- Wiadomości
Rosyjskie sankcje na zachodnie firmy zbrojeniowe to gest desperacji
Ostatnie rosyjskie sankcje nałożone na zachodnie firmy zbrojeniowe to wyraz desperacji rosyjskiej polityki zagranicznej i symboliczny gest bez większego znaczenia faktycznego - ocenił we wtorek wiceszef MSZ Arkadiusz Mularczyk. Zauważył, że współpracę tych firm z Rosją wykluczyły już sankcje unijne.

Chodzi o podjętą w ostatnich dniach decyzję Moskwy o zakazie transakcji w zakresie zbrojeniowym z 74 przedsiębiorstwami z państw zachodnich w tym z Polski.
Zobacz też
PAP zapytała o tę decyzję Moskwy i jej realny wpływ na sytuację geopolityczną wiceministra Mularczyka. "To wyraz desperacji rosyjskiej polityki zagranicznej. Przecież sankcje, które zastosowała UE oraz szereg innych krajów na świecie już de facto eliminują możliwość jakiejkolwiek współpracy z firmami federacji rosyjskiej z uwagi na wojnę na Ukrainie" - mówił.
Jego zdaniem, działania Rosji mają charakter symbolicznej retorsji. "Zakładam, że ta współpraca od dawna już nie funkcjonuje, od momentu agresji Rosji na Ukrainie. Odbieram to w kategoriach pewnego gestu i symboliki bez większego znaczenia faktycznego" - dodał Mularczyk.
Żaden z kooperantów bezpośrednio współpracujących ze spółkami Polskiej Grupy Zbrojeniowej nie jest podmiotem związanym z Federacją Rosyjską. Ogłoszenie sankcji nie wpłynie na naszą działalność produkcyjną, w tym wspieranie Ukrainy w jej dążeniu do niepodległości. https://t.co/H7mQjZ7VeX
— Polska Grupa Zbrojeniowa🇵🇱 (@PGZ_pl) November 8, 2022
W sobotę rząd Federacji Rosyjskiej przyjął poprawki do wcześniejszego postanowienia z maja, przewidującego wdrożenie "specjalnych środków gospodarczych" wobec szeregu podmiotów z państw członkowskich UE i NATO, które wprowadziły restrykcje wobec Kremla w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.
Zobacz też
Na zaktualizowanej przed trzema dniami liście sankcyjnej znalazły się 74 przedsiębiorstwa z branży zbrojeniowej, zarejestrowane w: Polsce, Bułgarii, Kanadzie, Czechach, Estonii, Niemczech, Litwie, Słowacji, Czarnogórze, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Najwięcej, bo aż 21 firm pochodzi z Niemiec.
Polskie firmy, które znalazły się na liście, to:
- Bumar-Łabędy,
- Fin Sp. z о.о.,
- ANKOL Sp. z о.о.,
- Cenzin PGZ,
- SELW-2 Sp. z о.о.,
- Level 11 Sp. z о.о.,
- Mesko SA.,
- Wtórplast Group,
- Wobi-Stal z о.о.,
- BRJ,
- Militus-PL,
- Nattan.
Zgodnie z decyzją władz w Moskwie, z wymienionymi podmiotami nie można przeprowadzać żadnych transakcji w zakresie współpracy wojskowo-technicznej.
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]