Reklama
  • Komentarz
  • Wiadomości

Polsko-niemiecki konflikt o Leopardy [KOMENTARZ]

W ostatnim czasie niemieckie media poinformowały, że Berlin miał wycofać się z negocjacji prowadzonych z Warszawą w celu ustanowienia centrum serwisowego czołgów Leopard 2 przekazanych Ukrainie w ramach pomocy wojskowej. Jednak sprawa jest skomplikowana, a wiele zagadnień w tle pozostaje niewyjaśnionych.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jako jeden z pierwszych informację podał dziennik Handelsblatt, informując że czołgi Leopard 2A5 i Leopard 2A6 będą remontowane nie w Polsce, tylko w Niemczech. Według Niemców przyczyną sporu ma być stanowczo zbyt wysoka wycena prac, którą sporządziła strona polska.

Natomiast niemieckie ministerstwo obrony zamieściło następujący wpis na Twitterze: "Naprawa czołgów Leopard 2A5 i A6 może się rozpocząć, gdy tylko siły zbrojne Ukrainy wskażą na taką potrzebę. Wciąż trwają rozmowy, jak ma przebiegać naprawianie Leopardów 2A4".

Reklama
Reklama

Jednak trzeba przy tym pamiętać, że Polska Grupa Zbrojeniowa i wchodzące w jej skład przedsiębiorstwa już posiadają kompetencje do prowadzenia przeglądów, remontów oraz modernizacji czołgów Leopard 2A4 do standardu Leopard 2PL, a także kompleksowej obsługi technicznej Leopardów 2A5. Co więcej, dysponując kompetencjami do serwisu i remontów wariantu 2A5, polski przemysł posiadł też niezbędne zdolności do obsługi wersji 2A6, bo te modele różnią się głównie długością lufy armaty oraz pewnymi mniej istotnymi podzespołami.

Również Polska Grupa Zbrojeniowa zamieściła swoje stanowisko w serwisie Twitter.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Kolejną kwestią, którą należy poruszyć, jest wycena prac, jakie będą konieczne przy czołgach wracających z Ukrainy, często z poważnymi uszkodzeniami bojowymi. Należy podkreślić, że nawet jeśli istnieją różnice pomiędzy partnerami w szacowanych kosztach, trzeba brać pod uwagę zarówno stan techniczny maszyn, jak również fakt, że PGZ posiada już wieloletnie doświadczenie z serwisowaniem czołgów Leopard 2, a także ich remontami i modernizacją.

Doświadczenia te dotyczą także współpracy z przemysłem niemieckim jako dostawcą niektórych typów podzespołów. W niektórych wypadkach polski przemysł bywał zmuszony do szukania zamienników dla poszczególnych podzespołów, które nie są już produkowane od lat (a czasem od dekad), a zapasy magazynowe uległy wyczerpaniu.

Reklama

W Polsce de facto nie trzeba tworzyć centrum serwisowego od podstaw, bo takowe już istnieją. Oba ośrodki, tj. Bumar-Łabędy oraz Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne, mogą wykonywać bardzo szeroki zakres wymaganych prac na Leopardach 2A4, 2A5 a także 2A6.

Następnym zagadnieniem są relacje panujące wewnątrz przemysłu niemieckiego. Tutaj prym wiodą dwie firmy: Rheinmetall i Krauss-Maffei Wegmann, przy czym zasadniczą część praw do własności intelektualnej projektu Leoparda 2 posiada ta druga. Z drugiej strony, ukraiński rynek próbuje zdobyć Rheinmetall, który w Polsce współpracuje z Bumarem-Łabędy, dotąd typowanym na centrum serwisowe. Co więcej, Rheinmetall planował przejąć KMW, co do tej pory się nie udało. Sytuacja ta może wpływać na współpracę i np. ceny, a także terminy dostaw niektórych podzespołów, co może utrudniać pracę nad wozami także innym podmiotom, w tym PGZ.

Reklama

Ponadto obecne działania Niemców mogą mieć nie tylko podtekst polityczny, ale także biznesowy, mający wywrzeć wpływ na PGZ w trakcie negocjacji. Należy o tym pamiętać i nie ulegać wszelkim formom nacisku. Jak więc widać, sytuacja jest bardzo złożona i może być trudna do rozwiązania.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama