Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Wizja myśliwca KF-21 z czterema pociskami Meteor, dwoma ASRAAM i sześcioma Brimstone.

Pierwsze zamówienie na KF-21 jeszcze w tym roku

Republika Korei zamierza podpisać umowę na wieloseryjną produkcję samolotów wielozadaniowych KF-21 Boramae – donosi „Korea Herald”. Oznacza to, że program przebiega co najmniej zgodnie z zakładanym harmonogramem.

Reklama

10 stycznia informacje na ten temat podała koreańska agencja zakupowa DAPA (ang. Defense Acquisition Program Administration). Deklaracja gotowości do złożenia zamówienia wynika z faktu, że testy na ziemi oraz w locie sześciu prototypów KF-21 przebiegają zgodnie z planem. Koreańczycy informują, że trwające od wiosny 2022 roku badania są kontynuowane z powodzeniem. To jeszcze nie koniec cyklu prób – te mają potrwać jeszcze półtora roku.

Reklama

Kolejne testy zostaną prowadzone także w 2024 r. Jeden z prototypów zostanie poddany próbom wytrzymałościowym w centrum badawczym w Seosan. Mimo to DAPA chce w pierwszej połowie 2024 r. podpisać kontrakt na wieloseryjną produkcję KF-21. Jest to o tyle osobliwe, że zwykle w takich programach po testach prototypów zamawia się niewielką serię informacyjną, aby na bazie doświadczeń pozyskanych w eksploatacji pierwszych egzemplarzy usunąć pojawiające się problemy eksploatacyjne oraz inne, których nie uda się zidentyfikować w testach prototypów. Najwyraźniej Koreańczycy są bardzo pewni wyników badań.

Czytaj też

O ile zamówienie rzeczywiście może zostać złożone w pierwszej połowie tego roku, to nie wiadomo, kiedy rzeczywiście mogłaby ruszyć produkcja seryjna. Nie wiadomo bowiem, kiedy osiągnęłaby gotowość pełna linia produkcyjna, a także na ile zabezpieczona jest sieć poddostawców zewnętrznych. Wcześniej podawano, że produkcja seryjna miałaby ruszyć w 2026 r.

Reklama

W 2015 r. Republika Korei rozpoczęła program KF-X, którego zwieńczeniem jest myśliwiec KF-21 Boramae. Jak dotąd jego koszt wyniósł równowartość 6,1 mld dolarów. W planach jest pozyskanie 120 tych samolotów i zastąpienie nimi przestarzałych już F-4 Phantom II (24 w służbie, w tym roku mają zostać ostatecznie wycofane) oraz części wciąż bardzo licznych F-5 Tiger II (niemal 200 w linii, pozostałe zastępują FA-50). Wszystkie 120 egzemplarzy miałoby wejść do służby przed rokiem 2032. Potem prawdopodobnie będą zamawiane samoloty kolejnych wersji rozwojowych Block 2 i Block 3.

Czytaj też

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (19)

  1. OptySceptyk

    Kf21 wygląda na gorszy niż F35 i prawdopodobnie będzie droższy. Nie widzę żadnego sensu w jego zakupie.

    1. kaczkodan

      Jak kiedyś jeden Koreańczyk mi tłumaczył, sprawa rozbija się dostępność części. Jak USA zrezygnują z F-16 u siebie, to cena części do nich pójdzie do góry 4 razy. I jest jeszcze kwestia niezależności oraz dostępu do oprogramowania. Koreańskie F-16 po prostu się zużywają, więc potrzebują nowych płatowców. Do pewnych zadań musieliby używać F-35 w trybie beast, a w takiej sytuacji KF-21 w niczym nie jest gorszy, jest tańszy w użytkowaniu, pieniądze na serwis zostają w kraju itd. To TCO jest ważne. Z kolei z naszego punktu widzenia absolutnie kluczowy jest stealth, więc nie ma alternatywy dla F-35. Ale nie należy być dogmatycznym, jak Korea dopracuje Block III, to trzeba je uczciwie przeewaluować, i być może zrobić jeden megaprzetarg na kolejne 64 maszyny. porównując oferty..

    2. RezerwistaKarabinier

      Też tak myślę. Jeśli mamy wchodzić do jakiegoś drogiego programu na samoloty nowej generacji, to powinniśmy raczej myśleć o nowym wielozadaniowcu 5tej generacji/smaolocie przewagi powietrznej do zastąpienia F-16tek za kilkanaście lat. KF-21 nie będzie lepszy od f-35 a to podobny typ maszyny. Z naszego punktu widzenia to bezsensowana inwestycja. F-35 będziemy używać przez przynajmniej 50 lat.

  2. Książę niosący na plecach białego konia

    W przyszłości możliwości rozwoju broni wewnętrznej (pocisków rakietowych itp.) KF-21 i funkcje ukrywania się będą musiały całkowicie zależeć od Niemiec, Wielkiej Brytanii i USA. Indonezja, która dostrzegła ten problem, jest zaniepokojona niepłaceniem składek i rozwiązaniem umowy. Warszawa nie powinna jednak przegapić tej szansy.

  3. Odyseus

    Proszę Państwa taka jedna istotna rzecz odnośnie na co Nas stać a na co nie, jak jeszcze ktoś o tym nie wie Polska jest jednym z bogatszych krajów świata , 5 gospodarka UE , 21 gospodarka świata a w niedalekiej przyszłości członek G20 i teraz tak tylko obrazowo koszty jednego z wielu programów socjalnych czyli 800 plus ( jest jeszcze od lat utrzymanie paru mln. ludzi na KRU-sie czy dopłaty do kredytów mieszkaniowych itd.) W Polsce 800 plus pobiera 6,6 mln ludzi co daje koło 5.3 mld zł/ m-ce po dzisiejszym kursie 1,3 mld$ z tego co pamiętam F35 był coś około 90 mln$/szt. czyli za miesiąc 800 plus mamy koło 15 szt. F35 lub np. koło 1,5 szt. okrętów podwodnych a rocznie F35 koło 180 szt. i 18 szt. okrętów podwodnych, Także bardzo proszę już nie opowiadać tych bajeczek na co Nas stać a na co nie , bo naprawdę stać Nas jak sami widzicie na bardzo dużo.

    1. Al.S.

      To co proponujesz to program NSDAP z lat :30 ubiegłego wieku pt. "armaty zamiast masła". Tymczasem ekonomia nie tak działa. Zabierz tym ludziom te 800 zł, a wkrótce będziesz miał dwucyfrowe bezrobocie i spowolnienie gospodarcze do zera. Te pieniądze nie są za darmo, ale jako pomoc materialna dla rodzin z dziećmi. Oczywiście, dla niewielkiego procentu społeczeństwa jest to premia "na waciki", ale dla przeważającej części rodzin poważny składnik domowego budżetu, pozwalający zaspokoić podstawowe potrzeby życiowe. Zapoznaj się z zagadnieniami dochodowej krzywej konsumpcji, Krzywej Tornquista i w świetle tego zobacz jak wydawany jest ten dodatkowy dochód, przyjmując za podstawę średnią krajową oraz koszty życia w Polsce. Nie wdając się w dywagacje, te pieniądze w większości zostają w kraju i zasilają rodzimą wytwórczość, handel i usługi. Wydanie miliarda zł na samoloty F35 to transfer tych pieniędzy z Polski do USA,

    2. PszemcioPL

      @Odyseus - DOKŁADNIE!!! Malkontentom, że "omg ile te zakupy wojskowe kosztują, 100-200 mld PL (na 10+ lat rozłożone btw)" lubię przypominać, że sam 500+ to rocznie z 50 mld PLN. STAĆ NAS!!! Jak będzie się robić gorąco to ludzie zrozumieją cięcia w takim socjalu by sfinansować bezpieczeństwo itp. PL dokonała SKOKU CYWILIZACYJNEGO w ostatnich 30 latach. Serio 3 dekady temu byliśmy krajem 3-go świata. Dziś jedna z większych gospodarek świata, a dopiero się rozpędzamy.

    3. Odyseus

      @Al.S ja firmę prowadzę i doskonale wiem co to ekonomia , natomiast może akurat tu lubię sobie posiedzieć by zająć się czymś innym niż o niej gadać , tu nikt nie mówi o zabieraniu tylko o racjonalnym działaniu a te Twoje bezrobocie to zaraz będzie jak firmy popadaja których już nie stać na płacenie tych chorendalnych podatków żeby było 800 plus - pieniądze nie rosną na drzewach tylko są z podatków które ktoś jednak musi płacić , a że dzisiaj mamy patologiczną sytuację gdzie dajmy "samotna" mamusia która jest tylko oficjalnie "samotna" z dwójką dzieci , bierze kasę z 800 plus fundusz alimentacyjny (bo przecież jakiegoś chłopaka nie stać na zasądzone alimenty i z normalnego podatnika się robi przestępcę ) i jako jeszcze samotna matka ma dopłaty do rachunków i całej reszty dajesz jej złote góry a ona i tak do pracy nie chce iść bo mówi że nie musi bo ma 800 plus i alimenty ... a inni że tak powiem muszą na nią zapindalać

  4. Książę niosący na plecach białego konia

    Ponieważ KF21 jest wczesnym modelem (typu block 1), każdy może założyć, że będzie miał wiele wad. Funkcje niewidzialności i powietrze-ziemia są niemożliwe, możliwe są jedynie ograniczone funkcje powietrze-powietrze. Indonezja, która uległa słodkiej pokusie, zdała sobie sprawę z tych wad i od kilku lat nie płaci swojej części. Seul nie rozwiązuje jednak umowy, nie mówiąc już o protestach..Jeśli Warszawa podpisze umowę w pośpiechu, przejdzie tę samą próbę i błąd, co Indonezja. Dlatego nie jest jeszcze za późno na rozważenie zakupu ulepszonej wersji typu Block 2, gdy zostanie ona wypuszczona na rynek, a jest to również korzystne przy negocjacjach cenowych.

    1. "Pułkownik" Michał

      To prawda. Na dodatek zabukowanie miejsca w kolejce jest w dzisiejszych czasach niezwykle istotne. ;)

    2. GGG BBB

      @Książe NnPBK - Właśnie o tym pisałem. Na teraz zamówić dodatkowe 16sz F35 (dostawa pewnie 2029-32), a przyszłościowo wejść w projekt w miejsce Indonezji (wystarczy tylko obrócić flagę) poprzez udział w kosztach projektowania a być może i w proces produkcji (np. jakiś joint venture PGZ <-> KAI) realizowany poprzez zamówienie 2-5 samolotów przedseryjnych lub block1 a jak będzie konkretnie na horyzoncie block2 (2030-34), to zamówić większą ilość po preferencyjnej cenie i ewentualnie ustanowić możliwość montażu końcowego u nas.

  5. Szwejk85/87

    Ja bym się ani chwili nie zastanawiał. To jest jedyny samolot bojowy 4+ generacji dostępny w perspektywie 2 - 3 lat. Każdy inny jest dostępny po 2030, w dodatku jest możliwość współpracy przy produkcji i utrzymaniu tych samolotów. Trzeba szybciutko jechać do Koreii i podpisywać umowy.

    1. Nihoo

      Skoro produkcja ma ruszyć w 2026 roku i pierwsze 120 sztuk Korea ma wyprodukować dla siebie do 2032 roku (bo raczej wątpię, że najpierw wyprodukują zamówienia obce), to jak można pisać, że to samolot dostępny w perspektywie 2-3 lat?

    2. Odyseus

      @Nihoo nie tylko dla siebie tam też ileś było dla Indonezji która jest w programie a Nam proponowali dołączenie od 2026 r. gdy Block1 z Indonezją będzie gotowy a Nami przy opracowaniu Block 2

    3. Tchibo76

      Samolot dostępny w perspektywie 5-7 lat. Szkolenie kolejnych kilka. Po co nam 4++ (nawet podciągnięte pod 5) w połowie lat 30-tych ? U ruskich dopracowane wreszcie Su-57. W USA, Europie pierwsze maszyny 6 generacji. A my w czarnym tyłku. Niestety najlepszym wyborem będą kolejne F-35.

  6. LMed

    No cóż, dobra praktyka rzeczywiście nakazuje, po przeprowadzeniu badań prototypu (sprawdzenie konstrukcji), wykonanie serii próbnej i następne badanie serii próbnej (sprawdzenie docelowej technologii), a dopiero potem uruchomienie serii produkcyjnej. Ale koreanczycy wyraźnie działają inaczej. Możliwie szybko uruchamiają produkcję seryjną (w trosce o bezpieczeństwo kraju zapewne), licząc się z problemami technicznymi wynikajacymi z niepełnego programu badań. A następnie po możliwie krótkim okresie (nasycenie swoich podstawowych potrzeb sprzętowych) uruchamia produkcję seryjną sprzętu w kolejnych poprawionych i udoskonalonych transzach. Sprzęt z tej pierwszej transzy sprzedają następnie zewnętrznym zainteresowanym klientom zachwyconym ich szybkością dostaw. Życie samo...

    1. LMed

      Zwolenników rozszerzenia "współpracy" z Azjatami o kolejny obszar zachęcam do zbilansowania efektów "współpracy" do dnia dzisiejszego.. Rzetelne podsumowanie tych efektów niezawodnie doprowadzi do postawienia pytania - dlaczego właściwie topimy Polskie pieniądze w tym odległym, niespokojnym kraju?!

    2. Odyseus

      @LMed bo sami nie potrafimy niczego zaawansowanego stworzyć ani produkować w racjonalnych ilościach a przyjaciele Koreańczycy dają Nam wiele na tacy a to ze My nie potrafi z tego skorzystać to już chyba nie ich wina ... ale masz rację zamiast topić Polskie pieniądze gdzie indziej , sami opracujmy i zbudujmy samoloty , w końcu tacy mądrzy zawsze jesteśmy ...

    3. LMed

      Odyseusz, tym "dawaniem na tacy" rozłożyłeś mnie na łopatki, hehe. A do ostatniego twojego zdania mam prosty komentarz - faktycznie nie wszyscy jesteśmy matołami. Pozdrawiam.

  7. AdSumus

    KF-21 ma jedną zasadniczą zaletę. Nie potrzebuje zgody USA na przenoszenie ładunków nuklearnych. Idiota? Opętany? To popatrzcie o czym dyskutują Niemcy? Podpowiem, Mobilizacja, broń nuklearna. To, że nasi politycy nie zajmują się sprawami ważnymi, to wszyscy wiedzą. Zanim wjedziecie w polemikę, wpiszcie sobie frazę np na YT.

    1. Nihoo

      NIemcy mogą sobie dyskutować. Z pewnością mają zdolności do szybkiego zwiększenia ilości żołnierzy. Gorzej ze sprzętem, który produkują w ilościach co najmniej śmiesznych a w rzeczywistości w ilościach tragicznie niskich. O broni atomowej mogą sobie dyskutować - swojej nie mają a o amerykańskiej to może dyskutować Biden (obecnie) a już niedługo może Trump.

    2. "Pułkownik" Michał

      Słuszna uwaga!

    3. Odyseus

      @Nihoo , Niemcy to nie Polska , Mają wszystko do zbudowanie Bomby Atomowej o czym zresztą sami ostatnio dość często mówią , technologia wirówek nie jest już dzisiaj nikomu obca , kwestia to tylko uzyskanie odpowiedniej ilości wzbogaconego Uranu , nawet Australijczycy mówili że od momentu uzyskania wzbogaconego Uranu potrzebowali by około roku na zbudowanie bomby atomowej . USA do tego nikomu nie jest potrzebne , po prostu kraje na świecie poszły w ślady RPA , które opracowało własną bombę atomową i powiedziało że nie będzie budować głowić bo to zagraża planecie , która bądź co bądź akurat do życia jest Nam wszystkim potrzebna ...

  8. Bulba1

    Podobna szybka ścieżkę wejścia do produkcji powinien mieć Borsuk. Koreańczycy dobrze wiedzą że wznowienie działań wojennych lub kolejna wojna w regionie wisi na włosku i trzeba mieć natychmiast samoloty dlatego idą na skróty

  9. Darek S.

    Dziwne to może być dla tych, którzy uważają, że nawet papier toaletowy dla wojska musi być pięć razy droższy, niż ten dla cywili. A pogadajcie z wystawcami na MSPO. wszyscy mają takie samo zdanie jak ja. I to nie tylko Polski dotyczy. Dzięki takiemu, a nie innemu podejściu do sprawy Korea jest w stanie wszystko produkować dużo taniej, niż Zachodnie koncerny. Może i trochę szmelcu wyprodukują, na złom. Ale to będzie i tak taniej kosztować ich, niż pozwolić na przestój fabryki z przygotowanymi liniami produkcyjnymi z zatrudnionymi ludźmi. Za ten przestój potem i tak Korea musi zapłacić fabryce w cenie dopracowanych już produktów. A dzięki takiemu podejściu do sprawy ich produkty będą dużo tańsze nie tylko na początku życia produktu, ale dzięki ciągłości zatrudnienia, również później.

