Reklama
  • Analiza
  • Polecane
  • Wiadomości

600 dni zmian w armii rosyjskiej – armii agresora [ANALIZA]

Minęło właśnie 600 dni od rosyjskiej agresji na Ukrainę. Niepomyślny dla Rosjan przebieg tej wojny powoduje coraz głębsze zmiany w rosyjskiej armii.

Czołg T-14, przód kadłuba, jego burty oraz strop nad kabiną załogi, oraz strop wieży, chronione są modułami wybuchowego pancerza reaktywnego "Monolit".
Czołg T-14, przód kadłuba, jego burty oraz strop nad kabiną załogi, oraz strop wieży, chronione są modułami wybuchowego pancerza reaktywnego "Monolit".
Autor. Alexey Vasilenko/CC BY-SA 4.0
Reklama

24 lutego 2022 roku wkraczająca na Ukrainę rosyjska armia była przekonana o szybkim i pomyślnym zakończeniu tzw. wojennej operacji specjalnej. Inwazję rozpoczęto od ataków powietrznych przy użyciu lotnictwa i rakiet, skierowanych głównie przeciwko stacjonarnym obiektom wojskowym. Wydaje się, iż w rosyjskich planach, miał to być raczej sygnał dla Ukrainy, niż realna próba wyeliminowania ukraińskiego lotnictwa, obrony powietrznej, posterunków radiotechnicznych czy stanowisk dowodzenia. Rosjanie byli tak pewni siebie, że praktycznie równocześnie wysłali ogromne kolumny pojazdów wojskowych w kierunku Kijowa i innych miejsc. Kolumny te nie były przygotowane do podjęcia jakiś bardziej ofensywnych działań. Rosjanom wydawało się, że sam widok tych kolumn podziała na Ukraińców paraliżująco. Tak samo jak pojedynczy desant śmigłowcowy na lotnisko koło Kijowa.

Zobacz też

Jednakże rosyjskie przewidywania całkowicie legły w gruzach. Ukraińcy nie zakładali żadnej kapitulacji, ani prowadzenia jakiś negocjacji. Co więcej wydaje się, że dokładnie znali termin rosyjskiej agresji. Jest na to bardzo dużo poszlak, ale chyba najważniejszą jest decyzja USA, Wielkiej Brytanii i Kanady ewakuowania własnych żołnierzy prowadzących misje szkoleniowe na Ukrainie. Zostali oni ewakuowani, głównie do Polski, w sobotę i niedzielę poprzedzającą agresję. W środę Siły Zbrojne Rosji obchodziły swoje największe doroczne święto czyli Dzień Obrońców Ojczyzny. W czwartek wcześnie rano zaczęła się agresja.

W wyniku słabych ataków lotniczych i rakietowych nie udało się Rosjanom dokonać poważniejszych spustoszeń w ukraińskiej armii. Tym bardziej, iż była ona już rozśrodkowana. Ukraińcy byli przygotowani. Dalsze losy tych 600 dni wojny są powszechnie znane. Ale warto zwrócić uwagę na te pierwsze dni, które stały się świadectwem nieprzygotowania rosyjskiej armii do wojny prowadzonej nawet z teoretycznie dużo słabszym przeciwnikiem. Natomiast już późniejsze rosyjskie decyzje, jak na przykład całkowite wycofanie się rosyjskich jednostek z rejonów Kijowa i Charkowa pokazują, iż dopiero później rosyjskie dowództwo wojskowe zaczęło przygotowywać nowe plany operacji.

Czołg podstawowy T-90A (Obiekt 188A1).
Czołg podstawowy T-90A (Obiekt 188A1).
Autor. Vitaly V. Kuzmin/CC BY-SA 4.0
Reklama

Pokojowa organizacja

W dziedzinie planowania strategicznego i operacyjnego Rosjanie wykazali całkowite nieprzygotowanie, błędną ocenę sytuacji polityczno-militarnej oraz zastosowanie niewłaściwych metod ataku. Wydaje się, iż Rosjanie w przeddzień agresji nawet nie przeszli z pokojowej struktury swoich sił zbrojnych na wojenną. Reformy wojskowe ministrów obrony Sierdiukowa i Szojgu (częściowo „odkręcające” te zrealizowane przez poprzednika) były może logiczne teoretycznie, ale w połączeniu z rosyjską rzeczywistością zrobiły z milionowej armii kolosa na glinianych nogach.

W generaliach ówczesna struktura armii funkcjonuje do dzisiaj. Jednak już niedługo bo z dniem 1 marca 2024 roku ulegnie bardzo istotnym zmianom.

Zobacz też

Większość rosyjskich jednostek wojsk lądowych, sił powietrzno-kosmicznych i floty wojenno-morskiej wchodzi w skład pięciu okręgów wojskowych. Cztery noszą nazwy okręgów wojskowych (Zachodni, Południowy, Centralny, Wschodni), a piątym jest Flota Północna.

Poza strukturami tych okręgów są:

  • jednostki bezpośrednio podporządkowane komórkom organizacyjnym Ministerstwa Obrony i Sztabu Generalnego;
  • jednostki rakiet strategicznych podporządkowane Dowództwu Wojsk Rakietowych Strategicznego Przeznaczenia;
  • jednostki powietrzno-desantowe podporządkowane Dowództwu Wojsk Powietrzno-Desantowych;
  • jednostki podporządkowane bezpośrednio Głównemu Dowództwu Wojsk Lądowych;
  • jednostki podporządkowane bezpośrednio Głównemu Dowództwu Sił Powietrzno-Kosmicznych;
  • jednostki podporządkowane bezpośrednio Głównemu Dowództwu Floty Wojenno-Morskiej.

W 2022 roku poszczególne okręgi wojskowe miały dość zbliżone struktury.

Myśliwiec Su-35S podczas startu
Myśliwiec Su-35S podczas startu
Autor. mil.ru

Zachodni Okręg Wojskowy dysponował największym potencjałem bojowym w całej Rosji. W jego skład wchodziła 1. Armia Pancerna, 6. Armia Ogólnowojskowa, 20. Armia Ogólnowojskowa, 6. Armia Sił Powietrznych i Obrony Powietrznej, Flota Bałtycka z podporządkowanym 11. Korpusem Armijnym oraz jednostki bezpośrednio podporządkowane dowództwu okręgu.

Południowy Okręg Wojskowy składał się 8. Armii Ogólnowojskowej, 49. Armii Ogólnowojskowej, 58. Armii Ogólnowojskowej, 22. Korpusu Armijnego, 4. Armii Sił Powietrznych i Obrony Powietrznej, Floty Czarnomorskiej, Flotylli Kaspijskiej oraz jednostek bezpośrednio podległych. Warto zwrócić uwagę, iż z dniem 1 grudnia 2021 roku wspomniany 22. Korpus Armijny został podporządkowany bezpośrednio dowództwu Południowego Okręgu Wojskowego, a nie pośrednio czyli poprzez dowództwo Floty Czarnomorskiej.

Zobacz też

Centralny Okręg Wojskowy składał się z 2. Armii Ogólnowojskowej, 41. Armii Ogólnowojskowej, 14. Armi Sił Powietrznych i Obrony Powietrznej oraz jednostek bezpośrednio podległych.

Wschodni Okręg Wojskowy siłą zbliżony był do zachodniego. W jego skład wchodziły 5. Armia Ogólnowojskowa, 29. Armia Ogólnowojskowa, 35. Armia Ogólnowojskowa, 36. Armia Ogólnowojskowa, 68. Korpus Armijny, 11. Armia Sił Powietrznych i Obrony Powietrznej, Flota Oceanu spokojnego oraz zestaw jednostek podległych.

Flota Północna składała się natomiast z 14. Korpusu Armijnego, 45. Armii Sił Powietrznych i Obrony Powietrznej oraz związki okrętowe czyli Kolską Flotyllę Różnorodnych Sił, Białomorską Bazę Wojenno-Morską i Dowództwo Sił Podwodnych.

Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa Smiercz.
Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakietowa Smiercz.
Autor. mil.ru

Zawodowi zamiast poborowych, czyli miało być tak dobrze a wyszło...

Jednym z poważniejszych problemów z jakimi musiały borykać się Siły Zbrojne Rosji od pierwszego dnia agresji były kadry. W Rosji służbę pełnią żołnierze zawodowi, żołnierze kontraktowi i żołnierze poborowi. W zdecydowanej większości rosyjskich jednostek służą przedstawiciele wszystkich tych trzech grup. Mało jest jednostek w pełni ukompletowanych żołnierzami zawodowymi i kontraktowymi. Taką armię chciał stworzyć poprzedni minister obrony Sierdiukow, ale jego następca Szojgu odszedł od tych planów.

Zobacz też

Problem pojawił się w jednostkach wojskowych, które skierowano na wojnę z Ukrainą. Rosja mając historyczne problemy z wojnami toczonymi przez poborowych np. w Afganistanie tym razem zadecydowała o udziale w niej tylko żołnierzy zawodowych i kontraktowych. W założeniu miało to wyeliminować sprzeciwy społeczeństwa rosyjskiego do prowadzenia tej wojny. W czasie wojny w Afganistanie pojawiły się w ZSRR, pomimo ówczesnego reżimu, różnego rodzaju grupy sprzeciwu szczególnie wśród matek poborowych. Było to jedną, ale nie główną, przyczyną radzieckiej porażki na tamtej wojnie. Zresztą podobne doświadczenia z wojny w Wietnamie mają Amerykanie. Ówczesne ruchy antywojenne doprowadziły do wycofania wojska amerykańskich z tego azjatyckiego kraju. Jednak Amerykanie postawili na całkowicie zawodową armię wspieraną przez ochotniczą Gwardię Narodową i ochotnicze rezerwy poszczególnych rodzajów sił zbrojnych.

24 lutego 2022 roku w kolumnach rosyjskich wojsk na Ukrainę mieli nie jechać poborowi. W części jednostek zostali oni w garnizonach lub miejscach koncentracji, ale po rosyjskiej stronie granicy. W części jednostek początkowo próbowano wymusić na poborowych podpisywanie zgód na udział w wojnie. Akcja ta jednak miała różny efekt i dość szybko Kreml zapewnił, iż poborowi nie będą działać na Ukrainie. Tak jest i obecnie. Również częściowa mobilizacja na jesień 2022 roku teoretycznie zakładała powołanie rezerwistów tylko spośród byłych żołnierzy zawodowych i kontraktowych.

Okręt podwodny projektu 636.
Okręt podwodny projektu 636.
Autor. mil.ru

Obecnie Rosja nie zakłada rezygnacji ze służby poborowej, ale są oni kierowani tylko do jednostek wojskowych, które w całości lub w części stacjonują poza strefą prowadzonej wojny. Oznacza to, iż np.  część sił konkretnej brygady czy pułku walczy na Ukrainie, a w koszarach pozostaje część kadry zawodowej szkoląca poborowych. System ten ma na celu przekonanie jak największej części z nich o podpisaniu kontraktu z armią. Dopiero z takim kontraktem mogą trafić na Ukrainę. Dodatkowo aby usprawnić tę drogę pozyskiwania żołnierzy prezydent Putin zmienił prawo. Wcześniej poborowy mógł podpisać kontrakt rozpoczynający się dopiero po zakończeniu służby zasadniczej. Dzisiaj ten kontrakt może już podpisać w pierwszym dniu służby zasadniczej.

Według podawanych przez władze rosyjskie różnych oficjalnych komunikatów rosyjska armia nie ma na razie problemu z liczbą żołnierzy. Tysiące ochotników nadal wstępuje do szkół wojskowych w celu stania się żołnierzami zawodowymi i tysiące ochotników nadal podpisuje kontrakty z armią. Nawet cześć powołanych rezerwistów została zwolniona ze służby i wróciła do domów. Rosjanie nadal oficjalnie zapewniają, iż w związku z tym na razie nie jest przewidywana nowa, szersza mobilizacja.

Ilość zamiast jakość

Ale rosnąca liczba rosyjskich żołnierzy nie przekłada się na jakość ich wyszkolenia. Wręcz przeciwnie. Rosyjskie rejonowe komendy wojenne wypełniają liczebne plany pozyskania kadr i wydaje się, że nie przejmują się wykształceniem, stanem zdrowia i kondycji fizycznej ochotników. O ile w przypadku poborowych może to początkowo mieć mniejsze znaczenie, bo będą mieli 12 miesięcy na wyszkolenie się i uzyskanie lepszej kondycji, to w przypadku żołnierzy kontraktowych ma to opłakane skutki.

Bojowy wóz piechoty BMP-3
Bojowy wóz piechoty BMP-3
Autor. mil.ru

Wojna na Ukrainie już wiele miesięcy temu przekształciła się w wojnę pozycyjną przypominającą raczej pierwszą wojnę światową, tylko prowadzoną trochę nowocześniejszymi metodami. Obie strony bardzo potrzebują do niej żołnierzy. Rosyjska metoda sprawdza się liczebnie, ale zdecydowanie nie jakościowo. Nie wiadomo ile jest teraz w rosyjskiej armii. Przed lutym ubiegłego roku było około miliona w tym około 300 tys. poborowych. Z tych pozostałych 700 tys. tylko w granicach 200-300 tys. mogło wziąć udział w agresji. Pozostali pełnili służbę w jednostkach centralnych, szkolnictwie, administracji wojskowej, jednostkach Floty Wojenno-Morskiej, Sił Powietrzno-Kosmicznych, Wojsk Rakietowych Strategicznego Przeznaczenia dyslokowanych na całym ogromnym terytorium Rosji.

Pierwsze tygodnie wojny pokazały, jak milionowa armia ma wielki problem z wystawieniem odpowiednio dużego liczebnie zgrupowania do pokonania Ukrainy. Początkowy okres wojny, nacechowany nieudolnymi militarnie działaniami agresora pokazały również, jak wielkie straty w sile ludzkiej i technice wojennej ponosi Rosja. To było również jednym z powodów rosyjskiej decyzji o skróceniu linii frontu poprzez wycofanie się z okolic Kijowa i Charkowa.

Reklama

Kolejnym problemem armii rosyjskiej stał się sprzęt wojskowy. Chodzi zarówno o jego liczbę jak i jakość oraz sprawność techniczną. ZSRR dysponował prawie 5 milionową armią. Po jego rozpadzie Rosja odziedziczyła zasadniczą część tej armii. Ale w następnych dziesięcioleciach była ona systematycznie redukowana. Redukcja jej uzbrojenia polegała na wycofywaniu z eksploatacji najstarszych wzorów oraz stosunkowo nowego sprzętu, ale bez szans na remonty i przywrócenie do sprawności. Proces ten najbardziej dotknął lotnictwa i floty. Wycofywane samoloty, śmigłowce i okręty nie trafiały do stałem konserwacji tylko na złom lub zapomnienie. W efekcie takich procesów obecnie armia rosyjska nie ma rezerwowych maszyn latających i pływających. Dysponuje tym co jest w czynnych jednostkach wojskowych. Te które działają na Ukrainie ponoszą straty, a rosyjski przemysł zbrojeniowy ma za zadanie te straty niwelować. Ze względu na stosunkowo wysoką cenę jednostkową samolotów, śmigłowców, a szczególnie okrętów w najbliższych latach Rosja nie będzie miała większych szans na rozbudowę organizacyjną tych rodzajów sił zbrojnych.

Ka-52
Ka-52
Autor. Mirosław Mróz/Defence24.pl

O ile konserwacja sprzętu morskiego i powietrznego jest droga, skomplikowana i trudno to sprzęt lądowy jest dużo łatwiejszy do przechowywania. A czołgów, bojowych wozów piechoty, transporterów opancerzonych i systemów artyleryjskich Rosja przechowuje tysiące. Nie są to nowe i nowoczesne wzory uzbrojenia, ale okazało się, że cześć z nich stosunkowo szybko przywrócono do sprawności. Czasem w pierwszej kolejności dotyczy to starszych i prostszych egzemplarzy, długo przebywających w składnicach niż tych nowszych i przekazanych na przechowanie dużo później. Dostępne materiały filmowe i zdjęciowe pokazują, jak dużo sprzętu wojskowego Rosjanie przywracają do służby. Oczywiście sprzęt ten nie jest naszpikowany nowoczesnymi rozwiązaniami technicznymi, ale na pozycyjną wojnę na Ukrainie nadaje się w sam raz.

Zobacz też

Wojenna rozbudowa armii

W związku z tym napływem sprzętu wojskowego i dużej liczby lekkiej broni strzeleckiej Rosjanie rozpoczęli zdumiewającą rozbudowę organizacyjną swojej armii. Od początku zastanawiające było czemu Rosjanie przy tak dużych stratach na bieżąco nie są w stanie uzupełnić walczących jednostek, a równocześnie przystąpili do tworzenia szeregu nowych. Wydawało się to nielogiczne, ale teraz należy to ocenić jako kolejną próbę powrotu do wielkiej armii. Może nie tak wielkiej jak za czasów ZSRR, ale zdecydowanie większej niż w ostatnich latach. Wydaje się, że Kreml chce mieć przynajmniej półtoramilionową armię. Ze względu na braki sprzętowej całej nie można rozwinąć szybko tak, jak szybko można zwiększyć choć Wojska Lądowe.

Najszybciej po już na wiosnę 2022 roku został w Zachodnim Okręgu Wojskowym utworzony 3. Korpus Armijny. Bez dostępu do rosyjskich planów mobilizacyjnych trudno jednoznacznie rozstrzygnąć czy jeszcze przed lutym 2022 roku postanowiono przygotować w każdym z czterech podstawowych okręgów wojskowych po jednym korpusie rezerwowym. Szybkość z jaką on powstał i wszedł do walki wskazuje właśnie na to.

Wyrzutnia rakiet przeciwlotniczych S-400.
Wyrzutnia rakiet przeciwlotniczych S-400.
Autor. Ministerstwo Obrony Rosji

W związku z formalnym włączeniem Ługańskiej Republiki Ludowej i Donieckiej Republiki Ludowej do Federacji Rosyjskiej siły zbrojne obu samozwańczych tworów zostały z czasem również formalnie włączone do Sił Zbrojnych Rosji. Od 31 grudnia 2022 roku funkcjonują on już jako 1. Korpus Armijny i 2. Korpus Armijny Południowego Okręgu Wojskowego (możliwe, że z podporządkowaniem 8. Armii Ogólnowojskowej).

W 2022 i 2023 roku, niczym grzyby po deszczu, zaczęły pojawiać się w Rosji nowe związki taktyczne i nowe oddziały. Cześć z nich to ewidentnie były jednostki przygotowane do mobilizacji jak chociażby 44. Dywizja Powietrzno-Desantowa Mobilizacyjnej Rezerwy i 104. Dywizja Desantowo-Szturmowa Mobilizacyjnej Rezerwy, należące do Wojsk Powietrzno-Desantowych. Inne zaczęły tworzyć rosyjskie wojska terytorialne. Na razie nie jest to osobna rosyjska formacja, ale wiele nowych formacji w nazwie ma już określenie wojsk terytorialnych. Przykładem mogą być 57, 62 czy 63. Dywizja Zmechanizowana Wojsk Terytorialnych.

Od razu należy zaznaczyć, że nie ma pełnej jasności czy jednostki mobilizacyjnej rezerwy i wojsk terytorialnych tworzą tylko odrębne struktury związków taktycznych lub oddziałów czy jednak po sformowaniu wchodzą one w skład dotychczasowych związków taktycznych. Liczba nowo poznanych nazw pułków i brak ich jednoznacznej podległości bardzo komplikuje poprawną analizę tych sił.

Jedno co na razie jest pewne to, iż te nowe pułki wojsk terytorialnych są stosunkowo słabo uzbrojone. Opierają się one głównie na zasobach ludzkich i lekkim uzbrojeniu, ale noszą nazwę pułków zmechanizowanych, a nawet czołgów wojsk terytorialnych. Stopniowo są one wyposażane w starą broń otrzymywaną ze wspomnianych składnic, gdzie była ona przechowywana. Niezmiernie trudno jest ocenić zdolności bojowe tych nowych jednostek. Na pewno linia frontu po rosyjskiej stronie opiera się głównie o „regularne” jednostki Wojsk Lądowych.

Ił-76
Ił-76
Autor. Mirosław Mróz/Defence24.pl

Reforma organizacyjna rosyjskiej armii

Rozwiązanie to jest ewidentnie tymczasowe i nie zaspakaja ambicji rosyjskich przywódców. Dlatego pod koniec 2022 roku minister Szojgu zapowiedział potężną reformę organizacyjną. 30 czerwca 2023 roku prezydent Władimir Putin podpisał ściśle tajny ukaz nr 480ss. Ze względu na tak wysoką klauzulę oczywiście nie jest znana jego treść z otwartych źródeł. Wiadomo tylko, iż na jego podstawie 20 września 2023 roku przedstawiono projekt nowego prezydenckiego ukazu w sprawie wojenno-administracyjnego podziału Federacji Rosyjskiej. Po podpisaniu przez prezydenta ma on wejść w życie z dniem 1 marca 2024 roku. Zakłada on:

  • zniesienie Zachodniego Okręgu Wojskowego i pozbawienie Floty Północnej statusu okręgu wojskowego;
  • powołanie nowych (odtworzonych) Moskiewskiego i Leningradzkiego Okręgów Wojskowych;
  • włączenie Ługańskiej Republiki Ludowej, Donieckiej Republiki Ludowej, Obwodu Chersońskiego i Obwodu Zaporoskiego do Południowego Okręgu Wojskowego.

Zobacz też

Konsekwencją tych zmian będzie funkcjonowanie pięciu zbliżonych do siebie organizacyjnie okręgów wojskowych, z własnymi dowództwami i podporządkowanymi związkami operacyjnymi oraz taktycznymi Wojsk Lądowych. Natomiast związki operacyjne Sił Powietrzno-Kosmicznych (armie) i Marynarki Wojennej (floty i flotylla) wrócą w podporządkowania głównych dowództw obu rodzajów sił zbrojnych.

Rosyjski kuter rakietowy Morszańsk projektu 12411.
Rosyjski kuter rakietowy Morszańsk projektu 12411.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Znana jest już nawet podstawa prawna tych działań w stosunku do sił morskich. 23 czerwca 2023 roku, prezydent Putin podpisał postanowienie nr PR-1255 o bezpośrednim podporządkowaniu flot i Flotylli Kaspijskiej głównodowodzącemu Floty Wojenno-Morskiej. Analogiczne postanowienie dotyczące bezpośredniego podporządkowania armii sił powietrznych i obrony powietrznej głównodowodzącemu Sił Powietrzno-Kosmicznych zapewne też już zostało podpisane.

Nie są na razie znane szczegółowe rozwiązania organizacyjne niższego szczebla, ale Siły Zbrojne Rosji ewidentnie wracają do swojej początkowej struktury, funkcjonującej przed reformami Sierdiukowa.

Reklama

Fala nowych formowań powoduje, iż zgodnie z rosyjską tradycją wieloszczeblowego i rozbudowanego dowodzenia, powstają nowe związki operacyjne. Na wschodzie Rosji formowana jest nowa 25. Armia Ogólnowojskowa. W Południowym Okręgu Wojskowym powstaje nowy 40.Korpus Armijny oraz prawdopodobnie 18. Armia Ogólnowojskowa. Możliwe, że ta armia nie jest całkowicie nowa i powstaje na bazie istniejącego 22.Korpusu Armijnego. Podobny proces czyli przeformowanie 11.Korpusu Armijnego i 14.Korpusu Armijnego w armie jest możliwy na przełomie 2023 i 2024 roku, ale wydaje się, że takie armie będą armiami tylko z nazwy, a ich realna siła bojowa nie przewyższałaby siły dywizji zmechanizowanej. Ale takie obecnie są trendy w rosyjskim wojsku. Duże rozbudowane struktury organizacyjne z małą realnie liczbą sprzętu wojskowego i żołnierzy.

Zobacz też

Można mieć tylko nadzieję, iż ta trwająca obecnie kolejna reforma i rozbudowa liczebna nie podniesie sumarycznych zdolności bojowych armii rosyjskiej. W rosyjskich reformach teoretycznie na papierze zawsze wszystko wygląda logicznie i mądrze. Ale gdy łączy się to z rosyjską rzeczywistością realizacja planów nigdy w pełni się nie udaje. I tym razem należy liczyć na to i bacznie obserwować dalsze zmiany jakie zachodzą w armii agresora czyli armii rosyjskiej.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama