Przemysł Zbrojeniowy
“Rumuński” Damen przekazuje korwetę Pakistanowi
Stocznia Damen w Gałaczu przekazała pakistańskiej marynarce wojennej pełnomorski okręt patrolowy PNS „Tabuk” typu OPV 1900. Jest to kolejny kontrakt okrętowy zrealizowany w Rumunii dzięki współpracy z holenderską grupą stoczniową Damen – współpracy, która była również proponowana polskiej Marynarce Wojennej i równolegle – polskiej gospodarce.
Pakistańska marynarka wojenna odebrała 12 listopada 2020 roku nową korwetę, a właściwie pełnomorski okręt patrolowy typu OPV 1900 PNS „Tabuk”. Uroczystość została zorganizowana w porcie w Konstancy. Był to już drugi okręt tego typu zbudowany w Rumuni i jednocześnie ostatni, zamówiony w kontrakcie podpisanym z pakistańskim ministerstwem obrony 30 czerwca 2017 roku. Pierwszy patrolowiec PNS „Yarmook” został przekazany bowiem w lutym 2020 roku.
Pomimo epidemii koronawirusa niderlandzka grupa stoczniowa Damen zrealizowała więc pakistański program „Czapla” w ciągu dwóch i pół roku. Zadanie było z pozoru trudne, ponieważ całe zlecenie zostało przekazane rumuńskiej stoczni w Gałaczu – wchodzącej w skład grupy Damen. Rumunii wywiązali się jednak ze swojego zadania bardzo dobrze i przekazali oba zamówione okręty patrolowe w terminie. Nie jest to zresztą pierwszy kontrakt tego rodzaju realizowany dla Pakistanu. Dyrektor zarządzający stoczni Damen w Gałaczu Flemming Sorensen, przypomniał podczas przekazania okrętu PNS „Tabuk”, że „Damen był zaangażowany w wiele projektów w Pakistanie od 1986 roku i jesteśmy bardzo dumni z tej długotrwałej i pełnej zaufania współpracy”.
Pakistańska marynarka wojenna otrzymała w ten sposób dwa wielozadaniowe, pełnomorskie okręty patrolowe, które są powiększoną wersją trzech jednostek projektu OPV 1800, budowanych dla malezyjskiej straży granicznej przez stocznię THHE-Destini w Malezji, zgodnie z kontraktem zwartym na początku 2017 roku. Ten ostatni kontrakt jeszcze do dzisiaj nie został zrealizowany, co jeszcze bardziej uwypukla, jak dobrze działała rumuńska stocznia Damena w Gałaczu w pakistańskim zamówieniu. Dzięki współpracy z Holendrami stocznia ta zbudowała już ponad czterdzieści jednostek pływających dla segmentu obrony i bezpieczeństwa, w tym: siedem okrętów dla niderlandzkiej marynarki wojennej oraz pełnomorski patrolowiec „Stefan cel Mare” projektu OPV 6610 – który jest jednocześnie okrętem flagowy rumuńskiej policji granicznej.
Okręty zbudowane dla Pakistanu mają długość 90 m, szerokość 14,4 m wyporność około 2300 ton i mogą się poruszać z maksymalną prędkością 22 w (dzięki czterem silnikom diesla, każdy o mocy 2350 kW). Uzbrojeniem głównym okrętu ma być dziobowa, zdalnie sterowana armata, prawdopodobnie kalibru 30 mm oraz karabiny maszynowe kalibru 12,7 mm. To wyposażenie artyleryjskie może jeszcze zostać zwiększone o autonomiczny, wielolufowy, artyleryjski system przeciwlotniczy (kalibru 20-30 mm), dla którego przygotowano podstawę na śródokręciu, na prawej burcie. Całe uzbrojenie oraz „bojowe” wyposażenie elektroniczne zostaną zamontowane po przybyciu okrętu do Pakistanu.
Na pokładzie na śródokręciu pomiędzy masztem i kominami zabezpieczono również miejsce dla co najmniej dwóch kontenerów, w których można będzie umieścić specjalistyczny sprzęt pozwalający na rozszerzenie zadań dla tych okrętów (np. związanych z prowadzeniem badań hydrograficznych, poszukiwaniem min, czy akcjami poszukiwawczo – ratowniczymi). Istnieje również możliwość, że na przygotowanych tam postumentach zostaną zamontowane dwa zestawy po cztery wyrzutnie rakiet przeciwokrętowych.
Na obu burtach ponad mostkiem na wysokości hangaru zostały rozmieszczone cztery, bardzo wydajne, zdalnie sterowane działka wodne, które najprawdopodobniej mają nie tylko pełnić zadania przeciwpożarowe, ale również służyć jako środek przeciwko zagrożeniom asymetrycznym (jako tzw. uzbrojenie niezabijające). Podobną rolę spełniają rozmieszczone na obu burtach generatory akustyczne LRAD 1000Xi kanadyjskiej firmy Genasis, który może wykorzystywać zarówno do przekazywania komunikatów głosowych, jak i do odstraszania przeciwnika - stosując odpowiednio silne dźwięki.
Wartość tych jednostek w działaniach patrolowych podnosi możliwość użycia śmigłowca o wadze do 11 ton lub bezzałogowego statku powietrznego (dla których zabezpieczono lądowisko na pokładzie rufowym wraz z dwoma hangarami: dużym i małym) oraz dwóch łodzi sztywnodennych klasy RHIB (o długości 11,5 m i 6,5 m) jednocześnie. Dla dłuższej łodzi na rufie został zresztą przygotowany slip, który przyśpiesza jej wypuszczanie i przyjmowanie, nawet gdy jest ona w pełni obsadzona przez grupę abordażowo – inspekcyjną. Slip ten może być zresztą wykorzystany do użycia autonomicznych, bezzałogowych pojazdów nawodnych.
Mniejszy RHIB jest opuszczany żurawikiem z wnęki umieszczonej na lewej burcie. Nad tą wnęką, na śródokręciu jest również przenoszona trzecia łódź motorowa. Ona także jest opuszczana za pomocą własnego żurawika.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie