- Wiadomości
Kurs instruktorów wyrzutni Homar-K zakończony sukcesem
Toruńskie Centrum Szkolenia Wojsk Rakietowych i Artylerii poinformowało o zakończeniu pilotażowego kursu instruktorów obsług wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Homar-K.
Autor. Centrum Szkolenia Wojsk Rakietowych i Artylerii im. gen. Józefa Bema
Zakończenie pilotażowego kursu instruktorów obsług Homarów-K stanowi kolejny ważny krok w procesie szkolenia tych coraz liczniejszych wyrzutni rakietowych w Wojsku Polskim. Łącznie do armii trafi ich 290 sztuk, zatem kwestia szkolenia kolejnych obsług jest jednym z największych wyzwań, jakie czeka naszą armię w tej kwestii. Dzięki zakończeniu kursu możliwe będzie rozpoczęcie przez jego uczestników szkolenia nowych obsług Homarów-K, ale już w macierzystych jednostkach. Przyspieszy to cały proces i odciąży CSWRiA.
Kurs obejmował m.in. pracę na Zintegrowanym Systemie Zarządzania Walką (ZZKO) Topaz i PZUŁ Fonet, proces załadowania oraz rozładowania kontenerów transportowo-startowych z amunicją, wykonywanie zadań ogniowych oraz realizację prac związanych z obsługą techniczną wyrzutni. Jego głównym celem było metodyczne przygotowanie kursantów do samodzielnego szkolenia obsług Homara-K w roli instruktorów.
Szkolenie obsług na Homarach-K przyspieszy
Egzamin końcowy żołnierze zakończyli pozytywnie, co stanowi kolejny krok w szybszym wdrażaniu wspomnianej konstrukcji do wojska. Warto wspomnieć, że Toruńskie Centrum Szkolenia Wojsk Rakietowych i Artylerii jest jedyną jednostką w Polsce, której żołnierze uzyskali certyfikat instruktora uprawniający do szkolenia operatorów, przeprowadzania egzaminów weryfikujących oraz wystawiania certyfikatów w zakresie użytkowania wyrzutni Homar-K oraz M142 HIMARS.
Dotychczas do naszego kraju dotarło 156 modułów dla WWR Homar-K, z czego 72 egzemplarze w tym roku. Po dotarciu do Polski są one integrowane z elementami polskiej produkcji, takimi jak cyfrowy system łączności Fonet i Zautomatyzowany Zestaw Kierowania Ogniem Topaz od Grupy WB oraz podwozie w postaci samochodu ciężarowego Jelcz 882.57. Obecnie Wojsko Polskie ma już na swoim stanie przynajmniej 81 kompletnych systemów Homar-K, a w kolejnych miesiącach liczba ta będzie systematycznie rosnąć.
Zobacz też

Ile Polska zamówiła wyrzutni Homar-K?
Co do samych Homarów-K, pierwotnie zakupionych zostało 212 egzemplarzy tego spolonizowanego wariantu K239 Chunmoo, jednak liczba ta zwiększyła się do 290 z racji na podpisanie w kwietniu tego roku drugiej umowy wykonawczej. Wraz z wyrzutniami w obu umowach zakupione zostały do nich pociski rakietowe CGR-080 kalibru 239 mm, które dysponują zasięgiem 80 km, a także balistyczne krótkiego zasięgu CTM-290 zdolne do trafienia w cel oddalony o 290 km.
Oprócz tego pozyskany został pakiet logistyczny i szkoleniowy. Przewidywana jest także integracja Homara-K z polskimi pociskami niekierowanymi kalibru 122 mm w kontenerach transportowo-startowych opracowanych przez WZL-2. Możliwe, że część wyrzutni będzie w przyszłości montowana na podwoziu Jelcza 3 generacji, które zademonstrowano podczas MSPO 2023.
Autor. plut. Ł. Piekutowski / 23pa
Co Polska zyska na zakupie koreańskiej artylerii?
Druga umowa wykonawcza przewiduje utworzenie zaplecza serwisowego modułów wyrzutni oraz wytwarzanie doń części zamiennych w Polsce. Pierwszy tuzin modułów przyjedzie z fabryki Hanwha Aerospace w Changwon. Począwszy od 13-egzemplarza wszystkie kolejne wyrzutnie będą produkowane w Polsce, przypuszczalnie w Hucie Stalowa Wola. Podczas MSPO 2024 Grupa WB podpisała porozumienie MOU z koreańskim koncernem Hanwha Aerospace dotyczące budowy w Polsce nowej fabryki amunicji rakietowej dla wyrzutni K239 Chunmoo.
W kwietniu 2025 roku firmy ustaliły warunki współpracy w amunicyjnej spółce celowej (ang. joint venture). Pierwsze rakiety tam wytworzone mają pojawić się w 2029 roku.
Homar-K to spolonizowany rakietowy system artyleryjski K239 Chunmoo, w którym podwozie bazowe w postaci samochodu ciężarowego Doosan 8x8 z opancerzoną kabiną uległo wymianie na rodzimej produkcji Jelcza w układzie 8x8. Za przedziałem załogi umieszczono dwa kontenery z pociskami rakietowymi, w każdym można przenosić m.in. sześć kierowanych rakiet kalibru 239 mm o donośności około 80 km lub jeden pocisk balistyczny o donośności około 290 km. Trwają też prace nad integracją z wyrzutnią rakiet kal. 122 mm używanych przez, chociażby systemy WR-40 Langusta czy BM-21 Grad. Poza tym z kontenerów transportowo-startowych można strzelać niekierowanymi pociskami kal. 131/227 mm. W trakcie opracowywania są kolejne efektory rakietowe o zasięgu rażenia 150-200 km.
Homar-K otrzymał także Zautomatyzowany Zestaw Kierowania Ogniem Topaz pozwalający na wpięcie spolonizowanego Chunmoo w obecnie używany przez polskich artylerzystów system kierowania ogniem i zarządzania polem walki, który pod względem możliwości jest rozwiązaniem najwyższej klasy. Spolonizowaną wyrzutnię zintegrowano także z cyfrowym system komunikacji Fonet. W przyszłości Homar-K może otrzymać całkowicie nowe podwozie w postaci samochodu ciężarowego Jelcz 883.57 (obecnie jest to Jelcz 882.57).
Autor. st. sierż. Mariusz Bieniek / 2. Korpus Polski


WIDEO: Rywal dla Abramsa i Leoparda 2? Turecki czołg Altay