Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Francja szuka artylerii rakietowej

Francuski M270 LRU.
Francuski M270 LRU.
Autor. Kevin.B/Wikipedia

Francuskie Siły Zbrojne zamierzają pozyskać docelowo 26 systemów artylerii rakietowej mogącej wystrzeliwać pociski balistyczne. Za ich dostarczenie ma odpowiadać rodzimy przemysł zbrojeniowy lub pozyskane zostaną amerykańskie wyrzutnie M142 HIMARS.

Reklama

Francuska armia, jeżeli chodzi o artylerię rakietową, posiadała do niedawna w aktywnej służbie zaledwie 11 systemów M270 LRU, których flota została uszczuplona o 2 egzemplarze przekazane Ukrainie. Tym samym jeden z czołowych krajów NATO posiada znaczniej mniej wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet niż Grecja (36 egzemplarzu) czy Finlandia (22 egzemplarze w linii, docelowo 41). Szef francuskiej Dyrekcji Generalnej ds. Uzbrojenia Ministerstwa Sił Zbrojnych Emmanuel Chiva w październiku zapowiedział, że zostanie zakupionych łącznie 26 samobieżnych wyrzutni rakiet w ramach dwóch transzy, pierwsza z nich licząca 13 pojazdów miałaby zostać zrealizowana do 2030 roku i pozwolić na zastąpienie dotychczasowych 9 sztuk M270 LRU. Pozostałe wyrzutnie zostałyby pozyskane do 2035 roku.

Reklama

Następcami M270 LRU może stać się lżejszy kołowy amerykański M142 HIMARS bądź rozwiązanie opracowane i dostarczone armii przez francuski przemysł zbrojeniowy. Za pierwszą opcją ma przemawiać poprawienie interoperacyjności francuskich jednostek z innymi krajami NATO, które posiadają już wspomnianą wyrzutnię na swoim stanie (np. Polska, USA, Estonia, Łotwa, Litwa, Rumunia czy w przyszłości Włochy). Co więcej, Francuzi posiadają już amunicję do niej wraz z odpowiednim zapleczem logistycznym, co znacząco ułatwiłoby wdrożenie HIMARS-a do służby. Istotną wadą takiego rozwiązania jest jednak przeznaczenie znacznych dla budżetu funduszy poza kraj.

M142 HIMARS
Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet M142 HIMARS
Autor. dvidshub.net/Domena publiczna

Za opcją stworzenie własnego systemu rakietowego ma opowiadać się nie tylko przemysł (co oczywiste), ale także francuskie wojsko, widzące w tym większą niezależność operacyjną i przemysłową. Jako przykład podają Ukrainę, która to jest bardzo ograniczona pod względem możliwego atakowania Rosjan za pomocą przekazanych jej środków bojowych. Pójście tą drogą byłoby oczywiście znacznie trudniejsze, wymagające opracowania własnych efektorów lub uzyskania zgody na integrację rozwiązań innych producentów. Innym w pełni naturalnym zagadnieniem będą choroby wieku dziecięcego, jakie zawsze muszą się pojawić przy wdrażaniu całkowicie nowej konstrukcji do armii. Jeden z projektów rodzimej wieloprowadnicowej wyrzutni rakiet został zaprezentowany przez koncern KNDS Nexter, której wizualizacja jest widoczna poniżej.

Reklama

Jak widzimy, wykorzystuje ona znane już Francuzom podwozie czeskiego samochodu ciężarowego Tatra 815-7 8x8, które to zostało wykorzystane przy lufowych systemach artyleryjskich CAESAR przeznaczonych dla Czech oraz Danii. Na platformie kołowej osadzono wyrzutnię przypominającą tę stosowaną w, chociażby południowokoreańskim K239 Chunmoo bądź używanych obecnie M270 LRU. Tym samym najpewniej będzie ona zapewniać większą siłę ognia względem amerykańskiego M142 HIMARS, oczywiście kosztem większej masy i gabarytów. Co ciekawe jest to droga odwrotna względem np. Polski (K239 oraz M142) czy Hiszpanii (PULS) gdzie to podwozie stanowi lokalny wkład w pozyskiwany system rakietowy. Jaką drogę obierze francuska armia? Czas pokaże.

Czytaj też

LRU to zmodernizowany francuski wariant systemu rakietowego M270, który poprzez modernizowanie wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet LRM został doprowadzony do standardu odpowiadającego M270A1. Posiada on podobnie jak amerykański odpowiednik dwa zasobniki mogące przenosić łącznie 12 pocisków rakietowych kal. 227 mm lub 2 pociski balistyczne krótkiego zasięgu. Jednostkę napędową samobieżnej wyrzutni stanowi ośmiocylindrowy silnik wysokoprężny Cummins VTA-903 o mocy 500 KM, który może rozpędzić ważący 25 ton pojazd do 64 km/h.

Czytaj też

M270 LRU/Kevin.B/Wikipedia .
M270 LRU/Kevin.B/Wikipedia .
Autor. Kevin.B/Wikipedia
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (6)

  1. wydminianin

    Cyt."Istotną wadą takiego rozwiązania jest jednak przeznaczenie znacznych dla budżetu funduszy poza kraj." U nas nie tego problemu, miliardy poszły aż furczalo.

    1. Chyżwar

      Ale wiesz o tym, że Francuzi posiadają przemysł zbrojeniowy i kosmiczny, który jest zdolny do opracowania tego typu rzeczy w rozsądnym przedziale czasowym?

  2. Orthodoks

    Kto bogatemu zabroni? Opracować własny projekt dla 26 szt. z perspektywą realizacji w przeciągu ponad 10 lat. Wojskowym to może i gancegal, ale że przemysł ma to forsować, nie do wiary. Ciekawość, czy chodzi tylko o wyrzutnie, czy też o efektory?

    1. Seb66

      U nas MON Baobaba opracowuje od ...2007. Aż 13 lat kłamał nt "trwającej integracji Spike na wieży Hitfist30". A od 2006 nie dokupil ANI JEDNEJ wyrzutni/CLU do produkowanych w Polsce ppk Spike.

  3. szczebelek

    Ile tych wyrzutni w razie wojny pojawi się jako wsparcie w naszym kraju? Gdy Polska kupiła 20 sztuk Himars w 2019 roku mówiono, że tyle to tylko na defiladę się nadaje , a patrząc na zakupy europejskich sojuszników to wszyscy się wybierają na defiladę zwycięstwa w Moskwie zamiast na globalny konflikt

    1. MiP

      Gdzie leży Francja a gdzie Polska ??? i zapomniałeś że Francuzi mają silne lotnictwo i broń atomową..... My mamy za sąsiada ruskich i te 20 wyrzutni Himars to śmiech na sali no ale na defiladzie Błaszczak mógł pokazać 🤣

  4. Bulba1

    Trzeba przyznać taka skala zbrojeń Francji na pewno budzi grozę ma Kremlu

    1. Rusmongol

      Na Kremlu póki co grozę budzi 2 letnie bicie głową w mur na UA.

    2. Anty 50 C-cali

      jaki i u nas zamówienie dostawy rakiet Niekierowanych do Langust, w 2013, o zasięgu "zResetowanych" do max 40 kilometrów. Oczywiście jeden aktywista o 14;30 grzmi jak to "olewano, zamiast dofinansować HSW"...To za poprzedniej władzy Mi Podrzucono 18 wyrzutni każda jak "hiMARS x 2!" do tworzonej dywizji. Dowalą? w razie "W" tak daleko , gdzie chorąży ...ORSZAńSKI naprzykszał się wrogom. Z "Potopu" odgrzewanego niedawno. Mi się podoba to nie "olewanie" wszystkiego co POLSKIE, z Jelcza. Zobaczymy tylko, co "starzy - nowi Koalicjanci" zrobią z dofinansowaniami...HSW.

  5. Patryk.

    Cytat: "Za opcją stworzenie własnego systemu rakietowego ma opowiadać się nie tylko przemysł (co oczywiste), ale także francuskie wojsko, widzące w tym większą niezależność operacyjną i przemysłową." Nasze wojsko mogłoby wziąć przykład i zacząć bardziej doceniać wyroby naszego przemysłu oraz szanować pracę ludzi zaangażowanych w projekty często zlecone właśnie przez wojsko: Kryl, Krab, Pirat, Moskit, Borsuk, Iryda...

    1. MiP

      Za poprzedniej władzy olewano wszystko co Polskie zamiast dofinansować HSW żeby zwiększyła moce produkcyjne i robiła więcej Krabów to kupiono kilkaset haubic w Korei.

    2. ALBERTk

      Kryla nigdy tak naprawdę nie było, nie ma i nie będzie bo zgodnie z nieoficjalnymi informacjami jakie pojawiały się mediach społecznościowych polska armia idzie całkowicie w haubice na podwoziu gąsienicowym, Kraba zamówionych jest około 70 sztuk ale polski przemysł nie dostarczył żadnego od 2 lat bo produkcja jest przestawiona na Ukrainę, na Kraba została zapowiedziana też kolejna umowa ramowa, więc pewnie w przeciągu 2 miesięcy zostanie podpisana umowa wykonawcza. Pirat na pewno dostanie z czasem zamówienie bo jest w zasadzie produktem gotowym. Moskit tutaj zgoda, powinno się dofinansować ten projekt. Borsuk nie skończył testów więc zamówienia na razie nie ma. Iryda to przeszłość. Osobiście dopisałbym Sonę, która mogłaby zostać stworzona z dużym udziałem polskiego przemysłu, ale coś cisza w temacie.

  6. Weneda 1977

    Mają rozmach.Niby mają silną marynarkę i lotnictwo a także atom który nie w każdej sytuacji może być użyty. Za 10-15 lat dla Francji poważne zagrożenie może przyjść z południa wsparte destabilizacją kraju od wewnątrz.Wiec ta mała armia lądowa może być niewystarczająca.

Reklama