Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Turecki Kryl zaprezentowany

Powstały system artyleryjski to tak naprawdę posadowiona na samochodzie ciężarowym BMC holowana armatohaubica Pantera kal. 155 mm.
Powstały system artyleryjski to tak naprawdę posadowiona na samochodzie ciężarowym BMC holowana armatohaubica Pantera kal. 155 mm.
Autor. Fot. KIZILSUNGUR/wikipedia/CC BY-SA 3.0

Turecka firma ASFAT zaprezentowała kołową armatohaubicę ARPAN 155, opartą o podwozie samochodu ciężarowego BMC 525-44 8x8 zintegrowanego z armatohaubicą Panter w ramach modernizacji tych holowanych systemów artyleryjskich w celu poprawy mobilności jednostek ich używających.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Pod koniec grudnia na targach IDEAS w Pakistanie tureckie przedsiębiorstwo ASFAT zaprezentowało model swojego nowego systemu artyleryjskiego opracowanego na potrzeby programu modernizacji holowanych armatohaubic Panter, które miały zostać posadowione na podwoziu samochodu ciężarowego, jednak o układzie 8 × 8, a nie 6 × 6 jak pierwotnie proponowano. Turcy tym samym rozpoczynają budowanie swojej pozycji na rynku kołowych armatohaubic kal. 155 mm, który w ostatnich latach był zdominowany przez zaledwie kilka konstrukcji w tym francuskiego Caesara. Model ten miał zachęcić Pakistańczyków do zakupu takiego rozwiązania, z racji na to, że ten kraj również użytkuje holowane armatohaubice Panter.

Czytaj też

Już dwa tygodnie później zorganizowano oficjalny pokaz gotowego pojazdu z zapowiedzią dostarczenia tureckim Siłom Zbrojnym pierwszych egzemplarzy w sierpniu tego roku, rozpoczynając proces modernizacji setek holowanych Panter kal. 155 mm. W trakcie wydarzenia obecny był m.in. turecki prezydent Recep Tayyip Erdoğan.

Reklama

Czytaj też

ARPAN 155 to kołowa armatohaubica kal. 155 mm opracowana przez turecki przemysł z udziałem takich firm jak Aselsan, BMC, MKE i ASFAT. Podwozie stanowi samochód ciężarowy BMC 525-44 8x8 z jednostką napędową o mocy 585 KM. Posadowiono na nim armatohaubicę Panter kal. 155 mm z lufą o długości 52 kalibrów. Donośność tego systemu artyleryjskiego tym samym jest jednoznaczna z wersją holowaną. Donośność maksymalna wynosi 40 km przy zastosowaniu amunicji dalekiego zasięgu ERFB-BB, wartość ta zmniejsza się do 30 km przy użyciu pocisków ze wspomaganiem rakietowym M549A1. Możliwość rażenia celu ostrzału przy wykorzystaniu klasycznego efektora M107 określa się na 18 km. Szybkostrzelność praktyczna tego systemu wynosi sześć strzałów na minutę, a jednostka ogniowa wynosi 24 pociski.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. rwd

    Kryl musi być wymyślony na nowo, bo to co powstało to porażka.

    1. bc

      Ciekawe jak sprawdzi się Archer na UA. Może rozdzielić Kryla i do Brygad coś takiego a do Dywizji coś na podwoziu 8x8 z lufą 58 kalibrów

  2. Piotr Glownia

    Nie wiem dlaczego wcześniej do gabarytów Kryla zaliczano także ciężarówkę. Forma przyczepy do tira czyni więcej sensu. W warunkach arktycznych może pociągnąć ciągnik zamiast ciężarówki. W dzisiejszych czasach dla transportu haubic 155 mm, najczęściej transportu morskiego, dla gabarytów haubicy ma znaczenie raczej wielkość kontenera, a nie pojemność jakiegoś tam samolotu transportowego. Cała heca z takim rozwiązaniem to automat do ładowania haubicy, jak i automat do stabilizowania przyczepy. Działo musi dosyć szybko przechodzić z pozycji transportowej do pozycji strzelającej, a następnie szybko składać się. Nic w artykule o automacie dla tureckiej haubicy.

    1. mick8791

      "Nie wiem dlaczego wcześniej do gabarytów Kryla zaliczano także ciężarówkę" <--- facet dlatego, że jest integralną częścią tego działa! A ten pomysł z przyczepą to już durnota ponad wszelkie wyobrażenia! Skąd Ci się takie pomysły roją? W czym niby przyczepa ma być lepsza? Ja widzę tylko i wyłącznie negatywy jak gabaryty, manewrowość, trudności w zapewnieniu zasilania, stabilizacji, ochrony załogi itp. Przyczepę sobie "geniusz" wymyślił...

  3. RGB

    Jakoś nic nie słychać w temacie Kryla, a to przecież artyleria (według słów prezesa HSW) trzy razy tańsza w zakupie i w eksploatacji .Pewnie też, trzy razy mobilniejsza. Teraz już MON-owi wyparowały z głowy te wszystkie bzdury o transporcie drogą lotnicza, więc jest szansa że wznowiony program będzie miał sensowne założenia. Chyba że zamierzają wszystko kupić z półki z jakimś mitycznym offsetem z Korei.

    1. mick8791

      Ile kosztuje w zakupie i eksploatacji potencjalny Kryl nikt nie wie, bo to działo nie istnieje w ostatecznej formie! "trzy razy mobilniejsza"? Nawet na asfalcie tak nie jest, a w terenie to gąsienice mają przewagę! Do tego w przypadku dział pokroju Kryła załoga w trakcie prowadzenia ognia praktycznie nie jest chroniona. Plus czas potrzebny na przygotowanie działa do walki i potem jego zwinięcia...

  4. Jerzy

    A co z naszym Krylem? Myślę, że wobec pojawiających się mediach informacji o problemach z licencją na podwozia gąsienicowe do Kraba, uruchomienie równolegle linii z "Krabami" na kołach nie byłoby głupim rozwiązaniem.

    1. mick8791

      Następny, który powiela te bzdury i problemach z licencją na podwozia do Kraba... Ktoś bez zrozumienia przeczytał artykuł z roku 2014 o chęci ZAKUPU 120 podwozi z Korei i wypuścił taką "żabę" w eter, a reszta łyka to jak młode rekiny plankton... Sprawa licencji pojawiła się dopiero później. Nie jest ona ograniczoną ilością, co więcej daje nam prawo do modyfikacji tych podwozi i użycia w innych zastosowaniach niż ahs!

  5. KPS1

    U nas widziałbym jednak Słowacką Zuzanę.

  6. Ma_XX

    i proszę - można? można i nie musi umieć pływać czy zmieścić się do samolotu Bryza :D