Jak będzie wyglądał efektor Gladiusa 2?

Przypomnijmy, że Ministerstwo Obrony Narodowej zamówiło systemy Gladius w maju br. Informowano wówczas, że rozwiązanie to będzie bardzo nowatorskim "systemem rozpoznawczo-uderzeniowym", złożonym z najnowszych polskich bezzałogowców produkcji Grupy WB: rozpoznawczego rodziny FT-5 i uzbrojonego BSP-U (BSP Uderzeniowy). Wszystko ma być zintegrowane przy pomocy systemu Topaz. Całkowita wartość zawartej wówczas umowy wyniosła 2 mld PLN brutto i zakładano, że pierwsze dostawy elementów Gladiusa zostaną zrealizowane już w tym samym roku. Ta ostatnia informacja potwierdziła się, ponieważ na spotkaniu dziennikarzami prezes Grupy Piotr Wojciechowski, potwierdził, że jeszcze w grudniu wojsko otrzyma systemy umożliwiające szkolenie z obsługi Gladiusa. Nie będą to żadne wirtualne rozwiązania czy symulatory, ale elementy prawdziwego systemu ze statkami powietrznymi.

Jak podała wówczas Agencja Uzbrojenia: "Bateryjne moduły bezzałogowych systemów poszukiwawczo-uderzeniowych Gladius przeznaczone będą do precyzyjnego rażenia celów na donośność 100 km oraz prowadzenia rozpoznania obrazowego z powietrza z wykorzystaniem rozpoznawczych bezzałogowych statków powietrznych rodziny FT-5, wyposażonych w głowice optoelektroniczne umożliwiające rejestrację obrazu, zarówno w świetle dziennym jak i z wykorzystaniem termowizji. Rolę efektorów systemu będą pełniły uderzeniowe bezzałogowe statki powietrzne Gladius, zintegrowane z użytkowanym w Siłach Zbrojnych RP systemem kierowania ogniem Topaz. W skład bateryjnego modułu wejdą: wyrzutnie, wozy dowodzenia, amunicyjne i obsługi technicznej oraz zapas uderzeniowych bezzałogowych statków powietrznych Gladius".

Przedmiotem umowy jest dostawa, na potrzeby Wojsk Rakietowych i Artylerii, czterech bateryjnych modułów bezzałogowych systemów poszukiwawczo-uderzeniowych Gladius wraz z pakietami szkoleniowym i logistycznym. Pakiet logistyczny obejmuje dostawę zestawów obsługowych oraz usługę serwisową bezzałogowych statków powietrznych, natomiast w ramach pakietu szkoleniowego, uwzględniającego szkolenia personelu, pozyskane zostaną treningowe bezzałogowe statki powietrzne oraz symulatory bezzałogowego systemu poszukiwawczo-uderzeniowego Gladius.

O ile wiadomo jak powinny mniej więcej wyglądać elementy rozpoznawcze systemu oparte o „rodzinę" FT-5 Łoś, o tyle bardziej tajemniczy pozostawał efektor Gladiusa, czyli BSP-U. Początkowo wydawało się, że będzie to Warmate 2, (użyte jako „wystawka" w trakcie podpisania umowy), jednak wkrótce potem zostało to zdementowane. O ile nadal nie wiadomo jak będzie wyglądał efektor PSU do zakupionego już systemu Gladius, to teraz na prezentacji Grupy WB, pojawiła się wizualizacja na temat zakładanego wyglądu efektora do Gladiusa 2, a zatem być może jakiejś jego wersji rozwojowej. Zaprezentowano komputerowe wizje aparatu latającego ze śmigłem pchającym z usterzeniem tylnym w układzie odwróconego V, lekko ukośnymi skrzydłami w układzie górnopłata i zastanawiającym dziobem, na którym być może brakuje głowice bojowej, a być może jest to głowica rozpoznawcza wyposażone w sensory. W przeciwieństwie do poprzednich bezzałogowców ze stajni WB, kadłub jest kanciasty i wydaje się, że może posiadać w związku z tym pewne cechy stealth.

Obecnie Grupa WB zapowiada stworzenie trzech kolejnych BSP z rodziny Warmete'a – Warmate 5, Warmate 20 i Warmate 50, których numery mogą mieć związek z ich masą głowicy bojowej lub maksymalną masa startową. Nie jest jasne, czy pokazywany efektor Gladiusa będzie jednym z nich.

Prezes Wojciechowski również chwalił się, że jego firma posiada technologie własnych sieci neuronowych i chcą rozwijać ta rozwiązanie w oparciu u zastosowanie sztucznej inteligencji. Planowane jest zastosowanie tych rozwiązań także w systemach Gladius.