Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Polskie wozy wsparcia dla Chunmoo i HIMARS. MON zapowiada umowę

K239 Chunmoo system of the ROKAF.
K239 Chunmoo system of the ROKAF.
Autor. Hanwha

Resort obrony zapowiedział, że zostanie podpisana umowa ramowa na dostawy elementów systemu uzbrojenia Wieloprowadnicowych Wyrzutni Rakietowych, które Siły Zbrojne RP będą pozyskiwać ze Stanów Zjednoczonych oraz Korei Południowej.

Reklama

Jak zapowiada resort obrony, umowa ramowa zostanie zatwierdzona przez ministra Mariusza Błaszczaka w siedzibie MON w poniedziałek 7 listopada o godzinie 11:00. MON podkreśla, że projekt związany z wdrożeniem krajowych elementów modułów ogniowych artylerii rakietowej dalekiego zasięgu stanowi drugi co do wartości, największy program, jaki zostanie skierowany do polskiego przemysłu obronnego.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Z komunikatu MON nie wynika, jakie elementy będą wchodzić w skład ramowych umów. Od krajowych podmiotów będą zapewne pozyskiwane wozy dowodzenia, amunicyjne, zabezpieczenia technicznego i ewakuacji technicznej. Dla wyrzutni Chunmoo z Korei Południowej, jak i zestawów HIMARS pozyskiwanych w drugim etapie będą też wykorzystywane podwozia Jelcz, które – przypuszczalnie – będą również zamawiane w ramach tej umowy. W skład konsorcjum PGZ-WWR wchodzi: PGZ S.A. (lider), Huta Stalowa Wola S.A., Jelcz sp. z o.o., Rosomak S.A., Wojskowe Zakłady Łączności nr 1 S.A. oraz PIT-RADWAR S.A. W projekcie, w charakterze poddostawców uczestniczyć będą również inne przedsiębiorstwa z Grupy oraz podmioty krajowego przemysłu obronnego.

Warto dodać, że polskie pojazdy wsparcia, podobnie jak same wyrzutnie, będą wyposażone w system dowodzenia Topaz produkcji Grupy WB, jednak przynajmniej w wypadku systemu Chunmoo Topaz będzie przypuszczalnie pozyskiwany już w formule B2B od przedsiębiorstw będących wykonawcami umów z MON.

Czytaj też

Umowa pomiędzy Agencją Uzbrojenia, reprezentującą Skarb Państwa Rzeczypospolitej Polskiej, a konsorcjum PGZ-WWR określi zasady i warunki zawierania poszczególnych umów wykonawczych związanych z wdrożeniem krajowych elementów modułów ogniowych artylerii rakietowej dalekiego zasięgu w ramach realizacji projektu dotyczącego wprowadzenia na wyposażenie Sił Zbrojnych RP wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych M142 HIMARS (USA) oraz K239 Chunmoo (Korea Południowa).

Czytaj też

Szef MON Mariusz Błaszczak podpisał niedawno umowę wykonawczą z Hanwha Defense na 218 wyrzutni K239 Chunmoo wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym oraz zapasem kilkunastu tysięcy pocisków (rakiet kierowanych do wyrzutni wieloprowadnicowych o donośności 80 km i pocisków balistycznych o donośności 290 km). Jej wartość to 3,55 mld USD netto. Dostawy mają być realizowane do 2027 roku. Umowa ramowa obejmuje 288 wyrzutni K239 Chunmoo, w drugim etapie będą zapewne dostarczane od polskiego przemysłu, który ustanowi też zdolności produkcji pocisków rakietowych. Równolegle procedowany jest w USA zakup w trybie FMS pewnej liczby systemów rakietowych HIMARS.

Reklama

Komentarze (12)

  1. ARTI

    Dla zestawów HIMARS proponuję pozostać przy nazwie Homar, z kolei CHUNMOO nazwać Homarzec!

  2. Alibi

    USA nie potrzeboje tyle Himarsow bo wiadomo maja rakiety balistyczne. I GBU-43/B MOAB.

  3. Artem

    Już mam dosyć czytania bezustannego marudzenia i stękania w komentarzach.

    1. Chyżwar

      Nie ty jeden.

    2. LMed

      Hehe, zachwytów zorganizowanych dyletantów też jakby nadmiar, kolego Artem.

  4. TasJI

    Jestem z Korei. Używałem translatora Google. Chciałbym porozmawiać o ilości zapasów amunicji rakietowej. Korea Południowa planuje mieć 367 Cheonmu K239, a ich wdrożenie dobiega końca. Liczba rakiet była zgodna z amerykańską doktryną z przeszłości... To było od dwóch do trzech potyczek dziennie i to była ilość, którą można było wystrzelić przez dwa miesiące. Nawet nie wiem, jak się teraz zmieniło... Mówi się, że wraz z wprowadzeniem 23 000 pocisków w Republice Korei, w ciągu roku wyprodukowano 16 samobieżnych haubic Krab (?). To niesamowite. To 24 godziny na dobę... Czy nie powinno być konieczne budowanie dużej fabryki i robienie tego w 3 zmiany? Czy Ameryka, Bóg pomoże? Był człowiek, który sprzedał Boga... Czy to nie jest w twoim kraju?

  5. nyx

    nie lepiej kupić nam licencje na amunicję precyzyjną do krabów - na excalibury, bonusy, smarty, a może nawet nammo ramjet (ponad 100km zasięgu )... przecież te hi marsy i k239 w takich ilościach to raczej do obrony całej europy, a nie polski...

    1. mick8791

      Chłopie artyleria rakietowa zapewnia zupełnie inne możliwości niż jej ludowy odpowiednik. Dotyczy to zarówno zasięgu, siły rażenia jak i kilku innych parametrów! Co do ilości się zgadzam - komuś się we łbie pomieszało, bo jeżeli zrealizujemy wszystko co jest w umowie ramowej plus umowy z USA to będziemy mieli więcej tego typu sprzętu niż wielką armia USA. Ciekawe czy ktoś się chociaż zastanowił skąd weźmiemy obsługi do takiej ilości sprzętu i kto będzie płacił przez kilkadziesiąt lat za jego utrzymanie. Naszemu budżetowi obronnemu brakuje lata świetlne do możliwości USA...

    2. bc

      mick8791, To jest mit powtarzany bezmyślnie w polnecie, Armia USA ma samych M270 bez HIMARSów ponad 800szt Niemcy mają na składzie 140szt w starszej wersji.

    3. Alsecco

      Dobrze napisałeś tylko chyba nieświadomie: "....do obrony całej Europy..." Jeżeli Polska się nie obroni SAMA to nikt nawet palcem za nas nie kiwnie. PS Ile powinniśmy więc zakupić HIMARSów i K239? 26?, 42? 99?

  6. rwd

    Szkoda, że Stara sprzedali, to zasłużona wojskowa marka, teraz mieliby co robić.

    1. mick8791

      Sprzedali, bo nie miał pół grama szansy na samodzielne funkcjonowanie. Facet zejdź na ziemię zamiast bujać w obłokach! Co z tego, że zasłużoną wojskowa marka skoro produkował zabytki techniki?

    2. bc

      Dobrze ze Jelcza odkupili, szkoda że nie ma licencji na produkcję rodziny silników 4,6 i 8 cylindrowych a nawet w PRLu to było.

    3. rwd

      Autosan również zabytki produkował ale dostał szansę i mam nadzieję, że ją wykorzysta. Star takiej szansy nie miał, macherzy różnej maści opylili go Niemcom. "W 2018 r. Grupa Zasada w porozumieniu z Agencją Rozwoju Przemysłu wyraziły zainteresowanie możliwością powrotu marki „Star” na rynek polski, w szczególności do produkcji dla wojska."

  7. Majster

    Generalnie ilość wyrzutni nie znaczy za wiele. Klucz to ilość amunicji. Sama wyrzutnia to element stosunkowo prosty i nie aż tak drogi jak się wydaje. Natomiast żeby zasilić 500 wyrzutni tak aby były zdolne do intensywnego ognia to już sprawa osobna. Na Ukrainie te 20-30 szutk MLRS przepala olbrzymie ilości amunicji. Na taką ilość zapasów dla 500 sztuk nas po prostu nie stać, nawet USA nie posiada takich zapasów. Więc generalnie założenie musi być że będzie prowadzony znacznie mniej intensywny ogień lub że sojusznicy dowiozą pociski w razie W. Bo tak jak powiedzmy poleci cała kaseta dziennie pocisków po 6 w kasecie to mamy 6x500 = 3000 rakiet typu GMLRS dziennie. 100 dni i wychodzi 300 000 rakiet, a to jest bardzo konserwatywny szacuek biorąc pod uwagę że te wyrzutnie są zdolne do szybkiego przeładowania - więc zużycie 3-4 razy większe nie powinno dziwić.... co w skrajnej sytuacji daje 1,2 miliona rakiet w ciągu 100 dni. Już ignoruję że K239 wozi po 2 kasety.

    1. TasJI

      Myślę, że to dobre słowo. Jestem z Korei Południowej. Korea Południowa to ogólny termin dla Korei Południowej i Północnej. Nie pamiętam na pewno, ale funkcjonował jako system cyrkulacyjny, aby zapewnić dwumiesięczne zapasy 2-3 razy dziennie podczas walk między Koreą Południową a Północną. Wdrożenie K-239 dobiega końca! robić... Mówią, że twój kraj importuje 23 000 sztuk z Korei. Nawet jeśli produkcja 20 000 sztuk rocznie nie wymaga snu, nawet jeśli wymaga większego wysiłku, mam nadzieję, że jest to możliwe.

    2. bc

      Nie 500(bo to tylko limit w zapytaniu FMS był) tylko 218 to po pierwsze. Wyrzutnie działają "stadami" i nie mogą być w dwóch miejscach jednocześnie a na początku liczy się czas. Ukraina nie posiada praktycznie lotnictwa, sowiecka arty... itd. Przy zużyciu 300 rakiet dziennie na cele to wojna nie trwała by 100 dni tylko 10. Zapas rakiet(w tym Feniksów 122mm) musi być spory ale setki tysięcy i miliony to już odlot.

  8. Ein

    Dlaczego TOPAZ dla K239 przez pośrednika?! Przecież to tylko wywinduje koszta, bo prowizja. Ktoś może wytłumaczyć dlaczego tak?

    1. sebaa

      Serio ?? WB jest pośrednikiem ?? B2B . business-to-business – skrót pochodzący oznaczający transakcje pomiędzy dwoma lub więcej podmiotami gospodarczymi. Czyli jedna umowa z Korea na wyrzutnie a droga osobna z WB na TOPAZa

    2. tomek czytelnik

      Integracji z topazem nie będzie w tej umowie dlatego że integracja z topazem jest w umowie na wyrzutnie i z himarsami pewnie będzie tak samo

    3. tomek czytelnik

      Ta umowa ramowa obejmuje tylko różnego rodzaju pojazdy. Integracja z topazem jest zapisana w umowie wykonawczej na wyrzutnie

  9. bc

    Należy opracować kontenery dla Polskich rakiet Feniks 122mm i ich wersji rozwojowych, takiego samego typu jak wykorzystują Koreańczycy dla swoich starszych rakiet kalibru 130mm. Przydał by się konkurs na Polską nazwę dla tego systemu.

    1. podchorążych Sławosz

      Zglaszam sie do konkursu, moja propozycja:: ":krewetka":

    2. tomek czytelnik

      Rakiety 122 mm zostają na langustach na k239 będą rakiety o zasięgu 80 i 300 km

    3. tomek czytelnik

      Rakiety kalibru 122 mm będą tylko na langustach których zamówienie planuje się jeszcze w 2022 roku

  10. szczebelek

    Największym beneficjentem modernizacji WP będzie Jelcz...

    1. Ma_XX

      on to tylko poskłada - opony Michelina, szkło Saint-Gobain, skrzynie ZF Friedrichshafen, silniki MAN itd...

    2. Mireq

      Tylko poskłada? twierdzisz że tylko? Za zarobione pieniądze Jelcz będzie mógł zaplanować i realizować pewną samodzielność produkcyjną jakiej do tej pory nie było.

    3. sebaa

      Ma_XX Czyli HSW tez tylko składa Kraba ?? bo tak wychodzi w twoim rozumowaniu :) podwozie koreańskie system wieżowy Brytyjski układ napędowy Niemiecki szczebelek HSW i Jelcz bo Jelcz jest własnością HSW

  11. Sojer

    PL osiąga majstersztyk w marnowaniu pieniędzy. Jak wydać 25 mld USD i stworzyć zero zdolności dla lokalnego przemysłu. Importujemy wszystko jak Emiraty zamiast kupować technologie jak Turcja.

    1. Cyber Will

      @Sojer Kupienie technologii i wdrożenie (mimo że to słuszny kierunek) wymaga CZASU i też kosztuje a my potrzebujemy dużych ilosci na TERAZ. I nawet zamawiając np. 288 wyrzutni "z półki" nie dostaniemy ich TERAZ tylko partiami przez 8 -10 LAT. I tak dobrze że pierwsze 18 Chungmoo (już na Jelczach) planowo będą w 2023 podczas gdy na 20 HIMARSów czekamy już 4 lata. Podobnie czołgi czy haubice nie przyjdą w JEDNEJ DOSTAWIE za 2 lata tylko sukcesywnie przez DEKADĘ. . HSW też nie ogarnie sama całej produkcji tj. Borsuka, Kraba (dla PL i UA,) i wież do Rosomaków,

    2. Bellcross

      A skad ty to możesz wiedzieć? To co podane jest do publicznej wiadomości to szczątkowe informacje. A tak wogole to każda umowa z Korea (prócz granatników) niesie z sobą transfer technologi i zdolności produkcyjne, ale ktoś z klapkami na oczach nie zauważy tego nawet gdyby pokazywali mu przed nosem umowę.

    3. Ciżpisława

      @Cyber Will Jak się przez 7 lat nie robi nic, to później się panikuje, przepłaca i nie uzyskuje żadnej istotnej synergii w przemyśle lokalnym. Tak samo z farmami wiatrowymi - od obstrukcji do ręki w nocniku. Kolejne szkolnictwo wyższe - odtwarzanie za dekadę wielkim kosztem kompetencji, które obecnie masowo się traci. Bogaty kraj...

  12. Han_

    A To źle?

Reklama