Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Węgry powiększają flotę Gripenów

Fot. Victor Veres/Gripen.com
Fot. Victor Veres/Gripen.com

Węgry podpisały z rządem Szwecji umowę na dodatkowe samoloty wielozadaniowe JAS-39 Gripen – poinformowała firma Saab, informując również o własnej umowie podpisanej w tej sprawie z rządem w Sztokholmie. Wszystko wskazuje na to, że Budapeszt jeszcze przez wiele lat będzie użytkownikiem tych samolotów.

Reklama

Węgry podpisały umowę na leasing 14 samolotów JAS-39C/D w grudniu 2001 roku. W międzyczasie doszło do dwóch wypadków z ich udziałem. W maju 2015 roku rozbiła się maszyna wersji D w czeskiej bazie Čáslav, a w czerwcu 2015 samolot wersji C w węgierskiej bazie w Kecskemet. W obydwu wypadkach załogi przeżyły, maszyny były ciężko uszkodzone. Mimo to flotę Gripenów udało się Węgrom utrzymać na poziomie 14 egzemplarzy.

Reklama

Obecny umowa została podpisana 23 lutego 2024 roku. Ma zwiększyć stan posiadania węgierskich sił powietrznych o cztery egzemplarze do 18, a dodatkowymi maszynami mają być jednomiejscowe Gripeny w wersji C.

„Dzięki myśliwcowi Gripen Węgry dysponują jednymi z najsprawniejszych sił powietrznych w Europie” – komentował Micael Johansson, prezes i dyrektor generalny Saab, co możemy traktować raczej w kategoriach humorystycznych.

Reklama

Czytaj też

W Europie poza Szwecją, która posiadała sto kilkadziesiąt Gripenów, a obecnie eksploatuje ich 92, samolot ten wybrały jeszcze dwa państwa: Czechy i Węgry. Obydwa zdecydowały się na leasing po 14 samolotów. Obydwa też w przeciwieństwie do Szwecji nie wspierały swoich Gripenów samolotami wczesnego ostrzegania i dowodzenia, co sprawiało, że zdolności ich sił powietrznych były dość symboliczne. Tak ze względu na liczbę jak i parametry samolotów, które w zasadzie można zaliczyć do myśliwców lekkich.

Teraz ta sytuacja się zmienia. Czesi zdecydowali się bowiem na kupno znacznie droższego i bardziej zaawansowanego samolotu wielozadaniowego w postaci 24 F-35A (zastąpią one także eskadrę lekkich samolotów pola walki L-159 ALCA). Ma on być wdrażany do 2032 roku, do którego to czasu mają być leasingowane Gripeny.

Czytaj też

Węgrzy najwyraźniej wybierają inną drogę i powiększają eskadrę Gripenów, kontynuując kierunek szwedzki. Jest to droga z pewnością znacznie łatwiejsza i mniej kosztowna niż ta, którą obrali Czesi, jednak zaowocuje ona mniejszymi zdolnościami.

Firma Saab zapowiada, że jest gotowa zapewnić Węgrom wsparcie i modernizację Gripenów nawet poza rok 2035. Już teraz podpisano porozumienie na temat rozwoju zaawansowanych technicznie obszarów i możliwości samolotów.

Zakupu tego trudno nie powiązać z oczekiwaną węgierską zgodą na wstąpienie Szwecji do NATO. Zbliżenie techniczno-gospodarcze ws. Gripena może być jednym z aspektów, który ma pomóc na uzyskanie węgierskiej zgody. Jednak prowadzenie polityki w ten sposób przez Węgry i narażanie tym samym państw sojuszniczych, łudzi jednak - delikatnie mówiąc - kontrowersje.

Reklama

Komentarze (11)

  1. tkin ważny

    Cd. ...-To, że ślimaczy się produkcja jakiegokolwiek sprzętu to wina zakupów z półki złomu amerykańskiego. Bo za co produkować Borsuka. Homara K i amunicję do niego. Otokara Brzozę, wież ZSSW-30, K2Pl, czy K-9. Za co budować fabryki? A Amerykanie za tyle miliardów dolarów nie chcą nam dać nawet durnego Bushmastera. Szczyt pogardy dla Polski i głupoty Polaków. Nie chcą dać po dobroci działek uwalić Apacze, Homary A zakończyć dostawy Abramsów. To i tak przynosi nam więcej szkody niż pożytku, garbata ta nasza armia. Największy przyjaciel Ameryki to Izrael najgłupszy wasal Ameryki to Polak. Panie Kosiniak, Panie Tusk bez Bushmastera jako offsetu nawet guzika nie kupować niech spadają za ocean. Zamiast F 35 Boramer zamiast Apacza Boramer i wszystkie fabryki, które nie mogą powstać. Mimo wszystko Węgry w stosunku do Ameryki mają trochę racji.

    1. gnagon

      Całkowita racja

  2. Archie51

    W kategoriach humorystycznych to możemy traktować zakup przez Błaszczaka tych szkolnych, koreańskich latadełek dla sił powietrznych RP. I to za taką cenę, a w dodatku nawet bez offsetu.

    1. Rusmongol

      Szkolne mamy bieliki. Fa50 nie jest maszyną szkolną. Możesz wpisywać ty i jeszcze kilku te bzdury do woli ale i tak prawda będzie inna. A już w ogóle jeśli wersja pl dostanie radar aesa to fajny to będzie latadelek szkolny z radarem który praktycznie nie występuje na choćby samolotach rosyjskich.

    2. Granat

      Ciekawe czy MON zapytał Saab czy jego stara oferta z 2001r jest wciąż aktualna. Ofset na Gripeny był 142%. Może rząd kiedyś wyjaśni okoliczności zakupu FA50 i czy były negocjacje ze Szwecją.

    3. Davien3

      Rusmongol radar AESA nie skasuje największych wad FA-50 bo już obecny radar jest w pełni wystarczajacy do AMRAAM-ów i AIM-9X Ale istotnie na rosyjskich samolotach nie ma AESA powstałego dla dronów i FA-50, maja inne radary.

  3. LMed

    Pewnie Gripeny wyjdą im wyraźnie taniej niż nam te nieszczęsne FA-50. Jak to ująć, żeby post się ukazał? Może tak : ale zaletą FA-50 jest dodatkowe miejsce w kabinie?

    1. Essex

      A jaka to zaleta....do czego? Miejsce na zskupy w Ikei?....kazdy samolot Ef, F16, Rafsle czy Gripen zjada FA50 jsk chce i kiedy chce.....FA50 to poptostu zly zskup i tyle

    2. Granat

      Dokładnie jak za Stalina. ;)

  4. tkin ważny

    Co znaczy lepszy co znaczy gorszy. Gripen jak zauważyłem ma całą plejadę europejskich pocisków jako swoje uzbrojenie F35 i F16 razem do kupy nie mają takich możliwości nawet w połowie. F35 to samolot mający najlepsze możliwości operowania nad terytorium przeciwnika. Jego zadaniem zniszczyć, sparaliżować obronę plot przeciwnika. Nie ma drugiego takiego samolotu po stronie zachodu i tu jest najlepszy. Eurofighter Typhoon ma największe możliwości w wielkości zabranej broni na pokład i dokonywania zniszczeń. Tych samolotów się nie porównuje bo robią co innego i tylko się uzupełniają. Nie wiem dlaczego Gripen miałby być gorszy od f16 np. polskiego? Dlaczego poszczególne kraje kupują f16 a to dlatego, że USA to nie Szwecja i mają siłę perswazji Polska jest tego najlepszym przykładem. To, że ślimaczy się produkcja jakiegokolwiek sprzętu to wina zakupów z półki złomu amerykańskiego.

  5. Tani2

    To zakup polityczny nie militarny. Madziary golą i strzygą coś od helmutòw coś od francuzòw np Caracale i coś od Szwedòw. Co mają na myśli? Forsę i nic więcej.

  6. Granat

    To bardzo sensowny samolot, niedrogi w utrzymaniu, ma wzmocnione podwozie i może lądować na drogach. Idealny do obrony. F35 jest ofensywnym samolotem. Na nasze możliwości finansowe Gripen jest dobrym rozwiązaniem.

    1. Wania

      Nic podobnego. Gripeny jest o wiele gorszy od f-16, które mamy. Zauważ, że Słowacja i Rumunia zdecydowały się na f-16. Bułgaria i Chorwacja też za chwilę. Zobacz ile jest użytkowników f-16. Te trzy kraje w Europie użytkujące gripeny wyglądają jak wybryk, przy czym Czechy już się zdecydowały na f-35 a nie modyfikację gripena. F-35 zastępuje f-16 I na te same zadania przy czujnikach mających wzmocnić awacsa. To, że może dolecieć do Moskwy nie będąc wykryty jest taka wisienka na torcie. Połowę Europy już ma albo będzie mieć f-35 co kończy dyskusje o rzekomej przewadze rosyjskiego lotnictwa nad NATO.

    2. Rusmongol

      A gripen jest niby defensywny? Ani to samolot przewagi powietrznej, ani nie zabiera dużo uzbrojenia. To samolot trochę słabszy od f16. Do f35 nie ma go co porównywać. Gripen nie da ci żadnej przewagi nad Rosją a f35 już ma szansę.

    3. Komandos PCK Shev Valdore

      @rusmongołku, kiedy się bronisz to stealth nie jest cecha pierwszorzędną. Dlatego Amerykanie stwierdzili, że bardzo dobrym , lepszym nawet do od F-22 samolotem do obrony baz na Hawajach czy Guam będzie F-15EX, ze względu na długi czas patrolowania i ilośc przenoszonego uzbrojenia.

  7. Seb66

    Jeśli brak "awacsa" dyskredytuje lotnictwo Węgier, to również dyskredytuje ...Polskie. Latami MON nue robił kompletnie NIC by wzmocnić nasze zdolności obronne. I DOPIERO teraz MON zainteresował się tak balonami jak i szwedzkimi ErieEye, z mogąc starać się np. o sukcesywnie wymieniane na nowsze amerykańskie czy np. jsponskue Hawkeye. Albo mając 15 samolotów Casa przebudować je u Szwedów wlasnie na ErieEye.

    1. Furlong

      Jeszcze lepsze jest to że Szwecja ma blisko 100 myśliwców gdy my zaledwie 48. To co MON wyprawia od lat to marnacja naszych pieniędzy.

    2. Rusmongol

      @furl8ng. Nie koniecznie marnowanie. Swego czasu gros kasy od m9n wracał po roku do kasy państwa jako nie wykorzystany. Widać ktoś uważał że mamy w bród uzbrojenia.

    3. Al.S.

      Casy mają co robić jako transportowce, przeróbki są bez sensu. Już kiedyś chciano przystosować pod Eireye Bryzy i po krótkich przymiarkach odpuszczono. Potrzebna jest rama wzmacniająca wręgi, większa moc generatorów, urządzenia awioniki muszą mieć dodatkowe ekranowanie dla uniknięcia interferencji, to wszystko trzeba oblatać i certyfikować. Wychodzi drogo, lepiej kupić gotowy zestaw, albo przystosowany samolot, tak jak Indie z Embraerem R99. Ten ostatni został opracowany przez Brazylię we współpracy z Saabem, bo była spora nisza na rynku i można było na tym zarobić. Żadne robótki ręczne nie wchodzą w grę, chcesz mieć AEW&C musisz położyć na stół kilkaset mln $, okazje jak ta z dwoma Saabami 340 zdarzają się rzadko. Sprawa z AEW&C dla Sił Powietrznych była trudna, bo wojskowi rozumieją modernizację jako wymianę starego sprzętu na nowy, a takich samolotów nigdy w Polsce nie było. Może jak trochę na tych Eireye polatają i zrozumieją jakie dają możliwości, to zaczną żądać kolejnych.

  8. rwd

    Mieliśmy za morzem Gripeny a wybraliśmy za oceanem FA-50, porażka dekady.

    1. Wania

      Gripeny porównaj z naszymi f-16. I wyjdzie, że gripeny to zabawki. I nie mają szans z naszymi o wersji f-16v nie wspominając. Szwedzi za chwilę zaostrzą politykę po podpisaniu przez Węgry porozumienia w obszarze bezpieczeństwa z Chinami. Znowu strzał w stopę choć ratyfikacja Szwecji w NATO spowoduje wycie w Rosji.

    2. Rusmongol

      Za oceanem wybraliśmy f35. Bo trudno porównywać gripena do fa50.

    3. Flaczki

      Jeżeli Gripen był by taki wspaniały to by się wszyscy się złocili na niego

  9. DanielZakupowy

    Ooo orban w zamian za zgodę na wejście Szwecji do nato kupi Gripeny. Tak się prowadzi politykę.... a nie, chwila! :)

    1. bmc3i

      Nawet nie kupi, tylko weźmie w leasing. Bo na F-35 nie ma najmniejszych szans.

    2. Zygazyg

      bmc3i : taki leasing do 2035 koszutuje Węgry więcej niż zakup .

  10. Adam S.

    Szwedzi powinni poczekać do ratyfikacji przez Węgry ich wejscia do NATO, a potem wziąć zaliczkę i stwierdzić, że nie mają wolnych mocy przerobowych i mogą zrealizować zamówienie za 15 lat.

  11. [email protected]

    Kontrowersje to się budzi nie łudzi

Reklama