Dyrektor tureckiego przedsiębiorstwa MKE İlhami Keleş w wywiadzie przeprowadzonym dla serwisu Tolga Özbek poinformował o dwóch kontraktach eksportowych na lekką haubice Boran. Łącznie miano zamówić ponad 100 egzemplarzy.
Pierwszym krajem, który zdecydował się na zakup tureckiej lekkiej haubicy, była Macedonia Północna, która nabyła 18 egzemplarzy. Jednak ten wątek nie został poruszony w wypowiedzi dyrektora generalnego MKE. Wspomniał on o Bangladeszu jako nowym importerze Boranów, a także innym państwie, które nie zostało wymienione z nazwy. Łączna liczba wyeksportowanych lekkich haubic ma przekroczyć zamówienie na rzecz tureckiej armii, która miała zdecydować się na nabycie około 100 egzemplarzy.
İlhami Keleş wspomniał także o planach rozwoju haubicy poprzez zmniejszenie masy oraz poprawę celności. Wskazana została rynkowa nisza na tanie systemy artyleryjskie tego typu, co jest prawdą, zważywszy na olbrzymią liczbę bardzo przestarzałych amerykańskich haubic M101 kal. 105 mm, które pozostają w służbie.
Czytaj też
Obecnie produkt firmy MKE ma być rozpatrywany także przez Filipiny, które poszukują nowego typu lekkiej haubicy w celu zastąpienia starzejących się amerykańskich M101/M102 kal. 105 mm oraz włoskich OTO Melara Mod.56. Oprócz Borana pod uwagę ma być brany francuski LG1 oraz używane amerykańskie L119.
Czytaj też
Boran to turecka holowana haubica kal. 105 mm przeznaczona do eliminacji celów na dystansie do 17 km. Masa własna wynosi zaledwie 1780 kg, co znacząco ułatwia przewóz haubicy przez różne środki transportu, począwszy od wielozadaniowych pojazdów 4x4, poprzez śmigłowce, na samolotach transportowych kończąc. Według producenta czas do rozpoczęcia ostrzału z Borana to zaledwie 60 sekund od zajęcia stanowiska ogniowego. Lufę można ustawić pod kątem od -3° do 70° w elewacji i do 8° w trawersie. Lufa haubicy ma długość 30 kalibrów, a szybkostrzelność została określona na sześć strzałów na minutę. Dodatkowo haubica została wyposażona w radar do pomiaru prędkości wystrzelonego pocisku, system kierowania ogniem Boran FCS oraz układ nawigacji inercyjnej.
kukurydza
Fajna mobilna zabawka, ale uzyteczna właściwie wyłącznie w działaniach COIN/przeciwpartyzanckich, w trudno dostępnym terenie. Mało warta w konflikcie symetrycznym, a w dodatku kawałek bardzo nasyconego segmentu - tu są dosłownie dziesiątki konstrukcji do wyboru, od włoskiej jucznej Oto-Melara, przez brytyjską L7, po amerykańskie kopie. W dodatku pełno jest taniego demobilu. Sprzedawanie tego jako "pakietu" z radarem balistycznym i SKO/łącznością może być jakimś pomysłem, ale poskładać takie rozwiązanie może właściwie każdy. No ale turcy gdzieś ewidentnie muszą zacząć :D