Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Rosyjskie zakłady pancerne pracują całą dobę

T-90M. Fot. UVZ
T-90M. Fot. UVZ

Koncern Uralwagonzawod miał zmienić czas pracy swoich zakładów z dwunastogodzinnego dnia pracy na dwudziestoczterogodzinny przez 7 dni w tygodniu. Spowodowane to jest najpewniej dużymi brakami pracowników przy remontowaniu pojazdów uszkodzonych na Ukrainie, zaplanowanych modernizacjach oraz przywracaniu do służby pojazdów z rezerwy sprzętowej.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Kilkukrotnie zwiększona liczba zamówień na prace przy obsłudze i produkcji pojazdów wojskowych zmusiła koncern Uralwagonzawod do zmiany trybu pracy z dwunasto na dwudziestoczterogodzinny. Dodatkowo do pracy mają być zachęcani pracownicy obecnie znajdujący się na emeryturze. Oznacza to zapewne, że Rosjanie nie są w stanie w pożądanym przez wojsko tempie przeprowadzać prac remontowo-modernizacyjnych.

Czytaj też

Dział prasowy Ulalwagonzawodu przyznaje że brak jest wystarczającej liczby robotników produkcji, przez co nowy pracownicy wdrażani są w trybie przyspieszonym. Są oni szkoleni bezpośrednio podczas pracy na linii produkcyjnej, łącząc teorię z praktyką. Nietrudno się domyślić, że w efekcie rosyjskie wojsko otrzymuje sprzęt niskiej jakości, co w warunkach frontowych przekłada się na większą liczbę usterek, mniejszą żywotność podzespołów lub znaczne opóźnienia w dostawach.

Reklama

Czytaj też

Obecnie koncern Uralwagonzawod produkuje m.in. bojowe wozy piechoty BMP-3, czołgi T-72B3, T-90M czy BMPT Terminator. W przyszłości miał on odpowiadać za produkcję seryjną czołgu T-14 Armata, jednak obecnie rozpoczęcie produkcji seryjnej najnowocześniejszego rosyjskiego czołgu jest mało prawdopodobne. Dodatkowo mają być prowadzone rozmowy nad wznowieniem produkcji BMP-2, zatem analogicznie produkcja BMP-3 najpewniej będzie zmniejszona lub wstrzymana.

Czytaj też

Najprawdopodobniej po nałożeniu sankcji przez zachodnie państwa na Rosję, koncern znacząco zwolni z tempem produkcji nowych pojazdów, które mają sprowadzane z zagranicy podzespoły do czasu opracowania lokalnych (najpewniej gorszych) zamienników lub sprowadzeniu ich z innego kierunku (Chiny?). Zatem prace będą skupione na remontach i modernizacji wozów przywiezionych z frontu oraz składnic sprzętowych.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. DBA

    Jeżeli prawdą jest 12-to godzinna zmiana przez 7 dni to świadczy to o braku pracowników i tego sie nie nadrobi w kilka miesięcy. Obrabiarkę mozna kupić w Chinach lub przemycić z Niemiec - ale tez nie są to wyroby z "półki" lub rozkonserwować z zapasów mob ( jeżeli nie jest jeszcze z dostaw Lend-Lease), ale operatorów szkoli sie kilkanaście miesięcy lub lat jeżeli mówimy o fachowcach. Dawny sojuz miał potężny przemysł zbrojeniowy i kadry, ale było to 30 lat temu i obecnie ci najmłodsi maja ponad 50 lat - a w Rosji emerytura jest od 60 lat. Z kolei "przyuczanie" w czasie pracy to gwarancja strat i braków ( dośc kosztownych jeżeli zostanie zbrakowana na ostatnich operacjach produkcyjnych z winy pracownika lufa armaty . Pamietajny też, że w Rosji nie ma zbytniego bezrobocia, szczególnie w miastach i młodzi ludzie podobnie jak w Polsce nie maja ochoty pracować fizycznie na zmiany.. Z takim podejściem to mogą remontować T-34 z pomników

    1. Jaro888

      z tymi kilku miesiącami do przyuczenia to bym nie przesadzał, myślę że podstawy to opanuje się w parę dni. Plus do tego emerytury w Rosji są głodowe, a wielu emerytów chętnie by dorobiła z przyczyn ekonomicznych ale też patriotycznych. to jaki produkt końcowy wyjdzie bardziej zależy od kontroli jakości i faktycznie nowe kadry nie będą pracowały na 100% efektywności, ale nawet jeśli będzie 70% to przy 3 zmianach daje to wzrost o 140%. Poza tym nie wydaje mi się, żeby te zakłady pracowały wcześniej na 100% możliwości tylko raczej na 50% a wiec poprawa efektywności może być znaczna.

    2. Dada81

      @Jaro888 Masz rację Jaro, po co lata szkoły, przyuczenie do zawodu, okres próbny, skoro Rosjanie to taki pojętny naród, że w kilka dni nauczą się napraw silników, przekładni czołgowych, mechanizmów obrotowych wieży i takich tam.

  2. jendrysz

    Na jaką 4-zmianową? Brak im ludzi. Raczej tyrali w dzień po 12/24h (poniedziałek, środa, piątek) i na noc nie miał im kto przyjść. Teraz będą "pracować" i w nocy 24/24h.

  3. Niezorientowany

    HM. Trochę się czepiam, ale tutaj kłaniają się podstawy ekonomii. Przejście z pracy 2-zmianowej (? 12-godzin) na 3, a prawdopodobnie 4-5-zmianową (uwzględnijcie dni wolne od pracy) nie świadczy o niedoborze pracowników, ale sprzętu lub przestrzeni produkcyjnej. Więcej zmian oznacza, że więcej ludzi może pracować na tym samym sprzęcie. Tak więc, artykuł ciekawy, ale wnioski (sorki) do kitu.

    1. cichy

      czyli łatwiej rozbudować infrastrukturę niż zatrudnić ludzi do wykorzystania tej obecnej w czasie dotychczasowych przestojów?

    2. Jaro888

      Łatwiej nie rozbudować infrastrukturę, bo to wymaga kilku lat lub miesięcy, ale łatwiej zatrudnić ludzi do pracy na kolejne zmiany na tej infrastrukturze, logiczne.

  4. Valdi

    Produkcja podwozia i wieży t90m to już 3 miesiące, chyba że Hydropneumatyczne podwozie zastąpią starszą wersją Podobnie z wieżą z tajemnego stopu ural5 , Taka ruska ceramika, odkładana reliktem czy coś tam .... Prawdziwe schody to komputer balistyczny, dalmierz, noktowizor

    1. TakTak

      DObrze rozumiem ze produkacja czolgu to minimum 3 misiace pracy?

  5. kertog

    Mam nadzieję, że wszystkie nasze zakłady zbrojeniowe równiez pracują w trybie 24h, zwłaszcza przy krabach i piorunach. A jezeli jeszcze nie to qrwa powinny zacząć. Bo ruscy nie odpuszczą.....

  6. turpin

    Pod koniec dwudziestoczterogodzinnej szychty, to Wołodia zapomni, w którą stronę śrubę ma dokręcić.

    1. MMir

      e... chyba nie rozumiesz, na czym polega praca zmianowa ? :) po 8 godzinach Wołodia idzie do domu, a śrubę dalej dokręca Iwan, który przyszedł na II zmianę :))

    2. Agencja Prasowa Lech Czech Rus

      @MMir Praca zmianowa? Może jeszcze kodeks pracy i zasady BHP? Do tego święty Mikołaj na złotym reniferze zaraz po cudownym rozmnożeniu kadr. xD

    3. Niezorientowany

      Bardziej prawdopodobne jest, że po zmianie trzeciego kolejnego, niedoszkolonego Wołodii na tej samej maszynie, maszyna odmówi posłuszeństwa i nawet nie będzie wiadomo który z nich ją zepsuł (przepraszam - sabotował). A tak na serio, to przy ruskim podejściu do standardów pracy i utrzymania maszyn, praca na okrągło jest najlepszą drogą do zniszczenia i tak nie najlepszego parku maszynowego. Na krótką metę się sprawdzi, ale za miesiąc, dwa okaże się, że nie ma na czym produkować.

Reklama