Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Południowoafrykański "Rosomak" wkrótce w służbie

Kołowy bojowy wóz piechoty Badger. Fot. JMK/CC BY-SA 3.0
Kołowy bojowy wóz piechoty Badger. Fot. JMK/CC BY-SA 3.0

Program pozyskania nowej rodziny kołowych wozów bojowych Hoefyster, znanych szerzej pod anglojęzyczną nazwą Badger (Borsuk) powoli dobiega szczęśliwego końca po szeregu opóźnień z przyczyn finansowych. Program ten ma wzmocnić nie tylko potencjał południowoafrykańskiej armii, ale także lokalnego przemysłu obronnego, który jest zaangażowany w ten program.

Początek programu pozyskania nowych kołowych wozów bojowych dla armii południowoafrykańskiej sięga 1995 roku, kiedy to zdecydowano się na pozyskanie nowej rodziny tych wozów. Szybko jednak okazało się, że z powodów budżetowych i priorytetu modernizacji marynarki wojennej i sił powietrznych program został odłożony na kolejnych 10 lat. W 2005 roku rozpoczął się przetarg na pozyskanie nowych pojazdów tego typu o kryptonimie "Projekt Hoefyster", gdzie do rywalizacji stanęło ośmiu lokalnych i 4 zagranicznych dostawców.

Ostatecznym zwycięzcą okazało się konsorcjum złożone z fińskiej Patrii i europejskiej EADS (European Aeronautic Defence and Space Company, dziś Airbus Group) oraz lokalnych zakładów takich jak Denel Land Systems (DLS), Land Mobility Technologies (LMT) i Olifant Manufacturing Company (OMC), które zaproponowało rodzinę kołowych wozów bojowych AMV 8x8 (ich zmodyfikowana odmiana jest produkowana w Polsce pod nazwą KTO Rosomak) w pięciu wersjach. Patria została dostawcą technologii samego pojazdu, EADS/Airbus dostawcą technologii poszczególnych podzespołów pojazdu, a DLS dostawcą systemu wieżowego i uzbrojenia, LMT integratorem wozów do lokalnych wymagań, a OMC producentem kadłubów bazowych. Łączny budżet programu opiewał na 780 mln USD.

W maju 2008 roku DLS otrzymało polecenie przygotowania do badań i testów po jednym prototypie każdej z pięciu wersji Badgerów na podstawie dostarczonych przez Patrię gotowych wozów bazowych. Po pomyślnym zakończeniu badań i testów spółka rozpoczęła produkcję pierwszych 22 egzemplarzy partii przedprodukcyjnej. Ostatecznie w 2013 roku ministerstwo obrony RPA zatwierdziło realizacje programu "Projekt Hoefyster".

Pierwotnie kontrakt opiewał na 264 Badgerów, który zredukowany następnie do 238, po czym ostatecznie stanęło na 244 egzemplarzach, a w tym: 97 kołowych bojowych wozach piechoty, 70 wozach dowodzenia, 41 moździerzach samobieżnych, 14 wozów wsparcia ogniowego, 14 niszczycielach czołgów i 8 wozach ewakuacji medycznej.

Pierwszy batalion liczący 88 egzemplarzy Badgerów miał według planów zostać dostarczony w 2019 roku, a pozostałe do 2022 roku. Głównym odbiorcą tych wozów miały być 1 batalion piechoty zmotoryzowanej z Bloemfrontein i 8 batalion piechoty zmotoryzowanej z Upington. Pozostałe wozy w wersjach specjalistycznych mają trafić do pododdziałów dowodzenia i artylerii. Obecnie południowoafrykańska armia eksploatuje 178 egzemplarzy (84 w linii i 94 w rezerwie) kołowych bojowych wozów rozpoznawczych Rooikat oraz 1200 (534 w linii i 666 w rezerwie) kołowych bojowych wozów piechoty Ratel (w kilku wersjach), a także 52 samobieżne rakietowe niszczyciele czołgów Ratel ZT-3. Wszystkie te pojazdy są już mniej lub bardziej przestarzałe, w najbliższych latach będą wymagały stopniowego wycofywania ze służby, z powodu wyczerpania resursów i zastąpienia nowymi konstrukcjami.

Program Badger ma także w założeniu pozwolić na intensywny rozwój południowego przemysłu zbrojeniowego poprzez współpracę ze światowymi liderami w zakresie wozów bojowych oraz duży transfer technologii, oraz know-how. RPA była i nadal jest niekwestionowanym potentatem w zakresie produkcji zbrojeniowej na kontynencie afrykańskim, a także liczącym się podmiotem na rynku międzynarodowym. Programy takie jak Badger pozwalają na bliską współpracę z innymi światowymi potentatami zbrojeniowymi oraz przyjęcie nowych technologii niezbędnych do podtrzymania dotychczasowej pozycji i dalszego intensywnego rozwoju lokalnych zdolności przemysłu zbrojeniowego na rzecz zarówno krajowego odbiorcy, jak i tych eksportowych.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (9)

  1. Mateusz

    …. przecież to nie jest "rosomak".. Rosomak to byłby jakby PL go sprzedawała, a nie sprzedaje...

    1. bender

      Na tym to właśnie polega, że to nie Rosomak a "Rosomak".

  2. Ha

    Projekt nazywa się "Hoefyster" (Podkowa), a dostarczony w jego ramach pojazd "Badger".

  3. Extern

    Finlandia, kraj śniegu, logu, mrozów oraz jezior potrafi swój produkt dopasować do wymogów rynku kraju z południowego krańca Afryki. Czemu Polska nie doskonali Rosomaka i nie startuje z nim w przetargach?

    1. mobilny

      Teraz kupuje się kierując się w dużej mierze względami politycznymi i gospodarczymi, reszta na końcu. Generalnie ciężko się przebić a wiadomo że lepiej kupować od wielkich firm bezposrednio i sobie odpowiedz sam dlaczego. Więc nie pitol mi dlaczego nie Rosomak. Rosomak to nadal świetny KTO a jak dostanie wieże ZSSW30 z ppk to tylko go wzmocni. Niech sobie kupują wazne by nasi mieli coś co jest dobre i w tym przypadku sprawdzone

    2. pomz

      Bo gdyby (nie wiem jakim cudem) ten kontrakt wygrała to nie mieli by mocy przerobowych zeby je wyprodukowac. Nowi pracownicy, nowe inwestycje w nowe linie produkcyjne...A tak jak jest, czyli kilkanascie Rośków miesiecznie i jest ok. Bez spiny, bez nerwów. Kasa jest od MON-u, robotnicy maja czas i montowac Rośka i kawke wypić. Wiesz co by sie działo w fabryce gdyby nagle trzeba było zwiekszyc produkcje 2-3 razy?

    3. judo

      Bo nie może. Tak głupio podpisaliśmy z Patrią umowę licencyjną. Wszelkie nasze udoskonalenia techniczne są prawnie jej udoskonaleniami. Cienkich mamy negocjatorów.

  4. Tak myślę

    Rosomak jest o 8cm węższy i o 8cm niższy od oryginału z Patrii. Jest zatem mniejszy, ciaśniejszy no i nie jesteśmy jego twórcą. Być może dlatego nie zamówiono naszej wersji.

    1. bender

      Podlegamy ograniczeniom licencyjnym. NIe wszędzie możemy się pchać sami z Rośkiem. Zwłaszcza jeśli lokalny zamawiający ma życzenie samemu klepać te transportery. Wtedy właściwym partnerem jest Patria a nie Rosomak SA. Na szczęście dla PGZ sytuacja z Borsukiem będzie pod tym wzgkędem znacznie lepsza.

  5. pimcik

    Ciekawe, ze kraj kilkukrotnie większy od Polski zamawia raptem 244 KTO

    1. mobilny

      Bo nie maja Rosji za sąsiada? Myśl człowiecze

  6. Baobab

    Zagrożeń Zero i Dróg Zero Obszar ogromny Tylko podwieszane 155mm pod chinnook da radę Raz juz pogonili Kubanczykow z Namibii

  7. Wkekwwk

    My możemy nasze Rosomaki eksportować do.......przekazać skansenom militarnym :D

    1. Sto

      Po co piszesz takie bzdury?

    2. Mirek

      Jesteś takim znawcą tego sprzętu? Ja siedziałem za wolantem pół roku, w warunkach bojowych i złego słowa o Rosomaku nie powiem. Ale co ja tam mogę wiedzieć

    3. mobilny

      Tak? A dlaczego chcesz pozbywać się świetnego KTO?

  8. ja

    Z ciekwosci taki Rosomak (kolowy) jest bez szans w walce z takim Borsukiem ?

    1. Emeryt

      Za 7 mln usd sztuka to tak

    2. -CB-

      To przecież zależy przede wszystkim od uzbrojenia, a na obu można zamontować jego naprawdę różnorodne konfiguracje. Tylko u nas wszystko ciągnie się latami...

    3. Feluś

      Z Borsukiem to NIE mokra plama po prostu, no ale już jak Łoś wyskoczy niespodziewanie no to już dzwon gotowy.

  9. Adam

    Pisanie, że to Rosomak to chyba troche przegięcie jest? No chyba że to my je produkujemy.

Reklama