Reklama
  • Wiadomości

Amerykańskim siłom powietrznym zaczyna brakować pilotów

Ograniczenia w budżecie obronnym oraz rosnące zapotrzebowanie cywilnych linii lotniczych spowodowały, że amerykańskie siły powietrzne zaczęły odczuwać brak pilotów myśliwskich.

fot. USAF
fot. USAF

Według raportu sporządzonego przez USAF dla senackiej komisji obrony, w siłach powietrznych brakuje około 520 pilotów do wypełniania wszystkich zadań. Niedobory są głównie w jednostkach myśliwskich i treningowych. Głównym powodem tych trudności jest atrakcyjna oferta cywilnych linii lotniczych.

Braki mogą się odbić nie tylko na gotowości bojowej poszczególnych jednostek i prowadzeniu szkolenia, ale również na realizacji różnych programów eksperymentalnych, które wymagają najbardziej doświadczonych pilotów.

Sytuacja może się jeszcze pogorszyć, ponieważ lotnictwo cywilne planuje zatrudnić w ciągu następnych 10 lat ponad 20 000 pilotów oferując im coraz lepsze warunki finansowe. Jako najłatwiejsze źródło nowych specjalistów wskazuje się siły powietrzne. Na decyzję o odejściu pilotów ma niewątpliwie wpływ ich frustracja wywołana ograniczeniami w ilości wykonywanych lotów.

Pentagon próbuje zatrzymać lotników oferując im duże premie. Piloci, którzy zgodzą się pozostać w służbie przez dziewięć kolejnych lat, mogą otrzymać dodatkowe 225 000 dolarów. Podpisanie kontraktu na następne pięć lat, może dać kolejne 125 000 dolarów premii.

Zobacz również

WIDEO: Ile czołgów zostało Rosji? | Putin bez nowego lotnictwa | Defence24Week #133
Reklama
Reklama