Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Fot. Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju

Prezes PGZ: skonsolidowana i dobrze funkcjonująca Grupa, będzie lepszym partnerem dla MON

Prezes PGZ Witold Słowik powiedział, że kierowana przez niego spółka chcę konsolidować i racjonalizować koszty choć nie zrobi tego w kilka tygodni czy miesięcy, a „skonsolidowana i dobrze funkcjonująca Grupa, będzie lepszym partnerem dla MON”. Szef PGZ ujawnił również, że kierowana przez niego spółka „realizuje obecnie ponad 150 projektów innowacyjnych i badawczo-rozwojowych (B+R) o łącznej wartości ok 3 mld zł”. Wśród najważniejszych programów realizowanych w PGZ Słowik wymienił m.in. drony Orlik, bwp Borsuk, Rosomaka BMS oraz pojazd minowania narzutowego Baobab-K. 

Prace B+R w ramach PGZ

"PGZ realizuje obecnie ponad 150 projektów innowacyjnych i badawczo-rozwojowych (B+R) o łącznej wartości ok 3 mld zł" - powiedział PAP prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Witold Słowik.

"Efektywność prac badawczo-rozwojowych w sektorze obronnym możemy oceniać na podstawie tego, ile projektów zakończyło się powstaniem produktów wdrożonych następnie przez polskie siły zbrojne" - powiedział szef PGZ. "Oczywiście nie będzie tak za każdym razem. Choć warto pamiętać, że wiele innowacyjnych rozwiązań powstało na potrzeby wojska, żeby w kolejnych latach wejść do naszego codziennego życia. To na przykład internet, GPS, ale też powłoki teflonowe, a nawet klej super-glue" - dodał.

Szef PGZ podkreślił, że "przemysł zbrojeniowy to branża niezwykle konkurencyjna i rozwój na tym specyficznym rynku wymaga postawienia na badania i rozwój". "Zależy nam, aby środki na zbrojeniówkę były wykorzystane optymalnie. Żeby jak najwięcej rezultatów naszych prac badawczo-rozwojowych wchodziło do seryjnej produkcji, trafiało do polskiej armii i zaspokajało jej potrzeby" - dodał.

"Dominującym odbiorcą produktów i usług PGZ jest wojsko. MON jest jednocześnie głównym zamawiającym i właścicielem, dlatego dobra współpraca z resortem obrony jest warunkiem wspólnego sukcesu" - dodał. "Współpraca ta musi opierać się na wieloletnim planowaniu. Najpierw wojsko musi określić czego potrzebuje w perspektywie wielu lat. Na tej podstawie powstaje plan modernizacji technicznej polskich sił zbrojnych. I z niego dopiero powinny wynikać niezbędne moce produkcyjne w spółkach PGZ" - wyjaśnił. Jak zaznaczył "Plan Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP ma być drogowskazem, na podstawie którego określamy priorytety i kierunki działania PGZ".

"Siły Zbrojne RP oczekują od nas sprzętu i systemów najwyższej klasy, tworzonych z wykorzystaniem najnowocześniejszych technologii. Te wymagania zmuszają PGZ do szukania nowatorskich rozwiązań opartych w dużej mierze na rodzimym potencjale kadr wyspecjalizowanych w najnowszych technologiach militarnych. Dlatego też PGZ stale współpracuje z ponad dwudziestoma uczelniami technicznymi i instytutami badawczymi" – powiedział Słowik.

Priorytetowe programy PGZ: drony, Borsuk, Rosomak BMS, Baobab-K

Prezes PGZ zauważył, że "większość ośrodków badawczo-rozwojowych Grupy, to jednostki z ponad 50-letnim doświadczeniem, które tworzą rozwiązania w zakresie krytycznych technologii dla wojska oraz modernizacji sprzętu obronnego". Wśród najważniejszych wymienił Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Urządzeń Mechanicznych +OBRUM+, Huta Stalowa Wola, PIT-RADWAR, Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej czy Zakłady Mechaniczne Tarnów. I podkreślił, że w tych jednostkach realizowane są najważniejsze projekty. "Dość wymienić program +Orlik+ na zakup 12 systemów bezzałogowych statków powietrznych do patrolowania polskiego nieba i polskich granic. Podpisany pod koniec ubiegłego roku kontrakt z MON na Orliki łączy w sobie elementy B+R z fazą produkcyjną, a jego wartość to blisko 1 miliard zł" - wyjaśnił Witold Słowik.

"Drugi znaczący projekt to program +Borsuk+, czyli nowy pływający wóz piechoty, który ma zastąpić wysłużone radzieckie BWP-1" - poinformował prezes Słowik. "To całkowicie polski projekt, nad którym prace trwają od końca 2014 r. Większość środków na realizację projektu pochodzi z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Wiodącym podmiotem jest tu Huta Stalowa Wola (HSW), ale współpracują też inne spółki z Grupy również uczelnie i instytuty naukowo-badawcze" - dodał. "Chcemy, żeby jesienią prototyp był gotowy. Jeśli armia odbierze go i zaakceptuje, będziemy mogli przejść do negocjowania umowy na wyprodukowanie i dostawę pojazdów. Po jej podpisaniu HSW będzie miała zamówienia na wiele lat, bo potrzeby polskiego wojska w tym zakresie to ponad 1000 sztuk" - podkreślił.

Inny wymieniony przez szefa PGZ projekt B+R, to +Ocean 2020+ polegający na stworzeniu bezzałogowych platform powietrznych w celu patrolowania granic morskich Unii Europejskiej. "W program pod patronatem Europejskiej Agencji Obrony (EDA) o wartości 35 mln euro, zaangażowanych jest 22 partnerów z 15 państw" - wyjaśnił. "Ze strony polskiej w programie uczestniczy Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej, dysponujący kompetencjami w zakresie nawigacji, systemów dowodzenia i łączności" - dodał Słowik.

"Warto jeszcze wspomnieć o projekcie +Baobab-K+, którym armia jest więcej niż zainteresowana. Baobab to kołowy pojazd minowania narzutowego. Prace nad pojazdem trwają m.in. w HSW ,w Jelczu, w spółce BELMA oraz w Wojskowym Instytucie Techniki Inżynieryjnej. Projekt ma się zakończyć przed końcem 2021 roku" - podkreślił.

"A jednym z najważniejszych projektów innowacyjnych, będących w ostatniej fazie negocjacji z MON jest System Zarządzania Walką Szczebla Batalionu „ROSMAK BMS” dla Wojsk Lądowych" - dodał. "Stanowi on element Wieloszczeblowego Zintegrowanego Systemu Wspomagania Dowodzenia i Kierowania Walką Wojsk Lądowych, który w warunkach wystąpienia stresu bojowego oraz konieczności szybkiej reakcji żołnierzy na zaistniałą sytuację, w prosty sposób pozwoli na realizację zadań i zniweluje podstawowy problem prowadzenia działań bojowych jak niedobór informacji" - wyjaśnił szef PGZ.

Odnosząc się do perspektyw inwestycyjnych w innowacje, prezes Słowik podkreślił, że "od 2020 roku, w kolejnej perspektywie finansowej Unii Europejskiej, sektor zbrojeniowy będzie mieć większe niż dotąd możliwości finansowania ze środków unijnych. Powstający Europejski Fundusz Obronny stworzy nowe szanse dla naszych projektów badawczo-rozwojowych". "Ten temat jest mi szczególnie bliski, bowiem w czasie mojej pracy w Ministerstwie Rozwoju zajmowałem się między innymi tym obszarem. Teraz z mechanizmów, które wówczas negocjowaliśmy, skorzystać będzie mogła Polska Grupa Zbrojeniowa" – dodał.

Konsolidacja Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Oszczędności i większa konkurencyjność

"Chcemy konsolidować i racjonalizować koszty, ale nie zrobimy tego w kilka tygodni, czy miesięcy - powiedział szef PGZ. "Podobną sytuację miały inne kraje 20-30 lat temu. Przykładem mogą być Włochy, gdzie funkcjonowało szereg zakładów państwowych, a cały system zbrojeniowy nie był efektywny. Przeprowadzono więc centralizację i dziś nad Tybrem jest jeden wielki koncern zawiadujący kilkoma sprawnymi +dywizjami+, a nie szeregiem kilkudziesięciu rozproszonych spółek" - wyjaśnił.

Zaznaczył, że "skonsolidowana i dobrze funkcjonująca Grupa, będzie lepszym partnerem dla Ministerstwa Obrony Narodowej". "Duże i skomplikowane programy wymagają kooperacji, tworzenia konsorcjów, jak w przypadku programów +Wisła+ czy +Narew+. Musimy zapewnić bardziej sprawną kooperację wewnątrz Grupy, a to wymaga ukrócenia niektórych niebiznesowych praktyk i ujednolicenia wielu procedur" - powiedział. "Zwracam uwagę na słowo +Grupa+ w nazwie PGZ. Oznacza to, że wszyscy tworzymy jedną drużynę i powinniśmy grać do jednej bramki" - dodał Witold Słowik. 

Zapytany o to, czy sprawa z zatrzymaniem byłych współpracowników PGZ nie wpłynęła negatywnie na proces konsolidacji w Grupie, prezes podkreślił, że "sprawa w tej chwili jest w gestii prokuratury i CBA, i że PGZ prowadzi ścisłą współpracę ze wszystkimi służbami zaangażowanymi w sprawę". Dodał, że "wykrywanie nadużyć jest niezwykle ważne, ale znacznie bardziej efektywne jest zapobieganie im".

Robimy swoje - podkreślił. "Przeprowadzane są audyty różnych procesów i obszarów. Z takich audytów wynikają zalecenia służące wyeliminowaniu zidentyfikowanych luk. Obecnie wdrażamy model centralnego zarządzania procesem zakupowym dla całej grupy kapitałowej. Podobne procesy odbywają się też w innych obszarach, chociażby w ramach tworzenia standardów organizacyjnych przewidzianych w nowym kodeksie Grupy PGZ" - wyjaśnił.

Dodał jednocześnie, że "kodeks Grupy PGZ wprowadzi polityki obszarowe, w oparciu, o które wdrożone będą mechanizmy skutecznego nadzoru nad działaniami realizowanymi przez spółki zależne. Obejmuje o wiele szerszy zakres spraw, niż tylko zwalczanie ewentualnych nadużyć, chociaż nowe narzędzia nadzoru nad spółkami mogą pomóc również w takich sytuacjach". "Obecnie kodeks jest sukcesywnie wprowadzany w poszczególnych spółkach przez ich rady nadzorcze i walne zgromadzenia" - zapewnił.

Prezes Słowik przypomniał, że pierwsza konsolidacja w ramach PGZ już się odbywa. "Łączymy spółki Cenzin i Cenrex. Obie firmy specjalizują się w handlu zagranicznym i nie było powodu, aby utrzymywać dwie firmy w tym obszarze. Dzięki integracji rozproszonych dotychczas kompetencji, będziemy mogli skuteczniej konkurować na rynkach zagranicznych, budować relacje partnerskie i negocjować korzystniejsze dla nas kontrakty" - stwierdził.

Szef Grupy nie ma złudzeń, że proces konsolidacji może wywołać różne wątpliwości ze strony poszczególnych spółek, które żyją w lokalnych ekosystemach i powiązaniach z lokalnymi dostawcami. "Obecnie nasza grupa skupia ponad 60 spółek, w tym 45 podmiotów uwzględnionych jest w skonsolidowanym sprawozdaniu finansowym. Jednocześnie te podmioty mają swoje +spółki córki i spółki wnuczki+, więc traktując kwestię szeroko, łącznie takich spółek (również tych, w których nasz udział jest mniejszy niż 50 proc.) jest już ponad setka" - dodał. "Każda z nich ma własne regulacje w obszarze zakupów i prowadzi własną politykę zakupową. W ramach centralnego zarządzania zakupami wprowadzimy wspólne standardy i zasady w zakresie procesów i procedur dla tego obszaru" - wyjaśnił.

"W Radomiu, na pierwszym spotkaniu z zarządami i radami naszych spółek omawialiśmy zmiany dotyczące obszaru zakupów" - dodał. "Obecnie każda ze spółek nie tylko ma własną politykę zakupową, ale i własnych dostawców, dlatego właśnie jako Grupa Kapitałowa nie wykorzystujemy naszego atutu, czyli połączonej siły nabywczej. Ponieważ zakupy realizowane przez wszystkie spółki grupy składają się na kwotę ok. 2,5 mld zł, ich scentralizowanie wytworzy efekt skali i obniży koszty działalności" – dodał.

"Zaleciliśmy też zarządom poszczególnych spółek, aby zwracały szczególną uwagę na koszty. Nie może być tak, żeby koszty rosły, a produkcja i przychody spadały" - powiedział.

Szef PGZ wyjaśnił, że konsolidacja grupy dotyczy wielu obszarów. Poza kwestią zakupów, istotna jest optymalizacja działań i procesów w zakresie eksportu, IT czy rachunkowości. "Przykładowo, cała grupa powinna używać jednego ustandaryzowanego narzędzia informatycznego zapewniającego raportowanie i bieżący przepływ informacji" - dodał.

Wyjaśnił jednocześnie, że zarząd zamierza konsolidować Grupę w ramach poszczególnych platform. "Chcemy pogrupować spółki według profilu ich produkcji. W ten sposób powstają domeny: lądowa, morska, lotnicza, broni i amunicji czy systemów dowodzenia, rozpoznania i łączności" - powiedział prezes Słowik.

Polska Grupa Zbrojeniowa (PGZ) to lider polskiego przemysłu i jeden z największych koncernów obronnych w Europie. Skupia ponad 60 spółek z branży obronnej, stoczniowej, nowych technologii i innych. Roczne przychody grupy kapitałowej PGZ sięgają 5 mld zł, liczba zatrudnionych w Grupie przekracza 17,5 tys. 

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (13)

  1. Antex

    Nacjonalizację i konsolidację przemysłu lotniczego to już robił kiedyś gen. Ludomił Rayski i to gangsterskimi metodami. Tajemniczy pożar w Wielkopolskiej Wytwórni Samolotów w 1929r, nagły strajk załogi w ZM Plage i Laśkiewicz w Lublinie w 1935r , próby doprowadzenia do upadłości Lotniczych Warsztatów Doświadczalnych (RWD) , nacjonalizacja Polskich Zakładów Skoda oraz Podlaskiej Wytwórni Samolotów. I wszystko zostało państwowe. O skutkach takich działań przekonaliśmy się we wrześniu 1939

  2. kołalsky

    "Ale to już było, i nie wróci więcej" - taka piosenka mi się przypomniała ...

  3. Miedzynarodowy

    Tak ja też proponuję sprywatyzować PGZ. Najlepiej niech przejmie ją jakiś międzynarodowy koncern, w którym zarząd sprawują międzynarodowi ludzie, a może nawet międzyplanetarni. Wtedy będziemy mieć pewność, że międzynarodowy koncern dobrze zarządzi już nie naszym tylko swoim międzynarodowym majątkiem, a tym samym dobrze zadba o nasze polskie interesy. Wysoka technologia, zysk i marża pozostanie w Polsce, a pot i dokręcanie śrubeczek trafi do krajów międzynarodowych. Właśnie przecież tak postępują takie międzynarodowe koncerny jak Volkswagen, Fiat, Toyota, Samsung, Microsoft itp. będące własnością jeszcze raz powtórzę międzynarodowych ludzi - no bo przecież chyba nie Niemców, Włochów, Japończyków, Koreańczyków czy Amerykanów. Tym bardziej warto to zrobić, że jest to już jeden z nielicznych jeszcze polskich podmiotów, z którego my jako Polacy nie możemy być przecież dumni, bo jest jeszcze póki co w naszych polskich nieudacznych rękach, dlatego musimy dążyć do 100% zależności gospodarczej od takich międzynarodowych państw jak Niemcy, Francja, Włoch, USA, Chiny ... W 100-lecie niepodległości 100% podległości gospodarczej ! - Niech żyje NIEPODLEGŁA Polska!

  4. Tylda

    Konsolidujemy przeszło dekadę, żeby ostatecznie kupić z wolnej ręki w Stanach.

  5. Olo

    Nie, nie będzie, ponieważ zawsze będzie konflikt między "biznesmenami" walczącymi o przetrwanie swoich firm i zapominajacymi przy tym o interesie WP. Wypowiedzi PGZ w stylu: gdy wojsko zamówi to my opracujemy i wyprodukujemy. Nie mają niczego własnego opracowanego a jak nawet mogliby coś opracować to nie to co chciałoby wojsko. Więc za wszelką cenę broniąc się przed plajtą zrobią wszystko by ocalała ich firma a nie żeby zapewnić sprzęt wart zakupu przez WP czy inne armie. Prywatne firmy oferują własne nowe projekty na sprzedaż, państwowe opracowuja prototyp i żądają by MON TO kupił. Bo przecież kupi, nie?

  6. Sailor

    PGZ nigdy nie będzie ani konkurencyjna ani innowacyjna do puki będzie synekurą polityków.

  7. Harry 2

    "skonsolidowana i dobrze funkcjonująca Grupa, będzie lepszym partnerem dla MON" O konsolidacji czytam od kilku lat. Znaczy się HSW produkuje, przynosi zyski które są dzielone na zakłady/spółki które nie przynoszą zysków. Tak to widzę, bo efektów w zakresie modernizacji armii i jej siły uderzeniowej pozyskanej z PGZ nie widać. Za to prezesi zmieniają się jak pogoda.

  8. Zatroskany

    Powtarzam jeszcze raz. Nie ma szans na zbudowanie konkurencyjnego koncernu zbrojeniowego jeśli będzie on państwowy i obsadzany z klucza politycznego. Tych dwóch kwestii nie da się rozdzielić. Dowody przyjdą wkrótce w postaci fiaska programu Borsuk i Orlik rozumianych jako opracowanie dobrych i rozsądnych cenowo!! systemów uzbrojenia. PGZ nie ma doświadczenia, i kompetencji. A sytuacja w której MON jest właścicielem koncernu zbrojeniowego to jakieś kuriozum na skalę światową.

  9. Piotr

    To już było. Nazywało się PRL. Konsolidowano huty, PGR-y, mleczarnie itp.

  10. Jacek

    konsolidacja, racjonalizacja, innowacje i zmiana prezesa. po czym konsolidacja, innowacje, racjonalizacja i zmiana prezesa. po czym..

  11. Pjoter

    Same oh eh a i tak mon kupi sprzet od amerykancow

  12. men

    Scentralizują, wykańczając jedyną w miarę sprawną HSW - tyle w temacie - patrz polski grafen

  13. dim

    Dla MON może i tak, ale nie dla obronności. Takie państwowe molochy trenowaliśmy przez prawie pół wieku i co ? No i najwyraźniej nic - bolszewia ekonomiczna powraca, wzbogacona o wolne ręce w korzystaniu przez uprzywilejowane osoby z pieniędzy podatnika. Nie chciałbym, by było to rozumiane jako malkontenctwo, gdyż nie tylko stwierdzam oczywiste fakty, także proponuję rozwiązania - partnerstwo państwowo-prywatne z renomowanymi producentami uzbrojenia, ze światowych rynków. Partnerstwo państwowo-prywatne, które w Grecji wspaniale sprawdziło się i jakościowo, i cenowo, i biznesowo. Choć Helleni to naród "z wadami" i zwłaszcza ich sektor publiczny obarczony jest "jeszcze większymi wadami" niż ten polski. - polski dopiero tam zmierza.

Reklama