Przemysł Zbrojeniowy
Rząd wesprze przemysł na rynkach eksportowych. "Konieczne zintensyfikowanie wysiłków przedsiębiorstw"
Przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Rozwoju oraz Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na spotkaniu z przemysłem MSPO w Kielcach podkreślali wolę wsparcia polskiej zbrojeniówki przez polskie władze. Dotyczy to zarówno firm państwowych jak i prywatnych. Jednocześnie stwierdzono, że polskie firmy, szczególnie państwowe, muszą mocniej walczyć o nowe kontrakty zagraniczne.
Bartosz Kownacki, Sekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej podkreślił, że rozwój systemu Wisła determinuje współcześnie wydatki w budżecie obronnym całego państwa. Przy czym dla Polski najgorsze jest, gdy rozmowy są prowadzone w oparciu tylko jednego partnera, tak jak to miało miejsce wielokrotnie w przeszłości. Dlatego, dla obecnych władz kluczowe jest zachowanie do końca pełnej zasady konkurencyjności. Ma to być stosowane zawsze w przypadku rozmów z firmami zagranicznymi, również w przyszłości.
Według MON negocjacje w Wiśle mają być bardziej skoncentrowane na transferze technologii oraz włączenia polskich firm w proces budowy systemów. Nie tylko na potrzeby polskiego odbiorcy, ale także w zakresie włączenie w światowy łańcuch dostaw. Tak, aby pełnić rolę dostarczyciela sprzętu, dla innych państw użytkowników w przypadku zakupu systemów Patriot. Przy czym postępowanie w programie Wisła ma być rozwiązaniem modelowym w relacjach z innymi partnerami zagranicznymi w szerszej sferze technologii militarnych. Z polskiej perspektywy należy zachęcać zagraniczne koncerny do inwestycji nie tylko w ich spółki córki funkcjonujące w Polsce, ale też dążyć do sytuacji, gdy będzie nawiązana współpraca z samodzielnymi polskimi partnerami. Takimi, którzy nie stanowią własności zagranicznych koncernów.
Sekretarz Stanu zaznaczył, że przemysł zbrojeniowy można traktować jako swoisty komponent sił zbrojnych. Stąd też MON przejmuje od Ministerstwa Skarbu większą odpowiedzialność za państwową zbrojeniówkę. Wymagane są przy tym kolejne działania w zakresie restrukturyzacji oraz konsolidacji państwowego przemysłu obronnego. Według Kownackiego z perspektywy MON widoczny jest fakt, że zakłady państwowe muszą jeszcze dokonać zmiany swoich wewnętrznych rozwiązań biznesowych. Przykładowo podnoszenie pensji oraz przyznawanie nagród w firmach, które uzyskały kontrakty, ale jeszcze nie zaczęły ich realizować nie powinno mieć miejsca z uwagi na ryzyko obniżenia stabilności finansowej.
Polskie zakłady prywatne, działające w sferze zbrojeniowej, są często lepiej zarządzane i strona rządowa nie zamyka się w żadnym razie na nie. Szczególnie, że w licznych przypadkach prywatne firmy mają lepszą perspektywę w eksportową, albowiem nie zamykały się do rynku krajowego. Przy czym prywatny sektor może w przyszłości bardzo dobrze współpracować z państwowym. MON i rząd będzie wspierał na zewnątrz nie tylko zakłady państwowe, ale również i prywatne.
Radosław Domagalski-Łabędzki podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju zaznaczył, że branża zbrojeniowa, to ta której obecne władze będą poświęcać bardzo dużo uwagi. Szczególne wsparcie ma być skoncentrowane na problematyce eksportu polskich firm. Dążąc do tego, aby być co najmniej tak sprawnym jak państwa Europy Zachodniej. To właśnie z nimi Polska będzie musiała bezpośrednio konkurować. Niezbędne jest więc ciągłe polepszanie systemów zarządzania i podejmowania ryzyka poza granicami Polski przez polską zbrojeniówkę. Szczególnie istotne są rynki azjatyckie, a także państwa afrykańskie.
Ministerstwo Rozwoju, podobnie jak MON, zamierza wspierać przy tym zarówno firmy państwowe jak i prywatne. Wielką wagę przykładając do zaangażowania placówek poza granicami państwa w tej sferze. Nowe placówki handlowe, budowane obecnie w bardziej elastycznym wymiarze będą działać aktywnie również na potrzeby segmentu zbrojeniowego. Ministerstwo Rozwoju podkreślało również wymóg wsparcia chociażby wyjazdów polskich producentów na targi.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie