Reklama
  • Wiadomości
  • Ważne

Mercedesy przewiozą polskie Leopardy i Abramsy

Inspektorat Uzbrojenia podpisał umowę na dostawę zestawów do przewozu ciężkich pojazdów bojowych. Jeżeli zrealizowane zostanie nie tylko zamówienie podstawowe, ale i opcja, to do Sił Zbrojnych RP może trafić nawet ponad 100 takich zestawów.

Mercedes-Benz Actros 3353AS Fot. Maciej Szopa/Defence24
Mercedes-Benz Actros 3353AS Fot. Maciej Szopa/Defence24

Umowa podpisana została w ostatnich dniach października. Jej wykonawcą jest konsorcjum w składzie: Dobrowolski Sp. z o.o. (lider) wraz z Autobox Innovations Sp. z o.o. Sp. j. oraz Top Gun A. Goryca. Jak podaje Inspektorat Uzbrojenia, przedmiotem zamówienia jest dostawa 109 zestawów, obejmujących ciągnik i naczepę niskopodwoziową, z czego na zamówienie gwarantowane przypada 31, a kolejnych 78 zostało przewidzianych prawem opcji.

Wartość zamówienia gwarantowanego wynosi 115,9 mln zł brutto, a cena dostaw w ramach prawa opcji wynosi 271,6 mln zł brutto. Dostawy zestawów zostaną zrealizowane w latach 2023-2026. Postępowanie zostało przeprowadzone na podstawie przepisów ustawy z dnia 11 września 2019 r. – Prawo zamówień publicznych, w trybie przetargu ograniczonego.

Postępowanie było realizowane od maja 2020 roku. Jego przedmiotem była dostawa zestawów do transportu czołgów i ciężkiego sprzętu gąsienicowego o ładowności powyżej 60 ton. Wyboru oferty konsorcjum dokonano na przełomie lipca i sierpnia br. Drugą propozycję złożyła spółka Jelcz Sp. z o.o., jednak była ona droższa (łącznie ponad 520 mln zł za zamówienie podstawowe i opcję). Jak wynikało z dokumentów udostępnionych przez IU, oferta Jelcza zapewniała tylko 48-miesięczną gwarancję, podczas gdy wspomnianego konsorcjum już 96-miesięczną. W skład kryteriów oceny złożonych ofert wchodziła: cena (waga 75), gwarancja (waga 15) i własności funkcjonalne (waga 10). Obie zostały ocenione odpowiednio na 73,33 i 100 pkt w wyniku czego wybrana została druga ze złożonych ofert jako najkorzystniejsza. 

Fot. mjr Krzysztof Płatek
Fot. mjr Krzysztof Płatek

Wymagania techniczne zakładają, że mają być zestawy z naczepami o ładowności minimum 60 ton zdolne do przewozu współczesnych czołgów podstawowych takich jak Leopard 2 lub Challenger 2. Wymagano także układu napędowego z napędem na wszystkie koła jezdne, zastosowania wkładek umożliwiających jazdę przy braku ciśnienia w ogumieniu (typu Run-Flat), a także dwuosobowej kabiny ciągnika. Dodatkowymi atutami mają być z kolei trzecie miejsce dla trzeciej osoby w kabinie oraz ewakuacyjny właz dachowy.

Zestawy są przeznaczone do realizacji zadań związanych z transportem na duże odległości oraz ewakuacji technicznej czołgów i ciężkiego sprzętu gąsienicowego, zarówno w czasie pokoju, kryzysu jak i wojny. Zestawy składać się będą z ciągnika siodłowego marki Mercedes Benz Zetros, 3348AS 6x6 oraz naczepy produkcji Dobrowolski Sp. z o.o.

Na wyposażeniu Wojska Polskiego obecnie znajduje się kilka różnych modeli zestawów niskopodwoziowych przeznaczonych do transportu ciężkich wozów bojowych. Wśrod nich wymienić można m.in. 59 Iveco Trakker MP720T50WT i MP720T48WT, sześć Faun SLT 50-2 Elefant (te zostały pozyskane wraz z czołgami Leopard 2), dziewięć Mercedes-Benz Actros 3353AS, oraz pojedyncze egzemplarze MAN 40.464 DFAT i VOLVO FL12H. Dodatkowo w 2019 roku zakupiono 14 egzemplarzy opancerzonych zestawów opartych na ciężarówce Jelcz (z opcją na następnych dziewięć plus trzy dodatkowe ciągniki bez naczep).

Reklama
Reklama

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama