- Analiza
- Wiadomości
Debata z Homarem w tle. Rozmowy o perspektywach przemysłu w Stalowej Woli
W Hucie Stalowa Wola odbyło się posiedzenie Sejmowej Komisji Obrony Narodowej oraz debata o szansach dla polskiego przemysłu zbrojeniowego. Do HSW wpłynęły też dokumenty, pozwalające na zmiany w składzie konsorcjum programu Homar, przez włączenie do niego PGZ. Polska Grupa Zbrojeniowa może więc stać się liderem programu - pisze Jerzy Reszczyński.
Szanse dla polskiej zbrojeniówki – takim tytułem opatrzono debatę, zorganizowaną w Hucie Stalowa Wola SA. Wzięli w niej udział szef Inspektoratu Uzbrojenia gen. bryg. Adam Duda, przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej posła Michała Jacha oraz Michał Lew-Mirski, członek zarządu PGZ. Gospodarzy reprezentował Antoni Rusinek, prezes zarządu HSW SA. Debacie towarzyszyło wyjazdowe posiedzenie SKON odbywające się w HSW SA.
Stalowowolska spółka zbrojeniowa już po raz kolejny gościła posłów z sejmowej komisji obrony. Poprzednie posiedzenie wyjazdowe zostało zorganizowane w tutaj w 2013 roku. Zakład był wówczas w bardzo ważnej i bardzo trudnej fazie restrukturyzacji zapoczątkowanej zbyciem prywatnemu zagranicznemu inwestorowi pionu produkcji cywilnej. Umożliwiło to zainicjowanie intensywnego programu modernizacyjnego o wielkiej, jak na polski przemysł zbrojeniowy, skali ponad 160 milionów złotych, pozyskanych przez spółkę dzięki restrukturyzacji cywilnej części przedsiębiorstwa.
W tym samym czasie w krytycznej fazie znalazł się sztandarowy dla HSW SA program armatohaubicy „Krab”, któremu podporządkowany był w znacznej mierze program inwestycji modernizacyjnych. Przypomnijmy, że na początku 2013 r. ujawniono informację, że wojskowe badania eksploatacyjne ujawniły wady materiałowe w wykonanych w Gliwicach podwoziach dla stalowowolskich dział. Mimo to postanowiono, że przekazany pod koniec 2012 r. Siłom Zbrojnym RP pierwszy moduł 8 „Krabów” będzie kontynuował badania, a producent dział będzie poszukiwał rozwiązania problemu, z którym nie był sobie w stanie poradzić producent podwozia. Ówczesna wizyta sejmowej komisji obrony była ważna z tego punktu widzenia. Pomogła w środowisku decydentów najwyższego szczebla państwowego przedstawić właściwy obraz przedsiębiorstwa, które walczyło o to, aby mu nie odebrano wielkiej szansy.
Obecna wizyta SKON odbyła się w zupełnie innych uwarunkowaniach: HSW SA utrwaliła swój wizerunek „przedsiębiorstwa udanej transformacji”. Nie tylko rozwiązała problemy związane z pękającymi korpusami podwozi „Kraba”, ale też realizuje program samobieżnego moździerza automatycznego 120 mm „Rak”. Na dwa miesiące przed wizytą SKON spółka podpisała w obecności premier Beaty Szydło wart blisko miliard złotych kontrakt na dostawę 8 kompanii wsparcia wyposażonych w ten system broni. HSW doprowadziła też do finalnego stadium wszystkie fazy procesu modernizacji.
Czytaj więcej: Raki i nowe Kraby idą do wojska
Zwieńczeniem tych prac jest rozruch ostatnich, dostarczonych zaledwie kilka tygodni temu, obrabiarek gruntowanie zmodernizowanej i rozbudowanej lufowni. Dzięki niej HSW SA zyskuje kompetencje techniczne i technologiczne w zakresie pełnej obróbki mechanicznej luf artyleryjskich 155 mm o długości co najmniej 52 kalibrów. Swą pełna zdolność produkcyjną lufownia powinna osiągnąć za nieco ponad pół roku. Docelowo wytwarzane tu będą wszystkie lufy artyleryjskie, jakich będzie potrzebować polski przemysł zbrojeniowy, od kalibrów 30 i 35 mm do kalibru 155 mm, czyli od armat stanowiących uzbrojenie KTO „Rosomak” i przyszłego BWP „Borsuk” po samobieżne armatohaubice „Krab” i „Kryl”.
Posłowie w czasie kilkugodzinnego pobytu w HSW mieli okazję obejrzeć nie tylko same maszyny, ale także ocenić stopień zaawansowania prac przy pierwszej partii „Raków” oraz najbardziej pracochłonnych podzespołach i komponentach dla systemów wieżowych drugiego, jeszcze formalnie nie zamówionego przez MON, dywizjonu „Krabów”. Obecnie polska armia posiada 10 armatohaubic tego typu (8 zbudowanych na gliwickich podwoziach typu „Kalina” i tworzących pierwszy moduł ogniowy oraz 2 zbudowane na polonizowanych podwoziach typu K-9). Za kilka tygodni w Stalowej Woli z dostarczonymi z Republiki Korei sześcioma podwoziami zostaną zintegrowane kolejne zbudowane w HSW systemy wieżowe „Kraba”. Przed końcem roku spółka posiadać ma już wszystkie nośniki pozwalająca dokończyć produkcję pierwszego, 24-lufowego dywizjonu.
Obydwa najnowsze systemy artylerii lufowej, „Krab” i „Rak”, są przedmiotem oferty eksportowej Polskiej Grupy Zbrojeniowej: armatohaubica „walczy” w przetargu prowadzonym przez armię duńską, a moździerzem interesuje się kilka armii, nie tylko państwa należących do NATO. Nie znaczy to, że wszystkie kwestie problematyczne dla HSW zostały rozwiązane. Jednym z wątków, który pojawił się w trakcie dyskusji, była kwestia kar umownych, grożących spółce w związku w opóźnieniami w realizacji programu „Regina” spowodowanymi problemami z podwoziem. Posłowie z SKON żywo zainteresowali się możliwością interwencji w tej sprawie na szczeblu ministerstwa.
Czytaj więcej: PGZ zostanie liderem programu Homar?
Debata została zorganizowana z udziałem "Naszego Dziennika". Uczestniczyło w niej około 130 osób, skupiła – oprócz posłów z komisji obrony oraz parlamentarzystów lokalnych – przedstawicieli podkarpackiego samorządu wojewódzkiego oraz samorządów lokalnych regionu stalowowolskiego, także wielu reprezentantów przedsiębiorstw zbrojeniowych z całego kraju, wojskowych instytucji badawczych, jednostek wojskowych, a także cywilnych uczelni współpracujących z przedsiębiorstwami zbrojeniowymi w innowacyjnych programach, takich jak program np. NPBWP „Borsuk”. Rozmawiano o, niezbędnej z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa, niezależności polskiej armii od zagranicznych dostawców uzbrojenia, o konieczności wspierania polskiego przemysłu zbrojeniowego poprzez lokowanie w nich tych zamówień, które mogą stać się dla tego przemysłu kołem zamachowym, wnosząc weń nowe technologie, standardy organizacyjne w dziedzinie produkcji, logistyki itp.
Tylko w taki sposób można w ogóle odpowiedzialnie i realistycznie myśleć o powrocie polskiego uzbrojenia na światowe rynki. Można to uczynić bez kompleksów, jeśli zaoferuje się na nich uzbrojenie nie ustępujące zachodniemu, równie niezawodne, zawierające innowacyjne rozwiązania techniczne oraz mające już w momencie powstawania znaczny potencjał modernizacyjny.
W dniu, w którym w HSW odbywała się debata, do spółki dotarła oficjalny dokument Inspektoratu Uzbrojenia, wyrażający zgodę na poszerzenie składu konsorcjum, realizującego program WR-300 „Homar”, którego celem jest pozyskanie systemu artylerii rakietowej o zasięgu do 300 km. IU wyraził zgodę na to, aby do składu konsorcjum została dokooptowana Polska Grupa Zbrojeniowa. To umożliwia otwarcie procedury formalnej poszerzającej skład konsorcjum i powierzenie w nim roli lidera PGZ. Procedura potrwa najprawdopodobniej około 7-10 dni. Jej celem jest nie tylko podniesienie na wyższy poziom decyzyjny większości spraw dotyczących tego programu, ale przede wszystkim – wzmocnienie ekonomiczne konsorcjum poprzez wprowadzenie na jego czoło silnego lidera. Dla HSW rola lidera stanowiła znaczne obciążenie i ryzyko. Jednocześnie – udział stalowowolskiej spółki w programie „Homar” obejmuje wyrzutnie oraz pojazdy transportujących elementy systemu.
Czytaj więcej: Lufownia da Stalowej Woli artyleryjską niezależność. "Pełna gotowość w 2017 roku"
Najbardziej kosztotwórczym elementem programu są rakiety, na to jednak HSW nie ma wpływu. Projekt uwzględnia utworzenie 3 dywizjonowych modułów ogniowych liczących łącznie 54 wyrzutnie, plus 3 wyrzutni szkolnych. Obowiązujący nadal harmonogram przewiduje dostarczenie prototypu „Homara” w 2017 r., pierwsze dostawy rok później oraz zakończenie dostaw do roku 2022. Dotrzymanie tych terminów jest realne, ale wymagać będzie dużej aktywności na szczeblu rządowym, ponieważ pewne komponenty systemu mogą być pozyskane wyłącznie w drodze kontaktów międzyrządowych (procedura FMS).
Ewentualne powikłania w realizacji tego bardzo ważnego programu (poprzedni rząd nadał mu charakter programu priorytetowego, nowy tego statusu nie zmienił) mogłyby odbić się niekorzystnie na sytuacji HSW, wywierając tym samym wpływ na realizację innych programów. Wśród nich jest m.in. program nowego pływającego BWP „Borsuk”, notujący obecnie 10-miesięczne opóźnienie związane - według przedstawicieli Huty Stalowa Wola z zawikłanymi i długotrwałymi procedurami uzgadniania na poziomie IU oraz innych jednostek WZTT i innych dokumentów umożliwiających kontynuację prac projektowych. Do procedur odniósł się w trakcie debaty szef IU gen. A. Duda. Wskazywał nie tylko na niedostatki kadrowe Inspektoratu, ale także na obowiązek sprostania wymogowi uzgadniania wymagań z kilkunastoma instytucjami do tych zadań wyznaczonymi. Ze strony Przewodniczącego Sejmowej Komisji Obrony Narodowej Michała Jacha padły słowa, które można traktować jako wyraz zrozumienia tej sytuacji oraz deklarację kontynuowania prac nad utworzeniem nowej instytucji zajmującej się zakupami uzbrojenia dla wojska. Na razie jednak nie są znane żadne konkretne ustalenia w tym zakresie.
Jerzy Reszczyński
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS