Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Sasin w Seulu. Rozmowy o przeniesieniu produkcji zbrojeniowej do Polski

Autor. MAP/Twitter

Perspektywy przeniesienia produkcji południowokoreańskiego uzbrojenia do Polski były tematem rozmów w Seulu wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina z szefem agencji uzbrojenia (DAPA) Korei Płd. Eom Dong-Hwanem.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jak podkreślał po rozmowach Sasin, uzyskał zapewnienie ministra Eom Dong-Hwana - szefa południowokoreańskiej Agencji ds. programu zakupów obronnych, że część podpisanych z Koreą Płd. kontraktów zbrojeniowych, produkcji uzbrojenia w Polsce zostanie zrealizowana po tym, jak Polska osiągnie odpowiednie zdolności produkcyjne.

„To wymaga wysiłku, inwestycji, stworzenia linii produkcyjnych, i tutaj w pełnej współpracy między Agencją planowania zakupów obronnych i rządem Republiki Korei, oraz MON i ministerstwem aktywów - które nadzoruje polski przemysł zbrojeniowy - będziemy ten cel jak najszybciej osiągnąć" - poinformował wicepremier Sasin.

Reklama

Jego zdaniem relacje z Republiką Korei i koreańskimi firmami zbrojeniowymi dają realną korzyść w postaci szybkiego pozyskania nowoczesnego sprzętu wojskowego, co jest niezwykle ważne w obliczu sytuacji w Europie po agresji Rosji na Ukrainę. Jak zaznaczył, rozmowy dotyczyły też perspektywy dalszej współpracy i kolejnych wspólnych projektów. „Na pewno jest za wcześnie, żeby w tym zakresie cokolwiek komunikować. Ale mogę powiedzieć, że atmosfera spotkania była bardzo dobra i wskazuje, że perspektywy są bardzo obiecujące" - podkreślał.

Jak zaznaczył wicepremier, przekazał stronie koreańskiej jasne stanowisko, że Polska traktuje Koreę Płd. jako strategicznego partnera w wielu wymiarach, w tym militarnym, ale także w wymiarze bezpieczeństwa energetycznego. „Będziemy chcieli to partnerstwo bardzo mocno rozwijać" - dodał. W rozmowach brał udział również m.in. prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ) Sebastian Chwałek.

19 października wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak zatwierdził umowę ramową na zakup 288 zestawów systemu artylerii rakietowej K239 Chunmoo z Korei Południowej wraz zapasem amunicji; pierwsze trafią do Polski w przyszłym roku. Umowa przewiduje możliwość zakupu samobieżnych kołowych wyrzutni rakietowych o zasięgu – zależnie od amunicji - ok. 80 lub 290 km. 18 pierwszych wyrzutni, na podwoziach Jelcz, ma zostać dostarczonych wraz z amunicją w przyszłym roku.

"Analiza wojny na Ukrainie, szczególnie analiza skutecznej obrony przed inwazją rosyjską ze strony ukraińskiej wskazuje, jak duże znaczenie, dużą wagę ma artyleria. Stąd też podjęliśmy decyzję o wzmocnieniu polskiej artylerii, szczególnie artylerii rakietowej" - zaznaczył wówczas wicepremier Błaszczak.

Czytaj też

Szef MON mówił, że dywizjon Chunmoo będzie zbudowany na polskich ciężarówkach Jelcz, powstających w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. "Również będzie wyposażony w polską łączność oraz w polski system zarządzania polem walki, co spowoduje, że osiągnie gotowość operacyjną również w przyszłym roku" - podkreślił minister. Docelowo do Polski ma zostać przeprowadzony szeroki transfer technologii systemu Chunmoo, włącznie z produkcją pocisków.

W sierpniu br. podpisano natomiast dwie umowy wykonawcze dotyczące zakupu sprzętu wojskowego z Republiki Korei, przeznaczonego tak jak K239 Chunmoo dla Wojsk Lądowych. Chodzi o 180 czołgów K2 koncernu Hyundai Rotem i 212 haubic K9A1 od Hanwha Defense (w obu wypadkach z pakietami logistycznymi i szkoleniowymi oraz amunicją). Umowa na czołgi ma wartość 3,34 mld USD i obejmuje dostawy do 2025 roku, na haubice warta jest 2,4 mld USD, dostawy potrwają do roku 2026.

Czytaj też

Zgodnie z podpisanymi jeszcze w lipcu umowami ramowymi, drugi etap produkcji tego sprzętu (odpowiednio 820 czołgów K2PL i 460 haubic K9PL) ma odbywać się w Polsce, w zakładach Polskiej Grupy Zbrojeniowej i w wersji dostosowanej do polskich wymagań. We wrześniu podpisano z kolei umowy wykonawcze na dostawę 12 lekkich myśliwców FA-50 i 36 FA-50PL, które mają być docelowo serwisowane w Polsce, o łącznej wartości 3 mld USD. Polska rozważa też nabycie koreańskich BWP Redback, testowanych w 18 Dywizji Zmechanizowanej, bo to do tej jednostki mogą trafić jako wsparcie czołgów Abrams. Mogą one być przedmiotem współpracy przemysłowej, obejmującej m.in. integrację polskich wież ZSSW-30, jak i wiele innych elementów.

Czytaj też

YouTube cover video
Źródło:PAP / Defence24
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (21)

  1. Valdi

    Przypomnijmy jeden blok elektrowni atomowej apr 1400 to koszt 3,320 mld USD 🇺🇲🇺🇲 kontrakt Jacka to 4,46 mld USD 🇺🇲🇺🇲 Czyli 26,7 za 6 bloków 🇰🇷🇰🇷🇰🇷 Korea to nie idioci

  2. Żelazny

    Jak Sasin zabrał się za tą sprawę to mam złe przeczucia, jego wcześniejsze osiągnięcia nie dają nadziei na sukces.

    1. Paweł P.

      Wręcz przeciwnie, jestem o to spokojny :)

    2. Borzysław

      @Żelazny. Który z polityków opozycji parlamentarnej, zrobił by to lepiej? Chętnie usłyszę opinię, a za uzasadnienie będę dodatkowo wdzięczny.

    3. Borzysław

      @Żelazny. Który z polityków opozycji parlamentarnej, zrobił by to lepiej? Chętnie usłyszę opinię, a za uzasadnienie będę dodatkowo wdzięczny.

  3. Jato

    Politycy PiS mieli ponad 7 lat na to, by zbudować silny polski przemysł zbrojeniowy, a wyszło jak wyszło. Pozostala Korea. Ale czego tu wymagać, jesli po tylu latach BWP Borsuk niby w wojsku jest, a tak naptawdę go tam jeszcze nie ma.

    1. Chyżwar

      Powtarzasz się. Politycy z PO mieli jeszcze więcej czasu. Tyle, że zamiast rozwijać przemysł zbrojeniowy zwijali go. Najlepszym tego przykładem jest zaoranie fabryki czołgowych silników na Woli i sprzedaż Chińczykom pionu silnikowego HSW, który posiadał licencję na rodzinę silników Harvestera.

    2. Qwest

      Borsuk powstał w ekspresowym tempie i za śmieszne pieniądze, porównując do podobnych

    3. Był czas_3 dekady

      Gdybyś przeanalizował losy naszej zbrojeniówki po 1989 roku, to doszedłbyś do słusznego wniosku, że to cud, że nasza zbrojeniówka jeszcze istnieje.

  4. Jato

    Politycy PiS mieli ponad 7 lat na to, by zbudować silny polski przemysł zbrojeniowy, a wyszło jak wyszło. Pozostala Korea. Ale czego tu wymagać, jesli po tylu latach BWP Borsuk niby w wojsku jest, a tak naptawdę go tam jeszcze nie ma.

    1. sebaa

      Politycy PO mieli o wiele więcej lat na zbudowanie silnego przemysłu polskiego aaa nie przepraszam mieliśmy być rynkiem zbytu dla niemieckich produktów :) bo poszli droga likwidacji wojska i przemysłu :))

    2. mf303

      Biorąc pod uwagę jaka byla histeria opozycji przy utworzeniu WOT budowa przemysłu mogla się sporkać z rytualnym sepuku totalniaków. Jako forma protestu.

    3. Był czas_3 dekady

      Na modernizację armii był czas... 3 dekady

  5. Prof Ciekawski

    No, jak się tym Sasin zajmuje, to nie mam wątpliwości, że to będzie murowany sukces.

    1. mf303

      Dobrze, że nie Grad bo nawet dokumentów by po tym nie bylo.

  6. Borzysław

    1/3. Mieliśmy na licencji Fiata 126p. Po przejechaniu nowiutkim samochodem bodajże 500 km należało udać się do serwisu, w celu… dokręcenia wszystkich śrubek, aby nie powypadały w czasie jazdy (sic!). Brak tej czynności powodował utratę gwarancji. Pasy bezpieczeństwa nie były samo ściągające się – wisiały luźno na kierowcy. Przy gwałtownym hamowaniu kierowca uderzał w źle wyprofilowaną blachę nad szybą – przecięcie skóry na czole. Prasa nic o tym nie pisała. Czy przez kilkadziesiąt lat produkcji zostały usunięte liczne wady i usterki, czy były nowe udoskonalone wersje?

  7. Borzysław

    2/3. Upadek legendy – Ursus powstał 1893 r., był znany w kilkudziesięciu krajach świata. W 1990 r. Ursus był jednym z najważniejszych zakładów w kraju. Produkcja ponad 35 tys. ciągników, zysk netto na dzisiejsze to około 286 mln zł, zatrudnienie ponad 23 tys. osób. Sprzedaż zaczęła szybko spadać, w 1994 r. długi były niewiele mniejsze od wartości całego majątku spółki. Zadłużenie zostało umorzone o 40%. W pomoc dla Ursusa osobiście zaangażował się prez. Duda. W 2017 r. polski rząd dofinansowywał sprzedaż ciągników w Afryce. Szykowały się kolejne zagraniczne kontrakty: w Namibii, Zambii, Algierii, Senegalu oraz Tanzanii.

  8. Borzysław

    3/3. W Polsce ARiMR dopłacała rolnikom do zakupu ciągnika. Spółka miała kilka nieprawidłowości - otrzymała karę od Komisji Nadzoru Finansowego. ARiMR przestał dopłacać do ciągników. Ursus w Polsce tracił rynek na rzecz konkurentów. Wskutek licznych usterek i awarii rolnicy woleli kupować droższe ciągniki: włoskie, amerykańskie oraz czeskie. Przy zadłużeniu 2x większym od aktywów, w 2021 r. Sąd ogłosił upadłość Ursusa. Prawda jest taka, że produkcja Ursusa utrzymywała się dzięki dotacjom państwa, z naszych podatków. Za niepowodzenia firmy zarząd Ursusa publicznie atakował rząd, ten sam rząd, który niedawno wychwalał. Napisałem te kilka zdań ze smutkiem, w celu spokojnego przemyślenia.

  9. szczebelek

    Byli tacy co twierdzili, że produkcja w Polsce to tylko hasło wyborcze tak samo jak pomysł noty do MSZ Niemiec w sprawie odszkodowań czy budowa elektrowni atomowych.

    1. CdM

      Na razie produkcja w Polsce jest przedmiotem umowy ramowej (czyli umowy o tym że może być kolejna umowa). Elektrownia jądrowa jest na etapie deklaracji rządu (Westinghouse) a nie umowy, a z Koreańczykami na etapie listu intencyjnego (strony dają znać, że "zgadzają się, że by chciały"). A nota do MZS Niemiec... ty tak sobie żartujesz, prawda? Wiesz ile not do MZS Rosji wysłaliśmy w sprawie Tupolewa? Faktem jest że Niemcy to jednak nie Rosja, i chociaż nie ma mowy o uwaga, reparacjach, to pewnie jakiś promil tych "odszkodowań", co byśmy je chcieli, kiedyś dostaniemy.

    2. Pucin:)

      @Cdm - bardzo dobry komentarz - od deklaracji do realizacji daleka droga.

    3. Allah|1435

      Nie "może być kolejna umowa" tylko "będą na pewno nowe umowy" bo na to się umawiamy w umowie ramowej.

  10. knoxx

    Ciekawe, czy zakłady produkcyjne, czy tylko montownie. Tak na marginesie - skąd my z dnia na dzień wytrzaśniemy tyle wykwalifikowanej kadry inżynierskiej i naukowej?

    1. DIM1

      @konxx. Czekaj, czekaj, bo zdaje się wywracasz już zdrowy rozsądek na lewą stronę. Skoro to Ty sam twierdzisz, że nie mamy kadry, ani nawet na obsadzenie fabryk, to jakim cudem (kim ?) mielibyśmy sami tworzyć te projekty, testować/doskonalić, doprowadzać do produkcji, wielkoseryjnej, a jeszcze przy tym szybko, a nie przez 20 lat ? Zamiast kilku ?

    2. Dudley

      Kadra się znajdzie, wystarczy jej dobrze zapłacić i dać perspektywy rozwoju i awansu. Wrócą z wielu krajów UE. A jak nie, to przyjadą z Indii, Pakistanu, Filipin, Indonezji itp.

    3. Chyżwar

      Będą zakłady produkcyjne. Ale staramy się także chyba o montownię, bo MON chce produkować w Polsce Javeliny a USA raczej na niewiele więcej niż montownia się zgodzi. Już były wrzaski, że szykuje się kolejny wał. Tymczasem sprawa jest prosta. Na Ukrainie nie ma ani jednego Spike wyprodukowanego w Europie, ponieważ Izrael to blokuje. Nie wiadomo więc czy ten kraj dostarczy części do Spików w przypadku naszego albo NATOwskiego konfliktu z rosją. Kłopot jest jednak , że Javelin ze względu na zasięg to PPK dobry dla Zmechu. Na BWP godziło by się coś co lata w trybie odpal- zapomnij oraz odpal i koryguj o zasięgu 5 kilometrów. I tutaj Moskit LR się kłania.

  11. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Powtórzę po raz 1000-ny: dla Polski najważniejsze nie są zakupy "gotowców" z półki - ale najważniejsze są INWESTYCJE w TECHNOLOGIĘ, jej transfer, rozwijanie, B+R. I na to winno iść większość dewiz. Po to by rozwijać produkty podwójnego zastosowania high-tech wysokiej marzy - w pełnych własnych łańcuchach dostaw i łańcuchach wartości "well-to wheel" - aż do pełnych produktów OEM. Rywalizacja z Rosją nie polega na licytowaniu się w ilości czołgów [zwłaszcza defiladowo] - ale właśnie na rozwoju technologicznym - bo ten jest bazą wzrostu gospodarki - i realnej suwerenności strategicznej - nowoczesnego WP. Nie przysłowiowa ryba, nawet nie wędka - ale przepis budowy wędki - do własnego udoskonalania i stosowania.

    1. Dudley

      Z prac B+R prowadzonych na terenie Pl nie da się wycisnąć tak dużych łapówek, upss znaczy się prowizji. Po prostu każdy przepływ jest rejestrowany w dziesiątkach rejestrów. Nic z kasy jeśli nie będzie można z niej korzystać, bo siedzi się we wiezniu.

    2. Pitbull

      W punkt.

    3. Chyżwar

      @Dudley Masz jakieś dowody? Jeśli tak, udaj się do prokuratury. Jeśli nie masz, to się nie ośmieszaj.

  12. Artem

    Czytając komentarze można uznać, że polską specjalnością jest wieczne narzekanie i zazdrość. Z nikim nie powinnismy współpracować tylko wszystko zrobić sami ale jednocześnie brak wiary we własne siły i krytykanctwo. A jeżeli już się nie da zaprzeczyć, że coś jest zrobione dobrze to zawsze można powiedzieć, że decyzja zapada za póżno albo za wcześnie.

    1. Dudley

      Czy rozumiesz na czym polega współpraca? Wydaje się że to zupełnie co innego jak kupowanie produktu z półki.

    2. Pitbull

      Wspolpraca polskiego rzadu z Korea jest taka jak moja współpraca ze Szwedzka IKEA ja płace, a oni mi dają produkt, ktory czasami muszę poskrecac żebym czuł sie dumny, ze go zbudowałem.

    3. Chyżwar

      Już ci się wpisał kolega, który opowiada bajki jest wiecznie niezadowolony.

  13. GEN65

    Niech Kolega szczebelek trochę zwolni bo za chwilę poleci na Marsa... To tylko rozmowy i obiecanki na Twiterze.

  14. Valdi

    Przypomnijmy 2 mld PLN na linię produkcyjną K2👍👍👍👍 całe szczęście że jest Poznań i Cegielski 🥰🥰🥰🥰

    1. DIM1

      "2 mld PLN" - to podejrzewam, że kosztuje obrońców wojna na Ukrainie, co kilka dni. Co miej proszę na uwadze, oceniając "dużo", czy "mało".

    2. Valdi

      The Washington post donosi 200 mln USD to dzienny koszt utrzymania armii ruskiej cywilizacji 😱😱 125 mln USD to dzienny koszt strat w sprzęcie 😱😱nie licząc 750 mln USD za krążownik Moskwa, liczba żołnierzy to 170 tys

    3. wert

      o czym piszesz? W Cegielskim masz co najwyżej trochę miejsca, chociaż też nie wiadomo do końca- Cegielski został dawno ZNISZCZONY, jest tylko szyld. Zero ludzi, maszyn, technologii, zbliżonej produkcji. Orka na ugorze

  15. rwd

    Śpieszcie się, bo czas działa na waszą niekorzyść. Jeżeli w przyszłym roku wypełnienie kontraktu nie będzie w najwyższym stopniu zaawansowania, to nie sądzę, by wszystkie umowy zostały dotrzymane.

  16. palilo

    Produkcja jak do tej pory tzn. należąca do i zbudowana przez koreańskie firmy fabryka, składająca sprzęt z wysyłanych z Korei komponentów, z koreańską wyższą kadrą menedżerską. No, ale że w Polsce będzie stać fizycznie, a do tego pracownicy będą polscy to już niemalże jakby była nasza narodowa, zdjęcia sobie będzie można porobić i w ogóle. W najlepszym wypadku będzie np. z tymi rakietami tak jak ze Spike'ami tzn. niby tutaj będziemy robić 90%, ale tylko tych mało ważnych, prostych technicznie elementów, a to co ma prawdziwą wartość będzie przyjeżdzać z zagranicy. Albo nie będzie jak Rosja zagrozi dozbrojeniem Korei Północnej :))).

    1. Chyżwar

      Nie ta bajka. Macierewicz robił nieciekawe rzeczy. Ale zrobił też dwie dobre rzeczy jednym ruchem.. Uwalił Caracale, gdzie Francuzi mieli wyjść na tym dobrze a my jak Zabłocki na mydle. Pośrednio załatwił coś, co krąży po świecie i nazywa się "polski przetarg". Do interesów z Koreą w ogóle by nie doszło, gdyby nie naciskał na to Wuj Sam. Clou polega na tym, że produkcja detali ma miejsce równolegle w Azji i w Europie by w razie czego jedna albo druga strona mogła zapewnić dostawy części zamiennych. Od początku wiadomo, że fabryki będą polską własnością. Tyle, że budowane za koreański kredyt. Po "polskim przetargu" Korea chce mieć nad kilkoma rzeczami nadzór. I bardzo dobrze ponieważ nie można pozwolić, żeby owe fabryki skazane były na ludzi przychodzących z politycznego nadania.

    2. Jaszczur

      Ruskie to sami z północy uzbrojenie żebraja hahaha . Fabryk i k2 nie będzie jak Chiny rusza a się zapowiada

    3. artureg

      Rosja to może dozbroić ich T34 co najwyżej. Ten kraj to pośmiewisko i nikt już ich na poważnie nie bierze.

  17. Szwejk85/87

    A pięć lat temu nie można było ?

    1. Jaszczur

      5 lat temu to głupie narody myślały że największymi problemami w ich życiu będą kredyty , pontony uchodźców, gdzie namalować tęczę. ... Powszechne było rozbrajanie armi bo przecież wojen nie będzie bo" nie opłacają się " . Po prostu narody są głupie - celowo nie mówię politycy bo politycy to tylko rzecznicy narodów. Gdyby naród niemiecki chciał mieć armię to by miał tak samo żabojady i Angole tudzież Polacy bo my też "mądrzy" w swej masie

  18. StaryGrzyb

    Super. Dobrze by bylo cos dla Polskego przemyslu - zacytuje- ""Budowa elektrowni atomowej w Polsce da 100 tys. miejsc pracy dla amerykańskich pracowników – oświadczyła sekretarz USA ds. energii Jennifer Granholm."

    1. VIS

      W czasach gdy amerykanie testują przesył energii za pomocą mikrofal z elektrowni orbitalnych wy bawimy się w elektrownie atomowe, ciekawe gdzie będziemy odpady utylizować.

    2. Chyżwar

      @VIS Ty się w to nie bawisz, dlatego nie wiesz, że w cyklu opartym o Tor nie ma odpadów.

    3. Był czas_3 dekady

      VIS - Nasze odpady będą utylizowane albo w Polsce albo za granicą za niemałe pieniądze. Być może pojawią się firmy podrzucające odpady choćby w naszych lasach, prowizorycznych składowiskach z elektrowni z Francji, jak jest z odpadami toksycznymi z Niemiec.

  19. Maks50

    Chyba będziemy montownią uzbrojenia, mam złe skojarzenia z montownią FSO na Żeraniu samochodów Daewoo.

  20. SpalicKreml

    Pan Sasin (nie mi oceniac jego konpetencje) ma nieszczescie sluzyc w czasach gdy ta funkcja musi owocowac spoleczna niechecia (lub nawet napietnowaniem) . Nie chcialbym byc ministrem finansow w Europie w tych latach.

  21. Marek

    I właśnie o to chodzi. Wreszcie nowoczesne technologie w naszej zbrojeniówce na większą skalę. Brawo :)

Reklama