Reklama

Siły zbrojne

Aegis dla nowych hiszpańskich fregat

Fregata "Almirante Juan de Borbón". Fot. Armada Española
Fregata "Almirante Juan de Borbón". Fot. Armada Española

Hiszpania może pozyskać pięć kom­ple­tów sys­temu Aegis, które przeznaczone są dla nowych fregat rakie­to­wych. Zgodę na sprzedaż wydał już Departament Stanu USA. Realizacja programu stoi jednak pod znakiem zapytania po przejęciu władzy w hiszpańskim resorcie obrony przez minister Margaritę Robles.

Koszty pozyskania systemów przez Hiszpanię wynieść mogą nawet 860,4 mln dolarów. Potencjalna sprzedaż obejmować może m.in. pięć zestawów kierowania walką AWS Mk.7, Mk.99 Mod 14, pionowe wyrzutnie Mk.41, wyrzutnie celów pozornych AN/SLQ-24E czy wyposażenie dla śmigłowców, które operować będą z hiszpańskich fregat. W wystosowanym przez władze Hiszpanii zapytaniu zawarto również prośbę o możliwość pozyskania dwóch lekkich torped Mk.54 Mod.0 i 20 pocisków przeciwlotniczych SM-2 Block IIIB od Raytheona. Uzbrojenie ma zostać wykorzystane przez Hiszpanów podczas prób, które prowadzone będą na poligonach w USA.

System przeznaczony jest dla pięciu fregat rakietowych typu F110. Ich wcielenie do służby planuje się na lata 2023-2027. Zgodnie z deklaracjami Hiszpanów, odpowiednie dokumenty dotyczące budowy podpisane mają zostać jeszcze w bieżącym roku. Produkcją zajmie się należący do skarbu państwa stoczniowy koncern Navantia.

Fregaty F-110 w Armada Española zastąpić mają sześć jednostek typu Santa María/Oliver Hazard Perry, którym kończą się resursy (weszły do służby między 1986 a 1994 rokiem). Ich wycofywanie rozpocznie się po 2020 roku. Na wyposażeniu Marynarki Wojennej Hiszpanii znajduje się obecnie pięć fregat typu Alvaro de Bazan (F-100), na których zamontowano system Aegis i radary SPY-1. 

Po wydaniu zgody przez Kongres i podpisaniu kontraktu, jego realizacją zajmą się przede wszystkim Lockheed Martin, Raytheon i General Dynamics, a także nieujawniona liczba amerykańskich firm, które dostarczą komponenty i systemy wchodzących w skład Aegis.

Jak podkreślają hiszpańskojęzyczne media, m.in. Infodefensa, cała "operacja" zaaprobowana musi zostać jednak jeszcze przez nowe władze w resorcie obrony i nowy rząd. Budowa pięciu nowych fregat to jeden z kilku kluczowych projektów nowego cyklu inwestycyjnego. Jego realizacja stoi jednak pod znakiem zapytania ze względu na pojawienie się w resorcie Margarity Robles, nowej minister obrony. 

Według Robles „planowanie inwestycji związanych z modernizacją armii w sytuacji braku budżetu na ten rok powoduje, iż są to plany kompletnie abstrakcyjne”, natomiast „kwestia nowych Specjalnych Programów Zbrojeniowych w ramach wielkiego cyklu inwestycyjnego jest wynikiem czystego myślenia życzeniowego, które nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości”. Oznacza to, że jeżeli budowa nowych jednostek F-110 zostanie ostatecznie zaaprobowana, to ruszy z dużym opóźnieniem w stosunku do oryginalnych planów.

Na budowę nowych jednostek Hiszpanie planują wydać ok. 4 mld euro. Zgodnie z deklaracjami władz, w służbie pozostaną one przez 30 do 40 lat.

Reklama

Komentarze (7)

  1. Marek

    \"Kraj niewiele bogatszy od Polski a ma flotę i własny przemysł stoczniowcy którego możemy pozazdrościć.\" @Realista Ano można. Z tym tylko, że najpierw należy przyglądnąć się granicom Hiszpanii. Nie do wyobrażenia jest przecież to, żeby funkcjonowała bez porządnej floty. Należy jednak wsiąść pod uwagę, że za poprzednich rządów lewicowych był w tym kraju plan przyznania praw człowieka małpom człekokształtnym. Teraz znowu rządzi lewica, więc wszystko przed nimi. Na razie knują ponuro jak uwalić F-110. Zobaczymy co z flotą i resztą armii zrobi Margarita Robles, na spółkę ze swoimi \"postępowymi\" kolegami.

  2. ktos

    @Realista 12 Fregat z czego 6 starych i 3 lodzie podwodne z lat 70\' i to wszystko. Czy to duzo?

  3. p

    Kraj niewiele bogatszy, masz chłopie poczucie humoru.

  4. Napoleon

    @Realista, może trochę wiecej obiektywizmu? Jakie oni mają zagrożenie? Zobacz ile czołgów mają.

  5. man42

    Wszystko kupimy z zagranicy lobbing robi swoje

  6. Realista

    Kraj niewiele bogatszy od Polski a ma flotę i własny przemysł stoczniowcy którego możemy pozazdrościć.

  7. Mati

    Będzie okazja przechwycić te wycofywane fregaty hehehe

Reklama