Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Nowe zestawy transportowe dostarczone. Przewiozą polskie czołgi [ANALIZA]

Zestawy do tansportu, Mercedes Zetros, naczepa Dobrowolski, Wojsko Polskie
Jeden z dostarczonych pod koniec 2023 r. zestawów do transportu ciężkiej techniki wojskowej o masie do 67,5 t. W skład zestawu wchodzi ciągnik siodłowy Mercedes Benz Zetros 3348 AS 6x6 oraz naczepa niskopodwoziowa DOB70W.
Autor. Dobrowolski Sp. z o.o.

W ramach umowy pomiędzy Agencją Uzbrojenia a konsorcjum firm Dobrowolski Sp. z o.o. (lider), Autobox Innovations Sp. z o.o. Sp. j. oraz Top Gun A. Goryca z końcem 2023 roku został zrealizowany pierwszy etap dostawy zestawów do przewozu ciężkiej techniki wojskowej, w tym czołgów podstawowych o masie powyżej 60 ton. W skład zestawu wchodzi ciągnik siodłowy Mercedes Benz Zetros 3348 AS 6x6 oraz naczepa niskopodwoziowa Dobrowolski DOB70W.

Reklama

Przypomnijmy, że umowa na dostawy wspomnianych zestawów transportowych została podpisana przez Inspektorat Uzbrojenia (obecnie Agencja Uzbrojenia) w październiku 2021 r. W jej ramach ma zostać dostarczonych 31 zestawów w ramach zamówienia gwarantowanego, a kolejnych 78 zostało przewidzianych prawem opcji. Wartość zamówienia gwarantowanego wynosi 115,9 mln zł brutto, a cena dostaw w ramach prawa opcji wynosi 271,6 mln zł brutto. Dostawy zostaną zrealizowane w latach 2023-2026.

Reklama

Postępowanie było realizowane od maja 2020 r. Jego przedmiotem była dostawa zestawów do transportu czołgów i ciężkiego sprzętu gąsienicowego o ładowności powyżej 60 ton. Wyboru oferty konsorcjum dokonano na przełomie lipca i sierpnia br. Drugą propozycję złożyła spółka Jelcz Sp. z o.o., jednak była ona droższa (łącznie ponad 520 mln zł za zamówienie podstawowe i opcję). Jak wynikało z dokumentów udostępnionych przez zamawiającego, oferta Jelcza zapewniała tylko 48-miesięczną gwarancję, podczas gdy wspomnianego konsorcjum już 96-miesięczną. W skład kryteriów oceny złożonych ofert wchodziły: cena (waga 75), gwarancja (waga 15) i własności funkcjonalne (waga 10). Obie zostały ocenione odpowiednio na 73,33 i 100 pkt, w wyniku czego druga ze złożonych ofert została wybrana jako najkorzystniejsza.

Czytaj też

Obecnie Wojsko Polskie wzbogaciło się o siedem zestawów. Kolejne etapy umowy mają być realizowane zgodnie z poniższym harmonogramem:

  • II etap do końca października 2024 r - osiem zestawów;
  • III etap do końca października 2025 r. - osiem zestawów;
  • IV etap do końca października 2026 r. - osiem zestawów.
  • Do tego w każdym z wymienionych lat może zostać wykorzystane prawo opcji w postaci dodatkowych 26 egzemplarzy (łącznie 78 szt.).
Zestawy dostarczone do Wojska Polskiego są przystosowane do transportu najcięższych pojazdów gąsienicowych znajdujących się w wyposażeniu polskiej armii, jak czołgi Leopard 2PL.
Zestawy dostarczone do Wojska Polskiego są przystosowane do transportu najcięższych pojazdów gąsienicowych znajdujących się w wyposażeniu polskiej armii, jak czołgi Leopard 2PL.
Autor. Dobrowolski Sp. z o.o.
Reklama

Naczepa Dobrowolski DOB70W

Zestawy są przeznaczone do realizacji zadań związanych z transportem na duże odległości oraz ewakuacji technicznej czołgów i ciężkiego sprzętu gąsienicowego zarówno w czasie pokoju, kryzysu, jak i wojny. Charakteryzują się ładownością 67,5 ton oraz całkowitą długością 21 metrów. Z kolei dopuszczalna masa całkowita (DMC) zespołu pojazdów to 120 ton.

Największym „elementem” opisywanych zestawów jest naczepa niskopodwoziowa DOB70W zaprojektowana i produkowana przez firmę Dobrowolski Sp. z o.o. Jest ona wyposażona w sześć 12-tonowych osi marki SAF, w tym trzy stałe i trzy samoskrętne (pierwsze dwie i ostatnia) z możliwością blokady. Możliwość blokady osi skrętnych ułatwia jazdę w grząskim terenie, zachowując jednośladowość. Z kolei podczas jazdy po drogach utwardzonych skrętne osie zapewniają wysoką manewrowość (zwrotność) zestawu.

Koła o średnicy 19,5” wyposażone są w hamulce bębnowe oraz wkładki typu run-flat umożliwiające kontynuowanie jazdy po utracie ciśnienia w oponie. W razie konieczności wymiany koła każdą oś można podnieść oddzielnie nawet przy załadowanej naczepie. Układy: elektryczny oraz pneumatyczny są dostosowane do współpracy ze wszystkimi ciągnikami wykorzystywanymi przez armie NATO, w tym U.S. Army.

Czytaj też

Pokład ładunkowy posiada ruchome ograniczniki ułatwiające prawidłowe rozmieszczenie ładunku na naczepie (dla równomiernego rozkładu mas na osie). Poza przewozem pojazdów gąsienicowych i kołowych umożliwia on także transport kontenerów morskich o wymiarach: 2x10”, 2x15”, 20”, 30”, ładunków spaletyzowanych, pojemników siatkowych oraz typu mauzer, również długich ładunków z użyciem kłonic.

Ładowność DOB70W wynosi 67,5 tony, co przy jej masie własnej 19,1 tony czyni ją jedną z najlżejszych tego typu konstrukcji na rynku. Długość naczepy to 14,8 m, w tym blisko 10 m długości pokładu ładunkowego.

Ładowność naczepy DOB70W wynosi 67,5 tony, co przy jej masie własnej 19,1 tony czyni ją jedną z najlżejszych tego typu konstrukcji na rynku.
Ładowność naczepy DOB70W wynosi 67,5 tony, co przy jej masie własnej 19,1 tony czyni ją jedną z najlżejszych tego typu konstrukcji na rynku.
Autor. Dobrowolski Sp. z o.o.

Głównym elementem nośnym jest centralna rama będąca konstrukcją skrzynkową, zamkniętą, co zapewnia sztywność oraz odporność na siły skręcające. Ażurowe najazdy są rozsuwane i zsuwane, umożliwiając załadunek różnego typu pojazdów gąsienicowych oraz kołowych, także pojazdów osobowych, w tym wciąganie niesprawnych egzemplarzy. Co równie istotne, taka konstrukcja najazdów zapewniają bardzo dobrą widoczność dla kierowcy w lusterkach wstecznych. Nie zalegają na nich zanieczyszczenia (błoto, śnieg, kamienie) i poprawiają aerodynamikę podczas jazdy „na pusto”.

Zastosowana tzw. gęsia szyja zapewnia znaczny zapas miejsca dla podpięcia różnego typu ciągników. Posiada również ruchomą skrzynię ze sworzniem królewskim, co umożliwia współpracę z wojskowymi i cywilnymi ciągnikami siodłowymi. Ponadto, sworzeń królewski jest wymienny.  Wszystkie te czynności może wykonać jedna osoba w ciągu kilku minut.

Naczepa wyposażona jest w skrzynki, tj. schowki zlokalizowane na pokładzie roboczym i z boku, co ułatwia codzienną pracę i zapewnia bezpieczne miejsce do przewożenia dodatkowego ekwipunku (np. wyposażenia do spięcia ładunku).

Czytaj też

Naczepa DOB70W firmy Dobrowolski została zaprojektowana zgodnie z wymaganiami odbiorcy - wojska, co zostało potwierdzone podczas testów prowadzonych w Wojskowym Instytucie Techniki Pancernej i Samochodowej w Sulejówku. Producentowi udało się stworzyć konstrukcję lekką, a zarazem zdolną do transportu najcięższej techniki wojskowej użytkowanej przez Wojsko Polskie. Do tego w połączeniu z ciągnikiem siodłowym Mercedes-Benz Zetros 6x6 cały zestaw charakteryzuje się wysoka mobilnością w różnych warunkach drogowych, terenowych i klimatycznych.

W skład zestawów wchodzą ciągniki siodłowe Mercedes-Benz Zetros 3348 AS 6x6 z silnikami o mocy 350 kW/476 KM.
W skład zestawów wchodzą ciągniki siodłowe Mercedes-Benz Zetros 3348 AS 6x6 z silnikami o mocy 350 kW/476 KM.
Autor. Dobrowolski Sp. z o.o.

