Przemysł Zbrojeniowy
Boeing szuka dalszych kupców na śmigłowce CH-47F
Koncern Boeing stara się znaleźć dalszych chętnych na kupienie śmigłowców CH-47F Chinook, a także proponuje przerobienie do tej wersji modelu CH-47D. Program CH-47 ma więc być dalej kontynuowany.
Koncern Boeing poinformował, że śmigłowcem CH-47F jest zainteresowanych kilka państw, głównie z Bliskiego Wschodu. Tym co zachęca do kupna tych maszyn jest kompatybilność z Amerykanami w tej dziedzinie, którzy posiadają największą flotę Chinooków a większość z ewentualnych państw – kupców, uważa się za sojuszników Stanów Zjednoczonych.
Armia amerykańska posiada obecnie ponad 250 śmigłowców CH-47F i niedawno podpisała kontrakt na dostawę następnych 155 maszyn. Zakłady Boeinga w Filadelfii w Pensylwanii mają więc gwarancję pracy do 2019 r, a jeżeli obecne rozmowy dojdą do skutku to będą ją miały jeszcze do 2013 r.
Przedstawiciele Boeinga podkreślają, że jest możliwe iż w 2060 r., a więc 100 lat po rozpoczęciu produkcji Chinooki będą jeszcze latały, z tym że będzie to już inna wersja od tej, jaka jest obecnie wykorzystywana.
Kraje wymienione jako potencjalni klienci na zakup CH-47F to Arabia Saudyjska (24 sz.), Katar (8 szt.), Turcja (8 szt.) i Maroko (3 szt.). Dodatkowo proponuje się modernizację starszych wersji amerykańskiemu dowództwo sił specjalnych (68 szt.), Singapurowi (10 szt.) i Holandii (8 szt.). Zainteresowane zakupem tych śmigłowców są również Zjednoczone Emiraty Arabskie, Tajwan, Tajlandia, Libia i Egipt.
(MD)
Mariusz Bażan
Ciekawe kiedy my dołączymy do tej listy (24-32 egz.)? Może za maszyny wyprodukowane w Stanach zapłaciliby sami sami Amerykanie, w ramach odpowiedniego programu wsparcia dla naszej armii i własnego przemysłu jednocześnie? A może AgustaWestland zaangażowałaby zakład w Świdniku w ich produkcję/montaż?
Piotr Białousz
Agusta należy do Boeinga? Od kiedy? I kiedy Wujek Sam zrobił coś dla Polski, żeby na tym nie zyskać?