Reklama
  • Wiadomości

Decydujący czas dla Wojskowych Zakładów Lotniczych Nr 4 [KOMENTARZ]

Sytuacja Wojskowych Zakładów Lotniczych Nr 4 (WZL Nr 4) pozostaje dziś niepewna i to pomimo rozpoczętych już wiele lat temu perspektywicznych działań, które umożliwiają im dzisiaj prowadzenie prac nad „techniką zachodnią”. Pozwala to dzisiaj na prowadzenie remontów planowych m.in. modułów silników do samolotów F-16C/D. Jednocześnie jednak sytuacja związana z uziemieniem myśliwców MiG-29 i brak zamówień na remonty silników Klimow RD-33 stawia zakłady w trudnej sytuacji.

Su-22 podczas remontu w WZL-4. Fot. J.Sabak
Su-22 podczas remontu w WZL-4. Fot. J.Sabak

WZL Nr 4 rozpoczęły przygotowania do prac przy silnikach Pratt & Whitney F100-PW-229, stanowiących napęd samolotów F-16C/D Jastrząb, jeszcze w roku 2010. W ramach offsetu towarzyszącego zakupowi F-16 niemal każdy silnik zakupiony przez Polskę był testowany w WZL Nr 4 na specjalnie przystosowanej w tym celu hamowni. Już wtedy rozpoczęto przygotowywania do prowadzenia w przyszłości planowych remontów (Planned Depot Maintenance) modułów tych silników. W tym celu pozyskano odpowiednią dokumentację, narzędzia, oprzyrządowanie, wyszkolono personel i uzyskano zgodę rządu Stanów Zjednoczonych.

Zgodnie z prognozami rozpoczęcie prac nad pierwszymi modułami do F100 przypadło na rok 2018, kiedy pierwsze silniki Jastrzębi zaczęły wyczerpywać swoje resursy międzyremontowe. Pierwszy wyremontowany moduł wentylatora został przekazany 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach na początku sierpnia br. Kompetencje WZL Nr 4 w zakresie silników F100 rosną i np. w przyszłym roku mają zostać wykonane pierwsze remonty drugiego rodzaju modułu - skrzynki napędu agregatów (gearbox).

Zdolności spółki związane z silnikiem F100-PW-229 są więc stopniowo zwiększane. Zgodnie z długofalową strategią przyjętą przez Zakłady mają one stanowić coraz większą część działalności WZL Nr 4, a około 2025 r. przychody z ich serwisu miały zacząć dominować nad przychodami uzyskiwanymi z remontów silników samolotów postsowieckich - Su-22 i – stanowiących lwią część obecnej działalności - MiG-29. Do tego czasu przychody z obsługi postowieckich silników miały w dużej mierze finansować działalność Zakładów i stanowić swego rodzaju bufor do czasu pełnego wejścia w remonty silników zachodnich.

Plany te jednak krzyżuje, jak na razie, wstrzymanie lotów MiGów-29, ogłoszone w marcu br., po trzecim już z rzędu wypadku polskiego samolotu tego typu. Przypomnijmy, że w latach 2017-2019 Polska straciła aż cztery z 32 myśliwców MiG-29, z których trzy rozbiły się (jedna ofiara śmiertelna) a jeden spłonął na ziemi. Przyspieszyło to procedurę pozyskania ich następcy, ale nadal nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle MiG-29 powróci jeszcze do służby. Choć pojawiały się pogłoski na temat terminu wznowienia lotów w lipcu 2019, jak na razie nie doszło do tego. W dodatku kolejne zamówienia na remonty silników do MiGów w WZL-4 stoją pod znakiem zapytania. Co za tym idzie, zakładom trudno jest zaplanować harmonogram prac, a zwłaszcza zakupy potrzebnych materiałów i części do silników.  Z uwagi na charakter przemysłu lotniczego i czas produkcji, zamówienia muszą być dokonywane z wyprzedzeniem od kilku miesięcy nawet do ponad dwóch lat. Problem więc wymaga pilnego podjęcia decyzji, niezależnie od tego jakie by one były.

Poza silnikami do samolotów bojowych, WZL Nr 4 prowadzą też remonty silników TW2-117A/AG do śmigłowców Mi-8, pierwotnie przewidzianych do wycofania. Po fiasku zakupu nowych śmigłowców transportowych dla wojska, zapadła decyzja o pozostawieniu Mi-8 w służbie. Dla WZL-4 oznaczało to konieczność odtworzenia kompetencji i zebrania na powrót odpowiedniego zespołu inżynierskiego. Prowadzone są też, choć w mniejszym zakresie, prace nad silnikami PW127G do samolotów transportowych C295M, pomocniczymi jednostkami napędowymi dla śmigłowców Mi-14/17/24 (AI-9W) oraz dla niektórych typów wozów bojowych.

Obecnie prowadzone są również zabiegi mające na celu pozyskać klientów cywilnych. Szczegóły na ten temat są jednak na razie objęte tajemnicą handlową.

WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama