Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

MON podał harmonogram dostaw czołgów i haubic z Korei

Fot. Hanwha Defense.
Fot. Hanwha Defense.

Ministerstwo Obrony Narodowej poinformowało o harmonogramie dostaw czołgów K2 i haubic samobieżnych K9A1, jakie mają zostać zakupione w ramach przewidzianych do podpisania umów wykonawczych.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Umowy wykonawcze na dostawę czołgów podstawowych K2 firmy Hyundai Rotem oraz haubic samobieżnych „rodziny K9, w wersji K9A1" zostaną zatwierdzone przez wicepremiera, szefa MON Mariusza Błaszczaka w Morągu, w jednym z garnizonów 20 Brygady Zmechanizowanej, w piątek 26 sierpnia o godzinie 18:00. Przy okazji publikacji zapowiedzi przekazano kilka szczegółów dotyczących planowanych do podpisania umów.

Jeśli chodzi o czołgi, mają zostać dostarczone w latach 2022-2025. Umowa będzie dotyczyć 180 czołgów K2, wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym oraz zapasem amunicji. Wartość kontraktu została określona przez ministra Błaszczaka w niedawnym wywiadzie dla „Polska the Times" na 3,37 mld dolarów.

Reklama

MON przypomina, że K2 to południowokoreański czołg podstawowy generacji 3+. Jego uzbrojenie główne stanowi armata gładkolufowa kalibru 120 mm z automatem ładowania, która może wykorzystywać najnowsze rodzaje amunicji. Zaawansowany system kierowania ogniem czołgu zapewnia wysoką skuteczność prowadzonego ognia na dalekich dystansach.

Czytaj też

YouTube cover video

Czołg ma masę 55 ton, 3-osobową załogę i 1500-konny silnik, dysponuje też hydropneumatycznym zawieszeniem, co zapewnia wysoką mobilność. Jest zgodny z NATO Generic Vehicle Architecture, co powinno ułatwić integrację krajowych elementów. To ostatnie jest o tyle ważne, że w drugiej fazie realizacji programu dostaw czołgów K2 do Polski, ma być dostarczana opracowana z udziałem krajowego przemysłu i produkowana w Polsce wersja K2PL, dostosowana w pełni do krajowych wymogów. Zakłada się szeroki transfer technologii i polonizację, pod uwagę brane jest też wyposażenie czołgu w systemy ochrony aktywnej klasy hard-kill i soft-kill.

W wypadku haubic samobieżnych, dostawa 212 dział w wersji K9A1 przewidziana jest na lata 2022-2026. W praktyce oznacza to, że przez większą część realizacji kontraktu w ten system artyleryjski mają być równolegle, rocznie przezbrajane dwa dywizjony artylerii samobieżnej, zakładając oczywiście utrzymanie struktury 24 dział na dywizjon, jak w wypadku modułu ogniowego haubic Krab.

Czytaj też

Umowa ma, jak zapewniał szef MON, wartość 2,4 mld USD i obejmuje obok 212 haubic także „pakiet szkoleniowy i logistyczny oraz zapas amunicji". Podwozie haubicy K9A1 jest bardzo podobne do tego, jakie jest stosowane w Krabie, bo Krab jest oparty na licencyjnym podwoziu K9. Napęd stanowi więc silnik o mocy 1000 KM, a masa wynosi 47 ton. Haubica ma lufę o długości 52 kalibrów, co daje możliwość rażenia celów odległych o ponad 40 km, a przy zastosowaniu najnowszej, specjalnej amunicji, nawet na dystansie 54 km. Według wcześniejszych zapewnień MON, haubice K9A1 mają od początku posiadać polskie środki łączności i być zintegrowane z systemem kierowania ogniem Topaz.

Czytaj też

W zakresie przewidzianych do podpisania umów wykonawczych chyba największą niewiadomą jest to, czy i w jakim zakresie obejmują one – obok pakietów logistycznych i zapasów amunicji – także dostawę pojazdów wsparcia – wozów zabezpieczenia technicznego, dowodzenia, czy logistycznych. Więcej informacji poznamy zapewne jutro, po podpisaniu umów. Do ich pełnej oceny potrzeba by też szczegółowych informacji o pakiecie zakupionej amunicji i zasadach wsparcia eksploatacji, jednak nie wiadomo w jakim zakresie zostaną podane do publicznej wiadomości.

Czytaj też

Oddzielną kwestią jest to, czy uda się przeprowadzić z powodzeniem zakładany transfer technologii. Umowy ramowe, podpisane w lipcu, przewidują łącznie dostawę 1000 czołgów i 672 haubic. Dodajmy, że pierwotnie komunikowano zakup jedynie 48 K9A1, a pozostałe miały być w wersji K9PL. Wartość całego "programu koreańskiego", jak bywają określane zakupy K2/K2PL, K9/K9PL oraz 48 myśliwców FA-50 będzie niemal na pewno wielokrotnością 5,57 mld dolarów (ok. 27 mld PLN), na które opiewają umowy planowane do podpisania w piątek w Morągu. Jest więc o co walczyć, bo realizacja tych programów może przesądzić o przyszłości polskiego przemysłu obronnego przez kilkadziesiąt najbliższych lat.

Reklama

Komentarze (33)

  1. krajan

    Czemu tak drogo, tyle samo co Abrams i wiecej niż LeoA7 19 milionów $ za K2 i 12 milionów $ za K9, gdzie Krab z wozami dowodzenia 10 milionów $ Przy kontrakcie na Abrams, USA przekazała 116 używanych czołgów, za dostarczone T72 do UA Może by Korea tez przekazała 58 x K2 i z 32 x K9 dla szkolenia w czterech garnizonach Czyżby nas azjatycko orżneli

  2. mc.

    W temacie K9 - najpierw dla przypomnienia informacja z 12.2014: "Huta Stalowa Wola podpisała z firmą Samsung Techwin kontrakt na dostawę 24 gotowych oraz produkcję licencyjną w Polsce 96 podwozi koreańskich armatohaubic K9 Thunder. Umowa jest ważna do 2017 roku. Jej wartość, jak podają Koreańczycy, to 320 milionów dolarów". Podsumowując - płacimy Koreańczykom za każde wyprodukowane W POLSCE PODWOZIE. Teraz kupujemy kompletne K9A1 (wyprodukowane w Korei). W następnym etapie (od 2026) ma być uruchomiona W POLSCE fabryka K9A2. Od 2030 ma być produkowany ZAPROJEKTOWANY WSPÓLNIE (lub tylko przez HSW) KRAB 2 - ma być produkowany przez HSW, lub wspólnie z Koreańczykami. Jeżeli dobrze to rozegramy to za 8-10 lat MAMY WŁASNY PRODUKT I NIE BĘDZIEMY MUSIELI NIC NIKOMU PŁACIĆ, I NIE BĘDZIEMY MIELI OGRANICZEŃ EKSPORTOWYCH. Choć w tym ostatnim temacie problemem pozostają silniki. Fabrykę silników (pewnie trzeba by zaprojektować nowe) zlikwidowano w 2010 roku - PZL WOLA

    1. Valdore

      @to obalamy mity @mc: w 2026r zostanei uruchomiona licencyjna prodykcja zwykłej K9A1 bo wersja K9A2 pojawi sie dopiero najwcześneij rok później Krab 2 to jedynei marzenie i na pewno nie będzie go w 2030r bo zwyczajnie nic nie zdąrzą zrobić, no chyba ze nakleją na klepanma K9 naklejkę Krab2. A płacic będziesz Korei za KAŻDY K2/K9 jaki powstanie w Polsce. Ech ci fantaści.

  3. krajan

    Bardzo drogo łoją nas Koreańczycy, podobnie jak sojusznik z USA HSW sprzedaje do MON zestaw Krab + wozy wsparcia za 10 milionów $, a do UA za 11 milionów $ Kupujemy z Korei za 11 milionów $ goła haubice Czołg K2 kupujemy za 19 milionów $ podobnie jak od USA Abrams tyle ze najnowszą wersje Amerykanie przekazali 116 używek Abrams za przekazanie T72 do UA, Ministrze MB, czas wynegocjować od Korei choćby 58 używek K2 i 32 używki K9 Biznes to biznes, a nie danie sie złoić finansowo

  4. Edmund

    Biorąc pod uwagę fakt, ze nasi inżynierowie już od jakiegoś czasu są w Korei i pracują nad planem wdrożenia automatyzacji i robotyzacji linii produkcyjnej K9 w Polsce na bazie istniejącej takiej linii w Korei, nie jest wykluczona automatyzacja i robotyzacja produkcji Borsuka, Wież i niszczyciela czołgów Ottokar-Brzoza. Byłaby to niespodziewana wartość dodana kontraktów z Koreańczykami.

    1. LMed

      "Niespodziewana wartosć dodana". Urocze. Dla mnie HIT.

  5. 3rzędowiec

    Oni mieli wsparcie zachodu od samego początku, a myśmy mieli przestarzały, nierentowny przemysł, żadnych technologii i upadła gospodarkę. Generalnie to ręce opadają jak się czyta te brednie. Może doucz się trochę i odstaw telewizor.

    1. Chyżwar

      Serio? To teraz coś ci powiem. Wiesz skąd się wzięło podwozie do K9? To brytyjskie podwozie, na którym miała być powadzona ta wieża, którą obecnie ma Krab. Myśmy sobie kupili wieżę a Koreańczycy podwozie. Bronił nam ktoś zakupić licencje na jedno i drugie? A skoro tak nie zrobiliśmy, to czemu Komorowski wsadził Kraba do "lodówki" gdzie leżał aż do czasu, kiedy Bumar stracił kompetencje, żeby porządnie wykonać podwozie? Koreańczycy nie postąpili tak jak my. Zamiast wsadzać program do lodówki udoskonalili brytyjskie podwozie, zrobili do niego wieżę i zaczęli produkować działa. Dlatego jak słyszę zgrane niczym stara płyta banialuki o nierentownym przemyśle to pusty śmiech mnie ogarnia. Obecną sytuację mamy na własne życzenie.

    2. mc.

      Chyżwar - Polskie zakłady zbrojeniowe. Najlepszy przypadek to PZL Świdnik. Przychody za rok 2008 - 420 mln/netto. Zysk netto za rok 2008 - 4,6 mln pln. Trzeba jeszcze pamiętać o katastrofalnym braku zamówień z MON. W kwietniu 2010 zakład został sprzedany za 360 mln bez żadnych zapisów co do obowiązku nabywcy o inwestycjach. zakład został sprzedany w momencie przygotowania dużego przetargu na śmigłowce na ok. 12 mld pln (czyli za 3% wartości tego przetargu). Dodatkowo we wrześniu 2009 na Targach Kielce, PZL Świdnik zaprezentował propozycje dwóch nowych śmigłowców. P.S. PZL Okęcie sprzedany w 2001 roku za 28,5 mln pln (kupowaliśmy wtedy CASY za 210 mln USD),a w 2018 roku podpisaliśmy z tymi zakładami umowę na remont Orlików na kwotę 180 mln pln.

    3. 3rzędowiec

      Człowieku, ja piszę o 1989. Ja rozumiem, że dla wiekszosci tu komentujących to prekambr, ale takie są fakty. Jeżeli wyznajesz pogląd, że pozna komuna to okres potęgi przemysłowej Polski, a potem przyszli i ukradli, to chyba nie mamy o czym gadac. Zresztą to co piszesz Ty tylko potwierdza moje słowa. Koreańczycy masę technologii dostali z zachodu. Porównywanie sytuacji PL i Południowej Korei w tym okresie jest śmieszne, oni już byli wtedy na fali, była koreańska elektronika, myśmy szorowali po dnie.

  6. szczekun

    Trochę więcej wiedzy z historii na wojnę Polską szykowaliśmy się i poprzez tworzenie COP jak zakupy za granicą do portów rumuńskich .

  7. Edmund

    W historii Polski wiele razy byliśmy nieprzygotowani na różne wydarzenia, co przynosiło określone konsekwencje. Było za mało, za późno. Tym razem bądźmy gotowi.

  8. Piotr Glownia

    Nie przewidywaliśmy w Polsce w 1939 gotowości na wojnę z Niemcami w 1943 roku? Na 2026 Polska musi być gotowa. Chiny? Korea Północna? Pacyfik? Byle nie była ponownie powtórka z wycofywania się z Afganistanu, gdzie siłom rządowym wieszczono, całe miesiące jeśli nie lata, sił do walki z Talibami, a kiedy zabrakło żołnierzy USA, to się wszystko sypnęło w 1 tydzień. Trochę mnie dziwi zaangażowanie Polski w budowanie wojska UE. Następna kompetencja rządowa przekazywana cichaczem pod stołem przez ten rząd do Brukseli? Armia UE czyni NATO silnym niczym Nordstream 3.

    1. Valdore

      @Piotr, ok w 2026r bedziesz miał dodatkowo 180K2 w bazowej wersji 366 Abramsów lepszych od tych K2, 212 K9( optymistycznie) i 12 nie nadajacych się do niczego FA-50 bl 10. Cała reszta za kilkadiesiat lat poza FA-50.. A juz nei daj boże jakieś kłopoty z KRLD bo wtedy te K2 i k9 zobaczysz ale na obrazku.

    2. Piotr Glownia

      @Valdore, Kłopoty z KRLD na pewno będą. Kwestia czasu, nim Rosja i Chiny spuści je z uwięzi w bardziej gorący konflikt. Już na 2026 wróżą analitycy Pentagonu konfrontację militarną USA (NATO?) i Chin. Temu budowa _polskiej_ fabryki K2PL w Polsce jest koniecznością. Nie pisałbym, że FA-50 nie nadaje się do niczego. To uzupełnienie dla często psujących się Masterów z jednej strony, a z drugiej w razie potrzeby może spuścić jakąś bombę w strefie w której ma zapewnioną ochronę A2/AD. Kiedy nie ma się 1000 samolotów bojowych, kiedy ma się nałożony limit umowami międzynarodowymi na 460 samolotów bojowych, to nawet każda sztuka FA-50 się liczy przy wsparciu wojsk lądowych. Dobrze, że choć na drony czy śmigłowce ewakuacji medycznej nie ma limitów na razie.

    3. Fantasta

      Jakie limity? Teraz można już ich się nie trzymać. Ruskie złamały wszystkie porozumienia. Problem w tym, że my i tak nie będziemy mieli więcej jak 150 sztuk wszystkiego

  9. patriota39

    MON postawił na błyskawiczną, kilkuletnią wymianę uzbrojenia pochodzącego jeszcze z czasów ZSRR. Teraz na Wschód pojadą Goździki. Wcześniej trafiły już T-72 i PT-91. Ja te działania rozumiem. Pytanie, czy rzeczywiście stworzenie nowoczesnego przemysłu zbrojeniowego to za duże wyzwanie dla Polski. Chodzi o sprawy podstawowe: kształcenie zawodowe pracowników, planowanie i organizacja produkcji, przygotowanie łańcucha poddostawców, utrzymanie jakości produktu. Tymczasem u nas za długo trwa etap projektowania, budowa i badanie prototypów, sama produkcja jest za mała, często opóźniona i wątpliwej jakości. Zamiast nowoczesnych technologii inżynieria wsteczna, lub kłopotliwe licencje. Przemysł wysokiego ryzyka.

  10. M.M

    Fiasko programu Krab* pokazuje, że rzeczywiście nie opłaca się w Polsce utrzymywać przemysłu zbrojeniowego. Nie ta skala i armii i przemysłu, zbyt wielkie zapóźnienie. Gorzka prawda, którą wiele razy słyszałem, ale podobnie jak wiele osób tu nie chciałem tego przyjąć do wiadomości. Powinniśmy to zaorać/sprzedać, pozostawiając zakłady remontowe, i być może amunicyjne. Arabia Saudyjska nie ma przemysłu zbrojeniowego, wszystko kupuje, a i tak ma bodajże 4 armię siata, a więc można i tak. * a tak fiasko. Opracowywano Kraba 15 lat. Na końcu i tak kupujemy za granicą haubice gotowe i to w ilości takiej, że Kraby to tylko upierdliwość dla logistyków. To trzeba było jużod razu K9 kupić.

    1. kukurydza

      Mylisz się. Problemem jest czas i skala. PPO, zwłaszcza HSW, jest w stanie opracować i wdrożyć nowoczesne produkty, ale produkcja jest małoseryjna - jak widać, sami możemy robić około dywizjonu pojazdów rocznie. I paradoksalnie, na czas POKOJU tyle wystarcza. Problemem jest to, że teraz mamy czas wojny i musimy nadrobić 30 lat libermatolskiego pitolenia o tym jak to w Jewropiejskim Sojuzie będzie już pokój po wieczne czasy. Teraz te wydumki czasu pokoju trzeba przebudować we współpracę z JEDNYM partnerem nie z całym stadem i produkować więcej... a HSW jest jedna, i nie jest z gumy.... a wyposażenie, notabene pod nadzorem koreańców, też dopiero zainstalowane, i dopasowane do planowanej skali a nie mobilizacyjnego zrywu.

  11. gregorx

    I co klakierzy? Jeszcze niedawno rozpływaliście się w zachwytach nad "wizjami odbudowy polskiego przemysłu obronnego jaką roztaczali Błaszczak i Płatek. Teraz plujecie na ten przemysł ciesząc się z zakupu koreańskich haubic z koreańskich zakładów. Zdajecie sobie sprawę że jeśli nie jesteśmy w stanie zwiększyć skali produkcji Kraba to tym bardziej nierealnym jest rozpoczęcie od podstaw produkcji K2? A i jeszcze jedno, jednostkowy koszt 55 t. K2 jest na pułapie 67 t. Abramsa. Deal stulecia. Tak się kończą desperackie, paniczne zakup gdy kupujący jest na łasce sprzedającego.....

  12. pielgrzym

    Polski Rząd MON, Agencja Uzbrojenia niech pozyskają pomostowe okręty podwodne czy to z Szwecji, Włoch, Hiszpani, Wielkiej Brytani, Ameryki. i inne okręty wojwnne nawodne. Z nadwyżek Amerykańskiej Armii samoloty F-15, Cysterny, Rozpoznawcze, Walki elektronicznej i radioelektronicznej, mobilne wyrzutnie rakiet balistycznych, manewrujących,międzykontynentalnych, hipersonicznych,pośredniego i dalekiego zasięgu 500-11000 km. ZIzraela system Zelazna Kopuła wraz zpociskami Tamir, broń laserową i inne.Z Korei system rakietowy Hyunmoo 2ABC,3ABCD,4,4-4 i inne uzbrojenie,Samoloty Eurofightery Typhoon.

    1. stary Polak

      po co? w ramach NATO wybraliśmy swoją specjalizację morską. To rozbrajanie min. I temu służy program budowy naszych okrętów. A okręty podwodne w wewnętrznej sadzawce NATO, jaką stał się Bałtyk? kosztowne i niepotrzebne hobby.

    2. kd12

      @stary Polak: Musimy mieć w służbie dywizjon okrętów podwodnych. Skoro rezygnujemy ze sprzętu radzieckiego to pewnie ostatni nasz OP, ORP Orzeł zostanie wycofany. Szwecja wchodzi do NATO, może jednak wypali opcja pomostowa ?

  13. Edmund

    Nie można osiągnąć tych samych efektów i ilości produkcji, przeznaczając pieniądze zamiast na K9 to na rozbudowę produkcji KRAB-a. Koreańczycy mają technologię skomputeryzowanych i zrobotyzowanych linii produkcyjnych, które umożliwiają wielokrotne zwiększenie produkcji w tej samej lokalizacji. Inżynierowie z Polski są w Korei od jakiegoś czasu i tworzą program jej implementacji w zakładach w Polsce. To przeskok technologiczny. Sami nie bylibyśmy w stanie tego osiągnąć. W porównaniu z Koreą, produkcja KRAB-a w Polsce to manufaktura. To tak jakby mieć pieniądze na postawienie zakładu Mercedesa w Polsce, ale co z tego jak nie wie się jak zaprogramować linię produkcyjną, jakie maszyny wybrać, jak zaprogramować roboty przemysłowe itp. Samemu zajęłoby to 10 lat i kosztowałoby o wiele drożej.

    1. mick8791

      Edziu weź się nie ośmieszaj na forum publicznym! HSW uruchomiła zrobotyzowaną linię spawalniczą już kilka lat temu. Zbudowana jest pod nią nowa hala. Uruchomili też bardzo dużą komorę rentgenowską do badania integralności strukturalnej kadłuba. Mają (na ten) moment najnowocześniejszą i najlepiej wyposażoną lufownię w Europie. Niczego nie muszą w tej dziedzinie od Koreańczyków implementować! Warto mieć choć pobieżną orientację w temacie zanim się napisze takie głupstewka jak Ty to zrobiłeś... "skomputeryzowanych i zrobotyzowanych linii produkcyjnych, które umożliwiają wielokrotne zwiększenie produkcji w tej samej lokalizacji" <--- chłopie, KAŻDA zrobotyzowana linia ma swoją wydajność maksymalną! I żadne "magiczne" sztuczki ze zmianą sterowania czy wdrożenia nowego oprogramowania tego nie zmienią. I pisze Ci to dyplomowany automatyk, robotyk ze specjalnością robotyka!

    2. mick8791

      "Nie można osiągnąć tych samych efektów i ilości produkcji, przeznaczając pieniądze zamiast na K9 to na rozbudowę produkcji KRAB-a." <--- ależ można i to jest jedyne sensowne i pragmatyczne rozwiązanie! Po pierwsze produkując w Polsce duża część VAT i podatków (bezpośrednich i pośrednich) wraca z powrotem do budżetu czyli ta produkcja finalnie jest tańsza. Po drugie (podobno) produkcja K2 ma być i tak przeniesiona do Polski więc te moce produkcyjne i tak trzeba zbudować. Po trzecie do Korei jest lekko daleko i w razie potrzeby może być ciężko o części zamienne tym bardziej, że ich przemysłu nie kontrolujemy, a oni w danym momencie mogą mieć inne priorytety niż dostarczanie sprzętu do Polski.

    3. karol123

      Edmund, dzieki za glos rozsadku. Jasne jest, ze agresja Rosji na Ukraine zmienila sytuacje na teatrze europejskim a polska w szczegolnosci. Zgadza sie, najwazniejszy w tej chwili jest element czasu i poswiecac go na biadolenie, ze iles tam lat swietlnych temu powinnismy to i owo jest bezproduktywne, w tym kolejne polowanie na czarownice i wzajemne obrzycanie sie blotem. NIe slysze aby ktos domagal sie aby polski przemysl elektroniczny nagle zaszal produkowac np uklady scalone duzej skali integracji a przeciez skala problemu jest w tym przypadku znacznie mniejsza niz w przypadku projektowania i produkowania uzbrojenia klasy swiatowej. Pozdrawiam

  14. Darek S.

    Gdy odwiedzałem Koreę Południową w 1990 roku, ich przemysł zbrojeniowy, przy naszym to była przepaść, na naszą korzyść. Teraz jest na odwrót. Podziękujmy Lewandowskiemu i ukłony dla Balcerowicza. To dzięki nim jesteśmy zasobem taniej siły roboczej dla gospodarki Wielkich Niemiec. Nie jest tak źle jak w Bułgarii, ale jednak słabiutko.

  15. gdy

    Czolgi moze i ok, ale Haubice chyba bym zostal przy Krabach.

  16. pascal

    mick8791 mówisz prawdę - Koreańskie firmy Doosan i S&T już produkują własne skrzynie biegów i silniki K2. Obecnie jest eksportowany do Ałtaju w Turcji. A obecnie produkowany seryjnie k2 wykorzystuje zasilacz z koreańskim silnikiem Doosan o mocy 1500 KM i skrzynią biegów S&T. Musisz najpierw sprawdzić fakty.

  17. Mosparko

    Byłem wielkim orędownikiem oferty Koreańczyków odnośnie czołgów, ale trzeba było w nią wchodzić wiele lat temu, kiedy po raz pierwszy została złożona. Dziś prawdopodobnie zjeżdżały by już z linii produkcyjnej pierwsze K2PL Moglibyśmy zbudować 450-650 takich czołgów, dosypać kasy do modernizacji Leopardów i pracować Koreańczykami nad K3. Ale nie, nic nie zrobiono, a potem po wielu latach olewania tematu nagle wyskoczono z zakupem Abramsów. No ale ok, trudno. Skoro już zamówione, to trzeba dostosować koncepcję. W tej sytuacji należało bez obrażania się pozyskać nawet minimalną ilość Leopardów 2 i jeszcze więcej Abramsów starszych wersji (w drugim przypadku częściowo to zrobiono, ale przydałoby się więcej) żeby sobie potem modernizować, albo dobrać Abramsów, złożyć duże zamówienie na K2PL tak żeby z czasem nie tylko uzupełniły braki ale i mogły zastąpić Leopardy. Sens bowiem ma posiadanie nie więcej niż 2 typów czołgów podstawowych. Tymczasem jest jak zwykle…

    1. Edmund

      @Mosparo wiele lat temu sytuacja gospodarcza i polityczna wyglądała inaczej. Rządziła inna formacja polityczna spod znaku ,,pieniędzy nie ma i nie będzie".. Bezrobocie wynosiło 12 %, gigantyczna dziura w budżecie spowodowała nawet zabór 150 mld z OFE, mafie VAT-owskie zabierały kolejne mld. Premier fotografował się z Putinem, a w Moskwie głoszono ,,nasz człowiek w Warszawie". Likwidowano jednostki wojskowe na wschodzie, posterunki policji, lokalna komunikację kolejową i drogową. To jak w takiej sytuacji wchodzić we współpracę z Koreańczykami?

    2. mick8791

      Baśnie z mchu i paproci wypisujesz!!! W momencie składania propozycji na K2PL Koreańczycy od razu deklarowali termin zakończenia pracy rozwojowej nad tą wersją czołgu na rok 2026. Później produkcja małoskalowa u nich, dalej produkcja wielkoskalowa u nich, a dopiero później produkcja u nas. Docelowo uruchomienie produkcji w Polsce miało nastąpić w okolicach 2030. Więc wybacz ale żadnych K2PL byśmy teraz nie produkowali! Co więcej Koreańczycy też nie. Prace nad jakimi K3 niby? Przecież Koreańczycy w dalszym ciągu pracują nad K2. Na razie ledwo im się udało wdrożenie silnika ale transmisji i kilku innych elementów do tej pory jeszcze nie opanowali i sami muszą to importować. Co do Abramsów... pomimo tej nieszczęsnej turbiny gazowej jako całokształt jest to czołg o WIELE lepszy niż K2! I też o wiele bardziej bezpieczny dla załogi.

    3. pascal

      mick8791 mówisz prawdę Koreańskie firmy Doosan i S&T już produkują własne skrzynie biegów i silniki K2. Obecnie jest eksportowany do Ałtaju w Turcji. A obecnie produkowany seryjnie k2 wykorzystuje zasilacz z koreańskim silnikiem Doosan o mocy 1500 KM i skrzynią biegów S&T. Musisz najpierw sprawdzić fakty.

  18. Ma_XX

    czyli coś na szybko i reszta "jak Bóg da"

    1. Bill

      Wreszcie Błaszczak robi to co powinien robić już rząd Millera, Tuska i Kopacz. Gdyby nie PiS to dzisiaj nie wiadomo czy mielibyśmy wolną Polskę takie są fakty. Tusk I KO nie byli na Ukrainie ani razu. Nie ma u nich ani słowa o pomocy Ukrainie. Jak myślicie dlaczego?

    2. Atacam

      Raczej po przegranych wyborach powiedzą chcieliśmy kupić ale przegraliśmy…..

    3. M.M

      Uhm? Bo nie rządzą?

  19. rwd

    Koreańczycy w ciągu miesiąca budują więcej haubic niż Polacy w ciągu roku. I to jest przepaść, obraz potencjału naszego i ich.

    1. Edmund

      @rwd dziwisz się, jak u nas jest manufaktura, a Korea Południowa to lider w organizacji zautomatyzowanej, zrobotyzowanej produkcji przemysłowej? Przecież Korea nie ma 12 razy więcej zakładów K9 niż ma Polska zakładów KRABa.

    2. Tak sobie obserwuję

      Przypominam, że w 1989 PKB Polski i Korei Pd było na tym samym poziomie. Ale oni nie mieli Balcerowicza, kompleksów, niemieckiego "sojusznika" i nie weszli do UE.

    3. Operator

      >Tak sobie obserwuję< Ukraińcy też w 1989 mieli takie PKB jak Polska, nie mieli Barcelowicza, nie weszli do UE i widać gdzie są teraz. Więc proszę nie uprawiaj taniego populizmu.

  20. Rudy 102-

    Hej

  21. Mosparko

    Z K9 to jest jeszcze większe szaleństwo. Oczywiście to znakomita armato-haubica ale akurat mamy niewiele gorszego Kraba, a jak pokazuje praktyka wojenna, pod niektórymi względami lepszego, bo jego prostsza konstrukcja bardzo dobrze znosi trudy walki. Powinniśmy zainwestować jego dalszy rozwój i w zwielokrotnienie mocy produkcyjnych. Ale oczywiście w Polsce się nie da nic zrobić od początku do końca z sensem i w odpowiednim czasie. To samo z BWP, to samo z dronami, to samo ze śmigłowcami, samolotami… O okrętach już nawet lepiej nie wspominać, bo najistotniejsza część floty - podwodna, jest w likwidacji…

    1. stary Polak

      ojejku. problem w tym że nasz Krab powstaje w małej ilości. Koreańczyk ma do tego linię produkcyjną. Nie, nie zdążysz zbudować takiej linii sam przed inwazją Rosji.

    2. mick8791

      Misiu trochę orientacji w temacie! Akurat Krab jest lepszy od K2A1 (który mamy kupić)! I to zarówno pod względem technologicznym jak i bezpieczeństwa załogi (bo nawet w tym temacie w Krabie zostały wprowadzone modyfikacje w stosunku do oryginalnego podwozia K9) Do tego wszystkiego wisienka na torcie - Topaz! Lepszy to może będzie K9A2, bo będzie miał automat ładowania. No ale akurat tej wersji nie kupujemy...

    3. ProArte

      Jakbyś obejrzał wywiad Wolskiego z Pułkownikiem Płatkiem to byś nie pisał tych głupot. Ale tak to jest jak ktos chce zabłysnąć nie mająć wiedzy. Pułkownik Płatek powiedział wyraznie ze HSW ma pełen portfel zamowien do 2027 roku i nie moze zwiekszyc produkcji Kraba dletego zamawiamy armatohaubice K9 z Korei Południowej.

  22. ProArte

    Plan jest ambitny . Jesli Polska go zrealizuje to będziemy mieli najmocniejszą armię w UE. Nie jest to oczywiscie w interesie Niemiec i Francji oraz opcji niemieckiej PO w Polsce. Pamiętamy modernizację armii w wydaniu Siemoniaka i Tuska. Zmniejszanie liczby zolnierzy do 90 tys, likwidację jednostek wojska polskiego na wschodzie kraju czy sprzeciw wobec budowy tarczy USA w REdzikowie aby nie pogarszac stosunków z Rosją. Stosunki z Rosją były dla Tuska wazniejsze od stosunków z USA czyli naszym najwiekszym sojusznikiem. Dlatego jest ryzyko ze jak do władzy dojdzie znowu opcja niemiecka PO to zablokują modernizację armii w imie dobrych relacji z Rosją Putina. Po nich sie mozna spodziewac wszystkiego.

  23. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Niestety ani MON ani AU nie rozumieją, że od liczby armatohaubić jest znacznie ważniejsza ilość amunicji precyzyjnej dalekiego zasięgu i wpięcie sieciocentryczne dla rozpoznania/pozycjonowania celów real-time. Armatohaubica z amunicją precyzyjną i sieciocentrycznym rozpoznaniem/pozycjonowaniem jest warta tyle, ile 50 armatohaubic bez tych dwóch komponentów. Jest to szczególnie krytyczne przy zwalczaniu celów mobilnych - pancerno-zmechanizowanych, wyrzutni rakiet, artylerii samobieżnej. A dla pozyskania zdolności plot/prak przez Kraby i K9 - jest to wręcz wymóg progowy.

  24. ProArte

    Wojna się zbliza wielkimi krokakami dlatego zakup z Korei Południowej armatohaubic i czołgów to swietna decyzja. HSW ma pełen portfel zamówien do 2027 roku i nie jest w stanie zwiększyc dostaw Krabów dla wojska. Cieszy równiez zamowienie czołgów K2 z Korei bo dzięki temu jest szansa na odtworzenie przemysłu obronnego w Polsce czego nie udało się zrealizowac poprzez zakupy czołgów Leoopard z Niemiec. Bo w interesie Niemiec nie było aby Polska miała silny przemysł obronny ani zeby dzielić się z Polską technologiami obronnymi. Kierunek jest słuszny. Jest tylko ryzyko ze jak do władzy doszłaby opcja niemiecka PO to zablokują cały program modernizacji. bo przeciez w interesie PO i ich mocdowaców z Berlina jest Polska słaba gospodarczo, militarnie i w dodatku podzielona oraz skłócona.

  25. stary Polak

    cytat: "Oddzielną kwestią jest to, czy uda się przeprowadzić z powodzeniem zakładany transfer technologii". Ja. Nie. Chcę. Słyszeć. Że. Się. Nie. Uda!!!!

Reklama