Misja w Afganistanie to jedna z najdłuższych i najtrudniejszych operacji zagranicznych Wojska Polskiego. Polscy żołnierze byli obecni w Afganistanie prawie 20 lat. Ich obecność była następstwem utworzenia międzynarodowej koalicji po ataku terrorystycznym na World Trade Center 11 września 2001 roku. W misji uczestniczyło przez te lata ponad 33 tys. polskich żołnierzy i pracowników resortu obrony narodowej. Wracająca XIII zmiana jest ostatnią z udziałem polskich żołnierzy - informuje MON.
- Misja w Afganistanie, obok misji w Iraku stanowiła największe wyzwanie dla Wojska Polskiego po II wojnie światowej. To była bardzo trudna misja, skrajnie trudna ze względów wojskowych, geograficznych, klimatycznych, kulturowych. Chcę podkreślić bardzo mocno, że ten czas próby okazał się zwycięski dla żołnierzy Wojska Polskiego. Żołnierze Wojska Polskiego udowodnili swoją gotowość do służby Ojczyźnie - powiedział Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.
Misja w Afganistanie była sprawdzianem na rzeczywistym polu walki - Jeśli chodzi o korzyści wynikające z misji dla Wojska Polskiego, to niewątpliwe należy wskazać na zdobyte doświadczenie, na poszerzone umiejętności, również na możliwość sprawdzenia sprzętu jakim dysponuje Wojsko Polskie w realnych warunkach wojennych. Bo taka była misja Afganistanie. Trzeba też podkreślić, że dzięki misji w Afganistanie żołnierze Wojska Polskiego poszerzyli swoją wiedzę, stali się bardziej profesjonalni, ale również nabyli te cechy niezwykle istotnej dla bezpieczeństwa – gotowości bojowej – zaznaczył szef MON.
Dzięki wysiłkom polskich żołnierzy powstały oddziały sprawnego wojska, wyszkolono tysiące policjantów i elitarny afgański oddział antyterrorystyczny. Polacy zrealizowali wiele ważnych dla normalnego funkcjonowania Afganistanu projektów, m.in. dróg, sieci energetycznych, szkół i szpitali.
Minister Błaszczak podkreślił także, że misja w Afganistanie była sprawdzianem sojuszniczej współpracy zarówno dla Polski, jaki i całego NATO. To było również wypracowanie silnej pozycji Wojska Polskiego na arenie międzynarodowej. - Trzeba też podkreślić fakt naszej wiarygodności sojuszniczej. Udowodniliśmy, że jesteśmy solidarni z naszymi sojusznikami, z sojusznikami z NATO. Dlaczego jest to ważne dla naszego bezpieczeństwa? Dlatego, że skoro my jesteśmy solidarni z naszych sojuszników, to zakładamy, że nasi sojusznicy w godzinie próby będą solidarni wobec nas – przypomniał szef MON.
Minister pytany o powrót żołnierzy do kraju podkreślił, że wszyscy żołnierze Wojska Polskiego wrócą do Polski do końca przyszłego tygodnia. - Przedstawiciele sił zbrojnych czterech państw, już zakończyli swoją misję, kolejnych kilkunastu kończy swoją misję. Data, która została wskazana, ta data symboliczna – 11 września, do której misja zostanie zamknięta będzie dochowana. W przyszłym tygodniu ostatnia grupa polskich żołnierzy wróci do Polski – powiedział szef MON.
Szef MON przypomniał także o tych, którzy służąc Polsce zapłacili w trakcie misji najwyższą cenę - cenę życia. - 43 żołnierzy nie wróciło z Afganistanu, 200 odniosło rany. Pamiętamy o nich, pamiętamy o ich najbliższych. Wyrazem tej pamięci jest znowelizowana ustawa o weteranach dwa lata temu, znacząco rozszerzająca wsparcie dla weteranów i ich rodzin – mówił minister.
W początkowej fazie do zadań PKW - obok ochrony obiektów kluczowych np. lotniska w Kabulu - należało przygotowanie i zabezpieczenie terenu do działań sił międzynarodowych. Prace inżynieryjne i logistyczne obejmowały m.in. budowę infrastruktury (mosty i drogi) oraz szczególnie niebezpieczne rozminowywanie terenu oraz wyszukiwanie i zwalczanie improwizowanych ładunków wybuchowych (IED).
Resort ze zmieniającą się sytuacją rozwinięto misję stabilizacyjno-szkoleniową, w trakcie której polscy żołnierze pomagali Afgańczykom m.in. w przygotowaniu i obsadzaniu kluczowych posterunków afgańskich policjantów, szkoleniu i przygotowaniu lokalnej administracji (pomoc w szkoleniu i późniejszym funkcjonowaniu administracji na szczeblu prowincji i dystryktów), przeciwdziałaniu korupcji i zapewnieniu bezpieczeństwa społecznościom lokalnym (ochrona przed atakami rebeliantów, pomoc w realizacji programów pomocowych MSZ i USAID), ochrona i realizacja projektów i akcji humanitarnych w celu odbudowy i dalszego rozwoju społeczno-ekonomicznego.
Żołnierze z PKW rozdysponowali pośród lokalnej ludności setki ton materiałów pomocowych takich jak: leki, żywność, ubrania, wyprawki szkolne dla dzieci czy podstawowe narzędzia rolnicze. Ostatni etap działalności PKW skupiał się na priorytetach związanych z przygotowaniem i umożliwieniem Afgańczykom prowadzenia w pełni samodzielnej działalności na wysokich szczeblach (ministerstwa, dowództwa korpusu). Te działania miały charakter doradczy i pomocowy.
W szczytowym momencie zaangażowania w Afganistanie znajdowało się nawet około 2,5 tys. polskich żołnierzy. Dysponowali oni szerokim zakresem sprzętu, w tym śmigłowcami Mi-24 i Mi-17, KTO Rosomak czy haubicami Dana-T współpracującymi m.in. z radarami artyleryjskimi Liwiec i bezzałogowcami FlyEye.