Przemysł Zbrojeniowy
Saab bliski dostarczenia systemów zarządzania walką dla Australii
Saab podpisał umowę o partnerstwie korporacyjnym z australijskim Departamentem Obrony, na mocy której dostarczy nowoczesne systemy zarządzania walką (Combat Management System) do najważniejszych okrętów Royal Australian Navy. Saab nie otrzymał jeszcze nowego zamówienia.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Saaba i australijskiego Departamentu Obrony, szwedzka firma dostarczy interfejs taktyczny do floty fregat typu Hunter, służących pod banderą Royal Australian Navy. Interfejs będzie oparty na systemie zarządzania walką „Next Generation” od Saaba i będzie częścią wyposażenia okrętów australijskiej Marynarki Wojennej.
Czytaj też: Pierwszy kadłub australijskiego Loyal Wingmana
Ta umowa jest ważnym krokiem w naszych długoletnich relacjach z Australią i nie możemy się doczekać realizacji kolejnych wspólnych projektów, które zwiększą zdolności bojową Royal Australian Navy dzięki naszemu nowocześniejszemu systemowi zarządzania walką
Czytaj też: Przeciwokrętowe rakiety LRASM dla Australii
Saab dostarczy system zarządzania walką „Next Generation” do nowych australijskich statków patrolowych klasy Arafura i okrętów zaopatrzeniowych. Saab zmodernizuje również system zarządzania walką 9LV, który obecnie używany jest na fregatach klasy Anzac, a także zapewni oprogramowanie interfejsu taktycznego dla niszczyciela klasy Hobart, gdy ich obecny CMS zostanie zmodernizowany.
miras
Może u nas czas zacząć zamawiać systemy do Mi znika a nie na ostatnią chwilę
jozjak
A może jednak lepiej rozwijać i modernizować WŁASNE ??.
miras
Chcesz czekać dekadę i jeszcze nie wiesz czy coś wypali
Bosmanz Pucka
Widocznie thales tacticos za słaby Ale nie dla Gawrona
michalspajder
Wspolpraca ze Szwedami jest warta duzo. Elektronike maja na najwyzszym poziomie, a wiele roznych rodzajow uzbrojenia tez, i to od conajmniej wieku. Tak na przyklad zdecydowalismy sie na program Murena, chyba z nimi lepiej. OP na razie tez od nich, ale jak juz uruchomimy Orke, to Niemcy i Francja tez beda mieli swoje do powiedzenia. Dziwie sie tylko, ze Japonczykow nie zaprosilismy.