Przemysł Zbrojeniowy
Korea zbuduje bezzałogowy czołg
Koncern Hyundai Rotem opracuje technologie zdalnego sterowania ciężkim sprzętem wojskowym w celu stworzenia bezzałogowych wersji podstawowych typów ciężkich wozów bojowych eksploatowanych przez południowokoreańską armię.
Wyboru tego jeszcze pod koniec ub.r. dokonała południowokoreańska agencja zakupów uzbrojenia Defence Acquisition Programme Administration (DAPA). Wybór padł na producenta m.in. czołgu podstawowego K1 Rokit, o czym poinformował Aju Business Daily. Zdaniem przedstawicieli Hyundai Rotem projekt ten jest niezwykle ważny i ma pozwolić na dalszy rozwój technologii bezzałogowych, a także zminimalizować czas i koszty potrzebny na opracowanie nowych rozwiązań. Jednocześnie zwiększona ma zostać skuteczność i przeżywalność pododdziałów południowokoreańskiej armii na współczesnym polu walki.
W listopadzie ten południowokoreański koncern ten z kolei otrzymał też od agencji DAPA kontrakt na dostawę wielozadaniowych bezzałogowych pojazdów lądowych HR-Sherpa w wersjach — ewakuacji medycznej, poszukiwawczo-ratowniczej i transportowej. Bezzałogowiec ten o masie dwóch ton, długości 2,4 m i napędzie 6 × 6 może poruszać się z prędkością do 30 km/h. Opcjonalnie może być także być uzbrojony w zdalnie sterowany moduł uzbrojenia z karabinem maszynowym lub granatnikiem automatycznym oraz głowicą optoelektorniczną i służyć do np. do zadań patrolowo-rozpoznawczych.
K1 Rokit to południowokoreański czołg podstawowy zaprojektowany i produkowany przez koncern Hyundai Rotem we współpracy z amerykańską spółkę Chrysler Defence (obecnie General Dynamics) na podstawie konstrukcji M1 Abrams na początku lat 80. Wariant bazowy K1 był uzbrojony w armatę gwintowaną M68 kal. 105 mm sprzężona z czołgowym karabinem M60E2 kal. 7,62 mm. W 1996 roku opracowana została wersja K1A1 uzbrojony w armatę gładkolufową M256 kal. 120 mm. Napęd stanowi silnik wysokoprężny MTU MB-871 o mocy 1200 KM, co przy masie 51,1 tony pozwala na osiągnięcie prędkości maksymalnej 65 km/h i zasięgu 500 km.
Obecnie na uzbrojeniu południowokoreańskich wojsk lądowych znajduje się łącznie około 1500 egzemplarzy czołgów podstawowych z rodziny K1/K1A1 Rokit, z czego około 1000 egzemplarzy w wersji K1 Rokit oraz około 500 egzemplarzy w wersji K1A1 Rokit. Obecnie czołgi te modernizowane są odpowiednio do wariantu K1E1 oraz K1A2, które to programy mają zakończyć się odpowiednio w 2026 i 2022 roku.
Obecnie do południowokoreańskiej armii wprowadzane są czołgi K2 Black Panther, oparte na własnej konstrukcji i również produkowane przez Hyundai Rotem. W 2021 roku powinny zakończyć się dostawy drugiej partii tych wozów, a w końcu ubiegłego roku zakontraktowano trzecią, dzięki czemu do 2023 roku siły zbrojne Republiki Korei będą dysponować 260 czołgami tego typu. Zastępują one jednak w pierwszej kolejności nie wozy K1, a znacznie starsze czołgi rodziny Patton (np. odmiany M48) które wciąż odgrywają ważną rolę w południowokoreańskich wojskach pancernych.
dim
Współpraca z nimi, to już najwyższa dla nas pora. Ale MON najwyraźniej "nie ma takich poleceń"
dim
Jestem rezerwistą WP, nie ES.
wert
może tym razem przejdzie. "Gdybyś sam był uczył się, nie pisałbyś głupot." Nie ma to jak stworzyć alternatywną rzeczywistość i zawzięcie ją "tłumaczyć". Polska od 1990 roku była PRZEDMIOTEM intensywnej ekspansji "zachodu". Otwarto szeroko granice na import i towarów, i kapitału. Polikwidowano całe gałęzie PRODUKCJI. Gdzie tu równoważne działania na " Ukrainę, Mołdawię, Białoruś, Armenię, Gruzję, Serbię, Czarnogórę itd" Od sasa do lasa zresztą, wyobraźnia zaiste przebogata. Twarde dane którymi swego czasu MM zastrzelił makarona tak że ten zgłupiał i dopiero po długim namyśle wydukał: "przecież my was też do swojego rynku dopuściliśmy". (Jak "dopuścili", widać na przykładach choćby naszego hydraulika czy kierowcy.) Ekonomista prof Pikietty obliczył sumy drenażu ojropki względem grupy wyszehradzkiej. Dla Polski wyniósł on MINUS 2 procent naszego PKB czyli +- 10 mld eu, ROCZNIE. To w latach 2010-1016. Wcześniej było inaczej? NIKT tych danych nie podważył, sam słuchałem w radiu jak Marek Zuber próbował to tłumaczyć. Bladziutko, żenująco, pływająco. Nie będę się nad Tobą znęcał jak "inwestowano" w TPSA, możesz to sam znaleźć. Ładnie to ujął Witold Kieżun ówczesny ekspert Banku Światowego "wszyscy byliśmy w Afryce gdy nagle gruchnęło- w Polsce otworzyło się Eldorado, (balcerek właśnie ogłosił program Sachsa), wyjechali tam wszyscy" Co do Korei: Polacy pracują najciężej w UE (notabene podobnie Grecy wbrew potocznej opinii że to nieroby). Oszczędzają pewnie mniej od Koreańczyków tyle że Koreańczyk akumulowali kapitał w SWOICH firmach (Czebolach) i towarach, my ten kapitał ODDAWALIŚMY ("prywatyzowaliśmy"). Zwyczajny patriotyzm i myślenie o przyszłości w kontrze do jurgieltu i kosmopolityzmu. Możesz poszukać jak lewandowski "prywatyzował" Kwidzyń i hałas Polonii amerykańskiej gdy sprawa wypłynęła. Orientujesz się żenująco malutko i mocno jednostronnie. Co do dekli: przez 30 lat niszczyliśmy swoje kompetencje i teraz szast prast ma być bo pan dim tak chce. Proponujesz kupic A7? (Może te pękające A6Hel?) Chętnie niemcy sprzedadzą, z odpowiednią cenę za wszystko , łącznie z amo może nawet paliwem. Korea startowała z podobnego poziomu co Polska, jeżeli nie widzisz różnic dzisiaj to nic nie poradzę. Polak w NICZYM nie ustępuje Koreańczykowi, polskie YELYTY tzw IIIRP ustępują koreańskim we wszystkim
Vadim
Populacja ponad 50mln, 275k narodzin w poprzednim roku. W perspektywie 30 lat liczba narodzin spadnie do 50k. Muszą inwestować w bezzałogowce. Nie wiem tylko czy jest sens, skoro nikogo tam już nie będzie do końca tego wieku :)