Jak donosi dzisiejszy Puls Biznesu Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zawiadomiłam prokuraturę uznając - na podstawie przebadanych dokumentów - że podpisany przez prezesa Edwarda Nowaka kontrakt indyjski na dostawę 204 sztuk WZT-3 tj. wozów wsparcia technicznego jest niekorzystny dla Bumaru. Prezes Nowak zobowiązał się m.in. do przekazania 1/3 zlecenia hinduskiej firmie BEML co było nieopłacalne z pkt. widzenia Bumaru.
W sierpniu br. o kontrakcie indyjskim w kształcie zawartym przez poprzedni zarząd na łamach Defence24.pl nieprzychylnie wypowiadał się obecny prezes Grupy Bumar Krzysztof Krystowski:
Kontrakt w takim kształcie jak wynegocjowano jest niekorzystny dla Bumaru i szkodzi grupie. Robię wszystko aby wynegocjować lepsze warunki (…) Ja nie chcę niszczyć Łabęd. Nie ma czegoś takiego, że jest interes Łabęd i osobno interes Bumaru. Jest jeden interes Grupy Bumar- powiedział. Jak się okazuje jego zdanie znalazło potwierdzenie w ustaleniach ABW.
Jak donosi PB oskarżenia o działalność na szkodę spółki może nie być jedynymi problemami poprzedniego zarządu. Działania kontrolne prowadzi bowiem Najwyższa Izba Kontroli, która kontroluje m.in.. umowy doradcze zawarte z "ekspertami" zbrojeniowymi. I tutaj sprawa może dotyczyć nie tylko zagranicznych pośredników, którzy mieli pomóc w zawarciu kontraktów eksportowych, ale również doradców krajowych.
(PAM, PW)