Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Fabryka Abramsów otrzyma miliardy

Czołg M1A1 stojący przy bramie do zakładów Joint Systems Manufacturing Center (Lima Army Tank Plant).
Czołg M1A1 stojący przy bramie do zakładów Joint Systems Manufacturing Center (Lima Army Tank Plant).
Autor. Jade Phoenix Pence/CC0

Fabryka broni pancernej Joint Systems Manufacturing Center (Lima Army Tank Plant) w mieście Lima w stanie Ohio ma otrzymać dodatkowe środki finansowe od rządu USA na modernizację infrastruktury.

Reklama

Zbudowane w 1941 roku zakłady Lima Army Tank Plant, dziś znane jako Joint Systems Manufacturing Center, funkcjonują w ramach formuły GOCO (ang. Government Owned Contractor Operated). Pozostają własnością skarbu państwa, ale są zarządzane przez prywatną firmę, w tym wypadku General Dynamics Land Systems, producenta czołgu podstawowego M1 Abrams. Wkrótce fabryka otrzyma dodatkowe środki finansowe na modernizację infrastruktury.

Reklama

Wszystko ze względu na rosnące zamówienia ze strony zarówno rządu USA, jak i państw sojuszniczych na czołgi podstawowe M1 Abrams, a także inne pojazdy z katalogu GDLS. Do tych ostatnich zaliczyć można m.in. rodzinę kołowych transporterów opancerzonych Stryker, nowe czołgi lekkie (wozy wsparcia ogniowego) M10 Booker oraz różne konstrukcje klasy MRAP (ang. Mine Resistant Ambush Protected). Być może w przyszłości do tej listy dołączą też bojowe wozy piechoty M30.

Czytaj też

Obecnie zakłady mają pełne zabezpieczenie finansowe, aby funkcjonować w latach 2024-2025. Natomiast Kongres planuje zainwestować kolejne 2 mld dolarów w fabrykę. Wcześniej placówka w Limie otrzymała około 1 mld dolarów. Środki te zostaną zainwestowane zarówno w zdolności produkcyjne, jak i infrastrukturę. Jest to część większego, przewidzianego na 14 lat planu modernizacji oraz rozwoju bazy produkcyjnej przemysłu pancernego w Limie.

Reklama
Reklama

Komentarze (22)

  1. PiterNZ

    Kluczowa dla podtrzymania zdolności produkcyjnej czołgów nie jest wbrew niektórym twierdzeniom forma własności. Państwowa spółka / przedsiębiorstwo też musi posiadać pieniądze na utrzymanie linii produkcyjnych, konserwację nieczynnych urządzeń, remontu budynków i płace. Kluczowe jest dotowanie producenta, żeby miał z czego pokryć koszty. Dlatego np. w Polsce wcześniej nawet urzędy dostawały takie dotacje - np. Regionalne Zarządy Gospodarki Wodnej. Są pieniądze mamy zdolności, nie ma kasy to państwowa spółka / przedsiębiorstwa również straci taką zdolność.

  2. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Dodatkowo takie wyprodukowane dotąd, a zmodernizowane zasadniczo czołgi do wymagań AKTUALNEGO pola walki [do precyzyjnego ognia pośredniego] - winny być co nieco "odchudzone" z pancerza czołowego i bocznego - natomiast winny mieć wzmocniony pancerz od góry - bo z tej strony będą najbardziej zagrożone. Cóż - mówiłem od lat - ale "znawcy" zaciekle nie przyjmujący zmian realu pola walki - tylko szydzili - albo wdawali się w dzielenie włosa na czworo - że "to już nie czołg"....

    1. gnagon

      czego oczekujesz jak moc gł. procesora i mała pojemność pamięci nie pozwala na przyswojenie nowego

  3. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Nasz załogowy Rak 120 mm z APR Szczerbiec [obojętne czy na Rosomaku czy np. na podwoziu Borsuka czy innym] - spięty sieciocentrycznie z dronami rozpoznania i pozycjonowania celów - tez spełnia wymagania czołgu MGCS - mając zasięg niszczenia 10 km. Ottokar-Brzoza - czyli kołowy 4x4 z Brimstone 3 - spięty sieciocentrycznie z dronami rozpoznania/pozycjonowania - spełnia wymagania MGCS. Estoński dron Type X - z Brimstone 3 czy nawet z automatyczną wieża Raka 120 mm czy jako platforma dla dronów z efektorami precyzyjnymi - czy z dronami amunicji krążącej - no i spięty sieciocentrycznie z dronami rozpoznania/pozycjonowania celów - też spełnia wymagania MGCS. JUŻ TERAZ - a nie w 2035.

    1. gnagon

      przypominam istnienie ILX 27 już prawie dekadę mógłby przenosić i 6 rakiet Brimstone. A olewany przez MON i armię z definicji i zasady. Trafił na wiki , a do służby .... nic. Za Stalina odpowiedzialni odpokutowaliby przy wyrębie tajgi

  4. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    A co w takim razie z czołgami jako WWO/WWB - ogniem bezpośrednim. Uważam, że funkcje WWO/WWB stają się coraz bardziej marginalne wobec wzrostu zdolności i skalowania pozahoryzontalnej projekcji siły artylerii lufowej, rakietowej i dronów. Ponadto - jeżeli już się upieramy przy WWO/WWB rozumianym jako lufowy bezpośredni ogień z platformy lądowej [gąsienicowej czy kołowej] - te zadania spełni np. Milrem Themis z działem bezodrzutowym 105 mm z amunicją programowalną. Dużo taniej - bez narażania ludzi. Obecne czołgi widzę do gruntownej modyfikacji [zagospodarowania optymalnego w kalkulacji koszt/efekt] pod wymagania MGCS: - albo instalujemy wieżę RCH155 - albo wieżę Raka - ale tu widziałbym jako optymalny zdwojony [jak AMOS] 155 mm. Oczywiście w obu przypadkach z APR i wpięciem sieciocentrycznym w drony rozpoznania/pozycjonowania.

  5. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Errata - mobilność taktyczna wg DARPA dla nowej generacji czołgów i wozów bojowych - to oczywiście umowne 100 km/h, nie 100 km. W każdym razie jedno jest pewne - obecne czołgi zupełnie nie spełniają wymagań pola walki - ich dohoryzontalna zasadnicza specjalizowana projekcja siły [ogniem bezpośrednim] jest kompletnym anachronizmem wobec królowania pozahoryzontalnej projekcji siły. Daleki manewr ogniowy uniemożliwia koncentrację do przełamania, a nawet forsowanie uderzenia i operacji mimo wielkich strat - i tak nie ma sensu wobec dalszej dominacji precyzyjnej/korygowanej artylerii lufowej, rakietowej czy dronów. Masowe minowanie [w tym maszynowe narzutowe z samochodów i śmigłowców, a także artyleryjskie] także uniemożliwia przełamanie. Zimnowojenny czołg przestał być orężem przełamania operacyjnego, ba , nawet taktycznego. Nowym czołgiem - jako operacyjnym i taktycznym środkiem przełamania - jest precyzyjny manewr ogniowy - w tym zwłaszcza rojów dronów powietrznych.

  6. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Proszę zwrócić uwagę - TAK rozumiany czołg przyszłości MGCS - w postaci roju przełamującego - spełnia zarazem wymagania DARPA czołgu [ogólnie wozu bojowego], w którym pancerz jest minimalizowany i zastępowany "unikową" mobilnością taktyczną - rzędu 100 km. Te wymagania ŁĄCZNIE najlepiej są spełniane właśnie przez skalowalny rój dronów - ze składem rodzajowym typów dronów w roju, wyposażeniem [w tym EW] i uzbrojeniem precyzyjnym dobieranym i skalowanym do danej misji. Przy czym nie tylko mamy do czynienia ze spełnieniem [aż nadto] wymagań mobilności taktycznej - ale także operacyjnej.

  7. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    A patrząc jeszcze szerzej [czyli jaki DOWOLNY system NAJLEPIEJ spełniający kluczowe wymagania MGCS co do skutecznej projekcji siły] - najlepszym czołgiem przyszłości wg tych wymagań MGCS jest.... przełamujący rój dronów rozpoznawczo-uderzeniowych [z efektorami precyzyjnymi]. Najlepiej rój latający - bo problem masowo stawianych pól minowych go nie tyczy. Najlepsze skalowanie i uniwersalność zadaniowa, mobilność operacyjna i taktyczna, zasięg, niewrażliwość na minowanie - najwyższy możliwy poziom dopuszczalnego ryzyka misji - kalkulowany tylko wg koszt/efekt. Zamiast 2 lat "klasycznego" szkolenia załogi "klasycznego czołgu" - natychmiastowa gotowość zaraz po wgraniu oprogramowania z linii masowej produkcji - po zalogowaniu i wpięciu do całokrajowego multidomenowego kompleksu C5ISTAR-EW z AI.

  8. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Wracając do czołgu "przyszłości" - spełniającego wymagania AKTUALNEGO i przyszłego pola walki - wg wymagań dla niemiecko-francusko-włoskiego MGCS [wykrywanie min 10 km, niszczenie min 8 km] - to praktycznie KAŻDY system ["czarna skrzynka"] oparty o sieciocentryczne spięcie dronów rozpoznania/pozycjonowania z nosicielami efektorów precyzyjnych o zasięgu pozahoryzontalnym - spełnia tak szeroko rozumianą definicję czołgu MGCS. Gąsienicowy czy kołowy - załogowy czy zdronizowany.

  9. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Tak przy okazji - system UNIWERSALNEJ artylerii sieciocentrycznego czołgu nowej generacji z 127mm/L64 i APR Leonardo Vulcano/Dardo - pozwalałby nie tylko na projekcję siły obejmującą na ciasnym Bałtyku pas przybrzeżny za....Bornholm - ale zapewniałby też obronę plot - no i prak [przed pociskami do supersonicznych]. W tych obu rolach perspektywiczna jest także hipersoniczna APR BAE HVP. Idąc dalej - przy obecnym rozwoju pocisków hiperkawitacyjnych [na razie przetestowano z sukcesem działko 30 mm na amunicję hiperkawitacyjną] - projekcja siły takiego czołgu nowej generacji ze 127 mm/L64 obejmowałaby także sferę podwodną. No - ale do tego trzeba trochę wyobraźni w skali taktycznej i operacyjnej - i woli, żeby chcieć i móc...

  10. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Kolejnym obiecującym kierunkiem jest wykorzystanie armaty OTO Breda Leonardo 127mm/L64 i posadowienie na podwoziu posiadanych czołgów czy K9/Krabów [czy Kraba 2]. Oczywiście też z APR np. Leonardo Vulcano - która dla tej armaty ma zasięg 120 km. W tym także do ognia plot/prak. Pełny system wieży automatycznej z magazynem amunicji musiałby ulec uproszczeniu czy zmniejszeniu - ale na pewno warto z uwago na skokowe zwiększenie rażenia na domenę powierzchniową i powietrzną. Oczywiście - przy spięciu sieciocentrycznym z dronowym rozpoznaniem/pozycjonowaniem celów real-time - sieciocentrycznośc to PODSTAWA skoku SYSTEMOWEGO.

  11. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Rekomenduję tez rozwój umownego Moskita NLOS XR [eXtreme Range] o jak największym zasięgu - i wymiennych głowicach odpowiednio do misji. Czas też jasno powiedzieć - amunicja niekierowana [prócz kasetowej - a i to do 20-25 km przy stabilnym wietrze] jest "na wylocie" - tylko zajmuje moce produkcyjne i pochłania kluczowe deficytowe komponenty. Amunicja precyzyjna przy MASOWEJ produkcji wielkoseryjnej będzie 5 najwyżej 10 razy droższa od niekierowanej - ale za to 50+ razy bardziej skuteczna - zwłaszcza na większych dystansach. Czyli koszt/efekt decydujący w wojnie na potencjały - będzie dla nas 5 do 10 razy bardziej korzystny. A nadto zniszczenie pierwszym pociskiem [armatnim czy rakietowym APR] - oznacza uzyskanie od początku miażdżącej przewagi pojedynku artylerii - i szybkie rolowanie aktywów nieprzyjaciela.

  12. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Natomiast pozostaje kwestia rozwoju sprzętu na przyszłość. Proponowałbym budowę Kraba 2 - z silnikiem hybrydowym [kontrola sygnatury cieplnej i akustycznej, skok mobilności terenowej i operacyjnej, niezależność od środków przeprawowych dzięki forsowaniu z marszu na całej linii przeszkody wodnej]. Oczywiście - ogień w ruchu jak RCH155, dołożenie pasywnego/reaktywnego/aktywnego pancerza z naciskiem na górną półsferę - i rozwój APR - w tym np. nowej aktywnej/półaktywnej amunicji strumieniowej Nammo - która daje zasięg przy 155mm/L52 rzędu 130/150 km - natomiast dla Kraba 2 widziałbym armatę L58/L60 i większy zasięg.

  13. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Generalnie jednak skupiłbym się "na teraz" na przezbrojeniu wszystkich czołgów [w tym kupionych Abramsów i K2] w wieże RCH155 mm, w wyposażenie w APR i w drony rozpoznawczo/pozycjonujące - i w spięcie tego w sieciocentryczny system. Tak samo Kraby i K9 - wyposażenie w APR i drony rozpoznawczo /pozycjonujące - i też spięcie sieciocentryczne w synergiczny pełny system czasu rzeczywistego. Oraz wyposażenie Borsuków w Brimstone 3 i wpięcie sieciocentryczne z dronami rozpoznania/pozycjonowania celów. W razie większych ambicji i większej wyobraźni - Borsuki winny przenosić Spike NLOS zamiast Brimstone 3.

  14. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Patrząc BARDZIEJ perspektywicznie, niż MGCS - wyposażenie w APR Vulcano/Dardo umożliwia stworzenie czołgu nowej generacji - jako artylerii UNIWERSALNEJ - do ognia przeciwlotniczego i przeciw pociskom manewrującym do prędkości supersonicznej. Pisałem o tym kilka lat od 2017 - aż w końcu...Amerykanie zastosowali ten pomysł w 2020 testując M109A6 na poligonie White Sands z APR BAE HVP [5 Mach - sztuka 85 tys dolarów] - sukces spowodował rozwiniecie w osobny program plo/prak - w którym udzial ma nie tylko US Army, USMC - ale nawet USAF [ze względu na odciążenie dolnych/średnich pięter obrony plot/prak]. Cóż - od 2017 słałem memoranda przed - słałem i po 2020 - MON nie chciał słuchać - zobaczymy co z obecną ekipą?....

  15. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Dlatego biadolenie nad "straconą szansa produkcji Abramsów" mam za objaw braku postępu technicznego i taktyczno-operacyjnego na naszym polu walki, które to zmiany zostały już wdrożone w konkretny plan za miedza u największego powstałego europejskiego konsorcjum pancernego. Swoją drogą - można zachować stara wieżę i dodać np. wyrzutnię Brimstone 3 - ale to będzie zupełnie nieefektywne w kalkulacji koszt/efekt. Upieranie się przy armacie do ognia bezpośredniego mam za czysty anachronizm i lamus. Można ewentualnie też dać im [bez zmian wieży i armaty] amunicję precyzyjną 120 mm - ale w porównaniu do Kraba czy zmodyfikowanych czołgów z wieża RCH155 byłby to i tak dalej nieefektywny "ubogi krewny" w zasięgu i sile niszczenia.

  16. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Co do ISTNIEJĄCYCH czołgów - specjalizowanych armatą, SKO i pancerzem do ognia bezpośredniego dohoryzontalnego - nie spełniających AKTUALNYCH wymagań pola walki [np. w Ukrainie] - czyli co do przestarzałych mamutów - pozostaje je zasadniczo zmodyfikować, by spełniały aktualne wymagania pola walki. Proponowałbym zdjąć stare wieże i posadowić wieżę z RCH155 - tym bardziej, że ta wieża pozwala na ogień w ruchu. Oczywiście - należy dać APR i drony rozpoznania i pozycjonowania celów - i spiąć całość sieciocentrycznie.

  17. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Co nowe rozumienie czołgu AKTUALNEGO i przyszłego pola walki oznacza dla Polski i WP? Moim zdaniem NATYCHMIASTOWE całkowite zaniechanie prac i kontraktów nad K2PL i nad ewentualną produkcją Abramsa - za to pełne skupienie się nie tylko na produkcji Kraba z APR [nasz Szczerbiec, Bofors Bonus Mk2, Leonardo Vulcano/Dardo, w przyszłości strumieniowa Nammo] oraz nad dronami rozpoznawczymi - w tym z pozycjonerami celu . Proszę zauważyć, że BWP Borsuk - ale z Brimstone 3 i z dronami do rozpoznania i spozycjonowania celu - również spełnia wymagania "czołgu przyszłości" MGCS. Też powinien być produkowany w max ilościach - ale z Brimstone 3.

  18. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Jaki ma być czołg odpowiadający warunkom WSPÓŁCZESNEGO i PRZYSZŁEGO pola walki? Po analizie wojny w Ukrainie, która dobitnie pokazała dominację pozahoryzontalnej precyzyjnej projekcji siły - czołg MGCS "europejski" [czyli niemiecko-francuski i ew. włoski] ma mieć zdolność wykrywania przeciwnika z odległości min 10 km i niszczenia z odległości min 8 km. Czyli POZAHORYZONTALNA projekcja siły - de facto [broń lufowa] - ogniem pośrednim. Dokładnie tak, jak to przewidywałem - i to jeszcze przed 24 lutego 2022 - gdy pisałem, że najlepszym czołgiem jest.... Krab z amunicją precyzyjną pozycjonowaną z drona, bo Krab z APR w kwadrans wybije - i to jeszcze na zapleczu przeciwnika - batalion "czołgów przeznaczonych klasycznie do ognia bezpośredniego - zanim te nawet zobaczą linię frontu..

  19. PPPM

    A to oznacza, że możemy zapomnieć o produkcji czy współprodukcji Abramsa w Polsce. A jeszcze nie tak dawno były szef MON puszczał takie optymistyczne fake newsy

    1. Davien3

      @PPPM jakos mimo moderki Limy Egipt ciagle robi na licencji Abramsy

    2. Bóg drogi

      Egipt ma 1130 szt Abramsów, skala robi swoje. My mamy mieć ca 350 szt. Ponadto czy Egipt produkuje wszystkie elementy (silnik, przekładnie, lufy etc) czy tylko pancerz M1A1?

    3. HataKumba

      Egipt robi Abramsy na licencji? O żesz ty. A człowiek w stereotypach ze ostatnie ich osiągnięcia to piramidy i mumifikacja. To znaczy że Technologicznie to nas zjadają na śniadanie

  20. Monkey

    Zobaczymy co obecny rząd zrobi jeśli chodzi o rozwój polskich przedsiębiorstw zbrojeniowych. I czy uda się wreszcie dopiąć umowę z Koreańczykami na produkcję K2PL w kraju. Bo na Europejczyków nie ma co liczyć, z ich „tempem” rozbudowy przemysłu i produkcji uzbrojenia.

    1. Davien3

      Monkey pełnej produkcji K2PL nawet jakby ta umowe podpisali i tak nie będzie, jedynie montaz końcowy z części z Korei i produkowanych w P Do tego u nas maja powstac elementy tylko dla 500 K2PL a nie 820 jak było mówione przez Błaszczaka.

  21. szczebelek

    W Polsce się dziwimy sytuacji Bumaru czy HSW w kontekście mocy produkcyjnych, ale czy nasze szanowne rządy zainwestowały w którykolwiek pojedynczy zakład kilka miliardów złotych? Odpowiedź jest prosta, że nie, ale powodów można wymienić kilka od braku funduszy poprzez brak woli politycznej do luksusu pokoju. Do tego w USA jest inny układ właścicielski gdzie prywatna firma zarządza własnością państwa jak również pojemność budżetu.

    1. Pucin:)

      @szczebelek - no tak - ale przecież można wszystko kupić za granicą, np.: w Chinach - czołgi, samoloty, MRAPY, KTO itd. itp. Ci USA-nie jacyś dziwni!!!! Produkować /tzw. brudny - ciężki przemysł/ im się chce, we własnym kraju???!!!!! Co za kraj!!!! :0 - i to chyba jakieś mrzonki z ta wojna z Chinami - "14 lat planu modernizacji oraz rozwoju bazy produkcyjnej przemysłu pancernego w Limie." !!!!! :) Ale zakup K9 jest w dechę!!!! :) To taki żart!!!! :)

    2. Essex

      Wiesz masz yroche uptoszcxoną wizje tej sytuacji. Potownujesz prezne zaklady zarzadzane przez prywatna firme z super ptoduktem z pansteowymi molochami gdzie wieksxosc stsnowisk to nadania polityczne fla ludzi bez wiedzy z przestsrzalymi ptoduktami. To wladowanie milisrdow nic nie xmieni, strata pieniedzy.

    3. Oxi

      Nie mogę wytrzymać tego tego narzekania na polska zbrojeniówkę. HSW jest super dobrze zarzadzania dostosowuje zdolności do potrzeb, ale w przypadku ciężkiego przemysłu to niestety trochę trwa. Ciekaw jestem, czy jakaś rzekomo super zarządzana firma amerykańska przetrwałaby taki zawał jak miała polska zbrojeniówka właściwie bez zamówień ze strony wojska i wyszła z tego z dobrym krabem i i rewaluacyjnym Borsukiem. O kosztach prac rozwojowych nawet nie wspominam, bo amerykańskie firmy za takie pieniądze jak HSW dostała na projekt Borsuka nawet nie rozpoczęłyby by prac nad demonstratorem. A może jakaś firma prywatna może chociaż zbliża się do HSW czy Mesko.? Bardzo cenie WB, ale prawdę mówiąc firma żyje z Topaza stworzonego wiele lat temu (por. ich sprawozdanie finansowe zreszta dostepne na D24).

  22. Ma_XX

    koncerny zbrojeniowe - oto prawdziwy zwycięzca tej wojny

    1. rwd

      Bez koncernów zbrojeniowych Rosja zastałaby nas gołych i niezbyt wesołych a tak mamy czym się bronić i czym atakować.

    2. Lukas

      to może ty coś zmajstruj w garażu, też będziesz zwycięzcą

Reklama