Przemysł Zbrojeniowy
Navantia - kolejny chętny do programu europejskiej korwety patrolowej
Francusko - włoskie konsorcjum Navris i hiszpański koncern stoczniowy Navantia podpisały umowę MoU (Memorandum of Understanding - MoU) na temat współpracy przy budowie Europejskiej Korwety Patrolowej EPC. Prace będą realizowane pod egidą Europejskiej Agencji Obrony EDA (Europeen Defence Agency).
Trzy z największych koncernów stoczniowych w Europie: francuski Naval Group i włoski Fincantieri – połączone w konsorcjum Navris oraz hiszpański Navantia zamierzają współpracować przy budowie Europejskiej Korwety Patrolowej EPC (European Patrol Corvette). Okręt ma powstać w ramach unijnego projektu stałej współpracy strukturalnej PESCO (Permanent Structured Cooperation). Grupy kilku lub kilkunastu krajów z Unii Europejskiej proponują w nim wspólne rozwiązywanie problemów, których efektem są najczęściej nowej generacji systemy uzbrojenia.
Projekt korwety EPC został przygotowany przez zespół czterech państw pod kierownictwem Włoch i zatwierdzony przez radę sterującą EDA w styczniu 2021 roku. Naturalnym wykonawcą zadania było włosko francuskie konsorcjum stoczniowe Navris, w którym po 50% udziałów mają koncerny Naval Group i Fincantieri. Obecnie do programu dołączył również hiszpański koncern Navantia, który wcześniej uczestniczył w opracowaniu projektu przedstawionego radzie sterującej EDA.
Czwartym państwem biorącym udział w tych pracach była Grecja. W jej aktywnym udziale w programie EPC może pomóc wsparcie koncernu Naval Group, który w ten sposób może się w pewien sposób zrewanżować za podpisanie wielkiego kontraktu dla greckiej marynarki wojennej na dostawę czterech fregat nowej generacji typu Belh@rra oraz dwóch zmodernizowanych fregat stealth typu La Fayette.
Przy zatwierdzaniu projektu zakładano dodatkowo, że zostaną do niego zaproszenie jeszcze inni partnerzy europejscy, którzy będą zainteresowani wprowadzeniem do niego własnych rozwiązań. Jednym z nich będzie najprawdopodobniej Portugalia, która jak na razie ma status obserwatora. EPC jest to o tyle ciekawa propozycja, że uczestnicy prac nad okrętem mogą teoretycznie korzystać nie tylko z funduszy krajowych, ale również z pieniędzy unijnych.
Jak na razie niewiele wiadomo o projekcie okrętu zaproponowanego agencji EDA. Informacje wskazują jedynie, że ma to być wielozadaniowa jednostka pływająca, przygotowana do przyjmowania wielu różnych, wymiennych systemów i modułów zadaniowych. Korweta EPC będzie więc pełnowartościowym okrętem bojowym, ale jednocześnie będzie przygotowany do działania w czasie kryzysu i pokoju, w tym do: projekcji siły, zapewnienia swobody żeglugi, przeciwdziałania piractwu i przemytowi, kontroli migracji, prowadzenia akcji poszukiwawczo-ratowniczych a także udzielania pomocy humanitarnej.
W ten sposób zakłada się, że jednym takim okrętem uda się zastąpić kilka klas jednostek pływających, w tym przede wszystkim lekkie fregaty i pełnomorskie okręty patrolowe. Na określenie szczegółowego wyposażenia jest jednak jeszcze za wcześnie i jak na razie zakłada się jedynie, że korweta EPC będzie miała długość około 100 metrów i wyporność około 3000 ton. Wymagania projektowe dla tych okrętów od poszczególnych, zainteresowanych sił morskich, z założeniem ujednolicenia rozwiązań i modułowości, mają być dostarczone jeszcze w 2021 roku. Wstępnie zakłada się bowiem, że pierwszy taki okręt ma się pojawić jeszcze przed końcem 2027 roku.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie