Reklama

FA-50 z opóźnieniem? Wojsko tłumaczy

FA-50PL
Prototyp FA-50PL
Autor. Maciej Szopa/Defence24

Koreański producent lekkich samolotów bojowych FA-50 negocjuje ze stroną zmianę umowy na terminy dostaw tych maszyn w wersji PL. Może chodzić nawet o 1,5 roczne opóźnienie – informują media koreańskie. Strona polska ma inne zdanie.

O problemie poinformował południowokoreański SBS News w artykule z 16 maja br. Jego autor podkreśla, że koreańskie firmy sektora obronnego zawsze były znane ze swojej terminowości, jednak w przypadku dostaw samolotów FA-50 wersji PL pojawił się problem niezależny od producenta FA-50 (Korean Aerospace Industries, KAI). Chodzi o opóźnienia wydania przez Stany Zjednoczone zgód na integracją FA-50 z amerykańskiej produkcji rozwiązaniami z zakresu uzbrojenia i elektroniki pokładowej.

„Opóźnienie jest spowodowane brakiem amerykańskich licencji eksportowych na wojskowy GPS, radar, pociski rakietowe, oprogramowanie komputerowe misji itp.” – podaje SBS News. FA-50 wersji PL miał być dostarczany począwszy od listopada 2025 roku (była także mowa o IV kwartale 2025 r.).

    Cała informacja nie jest jednak aż tak szokująca i tak hiobowa, jak mogłoby się w pierwszej chwili wydawać. Po pierwsze, w czasie naszej wizyty w Korei w październiku 2024 roku rozmawialiśmy z Cha Jae Byoungiem, szefem zespołu konstruktorskiego KAI. Już wtedy przyznał on, że dostawy FA-50 wersji PL prawdopodobnie ulegną opóźnieniu. Wówczas pojawiała się informacja, że może to być dodatkowe 9 miesięcy.

    Reklama

    Cha Jae Byoung powiedział jednak wtedy, że nie koniecznie musi to być aż tak długi termin i że strona koreańska zrobi wszystko aby to było krócej. Wtedy również jako przyczynę podawano amerykańskie zgody na integrację z pociskami AIM-9X Sidewinder, datalinkami, systemami nawigacyjny i urządzeniami łączności. Zgody na eksport tych systemów i integrację z FA-50 uzyskuje rząd polski wspierany przez Republikę Korei i rządy innych krajów zainteresowanych FA-50 w zaawansowanej wersji.

    Obecnie jedyną zmianą w stosunku do tamtych deklaracji jest wydłużenie maksymalnego terminu opóźnienia z 9 miesięcy, na 1,5 roku. Sytuacja nie musi być jednak aż taka zła. O komentarz w tej sprawie poprosiłem rzecznika Agencji Uzbrojenia, płk Grzegorza Polaka.

    Rzecznik nie chciał odnosić się do kwestii tego jakie systemy amerykańskie do FA-50 notują opóźnienia jeżeli chodzi o potrzebę uzyskania zgód. Dowiedzieliśmy się, że nie chodzi o wszystkie, wymienione w koreańskiej publikacji. Skądinąd wiemy, że Koreańczycy nigdy nie przewidywali problemów z integracją z FA-50PL radiolokatorów Raytheon PhantomStrike, ponieważ jest dostępny w formie bezpośredniej sprzedaży komercyjnej (DCS), a nie w trybie międzyrządowym (FMS).

      Z kolei w kwietniu 2025 roku Michał Górski, dziennikarz Defence24.pl przeprowadził wywiad z Hyunki Cho, południowokoreańskim wiceministrem ds. zarządzania zasobami obronnymi. Zdradził on wówczas, że Korea (KAI) otrzymała zgodę na dokumentację techniczną umożliwiającą integrację FA-50 z pociskami powietrze-powietrze AIM-9X Sidewinder. „Pozostaje nam tylko przejść przez rozwój techniczny, aby ta integracja mogła nastąpić i już teraz mogę powiedzieć, że nastąpi to wkrótce.” – komentował wiceminister. Wydaje się więc, że przynajmniej te dwa systemy nie notują istotnych opóźnień.

      Reklama

      Płk Polak jest zdziwiony pojawiającym się w koreańskiej prasie czasem opóźnienia dostaw określonym na 1,5 roku. Jak powiedział, o żadnym terminie opóźnienia nie można na razie mówić. Rozmowy na ten temat bowiem dopiero trwają i zmiana terminu dostaw ma zostać dopiero ustalona.

      Nawet kiedy to się stanie, to nowy termin ma być ostateczną datą graniczną, kiedy najpóźniej rozpocznie się dostawa samolotów. I zarówno strona polska jak i koreańska będą dokładały starań, aby dostawy te odbyły się przed nowo wyznaczonym czasem.

      Jak poinformował nas rzecznik AU, nie ma obecnie obawy że Amerykanie nie wydadzą zgody na któryś z systemów do FA-50. Opóźnienia mają być częściowo związane ze zmianami politycznymi w Korei i USA. Wszystkie procesy decyzyjne w tym kierunku są obecnie w toku i wiele zgód jest tu wydanych. Czas opóźnienia będzie wykorzystywany już nie na ubieganie się o zgody ale na sprawy czysto techniczne: przeprowadzanie integracji a następnie ich testowanie. To ostatnie – jak podaje SBS – ma odbywać się w Stanach Zjednoczonych może trwać nawet ponad pół roku.

      Reklama
      WIDEO: Szef Sztabu Generalnego dla Defence24: Musimy móc uderzać na odległość nawet 3000 km
      Reklama

      Komentarze (5)

      1. Essex

        Czy ktos poniesie dodpowiedzialność za ten pseudo zakup?????

      2. radziomb

        Lokheed Martin produkuje się grubo ponad 100 F35 rocznie, w przyszłym roku dostaniemy te F35 do Polski więc nie panikujmy one są dużo lepsze od fafików . Jedynym który ma prawo panikować to Putler bo chyba pierwszy raz Polska bedzie mieć lepsze samoloty bojowe od niego. Poza tym zamówimy pewnie niedługo te 32 szt Eurofighterów i może cześc dostaniemy jako gap filler (idealne na Air policing i do szkolenia podobnie jak fafik gf, bo Włochy, Anglia, Niemcy wycofują Tranche 1.

      3. Gen X

        podobają mi się te zmiany w tym pół-samolocie ( nie wiem jak go nazwać, lekki myśliwiec , samolot szkolno - bojowy ) mam tylko nadzieję że wpasuje się jako system , ale ubolewam że nie zakupiliśmy większej platformy - mam tylko nadzieje że strona Polska wykorzysta ten moment na podpisanie korzystniejszej umowy !

      4. radziomb

        szacun dla Korei ze nam oddali te 12 szt swoich slotów produkcyjnych fa 50, Do air policing sa idealne. Po co zuzywac resurs droższych f16, F35 na tak banalne misje. Podobnie do zrzucania bomb JDAM są wystarczające, powstanie taki koń (osiołek) roboczy kazdej wojny. Niedoceniony aczkolwiek robote swoją robi, a jak zestrzelą to nie będzie takiego lamentu jakby spadł F35.

      5. radziomb

        trzeba było wybrać Izraelski radar + Meteory i IRIS T zamiast amraamów, sidewinderów i byśmy zrobili z fafika gwiazdę śmierci ;-) takiego mini KF21 Boromae

      Reklama