Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Co najmniej 500 czołgów z Poznania

Co najmniej 500 czołgów powstanie  w zakładach WZM S.A. w Poznaniu nie licząc wozów towarzyszących  - zapowiedział prezes PGZ Sebastian Chwałek. Deklaracja ta towarzyszyła wizycie szefa MON Mariusza Błaszczaka w poznańskich zakładach.

Reklama

Jak dodał prezes Chwałek w celu stworzenia odpowiednich zdolności produkcyjnych zakłady WZM zostaną dokapitalizowane dodatkowymi środkami, za które zostaną wybudowane odpowiednie „linie produkcyjne".

Reklama

Czytaj też

Reklama

Deklaracje idą w parze z wizytą szefa MON w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych, gdzie spotkał się z kadrą kierowniczą i pracownikami.

To jest bardzo dobra firma (...) Dlatego nie mieliśmy wątpliwości, że czołgi K2 będą tu w Poznaniu serwisowane, remontowane i produkowane
wicepremier Mariusz Błaszczak

Wicepremier stwierdził, że "tu w Poznaniu odbędzie się produkcja nowoczesnych rozwiązań". Wśród nich wymienił "hydropneumatyczne podwozie", ale też inne rozwiązania. "180 czołgów będzie pochodziło z Korei, następne będą już współprodukowane, a następnie produkowane w Poznaniu" - podkreślił wicepremier Mariusz Błaszczak.

W tym roku kolejne egzemplarze będą przekazane Wojsku Polskiemu, ale też ruszy serwis, czyli wszystko to co jest potrzebne do utrzymania. (...) Wspieramy Ukrainę, ale dbamy o to żeby wzmacniać Wojsko Polskie. (...) Na wyposażeniu WP musi być nowoczesna broń, ale powinna być co najmniej serwisowana i remontowana, a najlepiej produkowana w Polsce. Sądzę, że ta dobra informacja odbije się szerokim echem.
wicepremier Mariusz Błaszczak

Polska zakupiła 180 gotowych czołgów K2 z Republiki Korei i planuje pozyskanie kolejnych 820 szt. w wersji K2PL dostosowanej do lokalnych wymogów i powstałej z udziałem polskiego przemysłu. 500 sztuk to najwyraźniej "plan minimum", jeśli chodzi o produkcję czołgów w Poznaniu.

    Reklama

    Macron w Polsce, ukraińskie drony, upadek Syrii – Defence24Week 103

    Komentarze (54)

    1. Michu

      Ciekawe jak na Ukrainie wyglądają statystyki koszt-efekt dla poszczególnych środków ogniowych. Ujawniono jedynie, że 70% strat zadała artyleria. Ile jakich pocisków na jednego żołnierza/jednostkę danego sprzętu to zapewne tajne. Ale na tym raczej opiera się pomysł takich a nie innych zakupów. Obydwie strony mają ssanie na czołgi, to o czymś świadczy, Skoro Ukraińcy cieszą się z Leopardów 1 to nasza radość z K2 powinna być pomnożona przez współczynnik jakości x10. Sceptycy powinni pamiętać, że decydenci mają pełniejszy obraz dzięki informacjom niejawnym.

    2. konsky52

      WZM -oty w Poznaniu to nie zakład produkcyjny,tylko remontowy.Tylko HCP ma możliwości do pełnej produkcji!

    3. Alibi

      Czołg K2 musi zostać przeprojektowany. Obecnie ma odporność balistyczna na poziomie ciężkiego wozu bojowego.

    4. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

      Vis - klasyczne czołgi - czyli pogrobowce zimnej wojny - sa już od 2022 PRZESTARZAŁE. W zimnej wojnie były głównym operacyjnym środkiem przełamania, działającym w koncentracji w wielkich masach w wielkich jednostkach. Od pełnoskalowej wojny 2022 czołg spadł - wobec dominacji precyzyjnej pozahoryzontalnej projekcji siły - do pdrzędnego WWO/WWB idącego za mobilna piechotą - i to w rozproszeniu i w małych jednostkach, zwykle plutonach. TAK - potrzebujemy dobrze opancerzonej UNIWERSALNEJ artylerii samobieżnej - do prowadzenia ognia w ruchu jak RCH155 - z zasięgiem przynajmniej 25 km dla amunicji precyzyjnej. A najlepiej, gdyby to była nowa wieża z armatą 127mm/L64 OTO Melara - z zasięgiem max 120 km dla APR Vulcano.

      1. RAF

        Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy@ A ty znowu opowiadasz te bajki o smierci czolgu na wspolczesnym polu walki....

      2. mick8791

        @Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy akurat wojna, która się toczy za naszymi granicami po raz kolejny i to bardzo dobitnie udowodniła, że zapowiadany od lat zmierzch artylerii i czołgów po raz kolejny nie nastąpił! Wręcz przeciwnie - po raz kolejny okazało się, że są kluczowe na polu walki! "wobec dominacji precyzyjnej pozahoryzontalnej projekcji siły" <--- niby jakiej? Masz na myśli Himarsy? Świetny sprzęt ale tylko pod warunkiem, że atakuje cele stacjonarne, a nie sprzęt znajdujący się w ruchu. Idąc dalej - powiedz mi łaskawie gdzie są te promowane tureckie TB2? Ano widzisz - jak tylko się front ustabilizował pospadały na glebę jak kaczki, tak samo jak całe stada innych dronów... Jakie są spektakularne sukcesy naszych Warmate? Nosz kurza twarz, przecież mają na pokładzie kamery więc gdzie są nagrania z ich spektakularnej dominacji w czasach kiedy wojna jest relacjonowana online w necie?

      3. 7TP

        Szkoda, że Ukraińcy nie wiedzą o tym, że czołgi są pogrobowcami zimnej wojny i proszą o nie, nawet jeśli jest to archaiczny Leopard 1. Proszą też o samoloty, artylerię i amunicję. Przecież zajęte przez okupanta tereny można odbić przy pomocy dronów, a nie przestarzałych czołgów... Z drugiej strony dziwne, że nie proszą o sztandarowy zakup poprzedniej ekipy - śmigłowce Caracal. Nie wiedzą widocznie na czym polega pełnoskalowa wojna...

    5. wert

      nasze drogie elmendowe davienoidy wszystko "jasnowidzonce" już wiedzą jaki wariant będzie produkowany. Tak im się bieda wryła pod berety że nic innego nie zobaczą. HR nie ma żadnego problemu aby zrobić K2PL na 7 parach kół z izolowanym amo. To co mówił gen.Jabłoński jest dawno nieaktualne. Widać że tłumoki faktów nie zauważają. Jaki dekiel będzie produkowany zależy TYLKO od rozwoju sytuacji na UKR a tego nawet nasze "jasnowidzonce" nie wiedzą. Chyba. Będzie więcej czasu będzie siódemkia i na dzień dzisiejszy po deklaracjach bidena jest to wersja bardziej prawdopodobna. Przeboje z Redbackiem pokazują że wyciągają wnioski i kierują się interesem kraju czego o targowickich mętach sPOd wiadomego znaku powiedzieć się nie da. Niestety czy na szczęście?

      1. Bender

        Pisząc "biden" masz na myśli POTUSa czy coś lub kogoś innego? To oficjalna linia partii? Kolejny raz wypowiedziałeś się w niepowtarzalnym stylu Sołowiowa. Spróbuj się ogarnąć. Ostatnie wielkie zapowiedzi to głównie kampania wyborcza. Realizowane będą już po wyborach. I jeśli będą, to cały splendor spłynie na przyszły rząd, który będzie się fotografował przy nowo wyprodukowanych cudach naszej zbrojeniówki. Zgadzam się za to, że decyzja czy K2PL będzie zasadniczo inny od K2 będzie podjęta w przyszłości. Przez nowy rząd.

      2. mick8791

        @wert jak na razie oficjalna informacja z MON jest taka, że nasze K2 będą maksymalnie zbliżone do wersji koreańskiej więc bądź łaskaw przestać pisać bzdury! Redback okazał natomiast tak słaby, że pomimo silnego lobby wielkiego zacięcia Błaszcza żeby go kupić to niestety tej padaki nie udało się w żaden sposób obronić, bo temat rozszedł się zbyt grubo po mediach...

    6. Qvax

      Czytam i czytam komentarze negatywne o K2. A piszą je pewnie trole ruskie. Wiem że K2 na pewno jest lepszy niż ten cały ruski złom. A na pewno jest ważny efekt skali. Trzeba mieć dużo czołgów aby powstrzymać kacapów. Dużo produkować aby produkcja była tańsza

    7. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

      Problem ZASADNICZY polega na braku wykonania Strategicznego Przeglądu Obronnego po kilku miesiącach wojny pełnoskalowej w Ukrainie. Gdyby był zrobiony - natychmiast K2 w postaci, jak jest teraz - nie spełniałby wymogów i potrzeb pola walki w Ukrainie na naszym teatrze wojny - i nigdy by nie został zamówiony.. K2 jest PRZESTARZAŁY koncepcyjnie i operacyjno-taktycznie. Dobry na Koreę Pólnocna i na walki wg regulaminów zimnej wojny.- albo Abramsy - dobre - ale na wojny w Zatoce. Ale nie na NASZ teatr wojny po 24 lutego 2022. W gorączce zakupów rozum i analiza wyparowały - na rzecz ślepego forsowania PRZESTARZAŁEGO programu Wilk - który wlecze się od lat 90-tych. Lekką rączką puszczamy 140 mld złotych na PRZESTARZAŁE systemy.

      1. hermanaryk

        Abramsy, panie "analityku", nie były projektowane na wojnę w Zatole, lecz w Europie Środkowej. Zanim przystąpisz pan do analizy, poznaj podstawowe fakty.

      2. mick8791

        @Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy ale akurat wojny w Zatoce były pełnoskalowe i akurat tam zachodnie czołgi sprawiły się znakomicie! K2 natomiast nie jest przeszarzały tylko ma za słabe opancerzenie!

      3. Kogi

        Natomiast leopardy są straszliwie wadliwe, tak samo zresztą jak PZH 2000. Jak można coś takiego wypuścić na wojnę? Ani Polska, ani Niemcy, ani żaden kraj nie ma zbyt wielu sprawnych Leopardów, mimo że nie uczestniczyły one w żadnej wojnie.

    8. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

      Hermanaryk itp - Abrams był zaprojektowany na pole walki lat siedemdziesiątych. Nie było precyzyjnej amunicji, strzelano bezpośrednio dohoryzontalnie, nawet kppanc naprowadzano z Apache w bezpośredniej obserwacji optycznej - dlatego jedne i drugie musiały być bezpośrednio na i nad DOHORYZONTALNYM polem walki. Wojny w Zatoce robiono wg doktryny zimnowojennej. Teraz WSZYSTKO się zdezaktualizowało - królem jest precyzyjna pozahoryzontalna projekcja siły - sieciocentryczna, oparta o radary artylerysjkie, wysunięte w głąb przeciwnika drony rozpoznania/pozycjonowania celów - dla artylerii rakietowej i lufowe i dronów z efektorami precyzyjnymi. Apache i Abramsy - projektowane wg warunków i wymagań pola walki początku lat 70 [głównie po Yom Kippur 1973] są po 50 latach CAŁKOWICIE PRZESTARZAŁE. A bezwładność decydentów i generalicji myśleniu i lobbying wielkich koncernów - to sprawy "antymerytoryczne".

      1. LMed

        No cóż, prawda może być bolesna. A za 10-15 lat pojawią dramatyczne pytania, co zrobić z tymi eksponatami z poprzedniej epoki, bo na ich utrzymanie nie ma kasy.

      2. Extern.

        Dla czołgów wszystko wróci na mniej więcej stare tory wraz z pojawieniem się sensownych dronów myśliwskich. Jak nie będą nad nimi swobodnie latały drony zwiadu to i amunicja poza horyzontalna znacznie straci swoją skuteczność. W końcu nawet amunicja w wersji precyzyjnej jak na razie musi być strzelana w określony obszar. A Jak będzie można znowu walczyć skoncentrowanym manewrem, to do walki bezpośredniej i przełamywania obrony na wybranym kierunku, nic jak na razie lepszego niż pojazd opancerzony nie wymyślono. Oczywiście wszystko będzie skuteczne tylko do następnego przełomu, jakim z kolei pewno będą w pełni autonomiczne drony zabójcy o dużym zasięgu i inteligencji pozwalającej samodzielnie szukać celów i unikać przechwycenia. Wtedy z kolei powstaną autonomiczne drony myśliwskie itd. itd. W każdym bądź razie w powietrzu będzie się kotłowało, a na ziemi czołgi osłaniane przed PPK, ASOPami będą swoje robiły.

      3. mick8791

        @Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy, facet oczywiście Abrams został zaprojektowany w latach 70-tych. Tyle, że to był zupełnie inny czołg z armatą 105 mm, z zupełnie innym pancerzem, elektroniką i koncepcją walki! Wspólna jest tylko i wyłącznie nazwa zasadnicza ten maszyny! Ale co do zasady niewiele od tego czasu się zdezaktualizowało. Czołg to w dalszym ciągu ciężko opancerzony pojazd przystosowany do walki w ogniu bezpośrednim. Bo takie jest chłopie jego zasadnicze zadanie! Dalego jego uzbrojeniem jest armata, która co do zasady służy właśnie to prowadzenia ognia "na wprost"! Do prowadzenia ognia pośredniego służy chłopcze artyleria! I co najważniejsze (i wbrew temu co tutaj próbujesz insynuować) współczesne Abramsy są całkowicie dostosowane do operowania w środowisku sieciocentrycznym!

    9. Narinio

      Trzeba już myśleć o kadrach do tych zakładów,:mechatronicy, spawacze,elektrycy,montażyści, informatycy będą potrzebni od zaraz a już teraz ciężko ich znaleść. Może cześć pan pójdzie w zawody techniczne…?

    10. Denar

      Przy znacznej ilości czołgów, BWP, KTO, armatohaubic oraz sprzętu towarzyszącego w Polsce powinny być produkowane też układy napędowe. Dotychczas zazwyczaj kupowaliśmy dobre silniki w Niemczech. Teraz czas na własną produkcję, bo przy obecnym wzroście zapotrzebowania w świecie zakłady w Niemczech nie nadążą, zaś Koreańczycy nie oferują wszystkich licencji. Takie zakłady mogłyby korzystać z licencji niemieckich MTU i wykorzystać pomijane obecnie zakłady Bumar Łabędy i Hipolita Cegielskiego.

      1. mc.

        Ma PAN/PANI więcej niż RACJĘ. Drobne uwagi: 1/ WZM1 i Zakłady Cegielskiego należy połączyć, wybudować nowe hale przy drodze nr S11 obok linii kolejowej. Duży teren z możliwością testowania podwozi czołgów. 2/ Razem z Koreańczykami zbudować (bo rozbudować się chyba nie da) zakłady PZL KALISZ. Przypominam że kilka lat temu próbowali tam opracować silnik diesla dla samolotów. Do spółki można - należy przyjąć... Zakłady Motor Sicz. 3/ PGZ mógłby kupić zakłady Motor Sicz wraz z wszystkimi patentami, oraz "na czas wojny" przenieść produkcję do Kalisza. Ze względu na zagrożenie wojenne należy przenieść wszystkich pracowników ukraińskich zakładów do Kalisza (maszyny też) 4/ Takie rozwiązanie (dotyczące Motor Sicz) uzyskałoby aprobatę... USA

      2. Davien1

        Moc zakłady Motor Sicz już się przeniosły ale do Niemiec więc daruj sobie fantazję o wykupie przez PGZ

      3. skition

        A Małyszew z Charkowa przeniósł się do Czech gdzie naprawia T-64...

    11. ACAN

      No i super czekamy jeszcze na info jak ma wyglądać wersja PL ( bo na razie to trochę ten pancerz papierowy). Oczywiście przydał by się jakiś aktywny system obrony przynajmniej w pewnej części pojazdów bo sporo czołgów płonie w Ukrainie po trafieniu PPK.

      1. Davien1

        Wersją K2PL będzie się różniła jedynie paroma elementami i dodanym ERA. ASOP chyba będzie

      2. Takijeden

        @Davien1 Na temat K2PL nie zostaly podjete zadne ostateczne decyzje, nie klam.

      3. Davien1

        A to ciekawe bo było podawane że K2PL to zwykły K2 z dodatkiem paru drobnych elementów bo chcą do tego standardu zmodernizować K2 więc niezłą wtopę zaliczyłeś

    12. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

      Pytanie - co z Cegielskim? Co z Bumarem? - po donacji T-72 na Ukrainę zniknął sprzęt do modernizacji. Czy modernizacja Leo2PL wzrośnie z 20 do np. 50 sztuk rocznie? Jeżeli nie - co z mocami produkcyjnymi? Także - co z AMZ? Do produkcji wielkoseryjnej Borsuka i "ciężkiego BWP" trzeba WIELU BARAZ linii produkcyjnych, dostawców i kooperantów. Borsuk i ciężki BWP to jakieś 1700 sztuk do planu 6 dywizji i odwodów operacyjnych i strategicznych. Plus min 800 sztuk wersji specjalistycznych. W tym układzie jednoczesne inwestowanie w produkcję K2 i K9 nie ma sensu . Trzeba najpierw SOLIDNIE OPRACOWAĆ K2PL i K9PL - winny być ZASADNICZO zmodyfikowane/zmienione pod wymagania NASZEGO teatru wojny - odpowiednio do doświadczeń z Ukrainy po 24 lutego 2022 - wg nowego Strategicznego Przeglądu Obronnego 2023.

      1. Whippoorwill

        No i patrz. Tyle mądrości, a ty wciąż publikujesz w komentarzach. Co za niewdzięczność.

    13. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

      Docelowo - wszystkie domeny winny być spięte sieciocentrycznie real-time przez jeden kompleks rozproszony C5ISTAR/EW wsparty AI. Umowna "pierwsza lina" ataku/obrony - drony wszelkich klas i domen jako nosiciele sensorów i efektorów precyzyjnych. Człowiek jak najdalej od zagrożeń i od akcji bezpośrednich - bardziej jako operator/decydent taktyczny/operacyjny czy rojów dronów - współpracujący z AI. Zajmowanie terenu - po dronowym rozminowaniu - najpierw drony latające do kontroli obszaru, potem lądowe, na koniec człowiek. Już było, że Rosjanie poddawali się dronom - radzę się zaktualizować. Owszem - akcje bezpośrednie ludzi - ale to domena specjalsów - i w specyficznych warunkach.. Największa zmiana potrzebna w mentalu - bo nie dogania JUŻ ISTNIEJĄCEJ techniki. Nadal tkwimy w zimnej wojnie AD1980.

    14. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

      W sumie docelowo K9PL i K2PL widzę jako DRONY - również obsługiwane przez inne drony [ogólnie Internet Rzeczy] w uzupełnianiu paliwa/amunicji/serwisie/naprawach. Wszystkie nowe programy US Army i USMC przewidują pojazdy OPCJONALNIE załogowe. W WP to podstawowa metoda na przyspieszenie modernizacji - bo sprzęt będzie w pełni "combat ready" po załadowaniu oprogramowania - a nie za lata po przeszkoleniu załóg - co obecnie zajmuje najwięcej na podstawowym poziomie [a jeszcze dochodzi czas przy zgrywaniu poziomu plutonu, kompanii, batalionu, brygady itd]. Dronizacja to zmniejszenie o rzędy wielkości strat własnych cennego personelu - i remedium na zapaśc demograficzną Polski.

    15. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

      Kwestia kalkulacji koszt/efekt, czy lądowe drony bojowe warto silnie opancerzać - czy np. stawiać bardziej na manewrowość, prędkość, zasłony dymne i inne, aktywne systemy obrony pus C-RAM. Przy koncentracji dronów rozpoznania, radarów rozpoznania i artyleryjskich, IRST i generalnie wszelkich sensorów -stare zimnowojenne operowanie sprzętem, koncentracja, ogień bezposredni dohoryzontalny - tracą sens. Więcej załogowe śmigłowce szturmowe i samoloty "pola walk"i - np. Apache i A-10 - wypierane są przez drony [i artylerię precyzyjną] - które mogą operować w rojach przełamujących w misjach dowolnego ryzyka, a czas "szkolenia" to nie lata, tylko minuty na załadowanie oprogramowania. Limitem użycia jest wyłącznie kalkulacja koszt/efekt dla danej misji.

    16. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

      W sumie - "nowy czołg" na NASZ AKTUALNY teatr wojny to w istocie AHS - tylko lepiej dopancerzona i z ogniem w ruchu - i oparta o sprzęgniecie sieciocentryczne real-time z dronowym wysuniętym rozpoznaniem/pozycjonowaniem celów. A zadania WWO/WWB - jako DODATEK. Już prędzej nadałyby się Raki [ale np. 2x155mm] na podwoziu K2PL. Generalnie moim zdaniem sprzęt na umownej "pierwszej linii" powinien być zdronizowany - czołgi, BWP. Przykładem Milrem Type-X jako bezzałogowego BWP. Rozpoznanie i pozycjonowanie sieciocentryczne - drony latające.

    17. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

      Oponenci piszą o maskowaniu itp elementach i na siłę chcą dalej wojować po staremu - w wielkich masach przełamaniowych - jak w zimnej wojnie. TEGO JUŻ NIE MA OD ROKU WALK. Czołgi są mobilnym odwodem ppanc i ogniowym jako środek "ostatniej szansy" - służą jako improwizowana artyleria samobieżna ogniem pośrednim z najazdów dla podniesienia elewacji do 45 i więcej stopni. Takie bieda-AHS - bo brak SKO, brak odpowiedniej amunicji i brak skalowania ładunków miotających. W ataku idą ZA mobilna piechotą - jako "artyleria samobieżna wsparcia" WWO/WWB. - dopiero po rozminowaniu, przy braku dronów przeciwnika, na rozpoznane cele bez kppanc. Operowanie w rozproszeniu - zwykle w plutonach, nawet pojedyńczych sztukach, żeby Rosjanom nie opłacało się robić nawały ogniowej.

    18. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

      Generalnie powinna nastąpić unifikacja jednostki napędowej do K2PL i K9PL - oparta na silniku 1500 KM z K2. W drugim etapie napęd hybrydowy - tez taka sama jednostka - i wyraźny skok mobilności operacyjnej i taktycznej, zasięgu, minimalizacji sygnatur i zdolności pokonywania przeszkód wodnych po dnie z marszu. K2PL i K9P winny mieć ochronę skoncentrowaną na C-RAM i przed kppanc/dronami od góry [przed "top-attack"]. Trzecia rzecz - maksymalizacja zasięgu ognia precyzyjnego we wpięciu sieciocentrycznym z dronowym rozpoznaniem/pozycjonowaniem celów real-time Czwarta - ogień w ruchu jak RCH155. Piąta - artyleria UNIWERSALNA - czyli z APR Vulcano/Dardo czy BAE HVP do plot/prak - jako "własna " Narew i Wisła dla wojsk operacyjnych. i pierwsza linia obrony kraju plot/prak.

    19. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

      [email protected] pyta "Jak jesteś taki mądry to napisz dlaczego ukraińcy tak naciskają na dostawy nowoczesnych czołgów?" - DLATEGO< że jest to po pierwsze sprawa JEDNOZNACZNEGO ZAANGAZOWANIA państw Zachodu - zwłaszcza Niemiec - do wojny w Ukrainie - i to "na placu boju".. Kwestia politycznego PR. Dlatego Niemcy tak bardzo się bronili przez rok przed dostawami sprzętu pancernego. Druga rzecz - średnia dyspozycyjna motogodzin jest 6 razy wyższa od sprzętu postsowieckiego. Trzecia - wartość sprzętu zachodniego jest 5:1 względem postsowieckiego. Oznacza to, że na 1 Leo 2 Moskale muszą dać 5 swoich czołgów. Czyli pojawia się silna asymetria koncentracji sprzętu - a ta jest jest idealnym żerem artylerii precyzyjnej i kierowanej i dronów. Ukrainy.

    20. Atacam

      Super informacja, mam nadzieje ze pozostałe czołgi będę dopancerzone lepiej niż pierwsza partia z Korei uwzględniając europejski teatr działań. Może również nasze przemysł będzie w stanie dodać coś od siebie. Nie ma takiego kraju który by miał takie doświadczenie w użytkowaniu czołgów różnych typów i filozofii od Abramsa, Leoparda po sowieckie czołgi i ich wersje rozwojowe. Warto popatrzeć na wyposażenie czołgów w drony, które poprawia świadomość sytuacyjna załóg. Jak będzie APS to będzie super np trophy lub inny….

      1. Davien1

        Niestety to będą zwykle K2 z paroma dodatkowymi elementami

      2. RAF

        Davien1@ Z kilkoma, ale bardzo waznymi jak dopancerzenie, amunicja w kadlubie odizolowana od zalogi i ASOP. Na pewno bedzie to lepszy czolg od Leosia, z reszta juz wersja dla Norwegii byla od niego lepsza.

      3. Davien1

        RAF niestety nie będzie ani odizolowanej amunicji ani dodatkowego opancerzenia poza ERA,a ASOP będzie jak go sobie dokupimy

    21. KPS1

      Dobrze,, teraz trzeba cisnąć Koreańczyków żeby opracowali to dodatkowe opancerzenie do K2.

      1. Davien1

        To nie Koreańczycy ale nasz rząd zrezygnował z pierwotnego K2PL

    22. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

      Dla zafiksowanych na sztywno na etykietkach "czołg", "AHS" wg definicji z zimnej wojny: Klasyczne zimnowojenne czołgi nie mają sensu po doświadczeniach roku wojny na Ukrainie. Są skonstruowane i wyspecjalizowane do walki ogniem bezpośrednim - głównie przeciw drugim czołgom. Czyli ogień do 5 km. A w Ukrainie króluje ogień pośredni pozahoryzontalny - precyzyjny i kierowany. Wraz z kppanc i minami to 97-98% strat czołgów, które z musu przystosowuje się do roli improwizowanej bieda-artylerii samobieżnej przez strzelanie z podjazdów dla zwiększenia kiepskiej elewacji. Nie mają ani odpowiedniej amunicji, ani skalowania ładunków miotających, ani SKO do takiego ognia. dlatego K2PL musi mieć zmodyfikowana mocno wieże/albo zaprojektowaną od nowa - z mak elewacją. I odpowiednią amunicję i SKO do strzelania na dystans w ruchu jak RCH155.

      1. [email protected]

        Jak jesteś taki mądry to napisz dlaczego ukraińcy tak naciskają na dostawy nowoczesnych czołgów?

      2. Jakub_75

        Ty tak na poważnie, że wojna na Ukrainie to dowód na bezsens czołgów na polu bitwy? xD

      3. Al.S.

        To ty zafiksowałeś się na pozahoryzontalnej dronizacji. Możesz ostrzelać znane ci pozycje przeciwnika spoza horyzontu, ale nigdy nie osiągniesz 100-procentowej skuteczności. Środki obserwacji nie wykryją dobrze zamaskowanego sprzętu i personelu, zwłaszcza jeśli terenem nie jest step, ale zalesione obszary naszej części Europy. Taktyka wycofania się z pozycji i powrót po zakończeniu ostrzału, były już znane w czasach II Wojny, a specjalistą od takich manewrów był niemiecki generał Heinrici, który niejednokrotnie przykro zaskoczył Rosjan, spodziewających się braku oporu, po uprzednim, masowym ostrzale. Dzisiaj taką taktykę dodatkowo wspierają radary pola walki, pozwalające zawczasu wykryć nadlatujące pociski. Pocisk wystrzelony z 40 km na dotarcie do celu potrzebuje ponad minuty. K2 to nowoczesny pojazd, dysponujący radarem, pozwalającym widzieć nawet zamaskowanego przeciwnika, w tym na flankach. Jak najbardziej przystaje do współczesnego pola walki.

    23. Esteban

      @Jac - ale co Bumar ? Przecież ostatnie dekady to w w wydaniu Bumaru ( produkcja wojskowa) przykład niekompetencji i kompletny brak ambicji. Zarząd plus grupy związkowe spychają ten zakład w przepaść.

    24. Esteban

      Oby tylko załóg nie brakło. Zapewne część czołgów będzie w ZNie, ale i tak szykuje się, że będziemy małym mocarstwem

      1. RAF

        Esteban@ Zalog nie zabraknie, a mocarstwem to bedziemy duzym jak na Europe. Wszystko to sie stanie jesli oPOzycja nie dorwie sie do koryta.

      2. mf303

        Absolutna zgoda.

      3. mick8791

        @RAF a to dziwne... Bo widzisz - tak informacyjnie: załóg brakuje JUŻ TERAZ, przy obecnej (przed wysłaniem na UA) ilości czołgów. Dlaczego? Bo nie ma chętnych! Więc może wytłumacz mi dlaczego nie ma ich brakować w przyszłości! Jakbyś nie wiedział, jednym z największych problemów naszej armii jest demografia i brak chętnych do służby, a duża część jednostek jest tylko skadrowana albo wręcz istnieje na papierze.

    25. szczebelek

      Plotka o planowanym zakupie większej ilości Abramsów już w wersji sep4 już nią nie jest?

      1. bc

        Pytanie co się stanie z Leopardami ;) no i dla 6 dużych Dywizji potrzeba finalnie więcej czołgów niż aktualnie zamawiane.

      2. mick8791

        @szczebelek nie było żadnego tematu zakupu Abramsów SEP4 więc daruj sobie te bzdury! Nawet US Army ich jeszcze nie wprowadza do linii...

    Reklama