Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Quo vadis, polska zbrojeniówko? Kredyty, weryfikacja, audyty

Autor. plut. Tomasz Borsuk/Dowództwo Generalne

Ekipa polityczna, która obejmuje władzę w grudniu, ustami polityków lub wspierających ich ekspertów wielokrotnie zapowiadała „urealnienie” i „weryfikację” dotychczas podjętych programów zakupów sprzętu dla Wojska Polskiego, a także planów jego liczebnego rozwoju do 300 tys. żołnierzy. Krótko po II wojnie światowej WP liczyło ok. 400 tys. żołnierzy, a w PRL, kiedy obowiązywał pobór, liczebność wojska wahała się w różnych okresach od 200 do 300-350 tys.

Skala tych zakupów sięgać ma – takie informacje przekazał m.in. były wiceszef MON Janusz Zemke – 900 miliardów złotych. Wiadomo, że to jest tylko część tego, co należałoby wydać, aby z tego sprzętu można było zrobić użytek. Niemożliwą dziś do określenia kwotę należy przeznaczyć na to wszystko, co gwarantuje uzbrojeniu możliwość działania: hangary dla maszyn bojowych, zaplecze remontowo-diagnostyczne do jego obsługi, niezbędne zapasy części zamiennych, magazyny części, magazyny amunicji, ale również poligony, logistykę transportowo-komunikacyjną nowych baz wojskowych i miejsc stacjonowania planowanych do utworzenia jednostek.

Czytaj też

Jeśli jesteś przedstawicielem wybranych instytucji zajmujących się bezpieczeństwem Państwa przysługuje Ci 100% zniżki!
Aby uzyskać zniżkę załóż darmowe konto w serwisie Defence24.pl używając służbowego adresu e-mail. Po jego potwierdzeniu, jeśli przysługuje Tobie zniżka, uzyskasz dostęp do wszystkich treści na platformie bezpłatnie.

Reklama
Reklama