Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Szwecja dołączy do programu Tempesta? [KOMENTARZ]

Wizja myśliwca Tempest. Rys. BAR Systems
Wizja myśliwca Tempest. Rys. BAR Systems

Na rozpoczynające się 19 lipca pokazy lotnicze Royal International Air Tattoo (RIAT) zapowiadane jest podpisanie porozumienia o współpracy pomiędzy Szwecją i Wielką Brytanią oraz ich największymi koncernami zbrojeniowymi: BAE Systems i Saab Group. Umowa ma dotyczyć wspólnych prac nad myśliwcem „szóstej generacji” Tempest.

Jeśli te doniesienia się potwierdzą - a wszystko na to wskazuje, biorąc pod uwagę że wydarzenie zapowiadają obydwie zainteresowane firmy - wówczas Szwecja stanie się pierwszym partnerem zagranicznym w programie nowego myśliwca. To ważne dla programu z wielu powodów.

Aby to wyjaśnić, warto powiedzieć parę słów o samym programie. Przypomnijmy, że program Tempesta wraz z makietą w skali 1:1 został ujawniony latem ubiegłego roku na salonie lotniczym Farnborough jako konkurencja dla francusko-niemieckiego FCAS. Była to reakcja Brytyjczyków na brak porozumienia z Berlinem i Paryżem, wynikły m.in. z przyczyn politycznych. Władze Wielkiej Brytanii zapowiedziały oparcie swojego programu o rodzimy przemysł jako jego główny motor: BAE Systems, Rolls-Royce, MBDA i brytyjską część Leonardo. Zapowiedziano też zasponsorowanie wstępnej fazy badawczo rozwojowej, kwotą 2 mld GBP (2,5 mld USD). Cel jest nie tylko polityczny – utrzymanie Wielkiej Brytanii na poziomie światowego mocarstwa – ale także gospodarczy. Tempest ma być katalizatorem, dzięki któremu w Wielka Brytania pozostanie twórcą najbardziej wyrafinowanych rozwiązań technicznych.

Od początku jednak wiadomo było, i nie ukrywali tego sami Brytyjczycy, że program ma nikłe szanse powodzenia, jeżeli nie włączą się w niego międzynarodowi partnerzy. Być może właśnie dlatego zapowiadane 2 mld GBP do przemysłu jeszcze nie wpłynęły, a władze czekały na efekt rozmów z potencjalnymi kontrahentami.

Głośno mówiło się o możliwości współpracy m.in. z Japończykami. Tokio rozważa trzy warianty poprowadzenia programu swojego myśliwca przyszłości, który zastąpiłby Mitsubishi F-2. Pod uwagę brane są samodzielny program, zakup zagranicznej konstrukcji i jej „japonizacja”, bądź właśnie wspólne opracowanie myśliwca z zagranicznym partnerem. Brytyjczycy uwzględniali też współpracę z Amerykanami (pod uwagę brane jest wsparcie Lockheed Martina), Turkami (borykającymi się z programem TF-X). Dużo mówiło się także o Szwecji i Saabie. Łącznie przeprowadzono rozmowy z kilkunastoma podmiotami.

Chociaż Szwecja nie jest aż tak wielkim partnerem przemysłowym, jak największe państwa europejskie, Stany Zjednoczone czy Japonia, to jej potencjał jest trudny do przecenienia. Szwedzki udział to nie tylko dodatkowe pieniądze na sam program, ale przede wszystkim wejście partnera o dużym potencjale naukowo-technicznym i sporych możliwościach przemysłowych. Jak wiadomo Saab buduje myśliwce odrzutowe od lat 40. ubiegłęgo stulecia. Jego najnowszym dziełem jest samolot generacji 4+ JAS-39E Gripen, a w ostatnich latach pojawiały się informacje o pracach badawczych nad koncepcją lekkiego myśliwce 5. generacji znanej pod nazwą Flygsystem 2020.

image
Flygsystem 2020. Rys. Saab

Z uwagi na swoje ograniczone możliwości finansowe i perspektywę ewentualnej wojny z miażdżącym liczebnie przeciwnikiem, Szwedzi rozwinęli przez te lata swoje samoloty w specyficznym kierunku. Po pierwsze zadbali o to, aby można je było rozśrodkować na odcinki drogowe, tak aby nie musiały operować z dużych baz lotniczych. Po drugie zwrócono uwagę na to aby budować maszyny relatywnie lekkie i niedrogie. Doświadczenia te mogą się przydać przy wspólnej konstrukcji Tempesta, szczególnie że jak wiadomo jednym z problemów trapiących samoloty nowych typów jest ich wysoki koszt budowy i eksploatacji.

Szwecja, użytkująca obecnie około 72 Gripeny to także dodatkowy rynek na myśliwce w przyszłości, który przyczyni się do stworzenia efektu skali a co za tym idzie zmniejszenia ceny jednostkowej. Dołączenie Szwecji nie rozwiąże jednak wszystkich problemów programu Tempest. Potrzebnych jest jeszcze więcej rynków zbytu.

Saab jest też firmą mającą duże powiązania z BAE Systems, z którym współpracował m.in. przy programie Gripena. Wśród potencjalnych różnic jakie mogłyby wystąpić między stroną brytyjską a szwedzką wymienia się ostre szwedzkie przepisy dotyczące eksportu broni do różnych krajów na świecie. Przypomnijmy, że np. Londyn sprzedał Eurofightery np. do Arabii Saudyjskiej, państwa delikatnie mówiąc kontrowersyjnego. Jednocześnie jednak analitycy podkreślają, ze potencjalne nieporozumienia na linii Londyn-Sztokholm są i tak znacznie mnie groźne niż te, które mogą wystąpić między Belinem a Paryżem w ich konkurencyjnym programie.

Zapowiedź przystąpienia Szwecji do programu Tempest to kolejna tego typu informacja w tym roku. W czerwcu na Paris Air Show do konkurencyjnego programu FCAS dołączyła Hiszpania, która starała się o to od mniej więcej roku. Co ciekawe o udziale w programie FCAS myślała początkowo także Szwecja.

Reklama

Mikrostan wojenny, Mad Max w Syrii - Defence24Week 102

Komentarze (30)

  1. BUBA

    No cóż konsekwencje wyboru F-16 są takie że my stoimy w miejscu a inni się rozwijają. I o to chodziło USA i firmie Lockheed Martin. Przejęli polski rynek samolotów bojowych.......................................................... .............................................................................................................................................................................. " Inwestycja w infrastrukturę baz jest oddzielona od zakupu F-35A (W Belgii 34 F-35A). Pieniądze na ten cel są już zarezerwowane w budżecie armii. Wojsko chce, aby prace we Florennes rozpoczęły się wiosną 2022, a w Kleine-Brogel – rok później. Według belgijskich mediów F-35A ma pozostać w eksploatacji przez ponad 30 lat, co kosztować ma podatników 12,5 mld euro. Zakup samolotów pochłonie 3,8 mld euro ...W każdej z baz powstaną nowe budynki do odpraw przed misją i po misji, cztery kompleksowe symulatory lotu, nowy hangar obsługowy, mieszczący 6 samolotów oraz 16 schronohangarów...modernizacja baz w Kleine-Brogel i Florennes, gdzie stacjonować będą wielozadaniowe samoloty bojowe F-35A pochłonie 275 mln euro. W oficjalnej informacji podano, że obydwie bazy pochodzą z lat 1960. i należało je gruntownie odświeżyć. Nie było sensu próbować naprawy istniejących budynków przed przybyciem F-35 – twierdzi Bruksela." ................................................................................................................................................................................. I kolejne 30 lat polski przemysł lotniczy jedynie będzie malował samoloty plus wykonywał na nich drobne remonty. jak w wypadku F-16, tyle ze teraz popłynie pieniądz za serwis 80 samolotów głownie do USA...

    1. hym108

      Ostatnio czytalem Indyjskiego analityka. Jakis oficer wywiadu na wysokim stanowsku - tega glowa od analiz geopolitycznych - mowi ze Usa maja jakis sposb by za pomoca kontraktow, naciskow poltcznych, obietnic, umow dostaw itp- zwiazac dany kraj, przejac jego incatywe technolgiczna i uzaleznic. Sa dwie metdy kij i marchwka a nawet ta merchewka powduje ze dany kraj staje sie bardziej zalezy. Radzil uwazac (to bylo skierwane do indii ale pewnie akutalne trszke wszedzie)

    2. BUBA

      Wystarczy im IBCS i zarządzają całym uzbrojeniem klienta. z jakiegoś powodu niemcy buduja własny system dowodzenia niezależny od USA.

  2. Lord Godar

    Proste ... Szwecja dokonuje wyboru w kwestii przemysłu lotniczego , albo uzależnia się od USA i traci swoje możliwości i szanse , albo wchodzi do klubu europejskiego pracującego nad nowymi rozwiązaniami lotniczymi przyszłości , gdzie dostanie swoją rolę w dalszym kreowaniu i rozwoju tego sektora . We współpracy z USA przy wyborze F-35 w najlepszym wypadku skończy jako producent/monter części/ podzespołów , które sama nie będzie wiedziała do czego służą .

  3. Charlie

    Europa nie da rady USA w sferze nowoczesnych technologii - metalurgia, elektronika, itp..

    1. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

      Daje rade od dawna ! tak w zasadzie to od zawsze bo w Europie wymyślono większość kluczowych wynalazków i zaczęła się rewolucja przemysłowa.

    2. Clash

      To było w XIX w.

  4. Janusz Gołaszyński

    Nie wiem na co my czekamy?

  5. Dalej patrzący

    @ziom @Grzegorz @bender @ech i @gnom: dla jasności - EMP to kwestia ekranowania dronów i ogólnie wszelkich "aktywów" wielodomenowej sfery sieciocentrycznej. I kwestia łączności wiązkami kierunkowymi - także z uwagi na minimalizację sygnatury EM. Tu 5G [czy umowne "7G"] nie jest potrzebne. Łączność wiązkami kierunkowymi [rzecz jasna zwielokrotniona - jak to w środowisku sieciocentrycznym] jedzie na jednym wózku z pozycjonowaniem real-time. Nie GPS- tylko własna krajowa sieć triangulacyjna z własna podstawą czasu i własna synchronizacją. Plus jeszcze bardziej lokalna siec pozycjonowania przestrzennego na laserach i wiązkach b. wysokiej częstotliwości. To wszystko dotyczy całej sieciocentryczności [sensory, efektory, nosiciele] - i to powinno być warunkiem koniecznym przy budowaniu zwłaszcza C4ISR dla A2/AD Tarczy Polski. Najlepiej na bazie naszego SUWERENNEGO C4IS Jaśmin. Zresztą osobna rzecz to łączność natychmiastowa na splątaniu kwantowym. Generalnie z tych względów toczy się wyścig łączności na splątaniu kwantowym, komputerów kubitowych i AI. Wszystko, by uzyskać jak najbardziej rozległą [supermocarstwa chcą zasięgu globalnego i jeszcze sfery kosmicznej] sieciocentryczną "zarządzalność" wielodomenowego pola walki w trybie real-time. WRE - jak najbardziej - i to wliczając cyberprzestrzeń. Kto uzyska większą saturację działań ofensywnych i jednocześnie większą i lepszą tarczę defensywną i ekranowania WRE i cyberprzestrzeni - ten wygra. Bo pierwsze uderzenie zaczyna się właśnie od oślepienia i rozkawałkowania wrogiej C4ISR - wtedy wroga A2/AD [i C4ISR nieprzyjaciela] staje się ślepa i traci swoją antydostępowość - i traci projekcję siły. Dopiero wtedy ma sens nasze uderzenie rakietami i dronami. I uderzenie naszą artylerią precyzyjną dalekiego zasięgu [czyli np. II generacja APR Nammo dostępna od 2025 - zasięg 150+ km]. I dopiero jako czwarta fala uderzenia - i to cały czas pod parasolem własnego bąbla A2/AD [który decyduje] - uderzenia lotnictwa jako "dożynki" na przygotowanym i wymiecionym polu walki. Taka jest kolejność i priorytet na sieciocentrycznym pełnoskalowym saturacyjnym polu walki generacji RMA. A wszelkie kalki II w.św. czy zimnej wojny czy ograniczonych wojen lokalnych w Syrii czy Donbasie - sorry - to fałszywe schematy względem przyszłego Polskiego Teatru Wojny - mówię o wojnie pełnoskalowej saturacyjnej - i sieciocentrycznej - opartej o bronie precyzyjne i skok RMA. Co Rosjanie właśnie cierpliwie, ale konsekwentnie i skutecznie wdrażają krok za krokiem - a my na razie śpimy i nie budujemy KONIECZNEJ i w tych warunkach NIEUNIKNIONEJ bazy działań na poziomie strategicznym i taktyczno-operacyjnym dla WP i dla SKUTECZNEJ obrony całej Polski - czyli budowy SILNIEJSZEJ A2/AD Tarczy Polski. Rosja już za nas zdecydowała budowa A2/AD i całym parciem w sieciocentryczna RMA, co my w TEJ sytuacji MUSIMY zrobić - a tu takie rozpraszanie się i cząstkowe myślenie o sprawach głównie drugo i trzeciorzędnych [czołgi, okręty, lotnictwo itp dawne "pierwsze skrzypce" na polu walki - ale na DAWNYM polu walki - przed RMA] , które bez naszej SILNIEJSZEJ A2/AD Tarczy Polski będą zlikwidowane zasadniczo w kwadrans na poziomie strategicznym [zwłaszcza okręty i lotnictwo], a po pierwszym dniu wojny stracą wartość operacyjno-taktyczną.

    1. Dalej patrzący

      Errata: na razie Jasmin jest "tylko" systemem C3IS - oby wkrótce został przekształcony w pełny C4ISR z WRE i z cyberprzestrzenią.

    2. Marek1

      O czym mowa ? Wszak własnie z zapałem i radością oddajemy w zasadzie całość polskiego C3ISR w ręce USA, więc o jakiejkolwiek suwerenności rozpoznawczo-decyzyjnej można zapomnieć. Oczywiście wszystko w ramach zapewniania pełnej kompatybilności/unifikacji z US Army. Na Klonowej podobno "ćwierkają wróbelki", że powoli redukowany będzie udział polskiego Topaza w jedn. artyleryjskich WP na rzecz starych/nowych wersji SKO made in USA. Dobrze chociaż, ze pragmatyczni Yankee pracują nad nową wersją(7.0) namiotowego AFATDS 6.0 dla zestawów MLRS/Himars. "Mądra inaczej" ekipa MB&Co. zakupiła razem z defiladowym dyw. Himars ilość Humvee z w/w namiotowym SKO AFATDS 6.0 wystarczającą dla 3 dywizjonów. Po co ? Ano NIE wiadomo, bo nikt o to ministerialnych bonzów nie pyta.

    3. Dalej patrzący

      Patrząc na chłodno IBCS jest dobrym systemem interoperacyjnym, który dopiero PO DOPRACOWANIU powinien zostać przemapowany w funkcjonalnościach i z interfejsami w C4ISR Jaśmin [oczywiście w najnowszych i najwyższych standardach linków]. Tak - to i długa droga ścieżka, ale ma to sens, gdy IBCS zostanie dopracowany, wtedy najłatwiej będzie uchwycić i przechwycić całą ww wartość. Bo IBCS moim zdaniem stanie się finalnie systemem wielodomenowym. Myślę, że cała sprawa, zwłaszcza w kontekście założonego nam bacika 447, będzie miała szersze rozwinięcie - dopiero jak pole manewru się rozszerzy. Na razie jesteśmy w sytuacji, gdy musimy cierpliwie skłaniać głowę jako junior-partner. Ale - to się zmieni po związaniu Izraela i USA na Bliskim Wschodzie. Nie od razu, ale real i układ globalny i kalkulacja sił i obciążeń narzuci nam coraz silniejszą rolę. Sytuacja polityczna i układ graczy nie jest powtórzeniem 1939 z Rosja i Niemcami jako głównymi graczami - teraz jest dużo bardziej skomplikowany - właśnie jako układ globalny [główni gracze są poza Europą] - i gambit będzie dużo bardziej skomplikowany - i dużo dłuższy. Gra dopiero się zaczyna. W sumie - porównajmy sytuację i stan WP w lutym 2014 i teraz - i zastanówmy się nad WP AD2025 i AD 2030. Nie chodzi o to, by widzieć od razu tylko minusy, bo nie wzrastamy wprost najprostsza ścieżką - chodzi o szukanie różnych ścieżek dla wzrostu realnej siły i realnej suwerenności. Konsekwencja, cierpliwość i praca u podstaw. Niestety prosta ścieżka wzrostu nie jest możliwa. Proszę sobie porównać, ile zwrotów akcji [i sił - niby sprzecznych] było ze sprawą polską w I w.św. - i dopiero na końcu to się pospinało do kupy. Wuj Sam to nie Święty Mikołaj - ale w sumie zaczyna sobie pomalutku uświadamiać, że sam jest już za słaby na utrzymanie hegemonii. A to spowoduje określone konsekwencje.

  6. m

    Zamki na piasku. Póki co Polska powinna uzupełnić braki Wojska Polskiego tam gdzie one są najważniejsze i w zasiegu możliwości finansowych, organizacyjnych. Na w pełni nowoczesne, liczne i silne wojsko nie mamy środków, a lawinowy wzrost wymagań wobec środków walki powodowany rozwojem technologicznym łatwo może sprawić, że te środki okażą się nieskuteczne. Na dzień dzisiejszy najbardziej realistyczny byłby zakup kolejnych nowych 48 F-16 zamiast Su i MIG.

    1. gnago

      mamy mamy . Tylko nie po cenach sprzętu z zachodu po specjalnych cenach dla nas jak przy efach i carakalach

    2. Tomek pl

      Raczej 64 f16 jeszcze niedawno były 2 eskadry su i 2 mig

  7. Wojmił

    Bardzo dobra decyzja... Po raz kolejny szwedzi mi zaimponowali... żałować tylko, że Polska bliżej ze Szwecją nie trzyma i nie bierze więcej przykładu...

    1. fgjhjgjkhk

      My raczej nie bedziemy mieli kasy na udział w projekcie mysliwca 5 i 6 gen. Choć być może jakiś mały udział uda nam się wynegocjować.

    2. Piotr ze Szwecji

      Polska już współpracuje ze Szwecją przemysłowo. Nie ma żadnych powodów Polsce, kraj słowiański w sojuszu NATO, umierać za Szwecję, kraj germański sojuszami neutralny. Szwecja to kraj zwijający przemysł od około 50 lat, więc antyprzykład do naśladowania dla Polski, która jest trzecim najszybciej rozwijającym się w tym roku krajem świata właśnie z powodu rozwijania polskiego przemysłu. Polsce przykładem kłania się Korea Południowa, Singapur i Japonia, jak i potrzeba polonizacji nie tylko przemysłu wojskowego i bankowości, lecz także przemysłu cywilnego. PGZ winno wejść w jakiś sposób w produkcję samochodów ciężarowych i osobowych.

    3. Mate22

      co za farmazony... rozwijamy się bo jesteśmy chińczykami europy.. większość produkcji realizuje kapitał zagraniczny mający tu tylko fabryki... na razie dajemy tylko teren, wodę, prąd, tanią siłę roboczą i entuzjazm... biura konstrukcyjne są gdzie indziej... PGZ samochody? czy ty w ogóle rozumiesz co znaczy zaprojektować samochód? a wypromować? a sprzedać? nikt za Szwecje nie chce umierać... co ty masz w głowie że takie bzdury wypisujesz???

  8. Pol

    Mamy najgorszą politykę jezeli chodzi o współpracę w projektach a można by byc we wszystkich z czesciowym udziałem nawet symbolicznym. Mówie o A26 i zakupie nawet symbolicznie 2 szt.Czy też z 12 szt gripena ng w wersji 2 osobowej do patrolowania przestrzeni a przy okazji w czasie patroli szkolić pilotów tanim kosztem.

  9. ryszard56

    i My też powinniśmy dołączyć

  10. Grzegorz Brzęczyszczykiewicz

    kolejne szpetne wynalazki, takie latające cegiełki jak znany nielot, widać że konstruktorzy czerpią pełnymi garściami z osiągnięć domorosłych pionierów aerodynamiki końca średniowiecza.

  11. Dalej patrzący

    W 2040 samoloty załogowe nie będą miały sensu. Z prostego powodu - inteligencja rojów rakiet i ich manewrowość będzie tak wysoka [rozwój sieciocentryczności i AI], że żaden załogowy mamut nie będzie miał szans. A jeżeli rozpatrujemy lasery jako uzbrojenie - drony też mogą przenosić lasery. A będą sprawniejsze, bo nie będą musiały przenosić kabiny załogi i całego układu podtrzymywania życia i komunikacji i ewakuacji załogi. No i manewrowość - to gwóźdź do trumny samolotów załogowych. Realnie człowiek ogranicza manewrowość samolotów załogowych do najwyżej plus 10G oraz minus 7G. Najwyżej. A pomysły zaadaptowania systemów "mokrego oddychania" i zanurzenia załoganta w roztworze do oddychania [np. Rosjanie] - sorry - to dobijanie płatowca kolejną dodatkową masą i kolejnym systemem podtrzymywania życia. Nie mówiąc o wydłużeniu czasu przygotowań do startu. Czy o problemie, jak katapultować takiego "nurka" i odzyskać na spadochronie. Można pełne kapsuły spadochronowe - ale to ostro zwiększa i komplikację i masę też. Moim zdaniem - ślepa uliczka wobec kolejnych etapów rozwoju sieciocentryczności i AI.

    1. Gnom

      Pod warunkiem, ze nikt nie zkłóci ich łaczności. Walka toczy sie na wielu płaszczyznach, rowniez teraz. Wszystko razem dopiero przynosi efekty.

    2. ech...

      W 2040 wyciągnięty z muzeum Hawker Hurricane odpali EMP z niewielkiego zasobnika i wszystkie roje staną się spadającym złomem. Może tak warto wziąć pod uwagę że ta druga strona też się rozwija?

    3. bender

      Wziąwszy pod uwagę, że ikoną rosyjskiej AI jest robot Fedor, to dla nich i dla nas chyba będzie lepiej, jeśli zamiast rozwijać autonomiczne systemy uderzeniowe skoncentrują się na cyborgizacji pilota, lub czymś podobnym.

  12. Vdv

    Jezeli mowimy o rozwoju polskiego przemyslu to bezsensu jest sue pchac w amerykanskie rozwiazania. Moze i sa to najnowoczesniejsze maszyny lecz ze wzgledu na powiazania agenturalne polskich politykow z usa lub izraelem w tejbrelacji jestesmy tylko petentem. Najlepiej chyba by bylo ze szwecja lub francja. Dlatego szkoda ze polska nigdy nie byla czescia programu gripena lub europejskiego mysliwca. Wydaje mi sie ze tempest bylby troche lepszy od naszyny niemiecko francuzkiej, lepsze silniki sa w stanie wyprodukowac. Uzbrojenie pewno takie same będzie i tak. Pozatym jest u nas pewna awersja do wspolpracy z niemcami.

  13. kadex

    zanim szwecja bedzie miala 5gen my juz bedziemy na nich latali. nigdy nie wiadomo co z projektow wyjdzie. poki co wszystko na papierze.

    1. Danisz

      równie dobrze można bajać, że zanim Szwecja zbuduje własny samolot 5 generacji to nasi dzielni politycy doprowadzą do wyrzucenia nas z zakupu F-35 tak samo jak dzielni tureccy nacjonaliści doprowadzili do wyrzucenia swojego kraju

  14. Rumcajs

    Myślicie że USA nie posiadają już 6 generacji po 30 latach od F 117 i F 22 hehe powodzenia herbato śledziowym.

    1. Akurat Tempest ma szanse powstac w przeciwieństwie do FCAS który nigdy nie powstanie głównie z przyczyn politycznych

    2. Gts

      Powstanie, nawet gdyby mieli go zrobić sami Francuzi. Nie bój się w tym są dobrzy.

    3. w

      eeeee tam. A moze USA poszło droga naszego MON i od 30 lat zamiast samolotów 6-7 generacji produkuje tylko załozenia do warunków technicznych technicznego bełkotu ???

  15. hym108

    Lubie jak politycy sa logiczni, biznesowi, (jak w tym przapadku) Polacy sa dobrzi w mowini ze "sojusznicy nam pomoga" i w jakiejs dziwnej propagndzie malo realnej, malo bizneswej, malo logicznej .

  16. Piotr ze Szwecji

    Anglia powinna współpracować przemysłowo ze Szwecją i Japonią, acz to kraje neutralne, więc nie powinna importować od nich jakichkolwiek części. UK winno zaoferować współpracę w ramach programu Tempest krajom jak V4 i Korea Południowa, które takich ograniczeń nie posiadają i mogą być w ograniczonym zakresie nim także zainteresowane. Limit samolotów bojowych CFE dla Polski to 460. Jak na razie Polska ma 48 F16 i 32 SU22 i 28 MIG29. Program Harpia zakładał zakup i modernizację 100 używanych F16. Zakup 32 F35 pokrywa potrzebę lotnictwa polskiego w zakresie atakowania stacji radarowych wroga z użyciem rakiet antyradarowych. To jednak nie powinno zamykać programu Harpia. Według mnie w ramach limitu na 460 samolotów bojowych winno być w polskim lotnictwie około 230 lekkich myśliwców bojowych z przeznaczeniem wspierania wojsk lądowych. Tanie i efektywne, szczególnie w ramach NATO (przewaga w powietrzu nad własnymi wojskami gwarantowana). Zakupy i inwestycje w lotnictwo, są bardzo drogie, więc powinny łączyć się z transferem technologii lotniczych do PGZ i służyć rozwoju polskiego przemysłu lotniczego. Ten lekki myśliwiec dla przykładu winien być w całości produkowany w Polsce. Zaś F35 winien mieć jak F16 spolonizowaną obsługę w ramach offsetu.

  17. Eryc

    Czas na działanie by Polska weszła do tego programu.

    1. Rafff

      1. Skończy się jak z EuroFighterem 2. Żeby wejść potrzebne jest KnowHow - a tego nie mamy

  18. Szach mat w jednym ruchu.

    Jak zawsze zaczynam dzień od tego forum. Nic mi tak nie porawia humoru. Weźmy np.takiego Mateuszkas. Przemysł samochodowy mój drogi Mateuszkus eksport to ok. 25 mld euro rocznie z tempem wzrostu o ok.8-10% rocznie! Autobusy na tym forum pisze ,że Solaris podpisał kontrakt na 250 szt.do Mediolanu elektrycznych ! Elektryczne to pierwsza liga światowa!!! Pociągi w produkcji jesteśmy regionalną potęgą a nasze pociągi kupują nawet Niemcy? Mateuszku s postaraj się bardziej. Bo na razie to raczej słabo!!!! Wracając do samolotu bardzo mnie cieszy,że powstaja nowe projekty 5 gen. Choć głównie na papierze. Od siebie dodam ,że jeszcze jest Japonia i Korea. Abstrachując ,że my potrzebujemy na już a nie za kilkanaście lat? Tempest jeśli powstanie to na dzisiaj jest projektem ciężkiej maszyny z dwoma silnikami.Pytanie jak to się ma do Szwecji,która preferuje maszyny mniejsze jednosilnikowe.Takie które są wstanie mówiąc kolokwialnie można zaparkować w lesie i wystartować z krótkiego odcinka drogi? Drogi Mateuszku bardziej bym się skupił na butach w pewnym mitycznym eldorado na wschodzie! Co ciekawe te mityczne eldorado nie produkuje ani autobusów tak zaawansowanych technologicznie jak my,ani lokomotyw czy składów kolejowych jak my,a o takim eksporcie przemysłu samochodowego może tylko pomarzyć!

    1. aus DE

      Polska jest regionalna potega w produkcji pociagow jesli NIE WEZMIESZ pod uwage Niemiec :)... Ps. absolutna wiekszosc produkowanych w Polsce pociagow to produkcja dla Alstom Deutschland oraz dla Stadlera.

    2. magazynier

      My te cudo szachisto montujemy. Tyle potrafi personel tych firm. A podzespoły są z całego świata. Motorówkę Gawron też zaprojektowali Niemcy, nasi byli stoczniowcy i blachy z huty w Polsce, ale właścicielem już był cudzoziemiec. Pozdrawiam.

    3. Szach mat w jednym ruchu.

      I dlatego Niemcy kupili za kilka miliardów złotych z Pesy!!!!

  19. Jakub

    Jest dobra okazja na ruch z naszej strony. Polska nie będzie posiadać w najbliższej przyszłości myśliwców. F-16 i F-35 to samoloty wielozadaniowe, ale jednak głównie uderzeniowe. Te pierwsze są idealne do wykonywania wielu zadań na dużą skalę, ponieważ są bardzo uniwersalne i stosunkowo tanie. Te drugie są doskonałe w skrytych uderzeniach na cele strategiczne, rozpoznaniu itp. Potrzebny jest jeszcze do tego prawdziwy myśliwiec jak Eurofighter lub niedostępny F-22. Tempest może być (przynajmniej z założenia, bo narazie to tylko makieta) godnym następcą tego pierwszego, a więc bardzo przydatnym samolotem dla nas. Przy okazji udałoby się pozyskać część technologii i może odbudować nasz przemysł lotniczy co uważam za bardzo istotne. Niestety, nie uda się tego zrobić. Nie mamy na to pieniędzy, a przede wszystkim nie jesteśmy w stanie niczego zaoferować jeśli chodzi o samą konstrukcję samolotu, a nawet jego montaż. Szwecja, Włochy czy Japonia są o dekady przed nami. Nawet sobie nie zdajemy sprawy jak w tym aspekcie odstajemy. To tak jakby nie mieć nawet kredek, a porównywać się z Picassem....

  20. Saracen

    No, Panie Błaszczak. Jest szansa przystąpić do programu nowoczesnego myśliwca kolejnej generacji. Warto. Zwłaszcza, że Wielka Brytania to nasz wielki sojusznik. Nie to co Niemcy czy Francja.

    1. Nestor

      A co zaoferujesz? Z czym wejdziesz do spolki?

    2. Paweł

      Z ty wielkim sojusznikiem to pojechałes. Niczym się nie różnią od Francji.

    3. Saracen

      Pieniądze. Oraz tanią siłę roboczą, która może realizować będące w jej zasięgu zlecenia.

  21. MateuszS

    No niestety. Ale kosztem 2mld funtów powinniśmy wejść w ten układ.. I kolejne 2mld na rozwój B&R ( badania i rozwój). Nie robimy w Polsce nic. Samochody i autobusy? Zespoły napędowe z importu lub zakłady zagraniczne. Pociągi to samo. Przemysł motoryzacyjny leży. Lotniczy? Leży. Zbrojeniowy? Leży ( z małymi wyjątkami - WB Electronic). Stoczniowy? Jakoś przejdzie, ale tylko prywatny sektor. High tech? Nie wspomnę... Niestety, ale w budżecie powininan być pozycja B&R - i 5-10% PKB musi iść na to. Zapytam nieskromnie - ile patentów składają polskie firmy co roku? Bez B&R będziemy tanią siłą roboczą Europy. Montownie samochodów, bo co ciemniejsze elementy będą do nas wysyłane. Produkcja mebli? Okien? Stanowiska pracy, gdzie zarobi się 1000-1300 euro.. Niestety, ale trzeba odjąć rękę z zasiłkami i zacząć płacić na uczelnie wyzsze, dla firm na rozwój działów badawczych, dofinansowywać wnioski na WPROWADZANE na rynek patenty. 5mld zł wydanych na rozwój zwróci się w gospodarce w ciągu 10 lat. .. W ciągu 10 lat wydamy 50mld (~2% rocznegpPKB) a po dekadzie bedziemy ( mieli nadzieję) high tech. Teraz firma wyda milin na badania to tylko podatki ( kupić komputery, wyposażyć laboratoria- 23% VATu, zatrudnić kadrę a to ZUS, a to FUS, a to PiT.. - 40%) - i na rozwój poszło nie milion a 500-600 tys.. W świecie, gdzie powinniśmy ściągać doktorów, profesorów, wykładowców z Ukrainy, Białorusi. Budować centra naukowe, laboratoria, cieszymy się gdy VW otworzy montownię transita... PS 16% PKB na socjal...16% PKB na B&R zapewniło by nam złotą przyszłość. Marzenia.

    1. Nestor

      R&D nie bierze sie z placenia bo uczelnie przejdza dowolne pieniadze i bedzie z tego kupa publikacji o 'pieknie przyrody'. R&D bierze sie z zamowienia czegos i twardej reki egzekutora jak sie 'przepali' kase bez efektu. Patrzmy jak to robia duze firmy. Przyklad - firmy z branzy elektronicznej - w Polsce jest ich B&R ale po ogoloceniu rynku z inzynierow teraz ciagna ludzi z zewnatrz - a to powoduje ze wchodza zwyczaje przybyszow i 'hinduizacja' firm (i nie jest po przytyk narodowosciowy - ten kto korzysta z serwisow firm indyjskich - szczegolnie IT bedzie wiedzial o co chodzi). A ci co sa robia rzeczy o ktorych dowiecie sie za 2-3 lata z katalogow zachodnich koncernow - bo to sa ich zamowienia. Aby cokolwiek zrobic potrzeba duzej ilosci mlodych naukowcow i inzynierow. Przede wszystkim trzeba przeorac uczelnie bo obecnie sa delikatnie mowiac sa slabe. I to nie tylko techniczne ale tez zarzadzanie itd. Bez dobrze wyksztalconych ludzi nic sie nie da zrobic chocby na budowy dowozono zloto wywrotkami. I nie chodzi tam o pieniadze (chociaz po 'orce' i one by sie przydaly) ale o 'lobby gerontologiczne' i 'popieraczy' oraz 'dwuzawodowcow'. Jak ktos sie obraca w srodowisku wie o co chodzi. Dopiero po wymianie kadr, podniesieniu wymagan i masowej produkcji inzynierow moze cos sie udac. Ze nie wszyscy beda orlami? A Gdynie same orly budowaly? Ale im sie chcialo chciec - nie to co dzisiejszym korpoludkom...

    2. 3mmm

      Brawo za komentarz, tak powinno być, ale niestety lud takich rzeczy nie kupi bo socjal jest tu i teraz, a zwrot z B-R po latach więc nie kupisz głosu tak łatwo. Smutne, ale prawdziwe.

    3. nikt ważny

      Tak dodam trzy grosze. System patentowy, naukowy i uczelnie to w naszym przypadku państwowa biurokracja. znacząca większość środków zostanie zżarta przez administrację i pozorantów. Z tzw "grantów" niektórzy nieźle żyją bo "lepiej gnić króliczka niż złapać go". O ile nie będzie prywatyzacji wymienionych sektorów z edukacją średnią włącznie (ale bez zakresu podstawowego z maturą z 3 egzaminami (język ojczysty, matematyka, fizyka/chemia/biologia) to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Dosypanie dowolnej góry pieniędzy jeszcze nie rozwiązało żadnego problemu podobnie jak kolejne regulacje żartobliwie nazywane "prawem". O ile państwo może bawić się w redystrybucję podatków i utrzymanie zasobów, usług i świadczeń na rzecz WSZYSTKICH obywateli to sektorowo nie ma to bynajmniej sensu. A żeby jaśniej było: tzw państwo winno zajmować się ochroną życia obywateli utrzymując ratownictwo i powiedzmy POZ o tyle w zakresie specjalistycznym nie powinno zajmować się jakimkolwiek aspektem tzw "służby zdrowia". W zakresie edukacji podobnie: państwo winno jak najlepiej przygotować obywatela do edukacji specjalistycznej ale samą edukacją specjalistyczną nie powinno się zajmować a już Nauką jako taką zupełnie nie chyba że ta Nauka ma zadanie opracowanie czegoś dla ogółu WSZYSTKICH obywateli.

  22. Fanklub Daviena

    Popatrzcie na rendering Flygsystem 2020 i wspomnijcie "mondrość davienową": "J20 nie może być stealth bo ma przednie usterzenie". :)

    1. Nestor

      A zwrociles uwage ze to bedzie 'prawie stealch'? Widzisz patche antenowe - a wiec pewnie supresja aktywna? Tej technologii jeszcze chinczycy chyba nie maja (przynajmniej nie uzywaja).

  23. Zbigniew

    Polska nie powinna ograniczać się do zakupów samolotów w USA, przy całym szacunku do dominacji tego sojusznika powinniśmy dołączyć do programu Tempest i współpracować przy opracowaniu i produkcji nowych samolotów wraz z Wielką Brytanią i Szwecją, zwłaszcza że mają być tańsze, lżejsze i łatwiejsze do obsługi bez wypasionych baz, nawet na autostradach.

    1. asd

      Tylko co możemy dodać od siebie do tego projektu i co możemy zyskać dla przemysłu? Niestety, ale Mielec i Świdnik są w obcych rękach, więc nie mamy zakładu który mógłby cokolwiek z tego wynieść dla siebie.

  24. Pa

    Ciekawe czy obecny mon przyłomocze się do programu ..... Bo strasznie negatywnie mówi o nie przystąpieniu do programu f35 przez po

  25. SOWA

    Tak buduje się nowoczesne społeczeństwo, dobrze płatne miejsca pracy, centra naukowo-badawcze i niezależną armię. My w XXI wieku dalej będziemy eksportować jabłka i to ze zmiennym szczęściem.

Reklama