Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

MSPO 2024: PIT RADWAR aż z czterema nowościami: w tym z samobieżną armatą SA-35

Radar Wielofunkcyjny Kierowania Ogniem (RWKO) SAJNA z częściowo podniesioną anteną
Radar Wielofunkcyjny Kierowania Ogniem (RWKO) SAJNA z częściowo podniesioną anteną
Autor. M.Dura

Spółka PIT RADWAR zaprezentowała po raz pierwszy na targach MSPO 2024 aż cztery nowe rozwiązania, bardzo potrzebne Polskiemu Wojsku: Samobieżną Armatę SA-35 na podwoziu kołowym Jelcz, wielofunkcyjny radar kierowania ogniem Sajna, mały radar 4D typu Tuga oraz interrogator przenośny krótkiego zasięgu IKZ-M.

Spółka PIT RADWAR była jednym z najbardziej wyróżniających się wystawców na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego MSPO 2024 w Kielcach. Żadna inna firma nie zaprezentowała bowiem aż czterech nowych systemów i to dodatkowo zbudowanych zgodnie z zapotrzebowaniem polskich Sił Zbrojnych. Jest to o tyle symboliczne, że w 2024 roku spółka PIT-RADWAR świętuje też 90-lecie swojego istnienia.

Reklama

Targi MSPO w Kielcach w 2024 roku pokazały, że rzeczywiście jest co świętować. Z jednej strony prezentowane były bowiem „w metalu” systemy radiolokacyjne już dobrze znane i cały czas rozwijane, np mobilny trójwspółrządny radar dalekiego zasięgu Warta czy System Pasywnej Lokacji. Z drugiej zaś strony, spółka PIT-RADWAR przygotowała w Kielcach aż cztery premiery, a więc rozwiązania, o których się mówiło, które się pokazywało w modelach lub na prezentacjach, a które dopiero w tym roku można było zobaczyć „na żywo” i po prostu dotknąć.

Co ważne aż dwa produkty, w których opracowaniu uczestniczyła spółka PIT-RADWAR otrzymały na MSPO 2024 nagrodę Defender: „35 mm Okrętowy System Uzbrojenia OSU-35K” i System Pasywnej Lokacji (SPL).

Samobieżna Armata SA-35 kalibru 35 mm
Samobieżna Armata SA-35 kalibru 35 mm
Autor. PIT-RADWAR

Trudno się więc dziwić, że tym, co wzbudzało szczególne zainteresowanie była Samobieżna Armata SA-35 kalibru 35 mm zintegrowana na podwoziu samochodu Jelcz. Jest to rozwiązanie, które możliwościami, bardzo słusznie jest porównywane do rosyjskiego systemu przeciwlotniczego Pancyr. SA-35 może więc zmienić sposób działania polskiej obrony przeciwlotniczej na bardzo krótkich dystansach – i to również w odniesieniu do tak małych celów, jak mikrodrony. Na jednym pojeździe zamontowano bowiem sensory (głowicę optoelektroniczną, a w przyszłości radar z anteną obrotową Tuga) oraz efektory (jak na razie jest to armata kalibru 35 mm, ale w przyszłości mogą to być jeszcze rakiety przeciwlotnicze bardzo krótkiego zasięgu oraz nadajnik zakłóceń radioelektronicznych).

Czytaj też

Bazą dla całego rozwiązania jest nagrodzona tegorocznym Defenderem armata morska OSU-35K, która była wcześniej testowana na korwecie ORP „Kaszub”, a obecnie jest już zainstalowana na polskim niszczycielu min ORP „Mewa” i będzie montowana na kolejnych okrętach typu Kormoran. Co ważne, na pojazd przeniesiono nie tylko wieżyczkę armatnią, ale również jej system stabilizacji. Może to pozwolić w przyszłości na prowadzenie ognia do celów powietrznych, także podczas ruchu.

Czytaj też

Tym co wyróżnia zestaw artyleryjski SA-35 jest niewątpliwie jego celność i skuteczność. Zwalczanie nawet niewielkich celów powietrznych jest bowiem możliwe dzięki bardzo dobremu systemowi obserwacji, jak również parametrom samej armaty, wzmocnionych dodatkowo poprzez zastosowanie amunicji programowalnej (opracowanej przez Mesko). W ten sposób do zwalczania np. mikrodronów może wystarczyć wystrzelenie nawet jednego pocisku.

Radar Wielofunkcyjny Kierowania Ogniem SAJNA ze złożoną anteną
Radar Wielofunkcyjny Kierowania Ogniem SAJNA ze złożoną anteną
Autor. M.Dura

Drugim, premierowym rozwiązaniem prezentowanym na MSPO w Kielcach w tym roku jest trójwspółrzędny Radar Wielofunkcyjny Kierowania Ogniem (RWKO) Sajna pracujący w paśmie C. Jest on przeznaczony do wykrywania, wskazywania i wstępnego naprowadzania środków ogniowych w zestawach rakietowych obrony powietrznej krótkiego zasięgu, w szczególności pozyskanych w ramach programu Narew. Sajna ma przy tym możliwość wykrywania wszelkiego rodzaju celów powietrznych, od standardowych, załogowych statków powietrznych, poprzez rakiety kierowane i niekierowane, pociski balistyczne krótkiego zasięgu, pociski artyleryjskie i moździerzowe, po bezzałogowe statki powietrzne.

Reklama

Sajna wyróżnia się przy tym od poprzednich rozwiązań produkowanych przez PIT-RADWAR i to z kilku powodów. Po pierwsze jest to pierwszy, polski radar z aktywną anteną AESA już nie w strukturze wierszowej (tak jak w przypadku radaru Bystra). Antena Sajny jest bowiem w pełni półprzewodnikową, dwuwymiarową, aktywną anteną, składającą się z wielu, takich samych modułów nadawczo-odbiorczych, zbudowanych w technologii MMIC na azotku galu (GaN). W zależności od wykonywanej misji, urządzenie to może więc pracować: albo z obracającą się anteną (zapewniając pełne pokrycie w azymucie 360°), albo z anteną nieruchomą (pozwalając na pracę sektorową, z wysoką częstością odświeżania informacji o śledzonym celu).

Radar Wielofunkcyjny Kierowania Ogniem SAJNA z podniesioną anteną
Radar Wielofunkcyjny Kierowania Ogniem SAJNA z podniesioną anteną
Autor. M.Dura

Po drugie jest to radar o dokładności pozwalającej na naprowadzania rakiet przeciwlotniczych. W ten sposób stację tą można zintegrować poprzez środki łączności z zestawami krótkiego zasięgi Narew i innymi elementami obrony powietrznej. Po trzecie jest to radar mobilny, którego antena jest dodatkowo podnoszona na wysokość 20 m (dzięki masztowi wyprodukowanemu przez firmę Hydromech z Polmewa). Zwiększa to zasięg wykrywania celów niskolecących – w tym rakiet manewrujących i dronów kamikaze uzyskując przy tym dodatkowo większą elastyczność w doborze stanowiska uniezależniając się od np. znajdujących się w pobliżu drzew. Cały zestaw składa się z jednego pojazdu i jest obsługiwany przez trzy osoby (z możliwością obsady dwuosobowej).

Radar 4D Tuga z aktywną anteną AESA
Radar 4D Tuga z aktywną anteną AESA
Autor. M.Dura

Trzecią nowością, którą można było zobaczyć na targach MSPO w Kielcach jest radar Tuga, przeznaczony do wykrywania i śledzenia samolotów, śmigłowców oraz bezzałogowych statków powietrznych. PIT-RADWAR proponuje w tym przypadku niewielką stację radiolokacyjną 4D (mierzącą trzy współrzędne położenia oraz prędkość radialną) z aktywną anteną AESA na pasmo X.

Jest to urządzenie przypominające zasadą działania Radar Mobilny RM-100, wykorzystywane w systemie brzegowym przez polską Marynarkę Wojenną. Tuga pracuje bowiem na fali ciągłej modulowanej częstotliwościowo FMCW (Frequency Modulated Continuous Waveform). Cechą charakterystyczną tej stacji jest jej kompaktowość i zwarta konstrukcja. Dzięki temu można ją stosować jako radar przenośny lub zintegrowany z platformami mobilnymi (tak przewidziano w przypadku Samobieżnej Armaty SA-35).

Głowica obserwacyjna np. dla systemu SA-35 z radarem 4D Tuga z sensorami optoelektronicznymi
Głowica obserwacyjna np. dla systemu SA-35 z radarem 4D Tuga z sensorami optoelektronicznymi
Autor. M.Dura

Pomimo stosunkowo małej masy i gabarytów, Tuga ma zasięg wykrywania od 50 m do 50 km. Przy czym małe drony są wykrywane na odległości do 5 km. Co ważne, stosunkowo mała moc szczytowa utrudnia wykrycie tej stacji radiolokacyjnej przez urządzenia rozpoznawcze przeciwnika, co zwiększa jej bezpieczeństwo działania. Pomaga w tym również wysoko umieszczona antena, którą można wysunąć powyżej linii drzew, pozostawiając pojazd w ukryciu.

Interrogator krótkiego zasięgu IKZ-M podłączony do przenośnego zestawu przeciwlotniczego klasy MANPADS typu Piorun
Interrogator krótkiego zasięgu IKZ-M podłączony do przenośnego zestawu przeciwlotniczego klasy MANPADS typu Piorun
Autor. M.Dura

Po raz pierwszy w Kielcach prezentowana jest zminiaturyzowana wersja IKZ-50M - interrogator krótkiego zasięgu IKZ-M, przeznaczona m.in. dla przenośnych zestawów przeciwlotniczych klasy MANPADS (man-portable air-defence system), takich jak Grom i Piorun. Urządzenie to jest zasilane bateryjnie i podłączane wraz z anteną (IFF-02) do wyrzutni przygotowywanej do strzału.

Reklama

Jest to system pozwalający sprawdzić, tuż przed odpaleniem rakiety, czy namierzany statek powietrzny jest „swój” czy „obcy”. Zestaw IKZ-M umożliwia operatorowi PPZR GROM i PIORUN przeprowadzenie identyfikacji IFF w standardzie MARK XIIA (szyfrowanego modu 5) przed wystrzeleniem rakiety.. Interrogator ma zasięg do 10 km, a więc w zupełności wystarcza dla wyrzutni klasy MANPADS. Według producenta: „nowoczesne obwody cyfrowe i zaawansowane przetwarzanie sygnału zapewniają doskonałą dokładność, wydajność i odporność na zakłócenia”.

Mobilny, trójwspółrzędny radar dalekiego zasięgu Warta
Mobilny, trójwspółrzędny radar dalekiego zasięgu Warta
Autor. M.Dura

Nowym produktem spółki PIT-RADWAR, chociaż już wcześniej prezentowanym na MSPO w Kielcach, była trójwspółrzędna stacja radiolokacyjna dalekiego zasięgu Warta. Pomimo deklarowanego dużego zasięgu (do 470 km) i pułapu (30500 m) oraz stosunkowo dużej anteny, jest to radar mobilny – spełniający wymagania techniczne, zdefiniowane przez NATO dla radarów klasy DADR (Deployable Air Defence Radar).

Jest to stacja wielozadaniowa, z aktywną anteną półprzewodnikową, pracującą w paśmie L. Nie ma więc ona centralnego nadajnika, ale kilka półprzewodnikowych układów nadawczo-odbiorczych podłączonych do poszczególnych wierszy ścianowego systemu antenowego. Przestrzeń jest przeszukiwana poprzez mechaniczny obrót anteny w płaszczyźnie azymutu i jednoczesny, sterowany elektronicznie, dobór wiązek w płaszczyźnie elewacji.

Jedną z ważnych zalet Warty jest jej odporność na zakłócenia. Osiągnięto to dzięki: zastosowaniu anteny o niskim poziomie listków bocznych, zredukowanej mocy szczytowej nadajnika, szybkiej zmianie częstotliwości roboczej, zastosowaniu technik adaptacyjnego przetwarzania sygnałów oraz zaawansowanego zarządzania zasobami radaru. Warta może być obsługiwana z poziomu lokalnych stanowisk operatorskich umieszczonych w kontenerze oraz z konsol zdalnych, a ploty „opisujące” wykryte i/lub śledzone obiekty powietrzne mogą być automatycznie przekazywane do natowskiego lub do narodowego systemu zarządzania sytuacją powietrzną.

Stacja radiolokacyjna do wykrywania niewielkich dronów z niewielką anteną ścianową umieszczoną z tyłu głównego szyku antenowego radaru Warta
Stacja radiolokacyjna do wykrywania niewielkich dronów z niewielką anteną ścianową umieszczoną z tyłu głównego szyku antenowego radaru Warta
Autor. M.Dura

Warto przy tym pamiętać, że „Warta” to tak naprawdę zestaw składający się z aż czterech urządzeń radiolokacyjnych. Z właściwym radarem dalekiego zasięgu na pasmo L współpracuje bowiem również interrogator dalekiego zasięgu systemu identyfikacji radiolokacyjnej „swój-obcy” (z „poziomą” anteną ścianową umieszczoną nad głównym szykiem antenowym), dodatkowa, mała stacja radiolokacyjna do wykrywania niewielkich dronów (z niewielką anteną ścianową umieszczoną z tyłu głównego szyku antenowego) oraz holowany na przyczepie nadajnik zakłóceń (dekoy), zapewniający elektroniczne maskowanie stacji (pomagając w myleniu rakiet antyradarowych i amunicji krążącej naprowadzanej na źródła promieniowania radarowego).

Czytaj też

W ten sposób cały kompleks Warta składa się z trzech pojazdów: jednostki antenowej, jednostki wskaźnikowej i jednostki wsparcia logistycznego (gdzie zostaną umieszczone m.in. siatki maskujące Berberys – zimowe i letnie, bębny z okablowaniem, części zamienne, itd.) oraz dwóch przyczep: z decoyami i prądotwórczej (wyposażonej w UPS i podwójny agregat).

System Pasywnej Lokacji z przygotowanymi do podniesienia antenami
System Pasywnej Lokacji z przygotowanymi do podniesienia antenami
Autor. M.Dura

Wyróżniającym się rozwiązaniem spółki PIT-RADWAR na MSPO 2024 był także innowacyjny w skali światowej System Pasywnej Lokacji (SPL) – nagrodzony zresztą w tym roku Defenderem. System ten łączy dwa podsystemy pasywne: podsystem PCL (ang. Passive Coherent Location) i podsystem PET (ang. Passive Emitter Tracking) pozwalające na multistatyczną pracę operacyjną z pokryciem bardzo szerokiego zakresu częstotliwościowego. W Kielcach prezentowana jest jedna z tych stacji, chociaż cały kompleks w pełnej konfiguracji złożony jest z 4 Radarów Pasywnej Lokacji (RPL), identycznych pod względem sprzętu i oprogramowania.

W każdej konfiguracji jeden z radarów RPL pracuje jako prowadzący (M - Master), a pozostałe jako podporządkowane (S – Slave). Możliwa jest jednak również praca w niepełnej konfiguracji - od 1 do 3 radarów. Jest to system pasywny, nie emitując żadnych sygnałów, przez co jest niewykrywalny dla wrogich systemów rozpoznania elektronicznego ESM (Electronic Support Measures). Pomimo tego zapewnia on ciągłą obserwację przestrzeni z lokalizacją i śledzeniem obiektów powietrznych.

Materiał sponsorowany

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (7)

  1. wojghan

    Wszystko pięknie tylko ten Jelcz nie jest pojazdem opancerzonym do poziomu adekwatnego do działań w bliskiej strefie kontaktu.

  2. user_1050711

    Fajne rozwiązanie, ale głównie na wystawy. Gdy przyjdzie do wojny - a może to stać się wkrótce po Ukrainie, oczywiście okaże się że wszystkiego jest drastycznie za mało, a zamówienia przyszły drastycznie za późno. Że potencjał inżynierski był w porę, pamiętamy to jeszcze sprzed prawie ćwierć wieku. Tak, oczywiście z Loary, trzeci prototyp, nagroda Grand Prix salonu w Kielcach, rok 2004. I co ? i cacas, jak zwykle.

    1. wojghan

      Jeśli nie będziemy pchali palców między drzwi to nie będzie żadnego "wkrótce po Ukrainie".

  3. Essex

    Mistrzowie w budowaniu WIELKICH pojazdow. Dobrzez ze zamiast tej gigantycznej 20letniej licencyjnej araty 35 mm nie ma tam 76mm pewnie bylaby wielkosci 5 pietrowego budynku. Wielkie osiagniecia manufaktury ktorej wyfobow nik nie kupuje. Potega!

    1. Takijeden

      To porządna firma z porządnymi opracowanymi produktami.

    2. Qwest

      RCH 155 to jest dopiero pięcio piętrowa potęga niemieckiej manufaktury.

    3. Patryk.

      @Essex, fakt wygląda na sporą konstrukcję. Z tym, że: ma wbudowaną stabilizację armaty (tak jak w wersji morskiej), ma dwustronne podawanie amunicji, ma więc dwa magazyny amunicji, ma układy do programowania amunicji (tej programowanej oczywiście), kąt podniesienia armaty od -10st do 85st, osłony w kształtach zmniejszających odbicia radarowe, i coś tam jeszcze. A to wszystko wymaga miejsca oraz jest ciężkie.

  4. Takijeden

    Porządne nowe radary polskiej produkcji. Oby jak najszybciej podpisano umowy wykonawcze.

  5. szczebelek

    Prawda jest taka, że wyroby PIT -Radwar są nam potrzebne

    1. Essex

      Nie, prawda jest taka ze wyroby jakie oferują są nam potrzebne ale nie w cenie jakby byly ze złota i niekoniecznie od nich. O ich "potędze" świadczy ilośc klientów zagranicznych która jest zerowa oraz moce przerobowe na poziomie XIX wieczniej manufaktury.

    2. Takijeden

      @Essex Skoro to krajowy producent to koniecznie od nich - pieniądze zostaną w kraju. Robią dobre radary, produkcję rozkręcą odpowiednio duże zamówienia.

  6. Szwejk85/87

    Bardzo cieszą osiągnięcia PIT-RAWAR, kiedyś tam pracowałem przez krótki czas, ale czy napewno potrzebne są tak szczegółowe opisy tych radarów ? Może okryjmy mgłą tajemnicy sposoby osiągania doskonałych parametrów naszych radarów ?

  7. user_1064174

    Mam nadzieje, że w niedalekiej przyszłości PIT-RADWAR rozszerzy swoje portfolio tak aby zaspokajało w pełni potrzeby wojska, bo wciąż są miejsce gdzie używamy importowanych radarów.

Reklama