Ciągnik siodłowy Mercedes-Benz Zetros 3348 AS 6x6

Naczepy DOB70W są łączone z ciągnikami siodłowymi Mercedes-Benz Zetros 3348 AS 6x6 dostarczonymi przez firmę EWT Automotive Polska Sp.z o.o. będącą autoryzowanym dilerem pojazdów marki Mercedes-Benz. Wybrane do opisywanych zestawów ciągniki wyposażone są w 6-cylindrowe, rzędowe jednostki napędowe OM460 o pojemności 12,8 litra, osiągające moc 350 kW/476 KM oraz maksymalny moment obrotowy 2300 Nm. Silniki spełniają normę emisji spalin Euro 3 i są przystosowane do zasilania paliwem lotniczym F34 (JP-8). Z jednostką napędową współpracuje 6-biegowa przekładnia automatyczna Allison 4500 SP wyposażona w zwalniacz (ang. retarder), przystawkę odbioru mocy oraz skrzynię redukcyjną VG2800 (z chłodnica oleju). W układzie dolotowym zastosowano wstępny filtr odśrodkowy (cyklonowy) zamontowany na kominku (tzw. snorkel). Pojazd przystosowany jest także do brodzenia do głębokości wynoszącej 800 mm. Układ napędowy został zoptymalizowany pod zestawy o DMC od 44 do 120 ton. Prędkość maksymalna pojazdu jest ograniczona elektronicznie do 90 km/h. Jest on również wyposażony w tempomat.

Choć DMC ciągnika to 30 ton (masa własna to 18,2 t), to zastosowane zostały w nim osie dla wariantu wagowego 35 ton o nośności odpowiednio: 9 t na osi przedniej oraz po 16 t na osiach tylnych (tandem). Wszystkie są zawieszone na resorach piórowych i zostały wyposażone w blokady mechanizmów różnicowych. Rozstaw osi wnosi 4800 mm (między pierwszą a drugą) oraz 1450 mm (pomiędzy osiami tandemu). Na wszystkich zamontowane zostały koła o rozmiarze 14.00 R20 z wkładkami typu run-flat oraz oponami z bieżnikiem terenowym. Układ hamulcowy z bębnowymi wyposażony jest także w system ABS, który może być wyłączony przez kierowcę. Jest on przystosowany do współpracy z dwuobowodowym układem naczepy. Hamulec postojowy dodatkowo działa na oś przednią.

Swoją publiczną premierę Zetrosy z naczepami firmy Dobrowolski miały podczas zeszłorocznego Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.
Swoją publiczną premierę Zetrosy z naczepami firmy Dobrowolski miały podczas zeszłorocznego Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.
Autor. Mateusz Multarzyński/Defence24.pl

Poza standardowym zbiornikiem paliwa o poj. 500 litrów zamontowanym po prawej stronie Zetros otrzymał również dodatkowy (rezerwowy) 200-litrowy zbiornik po lewej stronie.

Zastosowana na ciągniku kabina kierowcy typu M (średnia) wyposażona jest w dwie leżanki (górną i dolną) oraz trzy fotele dla załogi (fotel kierowcy jest amortyzowany). Na dachu zamontowano okrągły luk dachowy z przesuwaną na bok pokrywą. Wśród dodatkowego wyposażenia znalazł się m.in. układ filtrowentylacji, klimatyzacja, niezależne ogrzewanie wodne (także silnika), lodówka o pojemności 21 l, dwa gniazda 24V/15A oraz radiotelefony (jeden przewoźny i dwa przenośne) do komunikacji kierowcy z załogą. Główne lusterka zewnętrzne są elektrycznie regulowane i podgrzewane.

W układzie elektrycznym pojazdu zastosowano cztery akumulatory 12V 100 Ah, alternator 28V/150 A oraz jednobiegunowy wyłącznik główny. W wyposażeniu wozu znalazł się również kabel do uruchamiania silnika z obcego zasilania.

Za kabiną Zetrosa zamontowana została specjalna zabudowa mieszcząca zespół wyciągarek wspomagających załadunek sprzętu gąsienicowego na naczepę niskopodwoziową. Dwie wyciągarki robocze, zainstalowane z prawej i lewej strony zabudowy, to produkt renomowanej firmy Sepson AB o sile uciągu na pierwszym zwoju wynoszącej 240 kN. Długość robocza liny to 60 m, jej średnica - 24 mm. Prędkość zwijania/rozwijania to od 3 do 4,5 m/min. Trzecia wyciągarka, firmy Husar Winch, charakteryzuje się siłą uciągu wynoszącą 90,4 kN. Długość jej liny to również 60 m, a średnica - 12 mm. Służy ona także do samoewakuacji pojazdu, stąd zarówno do przodu, jak i do tyłu jej lina może być wyprowadzona za pomocą systemu rolkowego.

Wszystkie zamontowane na ciągniku wyciągarki są sterowane droga radiową (zasięg 100 m). Dostawcą tego systemu jest firma Tele Radio Polska.

Pojazd przystosowany jest do transportu kolejowego, morskiego oraz lotniczego zgodnie z wymaganiami STANAG 4062 Ed 6. Zetros spełnia także wymogi w zakresie kompatybilności elektromagnetycznej zgodnie z Normą Obronną.

Czytaj też

Opisane zestawy wraz z dostarczonymi w 2022 roku w ilości 23 egz. zestawami Jak (tworzonymi przez ciągniki siodłowe Jelcz 882.62 z opancerzoną kabiną oraz wieloosiowe niskopodwoziowe naczepy ST775-20W), stanowią istotne wzmocnienie zdolności Wojska Polskiego w zakresie przerzutu ciężkiej techniki wojskowej. Zważywszy na plany rozbudowy Sił Zbrojnych RP należy oczekiwać kontynuowania zakupów tego typu sprzętu logistycznego, który stanowi ważny element wsparcia jednostek pancernych, zmechanizowanych oraz artylerii. Co ciekawe, w 2018 r. podobne zestawy zamówili Litwini w liczbie ośmiu sztuk za kwotę 5,6 mln EUR. W ich przypadku wybrano ciągniki siodłowe Zetros 3643 oraz naczepy firmy EMPL

Zestawy dostarczone przez konsorcjum, którego liderem jest spółka Dobrowolski, stanowią ważny element wsparcia dla jednostek wyposażonych w ciężki sprzęt gąsienicowy.
Zestawy dostarczone przez konsorcjum, którego liderem jest spółka Dobrowolski, stanowią ważny element wsparcia dla jednostek wyposażonych w ciężki sprzęt gąsienicowy.
Autor. Dobrowolski Sp. z o.o.
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. Książę niosący na plecach białego konia

    Łączenie i integrowanie odległych rzeczy wymaga testów i ogromnych kosztów, a maszyny (broń) wymagają co najmniej 2-3 lat. Być może technologia Hanwha jest fajna w tym sensie, że połączenie Chunmu Launcher i pojazdu Jelcza wykonano w niecałe dwa miesiące, nie licząc czasu dostawy w Warszawie i Seulu. Najważniejszym powodem jest to, że pojazd Jelcza okazuje się platformą z najwyższej półki i najnowocześniejszą.

  2. wionier

    Trudno zrozumieć - po pierwsze politykę wyboru Mercedesa, zamiast Jelcza, a po drugie wybór silnika napędzanego paliwem lotniczym. Gdyby ww. ciężarówki woziły sprzęt lotniczy miałoby to jakiś związek i sens z tankowaniem na lotniskach. Optymalniejszym wyborem zasilania zestawu do przewozu czołgu wydawałby się olej napędowy, gdyż większość czołgów nim jest zasilana. Choć Abramsy mają możliwość zasilania silników różnym paliwem (może być paliwo rakietowe, olej napędowy, niskooktanowa benzyna, kerozyna, a nawet... wysokoprocentowy roztwór alkoholu). Ale po po co dodawać do pozycji logistyki. asortyment benzyn lotniczych? Oprócz oczywiście kolejnej marki Mercedesa do obsługi.

  3. Książę niosący na plecach białego konia

    W opinii koreańskich ekspertów wierzchowiec Jelcz Homara uznawany jest za lepszy od wierzchowca Chunmu. Warszawski Jelcz powinien być dalej udoskonalany i produkowany masowo, aby można go było zintegrować z wyrzutnią rakiety Chunmu o zasięgu 500 km i 1000 km, a także nadawać się do transportu ultraciężkich przyczep. Jak długo będzie Polska pozostanie kolonią dla berlińskich rynków?

    1. Essex

      Nie wiem po co określasz sprzęt infantylnie, to tylko go ośmiesza....jakich to koreańskich ekspertów? dawaj konkrety a nie bajdy wrzucone w eter, myślisz ze ktoś w to uwierzy?....kolonia i berlińskie rynki...rety znowu ta sama płyta, ile można? to już nudne.....Jelcz moze ze swoimi składakami niech zejdzie z ceny bo jak na razie to ma wyroby jak ze złota a każdy liczy ile ma za co zapłacić, co jest w Jelczu naszego? buda????? no bez żartów.

    2. Wuc Naczelny

      @Essoex "jakich to koreańskich ekspertów? dawaj konkrety a nie bajdy " No dobra Essex mówią o tym eksperci Ping Pong Kuo oraz Sam na SAM. I co teraz, co wiesz o koreańskich ekspertach, który z nich by umoczony w aferę z Daewoo i lobbuje za ich tłoczkami do Chunmoo a który jest typowany przez opozycję do teki ministra obrony? Nie wiesz? To po co durnie pytasz?

  4. RAF

    Wolniej nie mozna? A poza tym to powinny byc polskie Jelcze.

  5. Książę niosący na plecach białego konia

    Silnik Jelcza to iveco, a podwozie jest stosunkowo nowe. Innymi słowy, ma doskonałą stabilność, ciszę i moc. Jednakże Cheonmu to stara platforma wyprodukowana w latach 80. XX wieku, do której nie produkuje się części, a jazda na długich dystansach jest niemożliwa. Inspiracją był raczej pojazd Jelcza. Wiadomo, że Seul planuje zainwestować dziesiątki milionów dolarów w nowe pojazdy cheonmu. Import pojazdów Berlina bez wykorzystania tych znakomitych pojazdów Jelcza byłby marnowaniem podatków i władzy narodowej.

  6. Rafa0099

    Jedno z gorszych zamówień. Powinno być w 100% w PL przemyśle. Powinno być wszystko zmówienie w Jelczu lub naczepa u Dobrowolski, a ciężarówka w Jelczu - po co nam Niemiecka ciężarówka w wojsku PL? - utrzymanie i remonty przekroczą zyski z różnicy w cenie zakupu. Oraz Wojsko PL uzależnia się od zagranicznego dostawcy, gdzie wola polityczna może zdecydować o dostawie części zamiennych. Szkoda gadać.

    1. RobertW

      Czytałeś uważnie? Jelcz przegrał postępowanie bo dał gorsze warunki. Może Jelczowi nie zależało na tym zamówieniu bo roboty ma na wiele lat. Poza tym dywersyfikacja zamówień może wywołać pozytywny efekt w postaci konkurencjonizmu. Naczepy polskiej myśli inżynierskiej i produkcji. Dajmy zarobić też prywatnym podmiotom, to się opłaci.

    2. Wuc Naczelny

      @frajer ". Powinno być w 100% w PL" Po co? oferta PL była 40% droższa i ma debilnie rozwiązane koła, bo ma 2 rodzaje opon. Jelcze są lepsze na ścianie wschodniej, Zetrosy dla 11 DKPANC bo po nich artyleria nie będzie od razu walić.. Nei ma nic gorszego niż monopol niedopracowanych konstrukcji.

    3. Essex

      Mogli zejść z ceny a nie za skaldaka żądać takich kwot

  7. Jkseweryn

    Wreszcie ktoś poszedł po rozum do głowy i kupił porządny sprzęt renomowanej firmy ale jednak z udziałem polskiego poddostawcy naczepy, tak trzymać!

    1. Chasim

      Fakt sprzet porzadny powiem nawet ze byc moze lepszy niz Jelcz ale co z tego skoro bedzie musiala dla niego zostac stworzona osobna logistyka? Tak wiec wybór akurat slaby, natomiast rownie slaba byla oferta Jelcza chocby z gwarancja..

    2. Tani2

      Ja mam nadzieję źe podzespoły tych wszystkich ciągnikòw są takie same. Co do kabiny tu już pisałem powinna być taka sama. Po to aby po marce auta npl nie rozpoznał co to jest. Czyli maskowanie......

    3. Essex

      Chasim...wy tam w MON akurat chyba ze stworzeniem osobnej logistyki problemu nie macie biorąc pod uwagę sprzet z całego świata jaki kupujecie bez ładu i skladu...

  8. Weneda 1977

    Ciekawie czy Niemcy pozwolą na ich użycie w razie W czy nałożą kary i sankcje.

Reklama