Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Pentagon zamawia Patrioty dla Szwecji i rakiety PAC-3

Fot. US Army
Fot. US Army

W drugiej połowie grudnia Pentagon przyznał dwa kontrakty związane z systemem obrony przeciwrakietowej Patriot. Raytheon otrzymał zamówienie na „nieujawnioną liczbę” jednostek ogniowych Patriot i pocisków GEM-T dla Szwecji, za prawie 700 mln USD. Z kolei Lockheed Martin - kontrakt na pociski PAC-3 i PAC-3 MSE dla US Army i użytkowników eksportowych, za 1,8 mld USD.

Według komunikatu Raytheon kontrakt przyznany przez Departament Obrony w trybie FMS obejmuje dostawę "nieujawnionej liczby" jednostek ogniowych Patriot i pocisków GEM-T, za 692,9 mln USD. Oprócz tego zakłada się dostawę pakietu wsparcia logistycznego i szkoleń. Z informacji Departamentu Obrony wynika z kolei, że szacuje się iż prace zostaną zakończone do października 2025 roku.

Szwedzi otrzymali zgodę na zakup Patriotów w trybie FMS w lutym 2018 roku. Założona maksymalna notyfikowana wartość to 3,2 mld USD za 4 zestawy Patriot w wersji PAC-3+/PDB-8 z 12 wyrzutniami, czterema radarami sektorowymi, taką samą liczbą stacji kontroli ECS oraz elementy wsparcia, 200 pocisków PAC-3 MSE i 100 rakiet PAC-2 GEM-T. W transakcji nie uwzględniono offsetu.

Z kolei umowa międzyrządowa dotycząca ich pozyskania - Letter of Offer and Acceptance (LOA) - podpisana została w sierpniu. Podawano wtedy, że dotyczy czterech jednostek ogniowych wraz z nieujawnioną liczbą pocisków. W szwedzkich mediach pojawiały się informacje, że Sztokholm zdecyduje się na mniej rakiet niż ujęto to w notyfikacji, aby ograniczyć koszt zestawów. Kontrakt, jaki otrzymał Raytheon od Pentagonu, jest elementem realizacji LOA, standardowym dla zakupów uzbrojenia w trybie FMS. W ramach oddzielnej umowy z Lockheed Martinem zostaną pozyskane pociski PAC-3 MSE.

Z kolei Lockheed Martin otrzymał w ostatnich dniach wartą - według komunikatu koncernu - 1,8 mld USD umowę na dostawę pocisków PAC-3 i PAC-3 MSE, zarówno dla wojsk lądowych USA, jak i dla użytkowników zagranicznych. Oprócz tego umowa obejmuje zestawy modyfikacyjne wyrzutni i dodatkowe wyposażenie. 

Pociski rodziny PAC-3 są przeznaczone do zwalczania celów balistycznych i aerodynamicznych (rakiet manewrujących i samolotów). Charakteryzuje je możliwość rażenia obiektów metodą hit-to-kill, czyli bezpośrednim trafieniem. 

Najnowsza wersja PAC-3 MSE jest rozwinięciem pocisku PAC-3 CRI (CRI-Cost Reduction Initiative). PAC-3 MSE posiada na przykład większy, dwuimpulsowy silnik rakietowy, zmieniono też konstrukcję samego pocisku. Dzięki temu zwiększono znacznie w stosunku do PAC-3 CRI zasięg i pułap rażenia, jak i możliwości jeżeli chodzi o przechwytywanie najtrudniejszych, manewrujących celów - w tym zaawansowanych pocisków balistycznych. 

Pociski PAC-3 MSE osiągnęły już pewien czas temu wstępną gotowość bojową w US Army. Polski program Wisła w pierwszej fazie, realizowanej od marca br., kiedy podpisano umowę LOA, obejmuje zakup 208 bojowych rakiet PAC-3 MSE. Na ich pozyskanie zdecydowały się też Szwecja i Rumunia.

Z kolei pozostałe kraje europejskie używające zestawów Patriot w wersji PAC-3 - Niemcy i Holandia - mają dziś na wyposażeniu pociski PAC-3 starszych wersji, ale planowane lub już realizowane modernizacje baterii Patriot najprawdopodobniej dostosują je do użycia PAC-3 MSE. Te ostatnie będą też podstawowym uzbrojeniem przyszłościowego niemieckiego systemu obrony powietrznej TLVS, który w perspektywie zastąpi Patrioty w Bundeswehrze.

Reklama

Komentarze (8)

  1. Maciej

    My zapłaciliśmy za dwie baterie PATRIOT PAC-3+ aż 18,7 mld zł., a otrzymamy je dopiero w połowie 2023 r., ale też pod warunkiem, że nie będzie poślizgu po stronie amerykańskiego producenta. Ot interes stulecia.

  2. Marek1

    Nawet już mi się nie chce komentować. W oczekiwaniu na mityczny IBCS właśnie MON rozpoczął PILNĄ analizę techniczno-koncepcyjną dot. zakupu kuchni polowych. Dostawy powyższych spodziewane są za ... 4-5 lat. Ps. Tak długie oczekiwanie, bo mają one pływać, mieć Wi-Fi oraz śpiewać patriotyczno-religijne pieśni. Jak donoszą oficerowie polityczni morale i potencjał bojowy w jednostkach wzrosły skokowo ...

  3. Realista

    A nasza Wisła dwie baterie w fazie projektowej wydrenowaly budżet MONu na lata. Finansujemy cudzy projekt a z ich efektów nie bedziemy mogli skorzystać.

  4. 2000

    200 pocisków PAC-3 MSE ????????????? To kosztuje już 1 miliard ( 200 * 5 mil.)

  5. Zawisza_zielony

    I to jest akceptowalna cena. Szwedzi a dokładniej SAB robią z USArmy spore interesy więc wiedzą jak nie dać zrobić sie "w konia". My natomiast wybralismy opcje niedostepna dla innych uzytkownikow wiec zabulimy za prace badawczo rozwojowe, z owocow ktorych nasz przemysl i tak nie bedzie mógł skorzystać. Za kilka lat w ramach opcji pozostali uzytkownicy i tak bedą mogli kupic nawszą wersje systemu dowodzenia, tyle ze bedzie taniej niz w naszym przypadku. Bo to my frajezy zaplacilismy za rozwoj tego dziadostwa. A nasz przemysł zobaczy fige. Swietny intetes.

  6. 22

    To na ile wielki brat z za wielkiej wody przerobił nas na kasie za te rakiety?

  7. wewe

    nasze zakupy tam sa .

  8. Rzyt

    Szwedzi nie biorą skyceptorow, IBM i tlenków galu? Z możliwością robienia kontenera i armato-haubicy 30 mm? Za 4mld dolarów? 2 wyimaginowanych baterii. Oby ta nasza Wisła nam nie wyschła...oby była druga faza ale nie 6 tylko minimum 8 baterii z transferem jakiejś technologii

Reklama