  10. Monkey

    Straciliśmy dawno temu i na własne życzenie szansę na zostanie członkiem programu JSF. Który co prawda jako F-35 przeżywa obecnie spore problemy, niemniej jednak jest to najnowocześniejsza obecnie maszyna wielozadaniowa na świecie. Trudno, stało się… W zeszłym roku na tym portalu ukazał się artykuł o propozycji dla PGZ wzięcia udziału w programie Boramae. Ci odpowiedzieli, iż muszą się zastanowić co sami mogą zaoferować. No z takim podejściem… Przecież trzeciej szansy nie będzie. Nikt inny nas nie dopuści do programu, a Koreańczycy mają przecież problemy z Indonezją w tym programie. Przecież warto by było i dla nas, i dla Koreańczyków odwrócić indonezyjską flagę do góry nogami, czyż nie?

  11. MC775

    Mam nadzieję, że Polska pomimo pewnych głosów i wzrastającej współpracy militarnej z Koreą nie zdecyduje się na zamówienie tych samolotów. To może być bardzo dobra maszyna, ale my nie mamy zasobów finansowych ani czasu na testowanie i wdrażanie sprzętu niemal prototypowego. Przynajmniej nie w tak drogiej i skomplikowanej domenie jak lotnictwo. Jestem za zamówieniem jeszcze jednej transzy samolotów wielozadaniowych, ale niech to będzie coś sprawdzonego i pewnego jak F16 czy F35. Coś do czego można wsiadać i latać a nie borykać się z usterkami „wieku dziecięcego”.

    1. Odyseus

      MC775 Jak to Nas nie stać ?? a na 800 plus dla iluś milionów ludzi co miesiąc mamy tak ?? ale już na paredziesiąt samolotów Nas nie stać ??? tak dla przypomnienia , jesteśmy 5 gospodarką UE i 21 gospodarką świata a nie długo wejdziemy do G20 to powiedz kogo ma być na stać jak nie nas ??

    2. Pucin:)

      @MC775 - i tu masz racją + owszem powstający wersja FA-50PL (płatowiec sprawdzony reszta to integracja wyposażenie + uzbrojenie co jak pokazuje wojna na UA nie jest, aż takim trudnym/nieosiągalnym elementem v. MIG-29)!!!! :)

    3. Xx

      No teraz po wyborach to juz raczej nie wiejdziemy....

  12. Damian44

    Uważam, że w naszej sytuacji geopolitycznej, niestety nie mamy czasu na zamówienia czegoś co jest na etapie prototypu, gdzie na pewno będzie sporo problemów wieku "dziecięcego". Moim zdaniem czym prędzej trzeba domówić dwie eskadry albo F-16 albo F-35. Czyli samolotów do których mamy (lub będziemy mieć) wyszkolonych pilotów. Osobiście jednak bralbym F-35. To jest bardziej rozwojowy samolot i do tego bardziej zaawansowany i trudniejszy do namierzenia.

  13. Książę niosący na plecach białego konia

    Do jego kierowania potrzebny jest pojazd holowniczy na ziemi, a do lotu napęd rakietowy. Według doniesień ma dwa silniki, więc zużycie paliwa jest co najmniej 2,5 razy większe. Atak naziemny i ukrywanie się są niemożliwe! Ma tylko niewielką zdolność myśliwca. Szacuje się, że cena jest droższa niż F35! Dlatego Indonezja od kilku lat kupuje samoloty Paryża, nie płacąc za nie należności.

  14. Hmmm.

    A gdzie w tym wszystkim jest Polska?

    1. Dudley

      A gdzie miała by być? Czy KF21 jest np 30% tańszy od F35, a może jest znaczenie lepszy, a może jego produkcja i dostawy szybsze? Jeśli nie, to może Koreańczycy zaoferowali nam korzystną umowę licencyjną i udział w rozwoju tej maszyny?

    2. Odyseus

      Nie ma ... , tak dla przykładu Węgry parę lat temu były pustynią zbrojeniową a zaraz będą mieli już tam wszystko, dzisiaj podpisali umowę na Skyrangera 30 zamontowanego na Lynxie KF41 produkowanego u nich i dali 30 mln euro na jego certyfikację z podwoziem oraz już oficjalnie dali prawie 300 mln euro na certyfikacje i uruchomienie też oczywiście u siebie produkcji czołgu Panther KF51 . Można , można tylko trzeba mieć rządzących z łbem na karku którzy myślą trochę dalej niż do końca swojej kadencji... Koreańczycy Nas zapraszali do tego projektu , kosztowało by Nas to trochę mln$ a my co ? a my jak zwykle nic a potem też jak zwykle nic nie mamy bo w niczym nie uczestniczymy ... czyli wychodzi jak zwykle co dla jednych jest tylko podłogą u Nas już jest jakimś sufitem ...

    3. Był czas_3 dekady

      Prowadzi wojny w sejmie. 2 partie polityczne walczą ze sobą. Jedna PROniemiecka druga PROpolska. Zwycięży ta pierwsza. Będzie to ukoronowanie prowadzonych od stuleci przez Niemcy wojen z Polską z tym, że nie będzie już możliwości odwrotu. Niebawem nalot na Bank Polski, złotówkę oraz zasoby naszego złota. Waluta EURO zwycięży i zaczną się poważne problemy. Obym się mylił.

  15. tkin ważny

    Kupiliśmy F35 bez offsetu, dostawa się opóźnia, bo Izrael przypomniał sobie, że będzie potrzebował jeszcze 25 sztuk, no ale to nie ma wpływu na nasze dostawy TAK TYLKO PISZĘ BO TO DLA IDIOTÓW TŁUMACZENIE. MC775, ŻE NIE MAMY ZASOBÓW FINANSOWYCH dla Korei jakby Amerykanie sprzedawali nam za darmo. Oni jeszcze zażądali żebyśmy dokonali wcześniejszych wpłat niż to wynika z harmonogramu, a dostawy jeszcze opóźnione. F35 wiek dziecięcy będzie miał do późnej starości, ze względu na ciągle liczne usterki, nie wspominając o silniku o słabych osiągach, którego nikt nie ma zamiaru wymienić. Perspektywa zakupu F35 3759 r Koreańczycy udzielili nam pożyczek, że dalej to już mają ograniczenia prawne. A samoloty mają perspektywę na V i VI generację. Nie wiadomo ile za godzinę lotu, kiedy pierwsze dostawy jaki offset? Pozostają Rafale i jednak Koreańskie KF 21. Reszta złom jak F15, F18, F16 na święte nigdy, Eurofightery drogie, Szwedzkie Grippeny mają duży zestaw nowoczesnego uzbrojenia stare. I co?

  16. Odyseus

    Polska jakby była normalnym krajem dla którego nie jest sufitem co dla innych podłogą powinna już od dawna starać się do wejścia w ten program , parę mln$ by to kosztowało i przyszłościowo byśmy coś z tego mieli a Koreańczycy wyrazili chęć Nas zaproszenia więc nie wiem czemu Kosiniak jeszcze nie był w Korei i się przynajmniej im nie przedstawił że jest nowym MON i zaczął na ten temat rozmawiać , koło roku 30 ma być gotowy Block 2 i można by w tedy też w lepszej cenie go nabyć a F16 wieczne nie będą, taką Indonezje stać by i wejść w taki program i nabyć te samoloty tylko jak zwykle u Nas ciężko z długoterminowym myśleniem

  17. GGG BBB

    @MC775 Ja bym się z tobą zgodził i nie zgodził - na raz! Zgodził w tym, że powinniśmy zamówić dodatkowe 16 szt F-35A ASAP. I nie zgodził z tym, żebyśmy olali KF-21. Wiem, to obecnie przy tej władzy niemożliwe - prędzej zamówimy tajfuny. Ale patrząc przyszłościowo i widząc jak poważnym i słownym partnerem w tym biznesie jest Republika Korei, nie wahałbym się długo i wszedł w program KF-21. Początkowo wrzucając jakieś niewielki sumy za jakieś 2-3 egzemplarze przedseryjne i niekoniecznie zamawiając od razu docelową ilość maszyn (co wymagało by większych przedpłat za "kota w worku") starałbym się o wejście do programu produkcji tych samolotów, choćby poprzez jakiś joint-venture z fabryką w Polsce. To jest naprawdę przyszłościowy projekt i Koreańczycy nie żartują, bo sami bardzo potrzebują takiego konia roboczego w większych ilościach.

  18. Chyżwar

    Cóż, Jak zwykle sprawnie im idzie. Ale oni tam są normalni i nie "walczą" o planetę.

  19. Thorgal

    Produkcja seryjna może ruszyć szybo a potem stopniowo być zwiększana w zależności od potrzeb i ewentualnych zamówień z zagranicy.Koreańczycy rozpychają się rękami i nogami na rynku wojskowym, być może nie ma powodu zwlekać i przystąpić do tego programu. Bierność i cyrk w sejmie nie pomagają temu krajowi...

Reklama