Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

155 mm

Chwałek: PGZ chce zwiększyć produkcję amunicji do ponad 200 tys. rocznie

PGZ chce zwiększyć produkcję z 30-40 tys. sztuk amunicji rocznie do ponad 200 tys., należymy do poważnych graczy w Europie – powiedział prezes Grupy Sebastian Chwałek po rozmowach jej przedstawicieli z reprezentantami Komisji Europejskiej i koncernów zbrojeniowych w sprawie wspólnych zamówień.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jak powiedział PAP prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej, wydarzenia związane ze wsparciem strony ukraińskiej dostawami amunicji do armatohaubic kalibru 155 mm ostatnio przyspieszyły. Przypomniał unijne decyzje o przekazaniu Ukrainie około miliona nabojów.

"Nasze zdolności produkcji zostały bardzo pozytywnie ocenione podczas wizyty unijnego komisarza (ds. rynku wewnętrznego) Thierry'ego Bretona w Zakładach Metalowych Dezamet, które są znaczącym producentem amunicji do armatohaubic w Europie. Już wtedy usłyszeliśmy, że będziemy zakwalifikowani do dalszej współpracy" - zaznaczył Chwałek.

Reklama

Czytaj też

Zwrócił uwagę na przeprowadzone w ubiegłym tygodniu w Brukseli rozmowy w tej sprawie, w których wzięli udział przedstawiciele Mesko, Dezametu i całej Grupy oraz delegacje największych koncernów europejskich produkujących amunicję. "Po tych rozmowach patrzymy optymistycznie na nasz udział w programie. Wydaje się, że jesteśmy jednym z bardzo poważnych graczy w całej Europie i chyba nawet na świecie" - ocenił szef PGZ.

Jak dodał Chwałek, było to pierwsze takie spotkanie poświęcone wspólnym zakupom amunicji. Jego ustalenia zostaną teraz przeanalizowane przez unijnych urzędników. Chwałek zapowiedział, że PGZ w najbliższych dniach przedstawi konkretne informacje techniczne w zakresie kooperacji, dostaw i terminów.

"To wszystko zaowocuje konkretnymi zamówieniami. Taki jest kalendarz UE. Ten czas wykorzystujemy na budowę dobrej koalicji, która pozwoli nam zrealizować to, co zadeklarujemy. Jednocześnie musimy odpowiadać na zapotrzebowanie naszych sił zbrojnych, bo to dla nas priorytet" - zaznaczył szef PGZ.

Czytaj też

Zwrócił także uwagę, że decyzje unijne przewidują nie tylko zakup amunicji, ale i zwiększenie mocy produkcyjnych. "Pojawiają się też nowe środki na inwestycje. My jesteśmy mocno zaangażowani i gotowi do zdecydowanego zwiększenia zdolności produkcyjnych" - zapewnił. "Dziś nasze zdolności to 30-40 tysięcy sztuk amunicji rocznie. One cały czas wzrastają, ponieważ inwestujemy już dziś w nowe moce produkcyjne. Docelowo chcemy je zwiększyć do ponad 200 tys. sztuk rocznie" - podkreślił Chwałek.

Przypomniał, że również polski rząd przyjął program zwiększenia produkcji amunicji i zapasów amunicji wielkokalibrowej polskiego wojska. "PGZ, Dezamet i Mesko będą z pewnością beneficjentami tego funduszu. Jesteśmy w Polsce jedynym producentem i tak naprawdę jednym z kilku w Europie, które produkują tego rodzaju amunicję w kalibrze natowskim. Chcemy to robić też w kooperacji z partnerami europejskimi" - zadeklarował.

"Oczywiście w Polsce nie produkujemy wszystkich komponentów niezbędnych do produkcji amunicji, np. nitrocelulozy i niektórych prochów wielobazowych. Te składniki były pozyskiwane w ostatnim czasie za granicą" - przyznał.

Czytaj też

Dodał, że ostatnie zdolności produkcji nitrocelulozy w Polsce "zostały zaprzepaszczone", gdy zlikwidowano linię produkcyjną w Pionkach. "Naszym celem jest odtworzenie pełnej zdolności do tej produkcji w Polsce. Możemy też to robić sami bądź w kooperacji z naszymi partnerami. Otrzymujemy oferty tej współpracy w różnych formułach. Jesteśmy na tę współpracę otwarci" - zapewnił.

Zaznaczył, że Pionki są brane pod uwagę jako miejsce wznowienia produkcji nitrocelulozy. "Tam mamy nieruchomości i odpowiednie strefy bezpieczeństwa. Przepisy unijne dosyć restrykcyjnie kształtują parametry, jakie powinny być spełnione przy przechowywaniu czy produkcji wysokoenergetycznych materiałów jak nitroceluloza. Musimy też uwzględnić kwestie środowiskowe, bo produkcja nitrocelulozy jest dosyć energochłonna i wymaga zużycia dużych ilości wody" - wyjaśnił Chwałek.

"Ważne jest, że inwestując w rozwiązania zmierzające do odtworzenia zdolności, patrzymy na to, aby ta produkcja była maksymalnie zautomatyzowana, a także na ochronę środowiska. Chcemy wykorzystać wszystkie możliwe technologie, które będą w jak najmniejszym stopniu wpływały na otoczenie przy jednoczesnej produkcji. Wydawałoby się, że w takiej sytuacji geopolitycznej, to nie jest tak ważne, jak sama produkcja amunicji, ale wykorzystamy ten moment, żeby dokonać też skoku technologicznego" - zapewnił prezes PGZ.

UE założyła, że do końca roku przekaże Ukrainie milion sztuk amunicji. Uzupełnieniu zapasów amunicji i wsparciu nią Ukrainy służy także przyjęty w marcu projekt Europejskiej Agencji Obrony (EDA) o wspólnych zakupach amunicji, do którego przystąpiły 24 państwa, w tym Polska

Źródło:PAP
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (8)

  1. ostatni

    czytalem Analize ze Ukraina zuzwa miesiecznie ok 100 tys szyuk. Cale NATO produkuje miesiecznie 50 tys. czyli polowe. Stad pozyczka od Koreii poldniwej 500 tys sztuk - starczy na pol roku. Porzuczka bo Korea nie chce sie angazwac i sama przekazac.

    1. Davien3

      @ostatni dla twojej zerowej wiedzy ukraina zuzywa miesiecznie ok 10-12 tys sztuk Po 100 tys to zuzyewaja orkowie Putina więc juz skończ te żałosne manipulcje

  2. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Nie trzeba 200 tys sztuk amunicji rocznie - tylko 100 tys rocznie - ale amunicji PRECYZYJNEJ. Gdzie Szczerbiec ze swoimi niezbyt imponującymi osiągami co do zasięgu - powinien być traktowany jako argument negocjacyjny do zakupu licencji bardziej zaawansowanych APR. W szczególności Vulcano-Dardo [zasięg 80 km dla 155 mm/L52] czy specjalizowany ppanc Bofors Bonus Mk2 [zasięg 36 km]. Nie ilość - tylko jakość i precyzja i zasięg. Tym bardziej, że z komponentami dla produkcji amunicji się nie przelewa. Jeden pocisk APR na dystansie 40 km zastępuje [w zależności o warunków wietrznych] od 50 do 200 pocisków niekierowanych [korygowanych dronowo]. Co przekłada się w sposób krytyczny na zmniejszenie zużycia luf, dowozów amunicji - ale i na likwidację ognia kontrbateryjnego w zarodku.

    1. Stefan1

      Trzeba produkować ponad 200 tysięcy sztuk amunicji wielkokalibrowej rocznie i to precyzyjnej.

  3. Thorgal

    Dodał, że ostatnie zdolności produkcji nitrocelulozy w Polsce "zostały zaprzepaszczone", gdy zlikwidowano linię produkcyjną w Pionkach. "Naszym celem jest odtworzenie pełnej zdolności do tej produkcji w Polsce. Możemy też to robić sami bądź w kooperacji z naszymi partnerami. Otrzymujemy oferty tej współpracy w różnych formułach. Jesteśmy na tę współpracę otwarci" - zapewnił. Ja bym wolał żebyśmy my mieli sami zdolności do produkcji a później zajęli się współpracą z innymi.... Bo jak mówią jaskółki......

    1. Ali baba,

      Choć mamy kwas siarkowy azotowy oraz celuoze nie potrafimy zrobić nitrocelulozy, śmiech na sali.

    2. Stefan1

      Ali baba, no patrz, a my potrafimy.

  4. rwd

    PGZ chce zwiększyć produkcję amunicji do ponad 200 tys. rocznie ale w jakim terminie, za rok, dwa czy dziesięć lat, to już pan prezes nie powiedział.

  5. Szwejk85/87

    Może kilka słów o osobach które zaprzepaściły zdolności do produkcji nitrocelulozy w Pionkach. Coś o nagrodach, wyróżnieniach, awansach i dalszej karierze ?

    1. szczebelek

      Znalazłem artykuł w wyborczej gdzie wspomniano, że w 2005 syndyk zmusił miasto do wykupu terenów fabryki, potem już tylko jest o tonach nitrocelulozy zostawionej pod ziemią na tym terenie.

  6. PPPM

    200 tys, t0 4 dni walki z częstotliwością z jaką orki strzelali do wojsk ukraińskich. Zatrważające.

    1. Thorgal

      Tylko ze taki scenariusz jest na Ukraine przy braku wsparcia lotnictwa i innych środków rażenia. Normalnie nie zużywa się tyle amunicji...

    2. szczebelek

      Zapytaj się ile Dezamet produkował do 2016 roku, to dopiero będziesz dumny w końcu umowa na 5 tysięcy pocisków nie została zrealizowana przez rok.

  7. Man

    Reasumując. Zwiększenie produkcji z 2 dni zużycia w czasie wojny,do 10 dni. To się chwali.

    1. szczebelek

      Wiesz, że ta produkcja jest wyższa niż kilku potęg co się nimi zwą?

  8. bc

    Takie zdolności powinny być przy pracy maszyn na "dwie zmiany" by móc je jeszcze zwiększyć w razie potrzeby. Produkcja ładunków miotających to nie tylko produkcja prochów ale i całej reszty "worków" itd..

Reklama