Reklama

Siły zbrojne

Rezygnacja Dowódcy Komponentu Wojsk Specjalnych

Fot. Arch. DKWS.
Fot. Arch. DKWS.

Dowódca Komponentu Wojsk Specjalnych gen. bryg. Jerzy Gut zdecydował o złożeniu rezygnacji. Generał był pierwszym w historii polskim dowódcą, kierującym jednym z komponentów Sił Odpowiedzi NATO.

Rzecznik DKWS ppłk Krzysztof Łukawski poinformował, że gen. Gut złożył wypowiedzenie stosunku zawodowej służby wojskowej z powodów osobistych. Na razie pozostaje na stanowisku. 

Czytaj więcej: "Zmiany w środowisku bezpieczeństwa wymuszają nowe zdolności". Gen. Gut o roli Wojsk Specjalnych [WYWIAD]

 

Generał od początku 2014 r., po ówczesnej reformie systemu dowodzenia objął stanowisko dowódcy sił specjalnych, po kilku dniach przeformowane na dowódcę Centrum Operacji Specjalnych - Dowództwo Komponentu Wojsk Specjalnych. W sierpniu 2015 r., po kolejnej reorganizacji, stało się ono Dowództwem Komponentu Wojsk Specjalnych. DKWS jest podporządkowane bezpośrednio Dowódcy Generalnemu Rodzajów Sił Zbrojnych.

Czytaj więcej: "Komponent jest przygotowany do pełnego spektrum operacji". Gen. Jerzy Gut o polskim dowodzeniu w Siłach Odpowiedzi NATO [WYWIAD

 

Generał dowodził w 2015 roku Komponentem Operacji Specjalnych NATO, pełniącym roczny dyżur w ramach Sił Odpowiedzi Sojuszu. Po raz pierwszy w historii Polska objęła wtedy rolę państwa ramowego NATO Response Force dla jednego z rodzajów wojsk (sił specjalnych), a dowodzony przez gen. Guta komponent miał charakter wielonarodowy.

Gen. Gut służył trzykrotnie w misjach zagranicznych w Bośni i Hercegowinie (dwa razy) i Iraku, jako dowódca 1 Grupy Bojowej PKW Irak od lipca 2004 do lutego 2005 roku. Od marca 2007 r. był zastępcą dowódcy Jednostki Wojskowej GROM. Od stycznia do czerwca 2009 r. służył jako szef sztabu Dowództwa Wojsk Specjalnych. Od sierpnia 2010 r. dowodził JW GROM, by rok później zostać zastępcą dowódcy i szefem sztabu Dowództwa Wojsk Specjalnych.

W 2007 r. został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego, a w czerwcu 2014 r. - Medalem Dowództwa Operacji Specjalnych Stanów Zjednoczonych. Ukończył studia podyplomowe w Narodowym Uniwersytecie Obrony w Waszyngtonie.

JP/PAP

Reklama

Komentarze (17)

  1. Miso

    Jak powszechnie wiadomo w WP jest zbyt dużo generałów. Więc kierunek jak najbardziej dobry. Nam potrzeba więcej szeregowych.

    1. Bunio

      Chciałeś powiedzieć: jak mówi powszechnie powielana bzdurna opinia. Poza tym generał generałowi nierówny.

    2. dropik

      powtarzasz te gdzieś zasłyszane opinie ale to niestety są bzdury. Jak byś chciał wiedzieć to braki wśród generałów są uzupełniane przy pomocy weekendowych kursów na ASW. Wczoraj to potwierdził gen. Polko

  2. dropik

    Juz wiadomo że poszło o mianowanie przez ministra dowódcy Gromu . Został nim Mariusz Pawluk - od lat poza wojskiem, nie miał dobrej opinii.

  3. Jac

    Od czasu objęcia przez Antoniego Macierewicza stanowiska szefa MON z wojska odeszło 30, o ile się nie mylę, doświadczonych generałów i ponad 250 pułkowników. Delikatnie mówiąc jest to niepokojące. Armia bez kompetentnych dowódców bardzo traci na wartości.

  4. Stelle

    "Fala wśród generałów" któż by sie spodziewał hehe. Dopóki jednak będą mogli przechodzić na wcześniejszą emeryturę z uposażeniem parokrotnie przekraczającym przeciętne emerytury w Polsce, to stanie się to patologią.

    1. amator

      To prawda, zasady odchodzenia na wczesne emerytury powinny być zmienione

  5. Jak Zrzędalski

    Kolego Pytajnik - jak tu abstrahować od powodów tej decyzji?! Przecież sam zauważyłeś, ze są to świetnie wyszkoleni specjaliści (również gen. Różański czy gen. Skrzypczak i wielu innych). Czy gdyby nie co najmniej ważkie powody decydowaliby się na emeryturę? Dla takich ludzi to absurd - raczej szeregowy po 25 latach celowałby w taki finał służby ojczyźnie...

    1. Bunio

      I to jest święta prawda, znam troszeczkę to środowisko. Dla typowego wysokiego oficera odejście z armii to jak mała śmierć - nie widzą siebie, nie funkcjonują dobrze poza "firmą" (oczywiście są wyjątki). I zresztą bywa to często zupełnie fizyczna śmierć - po 2-3 latach na emeryturze zawał czy wylew to bardzo częsty syndrom wśród ex-oficerów.

  6. Kamil

    Nie ma ludzi niezastąpionych. Wypadałoby się więc zastanowić, czy nie należy już zastąpić pana ministra. Ma 70 lat i jest historykiem z wykształcenia, w wojsku nigdy nie służył. Samodzielnie podejmuje decyzje, coraz częściej mocno kontrowersyjne, które będą miały wielki wpływ na gotowość bojową WP przez najbliższe kilka - kilkanaście lat. Z całym szacunkiem za jego działalność opozycyjną w czasach PRL-u, ale - powinien już odejść na emeryturę.

    1. dropik

      no to zastąp kilka tys oficerów jacy odejdą z wojska lub przejdą do WOT (5-8 tyś) .

  7. dropik

    niedługo zabraknie generałów ;) to się ich mianuję. A że nie matura lecz chęć szczera... cóż. Już kiedyś tak było.

    1. KrzysiekS

      dropik nie martw się mamy ich nadmiar.

  8. xxx

    Źle się dzieje w Specjalsach i te zmiany nie służą dalszemu rozwojowi, tam powinni dowodzić ludzie, którzy wywodzą się z podległych jednostek a nie z Wojsk Lądowych... Nie ta specyfika działania i wyposażenie. Na pewno te decyzję rusza lawinę odejść w poszczególnych jednostkach i to bardzo doświadczonych ludzi... a Nowego narybku nie ma bo co raz słabszy egzemplarz jest...

    1. Bunio

      A gdy Amerykanie pytali na ćwiczeniach Anakonda z którego samolotu wyskoczy dowódca 6 Brygady pow-des., to się nieco zdziwili, że z żadnego, bo w Żandarmerii Wojskowej nie miał okazji nauczyć się skakać...

  9. dk.

    Ideą cywilnego nadzoru nad wojskiem, w państwie deokratycznym, nie miał byc nadzór jednoosobowy. A taki mamy zrealizowany.

  10. Mokotów

    Jestem w wieku tych panów co odchodzą. Nie mam do nich zaufania, poszli do wojska dla kariery w PRLU, właśnie dla kariery bo było łatwiej żyć w kryzysie jako "mundurowy", dlatego nie wierzę w ich patriotyzm. Pamiętam jak jedni "załapywali" się do wojska, inni do PZPR a jeszcze inni do MO. Łatwiej wyszkolić żołnierza nawet na dowódcę niż liczyć na zmianę postaw panów generałów. Niech odejdą wszyscy, czas na młodych bo oni są z innej bajki.

    1. CB

      Nie rozśmieszaj mnie. A np. w latach 90-tych, zaraz po przemianach, to dlaczego ludzie szli do wojska? Stała i regularna pensja, pewność zatrudnienia i możliwa emerytura po 15 latach - to były jedyne powody, bo armia była jeszcze bardziej "znienawidzona" niż w późnym okresie komuny, ale w innych sektorach panowała wielka niepewność. Ci ludzie są jeszcze mniej "ideowi", a bardziej "roszczeniowi" niż roczniki wcześniejsze.

    2. dropik

      o czym ty bredzisz? prl sie skonczył 30 lat temu. oni wszyscy sa na emeryturach.

    3. HS

      Osobliwa opinia. W związku z tym, że jestem około dekadę młodszy od ciebie pana, nie mogłem obserwować podejmowania takich decyzji wśród znajomych. Nasuwa się pytanie, czy ludzie z "takiej łapanki", mogliby dojść aż do stopnia generalskiego? Niektórzy być może, wujek ciocia mógł pomóc. Ale czy tacy z łapanki zdobyli by uznanie w latach 90 i dalej na forum europy?

  11. pytajnik

    abstrahując od powodów itd. mam wrażenie, że jesteśmy zakładnikami wojskowych. Jak któremuś coś nie pasi w pracy, albo ma kłopoty rodzinne, to zwalnia się i ma wszystko w poważaniu. Gdzie jest w Polsce drugi taki zwód, w którym można tak szastać pracą? Powód jest chyba prosty - szybka i niemała emerytura. Może czas coś z tym zrobić w korpusie oficerskim? Przypominam, że wyszkolenie generała to kilka milionów dolarów.

    1. Bunio

      Po pierwsze, tu się nie da abstrahować od powodów. Przypominam, że rezygnacja to jedyny legalny sposób w jaki wojskowy może wyrazić, że mu "coś nie pasi". Chciałbyś mieć armię sfrustrowanych oficerów, którzy nie odchodzą ze służby tylko z powodów materialnych? Po drugie, wojskowy to nie jest zawód jak każdy. Nie ma innej, konkurencyjnej armii, nie ma wolnego rynku pracy generałów. Bycie zakładnikiem działa w obie strony.

    2. odpowiadajnik

      Wyszkolenie każdego specjalisty kosztuje. Możesz z pracownikiem podpisać cyrograf, w którym za przeszkolenie on będzie musiał "odpracować" kilka lat, no ale wtedy żadnych chętnych mieć do pracy nie będziesz, bo nikt nie lubi się wiązać na lata. Możesz też dbać o pracownika, którego przeszkoliłeś, żeby mu było dobrze, to będzie dla ciebie pracował i nie będzie myślał o odejściu lub chociaż będzie myślał mniej. Takie życie...

    3. dropik

      W armii kokosów nie ma. Emerytura to jakas zachęta. moze jest to trochę na głowie postawione ale tylko trochę. Generał moze pracować do 67 roku życia ale już nie koniecznie porucznik czy kapral.

  12. peryskop

    czy obecnie w wojsku istnieje coś takiego jak rozkaz ?.... Chyba nie

  13. maxx

    Ludzie z wojska wysoko postawieni mogą zawsze zająć się inną pracą albo iść na emeryturę... Zwykli ziadacze chleba i ciułacze w najjaśniejszej muszą siedzieć cicho i udawać że są zadowoleni ze swojej pracy za grosze...

    1. late

      maxx mogłeś iść do wojska, jeździć na misje i się szkolić cały czas w czym problem?

    2. Taka prawda

      Było iść do wojska

    3. Ja

      A kto zjadaczom chleba lub ciułaczom broni zmienić pracę?

  14. Jaksa

    Jak widać nieuchronnie zbliżamy się do momentu, kiedy Wojskiem Polskim dowodzić będą sierżanci. Media donoszą jednak (WP), że poszło o lekceważenie generała przez ministra, który wydawał polecenia ponad jego głową, nie znajdował czasu, aby się z nim spotkać, podejmował decyzje kadrowe w podległych generałowi jednostkach nawet go o tym nie informując, itp. No to się generał zdenerwował i złożył dymisję. Wszystko to dość przykre.

  15. korpoludek

    w prywatnej korporacji gdyby jeden wysokiej klasy manager rzucił papierami to by się tylko spytali prezesa co się stało. Po trzeciej dymisji w tak krótkim czasie byłby natychmiast nowy prezes i program naprawczy. Ale tam jest nadzór akcjonariuszy, a w publicznej korporacji w tej sytuacji nikt się opinią elektoratu martwić nie musi...

  16. magazynier

    A co na to amerykańscy koledzy? Pochwalą Antka?

  17. zen

    Totalne marnotrawstwo kapitału ludzkiego w armii. Niech mi nikt nie mówi, że na jego miejsce jest 10 kolejnych równie dobrych z dużym doświadczeniem. 56 lat i najwyższej klasy specjalista do cywila. To co się dzieje to działanie na szkodę kraju.

Reklama