementy proponowanej modernizacji, to odmłodzenie systemów zasilania i łączności, zastosowanie bardziej wydajnych agregatów. Modernizacja łączy się z realizacją generalnego remontu. Pomimo tego, że koncepcja wydaje się być dopracowana, sam prezentowany pojazd sprawia wrażenie maszyny badawczej czy modelu koncepcyjnego a nie prototypu systemu przygotowanego do ewentualnej produkcji.
Czytaj też: AS 2017: Premiera ukraińskiego kołowego BWP [ANALIZA]
Prezentowany zestaw ZSU-23-4M stanowi jedynie zalążek proponowanej modernizacji, która pod względem funkcjonalności jest bardzo zbliżona do polskiego programu ZSU-23-4MP „Biała”. W polskim zestawie, wprowadzonym do służby w 2005 roku, zrezygnowano ze stacji radiolokacyjnej. Skoncentrowano się na zastosowaniu pasywnego systemu wykrywania i śledzenia w postaci termowizora 3. generacji i poszerzeniu gamy uzbrojenia o cztery pociski Grom. „Biała” jest też dostosowana do współdziałania ze zautomatyzowanymi systemami dowodzenia, jej system łączności i wymiany danych został unowocześniony. Poprawiono również możliwości trakcyjne podwozia.
Co ciekawe, ministerstwo obrony Ukrainy było zainteresowane zakupem ZSU-23-4 „Biała” oraz modernizacją posiadanych maszyn. Początkowo mowa była o kilkudziesięciu, potem o kilkunastu a wreszcie o zakupie jednego zestawu. Ostatecznie transakcja nie doszła do skutku, jednak widać pewną inspirację polskim rozwiązaniem. Otwartą kwestią pozostaje potencjalne wprowadzenie tego typu pojazdów do służby. Wydaje się ono mało prawdopodobne, ze względu na znajdujące się w służbie systemy Tunguska-M1. Może jednak stanowić interesującą ofertę eksportową, dla użytkowników z krajów w których ZSU-23-4 nadal stanowią podstawę mobilnej artyleryjskiej obrony powietrznej bardzo krótkiego zasięgu.
Czytaj również: AS 2017: Ciężki wóz wsparcia „Strażnik” z Ukrainy
WIDEO: "Żelazna Brama 2025" | Intensywne ćwiczenia na poligonie w Orzyszu