Navantia z doświadczeniami transferu technologii. Przykład australijskich niszczycieli obrony powietrznej
Navantia posiada udokumentowane doświadczenie związane z transferem wiedzy i technologii (Transfer of Knowledge and Technology – TOKET), oraz współpracą z lokalnym przemysłem. Firma ta, z sukcesami, współpracowała z Norwegią, Turcją, a aktualnie z Królestwem Arabii Saudyjskiej.

Autor. CPOIS Cameron Martin/Commonwealth of Australia
Artykuł sponsorowany, partner publikacji Navantia
Poza tymi przypadkami, warta podkreślenia jest także współpraca z Australią. Australijski program pozyskania niszczycieli obrony powietrznej (AWD, Air Warfare Destroyers) jest jednym z najbardziej znaczących projektów współpracy przemysłowej, jakie podjęła Navatia w połączeniu z dostawą wysokiej klasy zdolności na rzecz Królewskiej Marynarki Wojennej Australii, a także wraz z wsparciem dla lokalnego przemysłu.
W lipcu 2007 roku Premier Australii, John Howard, ogłosił wybór Navantii jako projektanta i dostawcy okrętów w ramach dwóch, największych programów morskich prowadzonych przez ten kraj - pozyskania niszczycieli obrony powietrznej (Air Warfare Destroyer) i okrętów desantowych (Amphibious Assault Ships) na potrzeby Marynarki Wojennej Australii.
Navantia miała dostarczyć projekt i transfer technologii trzech niszczycieli obrony powietrznej opartych o projekt hiszpańskiej fregaty F-100, a także niezbędnego wsparcia technicznego w zakresie budowy tych niszczycieli w australijskich stoczniach ASC.
Zobacz też
Oferowana przez Hiszpanów fregata F-100, która w tym czasie była już w służbie marynarki Wojennej Hiszpanii w czterech egzemplarzach, a kolejny był w budowie, wybrana została za stosunek ceny do jakości, pokonując ofertę złożoną przez amerykańską firmę Gibbs & Cox.
F-100 to projekt z półki, który można było poprzez ograniczone zmiany dostosować do wymagań australijskich. Posiada zdolność do przenoszenia systemu Aegis, odpowiedni zasięg, no i wsparcie rządu Hiszpanii - było to zatem rozwiązanie niskokosztowe, pociągające za sobą mniejsze ryzyko. Kontradmirał Steve Tiffen z Australijskiej Marynarki Wojennej, blisko zaangażowany w wybór, stwierdził, że „prawdziwym wyróżnikiem była platforma".
Kontrakt wart 285 milionów euro podpisano ze Związkiem Australijskim, zakładał on transfer technologii na rzecz Sojuszu AWD (Defense Material Organization, stoczni ASC, i Raytheon Australia - jako integratora systemu walki), a także wsparcie techniczne i pewne konkretne elementy usprzętowienia, których miała dostarczyć Navantia.
Zobacz też
We wrześniu 2011 roku Navantia ustanowiła australijski podmiot zależny pod nazwą Navantia Australia Pty. Ltd. Była to strategiczna decyzja firmy - by zostać w Australii długoterminowo. Decyzję te w pełni wsparł hiszpański rząd. Fakt ten stanowił dowód ambicji Navantii, spółka bowiem chce stać się niezawodnym, solidnym dostawcą i partnerem sił zbrojnych Australii, na wiele lat.
Dzięki realizacji tego programu osiągnięto wysoki poziom zdolności przemysłowych Australii, co było imponującym sukcesem, a do jego osiągnięcia przyczyniły się odpowiednie zasoby i umiejętności, potrzebne by dostarczyć projekt dostosowany do zmian.
Doświadczenia wyniesione z tego procesu są kluczowe w zakresie obniżenia ryzyka kolejnych projektów stoczniowych w Australii w przyszłości - pozwolą one także na upewnienie się, że talenty w istniejących zasobach kadrowych - z wysokimi umiejętnościami - nie przepadną.
Zobacz też
Co więcej, Navantia zbudowała także 2 okręty desantowe (LHD) typu Canberra, o wyporności 27 tys. ton. W postępowaniu tym pokonała francuskie konsorcjum z firmą Thales Australia na czele. Navantia współpracowała tu z firmą Tenix (później - BAE Systems), oferując wspólną budowę okrętu, dzieląc wysiłek między Hiszpanią i Australią, co minimalizowało ryzyka związane z terminami i dostarczyło duże możliwości firmom z Australii, które mogły brać udział w budowie, utrzymaniu i zapewnianiu wsparcia okrętom.
Obecnie trzy jednostki AWD, a także 2 LHD są w służbie w Marynarce Wojennej Australii, a Navantia Australia podpisała umowy na wsparcie cyklu życia tychże.
28 lutego 2020 Królewska Australijska Marynarka Wojenna formalnie przyjęła do służby trzeci i ostatni niszczyciel obrony powietrznej (Air Warfare Destroyer), NUSHIP Sydney, ukańczając program, który trwał 13 lat.
Australijska Minister Obrony, Senator Linda Reynolds, opisała okręty AWD, czyli niszczyciele rakietowe typu Hobart, jako „klasę samą w sobie. Oferują one skalowalne opcje dla Australii i najlepsze co dostępne w zakresie rozwiązań morskiej obrony powietrznej na potrzeby Królewskiej Australijskiej Marynarki Wojennej. Stanowią wspaniałe, narodowe aktywa."
Relacja w zakresie transferu technologii między Navantią a Australią stała się ogromnym sukcesem.
Warren King, były prezes Navantia Australia i ówczesny członek rządu stwierdził: „to stanowi istotny krok milowy w rozwijaniu suwerennych zdolności Navantia Australia i wzmacnia przemysł stoczniowy i utrzymania okrętów Australii. Przewidziany jest tu, wedle mojej wiedzy, największy możliwy, najbardziej wartościowy transfer zdolności w historii przemysłu obronnego Australii".
„Posiadanie kontroli i praw własności intelektualnej w Australii zapewnia nam suwerenną kontrolę nad rozwojem naszych zdolności morskich w przyszłości. Możliwość wykorzystania tej własności intelektualnej i jednocześnie setek lat doświadczenia Navantii, daje Australii najlepszą okazję ku temu, by zbudować własne, suwerenne sektory stoczniowy, i utrzymania okrętów", dodał.
Artykuł sponsorowany. Partner publikacji Navantia
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS