Reklama

Siły zbrojne

Anakonda: połączony ogień trzech Rodzajów Sił Zbrojnych

Autor. Andrzej Nitka

13 maja na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Ustce odbył się główny element taktyczny ćwiczenia Anakonda-23, w ramach którego zadania tzw. ognia połączonego (z ang. „joint fires”) realizowały jednostki Sił Powietrznych, Wojsk Lądowych oraz Marynarki Wojennej.

Reklama

Ten element manewrów obserwował osobiście zwierzchnik Sił Zbrojnych prezydent Andrzej Duda. Ćwiczenie śledzili także: szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund T. Andrzejczak, dowódca operacyjny gen. broni Tomasz Piotrowski, dowódca generalny gen. broni Wiesław Kukuła, a także wysokiej rangi wojskowi z państw sojuszniczych.

Reklama
Autor. Andrzej Nitka
Reklama

Zadaniem żołnierzy ćwiczących na poligonie w Ustce była realizacja elementu skoordynowanego wsparcia ogniowego planowego na poziomie połączonym. To miało na celu doskonalenie procesu integracji działań Sił Powietrznych, Wojsk Lądowych i Marynarki Wojennej.

Autor. Andrzej Nitka

Uderzenia na cele położone na obszarach morskich poligonu wykonały samoloty wielozadaniowe F-16 ze składu 31. Bazy Lotnictwa Taktycznego z Krzesin, 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego z Łaska, bezpilotowce Bayraktar TB2 z 12. Bazy Bezzałogowych Statków Powietrznych z Mirosławca, a także śmigłowce zwalczania okrętów podwodnych Mi-14PŁ z Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej. Ponadto, cele te ostrzeliwane były także przez samobieżne armatohaubice Krab i K9 oraz wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet WR-40 Langusta z 11. Mazurskiego Pułku Artylerii z Węgorzewa.

Autor. Andrzej Nitka

Po zakończeniu działań ogniowych osoby obserwujące ten element manewrów Anakonda-23 miały możliwość zapoznania się z najnowszych uzbrojeniem znajdującym się na wyposażeniu jednostek Wojska Polskiego oraz armii Stanów Zjednoczonych. Prezentowane były armatohaubice Krab i K9 wraz wozem dowodzenia, kołowe wyrzutnie rakietowe WR-40 Langusta i M142 HIMARS (te ostatnie należące do U.S. Army), pojazdy Morskiej Jednostki Rakietowej, uzbrojone w pociski przeciwokrętowe NSM, zestawy przeciwlotniczy PSR-A Pilica oraz bezpilotowiec Bayraktar TB2.

Autor. Andrzej Nitka
Autor. Andrzej Nitka
Autor. Andrzej Nitka
Autor. Andrzej Nitka
Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. AmiKotka

    Problem z tym że kiedyś te masy ludzi się skończą i to nie dlatego e zabraknie ich w Rosji tylko dlatego że ludzie nie będą chcieli ginąć od tak sobie... bo chyba nie za ideę drugiej wojny ojczyźnianej co od początku było naciągane chyba nawet dla ruskich troli. To po pierwsze. Po drugie gdzież to atakując masą ludzi Rosja uzyskała jakiekolwiek znaczące zwycięstwo, nawet lokalne i gdzież to siły UA były tak bezradne. W Bachmucie? Jeśli ktoś zna choć trochę historię wojskowości i wojen to porównanie z Verdun z Wielkiej Wojny pasuje jak ulał. Tam szturmujące niemieckie oddziały napotkały na zdecydowany opór wojsk francuskich, wykrwawiły się i przegrały. Tak samo przegrają orki.

    1. Sorien

      Amikotaka - ruskie ginąć masami od konca ostatniej kontr ofensywy szli do przodu i UA była bezradna by się temu przeciwstawić - UA ma tylko farta takiego że Rosja atakuje ich obecnie 250 tyś ludzi na linie frontu co biorąc pod uwagę liczność narodów jak i obszar ua jest dalej liczba śmieszna . Jeżeli by ruskie wyskalowali UA by się załamała . W Rosji nie ma że nie chce się iść bo w Rosji z tyłu jest lufa oddziałów zaporowych. Co najwyżej mogą zrobić protesty na ulicach i stąd bunt się może rozlać ale jak narazie cicho sza

  2. Sorien

    Wojsko może sobie ćwiczyć ile chce , kupować co chce himarsy ,czołgi za sztukę 80 mln zł f-35 czy inne cuda technika które w niektórych przypadkach są całkowicie oderwane od rzeczywistości dzisiejszego pola walki ale fajnie o 19 30 się o nich gada dla ludzi co nie mają pojęcia o wojnie . Ale jeżeli państwo polskie nie wprowadzi poboru przymusowego to tak czy siak jesteśmy bezbronni ... Wojna na UA pokazała jedno co jest najważniejsze i dość łatwe do zrobienia masy ludzi .... Rosja brew temu co tu bredzą niektórzy nie zaatakwoala masa - ona zaatakowała garstka ludzi dosłownie garstka 100 tyś to śmieszna liczba na atak na UA . Rosja pokazała też że jak lokalnie atakuje masa to wywiad i pomoc wywiadowczą ani techniczna USA nie pozwalają UA utrzymać pozycji są bezradne - ruskie giną masami ale idą do przodu wtedy . Ale właśnie taką jest od wieków taktyka wschodu zalać wroga ludzka masa - jeżeli wygrywali to tylko tym sposobem.

    1. PGR

      taa, może najpierw przyzwoicie uzbroimy tych żołnierzy których już mamy a później będziemy myśleć o poborze w 1939 mieliśmy 800 tys armie i nic to nie dało niemcy rozbili nas sztukasami i śmiesznymi PZI/II

    2. Byrrbyć

      Armia z poboru powtórzy historię z 1939r - masy ludzi błąkające się po drogach i lasach. Przecież Rosja nie zaatakuje Polski, czy innego kraju NATO w taki sposób, jak atakowała Ukrainę. Wnioski z wojny w Ukrainie mogą być błędne, szczególnie z powodu małej aktywności lotnictwa używającego broni precyzyjnej i surogatowaniu roli lotnictwa artylerią i żołnierzykami z RPG-7 po obu stronach.

    3. Anty 50 C-cali

      No to zaatakowała garstką 100 000 (+ dodaj, podobno), , nie zalali Kijowa, nie vyZwolili Charkowa nawet, z jednej wysepki na M.Czarnym poszli w ....stecz w geście dobrej woli. Ok. Ale czy wygrają, pod Bachmutem, czy znany od wieków manewr "kannejski" - otoczenia na skrzydłach, nawet Liczebnie mocniejszego wroga....się powtórzy, zobaczymy. . Czy pomoc techniczna nawet z Niemiec, Nederlandii, Kanady, Italii pomoże