Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Raytheon zbuduje "nuklearne" pociski manewrujące

Fot. Leah Bryant, Air Force Nuclear Weapons Center Public Affairs
Fot. Leah Bryant, Air Force Nuclear Weapons Center Public Affairs

Koncern Raytheon został wybrany przez amerykańskie Siły Powietrzne jako kontynuator programu rozwoju nowej generacji rakiety manewrującej z głowicą jądrową Long Range Stand-Off (LRSO). Tym samym z wyścigu odpadł Lockheed Martin. Prace wpisują się w większy program całościowego unowocześnienia sił nuklearnych w ramach US Air Force.

Program budowy nowej generacji rakiety manewrującej z głowicą jądrową Long Range Stand-Off ruszył w 2017 roku, kiedy dwa amerykańskie koncerny (Lockheed Martin i Raytheon) otrzymały od USAF po ok. 900 mln dolarów na rozpoczęcie badań. Prowadzone one były w ramach fazy analityczno-koncepcyjnej i doskonalenia technologii (Technology Maturation and Risk Reduction -TMRR).

Po wyłonieniu przez USAF lidera w postaci Raytheona rozpocznie się faza produkcyjno-inżynieryjna (Engineering & Manufacturing Development - EMD), w czasie której wybudowane zostaną prototypy LSRSO służące do prowadzenia testów zarówno naziemnych jak i w locie. Jak podkreśla gen. Shaun Morris dyrektor wykonawczy programu USAF ds. systemów strategicznych, że Lockheed Martin nadal będzie kontynuował prace nad niektórymi technologiami jako podwykonawca.

Rakieta cruise LRSO ma zastąpić w Siłach Powietrznych USA obecnie używane pociski AGM-86B ALCM (Air Launched Cruise Missile) uzbrojone w głowicę termojądrową W80 o mocy ok. 200 kt. Na mocy traktatu rozbrojeniowego New START w służbie pozostaje 350 egzemplarzy tych pocisków. Ich nosicielami są B-52H (48 samolotów tego typu jest przystosowanych do ich przenoszenia, po tym, jak część została pozbawiona możliwości przenoszenia broni jądrowej, by spełnić wymogi porozumień rozbrojeniowych, mogą je przenosić także bombowce B-2).

Wcześniej, w 2012 roku, US Air Force całkowicie wycofały ze służby nowsze, wprowadzone do służby w 1990 roku (AGM-86B znajdują się na wyposażeniu od 1982 roku), pociski AGM-129 ACM (Advanced Cruise Missile) wykonane w technologii stealth. Powodem wycofania tych względnie nowoczesnych rakiet były ograniczenia traktatowe połączone z wyższymi kosztami utrzymania i większa awaryjnością w stosunku do prostszych pocisków cruise AGM-86B. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Fanklub Daviena

    To już USA zwątpiło w możliwość penetracji rosyjskiej opl przez "niewidzialne" bombowce i zrzut bomb tradycyjnych? :)

    1. Davien Fankluba

      Skąd taki wniosek?

    2. marcin

      Jeśli ma się okazję w walce dać przeciwnikowi pięścią w zęby ale jednocześnie kopnąć go w brzuch,to dlaczego nie ?

    3. Davien

      Funku a od kiedy to amerykańskei bombowce zrzucają bomby?? To nei Rosja:)) USA dawno przeszła na pociski manewrujace

  2. jurgen

    a kiedy Raytheon podpisze offset na Wisłę

  3. LMed

    Po zakupie tych rakiet będziemy mogli swobodnie powiedzieć, że wstaliśmy z kolan.

    1. werte

      A ktoś nam je oferuje?

    2. Matnet

      Tego raczej nam USA nie sprzeda. Po drugie pytanie czy nie da się umieścić głowic nuklearnych w już zakupionych przez Polskę pociskach manewrujących ?

    3. :))

      nośnik nawet nie wystartuje w razie W. Taka broń aby mogła nas chronić musi znajdować się np w UK ... Bombowiec zanim osiągnie pułap do odpalenia pocisku zostałby zniszczony .... Pociski ziemia ziemia na mobilnych platformach co najwyżej ... Myśliwce a nie bombowce

  4. Capek

    Próbna partia pocisków LM do nabycia

  5. Paradoks

    Wycofane ale składowane w Arizonie Logistyka z kosmosu

Reklama