Reklama

Siły zbrojne

Afganistan: postęp w szkoleniu pilotów Black Hawków

Fot. Staff Sgt. Jared J. Duhon/U.S. Air Force
Fot. Staff Sgt. Jared J. Duhon/U.S. Air Force

Pierwsze loty bojowe afgańskich śmigłowców UH-60 rozpoczną się latem. Obecnie ku końcowi ma się kolejny etap szkolenia pilotów afgańskich Black Hawków. Nad jego prawidłowym przebiegiem czuwają instruktorzy z natowskiej misji Resolute Support.

Szkolenie afgańskich pilotów prowadzone jest w dwóch etapach. W listopadzie pierwsi z nich ukończyli jego wstępną część czyli Aircraft Qualification Training. Obecnie biorą udział w szkoleniu zasadniczym (Mission Qualification Training). Polega ono na zapoznaniu się z taktycznym użyciem śmigłowców UH-60 w czasie operacji bojowych. Podczas tej fazy poznaje się szczegóły planowania misji, zdolność bojową maszyn i ich wykorzystanie w różnych trybach lotu i warunkach środowiskowych. Po zakończeniu MQT, piloci Afgańskich Sił Powietrznych będą przygotowani do wykonywania operacji bojowych we każdej sytuacji, zarówno w dzień i w nocy. Etap ten zakończy się w maju.

Przedstawiciele afgańskiej armii oczekują, że wraz z kursem pilotów dobiegnie końca szkolenie operatorów sił specjalnych, których główny środek transportu mają stanowić nowe śmigłowce.

Afgańskie Siły Powietrzne użytkują maszyny UH-60A Black Hawk. Są to wycofane z amerykańskiej armii wiropłaty produkowane w latach 80. XX wieku. Maszyny przed wejściem do służby w Azji Środkowej przeszły niezbędne modyfikacje i remonty. Otrzymały m.in. ulepszone silniki General Electric T700-GE-701C. Obecnie Afgańczycy mają ich 11, docelowo na stan afgańskiego wojska ma trafić aż 159 sztuk modelu UH-60A+. Ma on zastąpić wykorzystywane do tej pory rosyjskie maszyny Mi-17.

Budowa profesjonalnego i zdolnego do wykonywania samodzielnych misji afgańskiego lotnictwa jest jednym z celów misji Resolute Support prowadzonej w przez Sojusz Północnoatlantycki. Wejście do służby w siłach powietrznych śmigłowców typu Black Hawk stanowi ogromny krok w ta stronę. Mówił o nim m.in. dowodzący operacją Resolute Support gen. John Nicholson określając go mianem "fali afagńskiej siły powietrznej". Wprowadzenie "Czarnych Jastrzębi na stan armii Afganistanu pełni podwójną rolę w odbudowie tamtejszych sił powietrznych. Oprócz obsługi maszyn przyszli piloci odpowiedzą za szkolenie swoich następców, prowadzone do tej pory przez amerykańskich instruktorów.

Reklama

Komentarze (4)

  1. Anni

    Afganistan 159 szt...Polska?????Do czego prowadzi Polske ten rząd???!!!!

    1. Anty %0 C-cali przed 500+

      do czego taki wpis na Janes defence...After several years of searching and studying, the FACh selected the Polish-built S-70i so as to receive the aircraft as soon as possible\"...PO latach ...jak najszybciej?

  2. Antonio M

    My też mamy takie śmigłowce :) pierwsze dwa przyleciały pod koniec 2016 roku i co roku wprowadzamy coraz większą ilość :)

    1. Mariusz B

      Tak tylko, że my mamy wersję S-70N ( Niewidzialny ) Kongres Stanów wyraził zgodę tylko dl nas jako najlepszego sojusznika US.

    2. Antonio M

      Takie są przywileje bycia sojusznikiem USA,dają nam wszystko co najlepsze,160 wyrzutni Homara też już mamy w najnowszej niewidzialnej konfiguracji.Niedługo zamówimy nowe niewidzialne 4 okręty podwodne i 1000 dronów,będzie pięknie a wróg nam nie straszny :)

    3. Anty 50 C-cali przed 500+

      a Lotnictwo bierze...ale Chile...\"The FACh’s S-70i Black Hawks have been built to the US Army’s UH-60M standard, and will be especially useful for high-altitude operations...TO z Janes defence a mnie bierze cholera. Dla nich ok u nas BE, lepsze francuskie kluchy

  3. gddhvdd

    Czysty przykład wyrzucania dużych pieniędzy w błoto. Gdy tylko znikną stamtąd żołnierze nato-państwowość afganistanu posypie się

  4. Dd

    Może min. Błaszczak poprosi wujka Sama o kilka sztuk dla naszego lotnictwa...

Reklama